Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Estrella80

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Salva, na odparzenia polecam maść firmy Weleda, jest to rewelacja. U córci nastąpiła błyskawiczna poprawa a już nic nie pomagało. Jest dość droga - ja placilam 25 zl w amazon.co.uk, a na allegro widzialam drozej, ale warto bo tuba duza i super robi tez na suche okcie i pięty.
  2. Dziewczynki, urodziłam o 17:57 siłami natury, 15 godzin po odejsciu wod. Córunia jest przekochana, taka żabka mała, dostała imię Basia. Jestem na maxa zakochana, maz tez przeszczesliwy. Naprawde co te hormony robia z czlowieka, ja caly czas z rogalem na twarzy. :) porod trwal dlugo bo sie okazalo, ze szyjka dluga i tylko te wody odeszly, a tam w srodku nic nie przystosowane... Dosc powiedziec ze moja wizje naturalnego porodu szlag trafil i przez kilka godzin dostawalam kroplowke z oksytocyny, ale ogolnie jestem zadowolona, bo jak mi podlaczyli o 11 to dopiero wtedy ruszylo pelna parą. Ogolnie poród do przeżycia, wiadomo - żadna rewelacja, ale nie ma co sluchac innych tylko nastawic sie pozytywnie! Napisze cos wiecej jak sie wyspie bo ostatnia noc z glowy. Lenka - trzymam kciuki i informuj na biezaco!
  3. Kurczę, dziewczyny, odeszly mi wody jak tylko polozylam sie spac. Troche jestem spanikowana, bo myslalam ze mam jeszcze z tydzien zeby sie psychicznie przygotowac... Ale skurczy praktycznie zero... W klinice powiedzieli zeby powoli przyjezdzac, ale jakos mi niespieszno, wolalabym czesc przebyc w domu. Trzymajcie za mnie kciuki... :)
  4. Madziulah - wyślij męża po takie nakładki na piersi, one pomagają przy poranionych sutkach, ale również i właśnie w przypadku małych brodawek, myślę, że warto spróbować. Aż żal że takie maleństwo musi przez to przechodzić. :( Trzymajcie się!!!
  5. Salva i Madziulah - gratulacje! :D Zauważyłyście dziewczyny, że sami chłopcy się rodzą? :) Coś dziewczynkom nieśpieszno na ten świat. :)
  6. Witam dziewczyny! Ja cały czas podczytuję z komórki, tylko jakoś weny do pisania brak... Moja dzidzia rośnie, jest około tygodnia do przodu w stosunku do daty porodu. W końcu się obróciła i nawet wiem którego dnia, bo nagle poczułam czkawkę na dole zamiast na górze. :) mama_ - mega gratulacje! wczoraj sobie czytałam na komórce przed spaniem, bo kilka dni tu nie zaglądałam a tu taka niespodzianka! aż się popłakałam... :) wszystkiego najlepszego dla Waszej rodzinki! lenka i Keerah - no normalnie dzisiaj u mnie dokładnie to samo, też kłótnia była, aż mam oczy zapuchnięte. Jakoś całkiem inaczej sobie to wyobrażałam, myślałam że mąż będzie poświęcał mi więcej uwagi, a tu lipa... Nie dość, że czuję się jak wieloryb, nie mogę spać, ubieranie się trwa sto lat, to jeszcze ta obojętność. I właśnie to co piszecie, że faceci zupełnie nie doceniają tego naszego wysiłku, traktują to jak coś normalnego, bo przecież kobiety od lat rodzą dzieci... I nawet nie mogę sobie pofolgować z czekoladą, bo dostałam ochrzan od lekarza - przytyłam 3,5 kg w 3 tyg. Palnął mi kazanie aż mi się głupio zrobiło, trochę się poczułam jak wyrodna matka... Fakt, że tak jak wcześniej nic, to nagle mnie na słodycze wzięło i się trochę zapomniałam. Ech... :(
  7. Moja dolegliwość z rękami na szczęście już ustąpiła. Napiszę Wam co i jak, bo to podobno dotyka około 20% kobiet tylko mnie wyjątkowo wcześnie i w dużym natężeniu, ale jakby co (odpukać) to zapamiętajcie co robić. Lekarz od akupunktury potwierdził to co powiedział mój ginekolog - że jest to zatrzymywanie wody w organizmie. Ta woda uciska na nerwy w nadgarstkach i ból może promieniować aż do ramienia. W życiu bym nie pomyślała, że taki ból z tak banalnego powodu. Ale dziwię się, że internistka na to nie wpadła, może dlatego że nie miałam typowo spuchniętych rąk tylko bardzo nabrzmiałe żyły. Akupunkturzysta wbił mi kilka igiełek w ręce i po 10 minutach ruszam rękami a tu nic nie boli! Wpadłam w euforię, niestety po półgodzinie zaczęło wracać, ale zastosowałam zalecenia dietetyczne i następnego dnia do wieczora było już całkiem dobrze. Ograniczenie soli, i najważniejsze - picie dużej ilości płynów, a konkretnie słabej herbaty z miodem i do tego kardamon, cynamon i/lub skórka z cytryny, bo te przyprawy mają właściwości moczopędne. Dobrze działają też banany (potas bilansuje sód), żurawina i kawa z korzenia mniszka lekarskiego.
  8. Cześć dziewczyny, spokojnie tutaj ostatnio, ja też nigdzie się nie wybieram, przyzwyczaiłam się do tego forum i jakoś wolę tutaj, bo jednak swobodniej rozmawiać anonimowo o zaparciach i innych fizjologicznych dolegliwościach. mama_ - trzymaj się! wiem, że wizja przeleżenia tak długiego czasu jest dobijająca, ale co zrobić... Myślę, że jak będziesz leżeć to dzieciaczki będą bezpieczne i wszystko dobrze się skończy.
  9. Cześć dziewczyny! Nie pisałam bo miałam koszmarne kilka dni i niestety obawiam się, że to jeszcze nie koniec. Jestem w trakcie przeprowadzki, niestety wszystko spadło na mojego męża. W sobotę wieczorem coś mi się zrobiło dziwnego z rękami, zaczęły strasznie boleć, od dłoni aż do ramion i karku. Ból taki jak zakwasy tylko o wiele gorzej, bolało i przy ruchu i przy najmniejszym dotyku, nie wiedziałam nawet jak spać. Wczoraj przeżyłam apogeum - mąż musiał mnie karmić i ubierać, bo ręce były zupełnie wyłączone z użycia, przepłakałam pół dnia z bólu. Czułam się jak staruszka, zdana na kogoś, naprawdę okropne uczucie kiedy widzisz tyle roboty wokół siebie a nie możesz nic zrobić... Zadzwoniłam do swojego gina, który powiedział, że to prawdopodobnie od nadmiaru wody w organizmie, powiedział żeby unikać słonych potraw i wysłał mnie do lekarza ogólnego. Tam się podłamałam, bo lekarka po długich namysłach i wymacaniu moich rąk tak, że mi łzy tryskały z bólu powiedziała, że ona nie wie co mi jest, że to najprawdopodobniej spowodowane psychiką. No i powiedziała, że jak się nie zna przyczyn to się leczy objawowo i przepisała mi APAP 3 razy dziennie. Niestety ten APAP działa na mnie tylko przez 1,5 godziny, więc biorę go dopiero jak mam już straszny kryzys. Zresztą gdyby nie on nie byłabym w stanie teraz pisać. Jestem strasznie zdołowana, przeprowadzka w rozsypce, nie mam nic dla maluszka jeszcze i teraz się boję, że będę tak się męczyć aż do porodu. :( Chwytam się ostatniej deski ratunki i idę dzisiaj na akupunkturę, może to coś pomoże. Pozdrawiam Was ciepło, jak dojdę do siebie będę nadrabiać zaległości w czytaniu.
  10. Co do wanienki - znalazłam takie coś: http://www.amazon.co.uk/Tippitoes-BM3-Mini-Bath-White/dp/B0037ZTT2A Ta wanienka ma rewelacyjne recenzje, jest ponoć bardzo wygodna dla niemowląt i powinna wystarczyć do 9 m-ca. Jest też na allegro, ale tutaj wychodzi za 70 parę złotych + wysyłka gratis na zakupy powyżej 130 zł. Ja chyba się skuszę.
  11. Dziewczyny, byłam rano na badaniach na cytomegalię i kurczę, droga zabawa, zapłaciłam 57 zł. :( Nie wiem czy da się to zrobić na kasę chorych. Teraz tylko pozostaje czekać na wynik, około 2 dni... madziulah - też się męczę z zaparciami, nigdy nie miałam z tym problemu, bo jem dużo błonnika, a teraz masakra, nic nie działa. Kilka dni temu miałam śmieszną sytuację - dzidzia zaczęła mnie kopać po tamtych okolicach i tak kopała ponad pół godziny, już się zaczęłam zastanawiać czy jej tam ciasno, no i to kopanie pomogło, bo za chwilę pobiegłam do łazienki. :)
  12. miluska, może rozważ wybranie się do innego lekarza, który dysponuje USG. Niech Ci wszystko dokładnie obejrzą, bo tak dziwnie to wygląda z tego co piszesz. Bóle jak na okres to chyba normalne, ale jak mówisz że czujesz coś niżej niepokojącego to lepiej dmuchać na zimne.
  13. gosienka - no to szczęście że się udało, współczuję stresu. Teraz musisz się oszczędzać i dmuchać na zimne, dasz radę. Trzymam za Ciebie kciuki! :) lenka - idź koniecznie zrób to badanie, będziesz przynajmniej wiedziała. Powiem Ci, że ja teraz stwierdziłam, że chyba przesadzam z panikowaniem, bo doczytałam, że chore osoby zarażają jeszcze rok po chorobie, więc chyba nie tak łatwo się zarazić. W przeciwnym wypadku człowiek dosłownie wszędzie byłby narażony. Jeśli chodzi o Heviran, to właśnie ta koleżanka, której mąż był chory, "pocieszyła" mnie, że dają czasem leki, ale one nic nie dają i to tylko taka ściema, że niby jest leczone. Nie wiem czy chodziło jej o Heviran, ale wydaje mi się, że się orientuje w temacie bo jest farmaceutką i sama ma malutkie dziecko. Co do lekarza - no niestety w naszym mieście ciężko o dobrą opiekę. :( Poleciłabym Ci mojego, ale on już niestety nie pracuje w szpitalu, ograniczył się tylko do tej kliniki. Słyszałam, że Dariusz Nowak jest bardzo dobry, ale on niestety pracuje na Mickiewicza, a tam to wiadomo jak jest. :( miluska - a jaki to jest ból? Leżenie pomaga? Wydaje mi się, że jeśli to nie jest ból typu skurcze to może się coś takiego dziać, bo wszystko się rozciąga. Mnie cały czas strzyka tu i ówdzie, a ostatnio tak trochę pod brzuchem, jakby od jego ciężaru.
  14. analena - doczytałam, że różne laboratoria mają różne normy TSH. Trochę to dziwne... Salva - pewnie jeszcze dostaniesz skierowanie, ja widzę że jest miejsce na to badanie w mojej karcie ciąży więc to pewnie standard. blanka25 - jak mówisz że się TSH obniża w ciąży to chyba nie będę się tym przejmować, bo moje jest jeszcze w normie. lenka - miałam dokładnie to samo w nocy, spać się nie da, wszystkie kończyny w ruch i to w tym samym czasie. :) Aż się boję nadchodzących tygodni, bo te ruchy przybierają na sile. Ale z drugiej strony, żal że to małe stworzonko będzie musiało się w końcu wyprowadzić. :) Dziewczynom które są chore polecam syrop Prenalen, specjalnie dla kobiet w ciąży. Ja wypiłam 3 butelki podczas moich niedomagań i wydaje się że pomaga. No i homeopatyczne krople do nosa Euphorbium też są super.
  15. madziulah - jeśli mogę ci coś doradzić to zacznij pakowanie już teraz póki jesteś w formie. Nie mówię o pakowaniu do pudeł, ale o przygotowaniu wszystkiego na półkach tak, żeby było gotowe do wrzucenia do pudeł. I posortuj sobie wszystko pomieszczeniami, a nawet szafami docelowymi, wtedy będzie łatwiej rozpakować. No chyba że masz super porządek. :) Ja tak nie miałam, w zasadzie zaczęłam powoli przeglądanie rupieci już 2 miesiące temu i jestem z tego bardzo zadowolona. Po zajściu w ciążę zupełnie zmieniło mi się podejście do rzeczy i bardzo wielu się pozbyłam. I tak dojdzie mnóstwo rzeczy dla dzieciaczka, a ja tyle nie potrzebuję. :) mama_ - nie pogratulowałam Ci jeszcze bliźniaków, fajne imionka wybrałaś. :) Ja sama mam chrześnicę, właśnie z bliźniaków i powiem Ci że mimo tego, że pierwsze 2 lata to lekki hardcore to potem jest super, takie domowe przedszkole, dzieci mają tą drugą osobę, a więź naprawdę tworzy się niesamowita. A w ogóle dziewczyny zobaczcie to: http://www.youtube.com/watch?v=to7uIG8KYhg Ja sobie puszczam jak mi humor siada. :) Ech, niedługo to my będziemy tańcować z naszymi dzieciaczkami. :)
×