Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

reenka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez reenka

  1. reenka

    wdowa

    Smutna- u mnie mineły w sierpniu trzy lata. W tych narzędziach mojego męża ciągle coś znajduję. Ale teraz już wiem co mi będzie potrzebne co do czego służy itd. Tylko nie wiem co z maszynami stolarskimi tzw Dyma mam zrobić. Mój mąż mówił żeby je sprzedać , ale jakoś tak nie mogę. Koledzy mówią,żeby trzymać bo syn lub córka pewnie budować sie będą i im się te maszyny przydadzą. No nie wiem. Ale nich na razie stoją.
  2. reenka

    wdowa

    witajcie starsze i nowsze Forumowiczki- bettii mona - mam nadzieję ,że się zadomowicie, mieszkam pod Wrocławiem, dzieci: syn- 19 i córka 21 lat-studIują na pwr, ja45 właściwie 46, projektuję i nadzoruję budowy,mam dużego i groźnego/jak dla kogo/ psa i zółwia w akwarium;) Zwykle mam dwa urlopy w roku ; zima na narty latem nad morze. Lubię ruch. Wczoraj sobie pobajerzyłyśmy z koleżankami, szampana i winko wypiłyśmy, dziś była sobota porządkowa, ok 15 tej pojechałam z psem na pole i Filipinko tez niektóre roślinki chcą rosnąc-ale masz rację w ubiegłym roku było podobnie.Koło domu liście pozbierałam a tam rozpaliłam w piecyku bo było strasznie zimno. Zadzwonił wspomniany kolega z Anglii-. Miło ,że pamięta o mnie. Mówi, ze dużo dla niego zrobiłam:był w depresji bo stracił firmę i żonę i podobno po rozmowach ze mną dźwignął się do życia. Miłe to jest . Może i prawdziwe-tak wygląda. No a z nartami tak się skończy, że w lutym do Austrii pojedziemy. Bo u nas kiepsko. Smutna - wiesz, ze ja tej łazienki nie pomalowałam. Musze w przyszłym tygodniu to zrobić-mam nadziej, ze znajdę czas- zresztą jak zaplanuję i nic nie wyskoczy to zrobię. A teraz muszę popracować- ustawić przelewy na rok, bo biura cokolwiek przygotować i domek porysować.
  3. reenka

    wdowa

    Miało być: no to hej:D
  4. reenka

    wdowa

    Andi ZDROWIA, Kaddarko-zazdroszczę pozamykania spraw -mi nie udało się. U mnie jest mama, syn nad ranem wrócił z imprezki i o dziwo już wstał, córka jest na desce w Rokitnicach. Ale pisała, ze warunki kiepskie: brak śniegu i lód. A kolega chciał dziś do Czarnej Góry jechać- dobrze w sumie , że nie pojechaliśmy. Później pójdę na cmentarz, do kościoła i na basen. Musze się trochę zacząć ruszać ponieważ ociężała zrobiłam się przez ten czas świąteczny. Długo to wszystko trwało. Pozdrawiam serdecznie Wszystkich.
  5. reenka

    wdowa

    Jeszcze raz: wszystkiego, wszystkiego cieplutkiego na Nowy Rok.
  6. reenka

    wdowa

    Tak czytam - smutne jesteście po Świętach. Nic dziwnego. To taki czas, ze mamy za dużo czasu na przemyślenia. I fakt -ważne są te ulotne chwile. Bo życie składa się z chwil. I racja H-za-go : musimy je dostrzegać i cieszyć wszystkim: słoneczkiem, zdrowiem, dziećmi. Jutro wybieram się z moją młodzieżą na HObbita do kina. Optymistyczne jest to że oni sami zapropopnowałi, zamówili bilety. I ważne , że chcą ze mną do kina chodzić , na wakacje jeździć. Bo jak słyszę wielu rodziców narzeka, że młodzież już nie chce z rodzicami być. A doskwiera nam wszystkim samotność. Samotność w czasie wolnym. Tylko nic na to nie poradzimy. możemy się otworzyć do innych ale nie tak to będzie. Bo nam brakuje tego konkretnego człowieka.I trzeba zaczekać aż jego obraz w naszej pamięci rozmarze się trochę. Wtedy może będzie szansa na nowy związek ale już nie taki. Też się zgadzam,że znieczulica panuje. Ja mam ją od strony rodziny męża- w tej chwili jest kontakt bliski zeru. Ale tak wolę niż pretensje. Być może , że ten dystans powstał z naszej strony. Tylko to jest taka samoobrona.Bo męża rodzina tzn matka i siostra weszliby nam na głowę i chcieliby żeby im ciągle pomagać też finansowo. I jeszcze co człowiek nie zrobiłby to byłoby źle. Ale jestem zadowolona z kontaktu z ludźmi. Jakoś tak się składa, ze dookoła mnie prawie wszyscy są pozytywni.
  7. reenka

    wdowa

    Witam nocką bo jutro pewnie ani grama czasu nie będę miała. U mnie Święta były nawet fajne- na Wigilię zjechało się trochę Rodziny :w sumie 15 osób było. W pierwsze Święto część gości wyjeżdżała, Dziś miałam spokój ale upiekłam jeszcze sernik , ponieważ zabrakło! i leniuchowałam. Zabrałam moją mamę i pojechałyśmy na cmentarze. Szopka gipsowa ma się dobrze. Tak sobie rozmawiałyśmy, że muszą tam mój Ojciec i Mąż dbać o nasze interesy, żeby nam się krzywda nie działa.:)-takie wtyczki mamy - tak jak i Wy. Na narty mieliśmy pojechać do Czech ale nikomu wstawać się nie chciało. Andi w ub tygodniu byłam na nartach we Włoszech wysoko , na poziomie 1700-3000 m npm to był super śnieg , padał akurat jak dojeżdżałam. A u nas zależy - najczęściej do Czech jeździmy ;do Rokitnic, Szpindlerowego Młyna. A z naszych to Zieleniec albo Czarna Góra. Tyle , że w tym roku tak tutaj się zrobiło drogo ,że bardziej kalkuluje się pojechać w Alpy na tydzień. No i miałam niespodziankę na Święta- odezwał się taki znajomy, którego spisałam na straty. W kwietniu wyjechał do Anglii i słuch po nim zaginął. A tu w Wigilie telefon-, że chce odkurzyć kontakty -zobaczymy? Dobrego dnia Wam życzę.
  8. reenka

    wdowa

    No i znowu błąd i to w takiej chwili :!!!Zdrowych !!! Świąt!!!
  9. reenka

    wdowa

    Podobnie jak wszystkie tutaj kobiety nie mam zbyt wiele czasu- życzę Wszystkim Zrowych, Pogodnych, Radosnych, Przyjaznych, Odpoczętych, Białych i z NIESPODZIANKĄ Świat Bożego Narodzenia.
  10. reenka

    wdowa

    Witam Was wszystkie Kobietki. Wróciłam szczęśliwie-czytam, czytam i myślę, że w ogonie jestem . Ale za to nałapałam tyle powietrza ,że mam nadzieje,że do wiosny mi wystarczy. Od godziny 9-tej do 16--tej na nartach codziennie. Miałam piękną słoneczną pogodę, wspaniałe towarzystwo - całkowity reset. I powiem Wam, że w odrym terminie był ten wyjazd. Na początku miałam opory: bo Święta, bo choinka, sprzątanie, zakupy, praca. Ale teraz po powrocie uważam , że ok. Minął mnie ten wariacki czas zabiegania. Znajomego poprosiłam żeby mi na wczoraj przygotował zakupy mięsno - wędliniarskie i owocowo-warzywne. Pieczywko kupiłam , syn choinkę przygotowuje, córka ją jutro ubierze a ja ognarniam domowy bałagan i kuchnię. Rano cmentarze uporzadkowałam. KUpiłam na grób sliczną gipsowa szopkę-tylko nie wiem czy ktoś nie ukradnie. Aleksandro też buziaki imieninowe. Tymczasem na razie.
  11. reenka

    wdowa

    Daobry wieczór dziewczyny Z chęcią pójdę na Annę Kareninę-bardzo lubię. Andi- tez marzę- tylko jest powiedzenie :uważaj o czym marzysz bo marzenia sie spełniają. Czasem mi sie spełniają. Cudna zima jest. U nas -12 - ale fajnie. Ale mam kiepski nastrój-mam zamiar uporządkować sobie parę spraw ale muszę przyznać ,że niekoniecznie mam 100% przekonanie. I nie wiem co robić: czy podjąć decyzję i już czy czekać co życie pokaże.
  12. reenka

    wdowa

    Witam Was - też z białej krainy. U mnie też pada śnieg. Samochód brudny jest niemiłosiernie. A zapominam wynienić dywaniki-mam cały czas dywanowe a nie gumę-ale jutro to już z całą pewnością wymienię. W ogóle to tyle jest obowiązków w domu, że masakra. Zimą jeszcze dochodzi śnieg i piec. Dobrze, że chociaż teraz mamy pana, który odśnieża. Smutna -też miałam czyścić sufit w łazience z pleśni i malować - ale najpierw Andrzejki były a później chora byłam. A teraz na narty pojadę i figa z makiem. Ale może jak wrócę... - w sobotę to zrobię. Ciekawa jestem jak dzieci moje sobie ze Świątami poradzą: syn ma kupić choinkę (bo zawsze żywą mamy) a córka ma pomysleć o stroikach na cmentarz i do domu-bardzo ładne stroiki robi. Zawsze kupujemy potrzebne materiały na Giełdzie kwiatów we Wrocławiu i potem córka robi śliczne stroiki. A wstaję o 7-mej godzinie . Budzę się o 6.30 ale muszę poleżeć. I rano nie lubię sie spieszyc. W biurze jestem o 8.30. A teraz muszę popracować -przygotować wszystko na jutro. Ale zmęczona jestem. Te parę dni wolnego, które będzie przyda mi się. Jutro lampki chcę powiesić na tarasie i daszku wejściowym i spakować narty. Żeby już we czwartek się nie stresować. Ale kondycję mam kiepską. Ostanimi laty późno śnieg pada:kiedyś już w listopdzie jeździliśmy. Właśnie do Zieleńca albo do Czech.
  13. reenka

    wdowa

    Kurcze - zarz to bedzie dzień dobry:)
  14. reenka

    wdowa

    Dobry wieczór-przegoniłam i nawet ok. Dzięki. Mam trudne dni-bo cała masa spraw domowych i biurowych a mało czasu mam. Jutro jeszcze musimy pojechać zakręcić i spuścic wodę w domku letnim, bo jeśli będą większe mrozy to bedzie kłopot. Narazie u mnie też śnieg pada.
  15. reenka

    wdowa

    No, Twój śnieg Filipinko do mnie dotarł.I Andi - w nocy na pewno do Ciebie dotrze. Też pada i wieje. Szwagier mi załatwił kolesia do odśnieżania. Super. Bo samochód odśnieżyć to pół biedy - ale podjazd i ścieżki - to masakra. A koleś mówi , ze od 5 rano nie moze spać:) i szuka zajęcia. A dla mnie najgorsze jest to, że trzeba wcześniej wstać. Moje przeziębienie prawie się skończyło. Cieszę się bardzo. Czosnek i wyleżenie swoje zrobiły. Oczywiście wspomagane innymi specyfikami typu Coldrex, Theraflu, aspiryna, wit C. Kaddarko - jesli przygotowujesz dokumnety do pozyskania funduszy unijnych to chylę czoła. Często z tym się spotykam , ponieważ wielu Inwestorów korzysta z tego. Na razie-łapkę podaję i do pracy musze sie zabrać.
  16. reenka

    wdowa

    No muszę się przyłożyć i nie robić tylu błędów -przepraszam za poprzednie mam nadzieję , że niewiele będzie następnych. Ale nie wynika to z braku szacunku tylko z braku czasu- pisze szybko i ręka nie nadąża za głową. Ad wyjazdów -właśnie koleżanka zadzwoniła, ze zarezerwowała w Kołobrzegu na tydzień pokoje-jedynki w jakimś pensjonacie typu sanatorium-390zł /1 tydzień z zabiegami. Zobaczę może dam radę pojechać . Bo kurcze zycie jest jedno. No i córka zadzwoniła , że też chcą ze mną jechac na narty-a że teraz jest zaraz sesja i nie maja czasu to w połowie lutego mówi , że dadzą radę i szukać muszę kolejnego wyjazdu i wygląda na to ,że mam wyjazdową zimę- i bardzo dobrze. Tylko kasę muszę przeliczyć. A z dziećmi zawsze jeździliśmy w czasie ferii. Teraz jest jest pierwsza zima , podczas której nie możemy jechać w czasie ferii. I trochę zamętu jest z tego powodu. Wcześniej z mężem jeździliśmy-on jeździł na desce snowbordowej. Nawet jak był chory to też jeździł. Właściwie dopiero w ostatnim roku choroby nie pojechał bo był po radioterapii. To też są bolesne wspomnienia. Pamiętam: kiedyś upadł i uderzył głową w ubity śnieg i miał wstrząs mózgu. Nie przyznał się. Dopiero w mieszkaniu zobaczyłam , że coś jest nie tak ale do lekarza nie chciał pójść. A było to w Austrii-gdyby trafił wtedy do szpitala to kto wie jak potoczyłoby sie to wszystko.
  17. reenka

    wdowa

    hej,hej- a jeszcze dzisiaj postanowiłam pobyć w domu. Dzieki piekne z pamięć. Powoli przechodzi ale wczoraj z pracy wygonili mnie koledzy do domu. A itak zeszło mi do 15 tej. Ale juz nie jestem taka słaba- całe szczęscie bo inaczej faktycznie do lekarza musiałabym sie wybrać. Pięknie jest za oknem- mróz, drzewa białe, słoneczko świeci-taka klasyczna zima. Synek przyjecjhał zamieszania narobił a ja ciasto drozdżowe robie i obiadek-nie jestem przyzwyczajona do siedzenia w domu. Dziwnie sie czuję.Ale fajnie. Mam cza sna pomyślenie co jeszcze muszę do Świat zrobić z prac domowych i zawodowych. na razie zmykam
  18. reenka

    wdowa

    W Tesco są fajne grube dla dziewczyn piżamki. A teraz dalej idę do łóżka tez w piżmce:) Dobrej nocki i udanego , nietrudnego dnia.
  19. reenka

    wdowa

    Ja podobnie jak Kaddarka. Moze cos złego nad Wrocławiem zawisło? Pozdrawiam
  20. reenka

    wdowa

    Dzięki Andi- Zieleniec jest zawsze najpewniejszy-pewnie w weekend ruszy. Teraz musza jeszcze ratraki pojeździć i ok będzie:)
  21. reenka

    wdowa

    W niedzielę Was witam- Andi - ładnie piszesz - właśnie o prezentach myślę i nic... Nie mam pojęcia co mojej młodzieży kupić -nie chciałabym ubrań kupować,a z innych rzeczy ? nie wiem. Jak pytam to specjalnie niczego nie chcą. A w ciagu tygodnia musze kupić. Potem jadę i wracam w piątek przed Świętami. powiedzcie co kupujecie młodzieży-może coś mi zasugerujecie. Córka to jeszcze pół biedy - różne pierdułki takie dziewczęco - kobiece lubi, kosmtyki itp. Dam radę . Ale syn? Filipinko? Kaddarko?- macie podobnie? bo młodzież macie podobną wiekowo. Niedługo sesja - Filipinko jak Twoi studenci zaliczają kolokwia? Pytam , bo kierunki znam i wiem jak są czasochłonne i matematyka w kazdej postaci. Mój syn miał w ub. tygodniu pierwsze z analizy-zaliczył a córka idzie do przodu też -widzę , że architektura jej bardziej leży niż inżynieria-może być tak,że zrezygnuje ale szkoda byłoby :bo na inżynierii to już trzeci rok. Taki kierunki trzeba lubić- bo później jak już pracujemy to nie jest to praca 8 - godzinna. Oj Smutna - nie zazdroszczę ganiania po lekarzach. Cierpliwości i :) Aleksandro- to poleniuchujesz? czy czas dla siebie przeznaczysz? Hi-za-go i Hisako - jesteście jak mentor-powodujecie, że przystanę czasami w spokoju i pomyślę.
  22. reenka

    wdowa

    Witajcie dziś lub jutro. Ostatnio jestem zapracowana na max. Ale byłam na Bondzie i Andrzejkowałam wczoraj zamiast malować sufit w łazience. Dzis sprzątałam-trochę świątecznie- część okien umyłam i doła miałam kosmicznego. A piękna pogoda była. Andi - niedługo w Twoich okolicach na nartach bedziemy jeździć. Czytałam o Wazych złych doświadczeniach z ludźmi. Ja mam garstkę przyjaciół ale nawet im wszystkiego nie powiem. A kontakty z innymi mam koleżeńskie takie na dystans. Generalnie jestem naiwna ale ta nasza kobieca intuicja w odpowiednim momencie mnie ostrzega i powoduje, ze staję sie nieufna. Chociaż nie tak dawno jedna z osób uznanych przeze mnie za przyjaciółkę-znam ją ok 20 lat-zachowała sie nie w porządku-ale to była nadgorliwośc może jej skrzywienie zawodowe? nie wiem W każdym bądź razie dlugo to będę pamiętać. Na polu zawodowym mam takie doświadczenei, ze im bardziej jest sprawa nietypowa i bardziej Inwestorowi pomagam to bardziej jestem rozczarowana. Ażeby uniknąć rozczarowań robię po prostu tak żeby moje sumienie było spokojne. Też mam zdanie , że dużo jest niedobrych ludzi, ale ich onieśmiela grzeczność. Chamstwo potrafi wyprowadzić zrównowagi, ale jeśli zapanujemy i bedziemy grzeczni to taki choleryk uspokoi się i niekiedy nie będzie wiedział co powiedzieć. Ale prawda Hi-za-go zawiedzione zaufanie już nie obuduje się.
  23. reenka

    wdowa

    A wiesz ja tez w tedy nie spałam i czytałam książki- przy nich odpoczywałam, odrwałam sie od rzeczywistości. Jak zycia nie rozumiałam to pismośw czytałam -co czesto teraz tez robię. . A i teraz często jak idę spać to jeszcze poczytam - jets to jak relaks. Tak - mama bardzo duzo mi pomaga. Czasem za duzo. Ale tak musi byc. Wiesz ja zmieniłam sie po smierci męża. Czasem jestem bardziej wyrozumiała i dystans do zycia mam inny. Cierpliwość mam inną.
  24. reenka

    wdowa

    Witaj Bar. Pisz z nami-z całą pewnościa będzie Tobie łatwiej. A ja właśnie z basenu wróciłam i zabieram sie do pracy. Moja mama zrobiła nam pierogi. Córka przejechała, ponieważ jutro musi isć do stomatologa. A uwielbia pierogi- głównie dla niej- potrafi 20 zjeść. Synowi zaczęły sie pierwsze kolokwia- troche zaczął sie uczyć-dobey znak:). A jam mam cieplutko, w kominku napalone. Zerkam troche do Was , trochę na tv, i praca:(/:).
  25. reenka

    wdowa

    Pogodności i pomyślności na dziś :)
×