Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

reenka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez reenka

  1. reenka

    wdowa

    Wiesz - mam koleżankę psychologa - ona mi niewiele pomogła. Pod koniec choroby mojego męża myślałam o pomocy psychologa dla syna-bo córka lepiej sobie radziła- i wiesz po rozmowie mojej z psychologiem-jeszcze bez udziału syna- stanęło na tym , że mam postępować tak jak postępuję. Możesz spróbować - ale jak dla mnie to za dużo teorii w tym jest. Tez myślę, ze musisz żałobę przeżyć -ułożysz się z tym - o cel życia moim zdaniem jest najtrudniej. Bo to takie życie dla siebie - tak się wydaje-ale tak nie jest. Żyjesz dla innych. Ale u mnie to dopiero właśnie teraz się krystalizuje. Stąd tyle wątpliwości. Człowiek musiałby być automatem żeby p.rzestawić się z jednego życia w drugie.
  2. reenka

    wdowa

    komp mi się zawiesił
  3. reenka

    wdowa

    Wiem czego się boisz napisać- czasem chciałabym znać plany Boskie ale czasem nie. 1990=-2012-22
  4. reenka

    wdowa

    Wiem czego się boisz napisać- czasem chciałabym znać plany Boskie ale czasem nie. 1990=-2012-22
  5. reenka

    wdowa

    Ja w styczniu miałam 22-gą.
  6. reenka

    wdowa

    Wiesz Filipinko zaproś kogoś do siebie na Wszystkich Świętych. W pierwsze Swieto tak zrobiłam-było trochę zamieszania - to przygnębienie i strach rozbiły się trochę.
  7. reenka

    wdowa

    Andi- jak się zalogujesz to możesz utworzyć adres w tlenie i można go wykorzystać w celu przekazania informacji inaczej niż na forum np reenkaa@tlen.pl
  8. reenka

    wdowa

    Witajcie wieczorową porą- zaczęły się długie wieczory. Mam nadzieje, ze razem przetrzymamy- byle do stycznia - wtedy już dzień staje się coraz dłuższy i robi się coraz jaśniej-też na sercu. Piszecie o Wszystkich Swętych - odnoszę wrażenie, ze to Święto zaczyna być komercyjne- ruch, stragany, znicze coraz bardziej strojne. Ludzie spotykani na cmentarzach w większości przychodzący bo tak trzeba.Wiem, że tak musi być - no dlatego też nie boję się. Dzień Zaduszny jest inny- wtedy jest cicho, spokojnie ale często smutniej. I nikt nie stoi za plecami. A Hi-za-go - co do samotności- jestem na 99% przekonana , że nie mogę być sama. Ale coraz częściej mam wątpliwości. Wydaje mi się, że coraz częściej zaczyna mi być ze sobą dobrze.
  9. reenka

    wdowa

    Do ktoś nowy po przejściach - wiesz - wydaje mi się , ze ta historia nie jest przekonująca. Czego mamy szukać w wiadomościach- proszę podać adres strony. A na forum mogą wszyscy pisać -po to jest forum.
  10. reenka

    wdowa

    A jutro mam zamiar iść na" Dwoje do poprawki" do Pasażu:)-właśnie obejrzałam sobie zwiastun Kaddarko. Bardzo lubię Meryl Streep. Dobry film jest na dwójce w ramach Kocham Kino- jednym okiem piszę , drugim oglądam.
  11. reenka

    wdowa

    Och- Hisako-"Nietykalni" - to jest film, który na mnie a nawet na mojej córce -(21) zrobił wrażenie. Genialny. Ja też kwiatów nie przechowuję - głównie mam pelargonie pnące. Tez jeszcze kwitną - ale chyba dopiero po Wszystkich Świętych je sprzątnę. A cmentarz też mnie uspakaja. Wszystkie drobne ale wydające się jako ważne sprawy znikają po wizycie na cmentarzu. I nawet moja wczorajsza przepaść trochę jest płytsza. Moje to są czwarte Święta. Pierwsze miałam zaraz po (w sierpniu mój mąż zmarł-podobnie jak u Ciebie Filipinko).Chociaż wolę Dzień Zaduszny. A o hoi tez słyszałam, że jest zła-mamy w pracy i jest na razie ok. A ten wpis - też uważam , że jakby scenariusz do tasiemca brazylijskiego.
  12. reenka

    wdowa

    No to do pracy się biorę. Dość przyjemności. Pozdrawiam
  13. reenka

    wdowa

    Hi-za-go - ładnie powiedziałaś o przyjaciołach. Tak pomyślałam, ze muszę napisać do jednego kolegi- ma poważne kłopoty i dziś w ogóle nie odzywał się. A zwykle odpowiada. Kaddarko zgadzam się z Tobą i nie ma co patrzeć na innych. Też miałam taki moment , że każda pełna rodzina mnie "dołowała". Ale własnie jak na niektórych spojrzałam z innej strony to zobaczyłam ile w tym pozornie szczęśliwym życiu jest obłudy. A dziś miałam taki nostalgiczny dzień -pogoda tak nastraja-- trochę pojeździłam po okolicy(w ramach pracy), załatwiłam sprawy w Krusie i myślałam, myślałam , myślałam. No nic nie wymyśliłam poza oczywistością, że tęsknię za moim mężem a ten mój kolega charakterem do bólu Jego przypomina. No i przyszło mi do głowy,że może ja sobie w nim Jego wyobrażam. I boję się tak całkiem przerwać kontakty, ponieważ nawet tego nie będę miała.No i przystojny przy tym jest. Ups. A co kwiatów - to kiedyś kaktusy chodowałam. Ktoś mi powiedział,że też pecha przynoszą - wyrzuciłam. No bo po co myśleć, że a nuż przyczynią się do złego- tak na wszelki wypadek wyrzuciłam. Zostawiłam tylko grubosza - tzw. "drzewko szczęścia". Filipinko- właśnie dlatego nie lubię mieczyków i gieorginii-pieknie kwitną -ale to wykopywanie:( A Pytałaś o trzykrotki- podobne są do tych pokojowych trzykrotek , kwitna na niebiesko,są płożące, bardzo ładnie obrastają skarpy.
  14. reenka

    wdowa

    Filipinko-płacz , płacz .Wypłakać sie musisz. Jarzębinę wyrzuciłam ze względu na syna - nie zyje mój ojciec, mąż to nie chce czekać. Wiem, ze to są przesądy ale zawsze w tym jest troszkę prawdy. U mnie ogrodem i porządkami koło domu zajmował się mój mąż - prze zdwa poprzednie lata chciałam jemu dorównać - ale w tym roku już swoje porządki wprowadzam. Nie dałam rady- mam inny rytm pracy. No ito pole zagospodarowałam. Ostatnio rozmawialam z dziećmi i im mówię , ze tata byłby z nas dumny. Dużo, bardzo dużo w tym czasie nieobecności na ziemi się działo: matury, prawa jazdy, studia, problemy syna-z których wyszedł-to co zostało to już drobiazgi. A portale randkowe?- Uważam , że dla desperatek nadają się. Nic o tych ludziach nie wiemy i ile czasu musi upłynąć, że by sie dowiedzieć. Z jednym facetem takim obcym rozmawiałam nawet długo-ok 0,5 roku. Ale nie było tej głębi. Ot takie gadanie. Smutna - nie przesadzaj - uważam tak: jeśli chciałabyś się z tym człowiekiem spotkać to się spotkaj-ale jeśli wątpliwości- to miej tylko względem siebie wątpliwości a nie koleżanki. A jeśli Tobie odpowiada - to pogadajcie to jeszcze nic takiego. Coś będzie się działo. Sama też nie wyobrażam sobie wyjazdu na wczasy, narty... w pojedynkę, na spacery głównie z psem chodzę albo z koleżanką. Ale jak na razie to albo dzieci, siostra, znajomi ratują. Co dalej zobaczymy. A na razie super sobie gaworzymy- bardzo mi się tutaj podoba - a Wam?
  15. reenka

    wdowa

    Hi-za-go - do ubiegłego roku tez niektóre aspekty życia nie mieściły mi się w głowie. Miałyśmy - tak wynika z wpisów_ normalne rodziny, kochających i szanujących nas mężów i jakieś takie zycie na luzie nie interesowało nas. Mam nadzieję ,że macie podobne spostrzeżenia. Dopiero jak zaczęłam poznawać inny -ten najzwyczajniejszy świat to zobaczyłam jaki jest inny.
  16. reenka

    wdowa

    Witajcie kobiety poważne- wierzba płacząca i jarzębina podobna pechowe są - wierzby nie miałam, ale jarzębinę miałam-w tym roku wykopałam. Coś o hortensjach słyszałam też. Chociaż hortensji nie wyrzuciłam. A posprzątałaś już Filipinko ogród na zimę? - ja mam jeszcze trochę do zrobienia. Ale u nas silne mgły na razie są. A jak zaczął się Wam tydzień?
  17. reenka

    wdowa

    Witaj Andi. Smutna bardzo jesteś - tak wynika z Twojego postu. Prosimy do Nas - jeśli mogę tak się porządzić:) Rozmowa z osobami znającymi ten problem pomaga bardzo. A jak Wam kobietki i mężczyzni mija weekend ? Pogoda sprzyja.
  18. reenka

    wdowa

    Dobry film jest na dwójce.
  19. reenka

    wdowa

    Tez lubię szaliczki, chusty i rękawiczki. Kaddarko-jako przystawka dobra jest sałatka z ryżowego makaronu i zielonego ogórka i kotleciki z pieczarek z papryką i karkówką-robi sie takie malutkie-u mnie szybko "schodza" i krokiety nadziewane brokułami z żółtym serem i szynką. Filipinko żyjesz? Jak Twoje bóle.
  20. reenka

    wdowa

    Oj pogmatwane , pogmatwane. Ale taki jego urok. Jutro mi fronty w szafkach kuchennych pan przyjdzie wymieniać i planuje śmignąć moje sosenki rozsadzić - wczoraj padał deszcz a dziś była ekstra pogoda, jutro tez ma być -www.meteo.pl -polecam -najlepiej sie sprawdza. Wybieram sie jeszcze nad morze - i to koło Kołobrzegu. Tak ze Filipinko?
  21. reenka

    wdowa

    Myślę, że na stałe nie. Nie wyobrażam sobie. No i mimo wszystko dzieci-nawet jeśli są dorosłe. Np z tym moim znajomym miały dobry kontakt ale tak na dłużej tez nie wiem jakby to było-chodzi mi o takie momenty, w których potrzeby dzieci byłyby ponad potrzebami Jego-czy zrozumiałby to. Czy nie byłby zazdrosny.
  22. reenka

    wdowa

    Witam popołudniem -nie nocką:) Kaddarko- o pomniku informację czytałm, teraz mi chodziło o to czy Firma reaguje na reklamację. Wiesz - to są niemiłe historie dla Zamawiającego i Wykonawcy. Jeśli o tego mojego znajomego chodzi - jest, jeszcze nie palę za sobą mostów. Myślę!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Z jednej strony ok a z drugiej dylemat. Hi-za-go - proszę nie bądź za bardzo ostrożna. Ważne jest mieć takiego Kogoś. Sprawdzone. Mamy wątpliwości - to pewne. Ale z drugiej strony kiedy ich nie ma?.
  23. reenka

    wdowa

    przepraszam HI-ZA-GO:)
  24. reenka

    wdowa

    Acha zmieniłam nick- bo jakaś inna renkaa się znalazła.
  25. reenka

    wdowa

    Dobry wieczór- no ja właśnie do domku wróciłam na dobre i biorę sie za rysowanie. Mam dużo znowu na jutro. A chciałam pojechać na działkę jeszcze posadzić troszkę tych moich sosenek. Moja mama ma kalendarz biodynamiczny i wg niego jutro i w piątek albo we czwartek można jeszcze sadzić. A moja działka jest prawie dzika: mam rów i zakole z rybami(same przyszły-chyba kaczki w błonach przyniosły narybek z pobliskich stawów), trochę plaży, skarpę obsadzoną jałowcami, jukkami, parę róż, wzdłóż drugiego ogrodzenia cisy-ale muszę dosadzić. Już w tym roku nie zdążyłam. Kilka dębów, górę-już są trzy nory-chyba lisie, albo boruk?, astry, stokroty, słoneczniki, różanecznik i trochę skalniaków i lawendę acha i takie drzewo ppkomarowe.To wszystko wsadziłam oprócz skarpy w tym roku.Trochę sama trochę ze znajomymi,oczko, które muszę w przyszłym roku zrobić na gotowo.I milion pomysłów. I chyba w tym roku wystąpię jeszcze o pozwolenie na budowę domu-takiego niedużego. Na razie mam ładny domek gosp. -ale łazienkę i piecyk mam w nim. Acha i altankę na narzędzia. SMUTNA40 - a jak Twój znajomy? Nie próbuje do Ciebie odzywać się? A plotki zawsze są . Ja je po prostu ignoruję. Mi też jest smutno czasem-a już najgorzej jak jeszcze na bieżąco mnie ktoś rozczaruje. Ale wtedy pies, działka,basen, rower zimą narty pomagają.
×