Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

reenka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez reenka

  1. reenka

    wdowa

    Witajcie. Piękną pogodę dzisiaj mieliśmy. I bardzo dobry dzień w pracy-ale dop. o 20-tej wróciłam. Też poczytałam forum Robertha. Podobne zdanie mam jak Smutna. Dlaczego Andi tak napisałaś ?: "Żal mi kobiet. które tak dają się wkręcać"-jak? Smutna - a szaliczki robisz jakie w paski czy malanż? Długie czy krótkie?Tak myślę, że jak znajdę chwilkę to też będę robić na drutach? Dziewczyny - wieczorną herbatkę pijemy?.
  2. reenka

    wdowa

    A ja pracuję - na jednym monitorze kafe, na drugim rysunki, a w oddali tv - ot technika. Ale dobrze jest pogadać ,nie?
  3. reenka

    wdowa

    Też oglądam seriale lekarskie- mój mąż miał nowotwór głowy. Choroba trwała 5 lat. Ale nigdy nie docierało do mnie , ze to sie xle skończy- właściwie do nas to nie docierało. Był to nowotwór mózgu tzw miejscowo złośliwy. i też nie wszystko powiedzieliśmy. A ile pytań mam. Ale ja to tak odbieram,że własnie to jest ta tajemnica. Na razie spadam do stomatologa. brr
  4. reenka

    wdowa

    Witajcie -cudna pogoda-jad e w teren.:) Pogodnego, szczęśliwego dnia życze Wszystkim piszącym i czytającym.
  5. reenka

    wdowa

    Oj Filipinko- to pięknie. Moje dzieci w dokumentach noszą zgodę na przeszczep organów. Też powinnam to zrobić. Gosia - witamy.
  6. reenka

    wdowa

    Kurczaka w miodzie nie robię, ale za to zupę dyniową z chili robiłam:) A wiesz Smutna - zakochać się nie wydaje się możliwe tak jak kiedyś-a ten ktoś już nie będzie dla nas i naszych dzieci taki jak byli nasi mężowie.
  7. reenka

    wdowa

    Witajcie ciepło- wiesz Smutna - dzień za dniem tak szybko mija, że ani się obejrzymy i będzie następny, następny i następny rok. Jeśli chodzi o związki-koło mnie jest jeden rozwodnik, jeden wdowiec, jedna wdowa - a reszta w związkach lepszych lub gorszych. Ostatnio rozmawiałam z e znajomą - ok 10 lat starsza- jest po rozwodzie w drugim związku- i mówi (reasumując rozmowę): że jestem niezależna i po żeby ktoś gwoździa wbił to tracić swobodę? W sumie racja. Druga koleżanka - wdowa od 5 lat- już kiedyś pisałam - jest z mężczyzną , mieszkają razem-ale kłopotem są dzieci-ten pan jest kawalerem i nie bardzo wie jak to jest jak trzeba czasem rzucić wszystko i młodzieżą się zająć. Tak, że wiecie ... A co do jedzenia - to właściwie faszerowanej papryki nie lubię- chyba , że białym serem i to surową paprykę, nie lubię cukini. Zupy często gotuję, pierogi, gołąbki, naleśniki z serem, szpinak z jajkiem i ziemniakami, krokiety z barszczem, placuszki z pieczarkami-kiedyś o nich pisałam-z piersią z kurczaka są dobre.
  8. reenka

    wdowa

    Miałam na myśli, że wieczorem odezwę się. Pa,pa
  9. reenka

    wdowa

    Dzień dobry w niedziele. Hi-za-go - to takie rozważne słowo na niedziele świąteczna. U mnie niestety nikt nie jest muzykalny-tzn nie gra na żadnym instrumencie. Z całą pewnością możesz być dumna z wnuczki. Zawsze zazdrościłam osobom grającym na instrumentach. Kaddarko - ja czasem nie wiem czy nie mam ADHD;.)Wczoraj w sumie jeszcze przejechałam ok 160 km. Może ze względu na moją pracę - często muszę np cały dzień a niekiedy dwa lub trzy przesiedzieć przy komp. i odreagowuję później ten czas i stres aktywnością. Po południu mam trochę gości, obiad jeszcze do skończenie-i jeszcze do kościoła chciałam iść i na basen.....? I doba jeszcze jedna przydałaby się. Miłego dnia zycząc zmykam do nocki.
  10. reenka

    wdowa

    A jaki masz zawód? Ludzie lubią ploteczki. Jak nie wiedzą to sobie dopowiedzą. Trzeba ignorować i tyle. Miałam ostatnio w pracy taki przykład, ze mógłby słuzyć jako flagowy rozsiewania plotek. I przekształcania faktów - wg własnej wygody.W pierwszym momencie chciałam zareagować bo oczywiście aż zatrzęsłam się. Ale później -jak pierwsze emocje minęły to dałam spokój - bo pewnie o to chodziło żeby zareagować - wtedy to działałoby jak woda na młyn. A tak to jest cisza i spokój.
  11. reenka

    wdowa

    Ale dziś mamy ruch - witaj Robercie- aż miło. A ja za chwilę usnę. Jeszcze jabłecznik mam do zrobienia ale sił już nie mam. Ale wiecie te wspominki są fajne. Pamiętam, ze podobnie jak u Ciebie Smutna pieluchy tetrowe praliśmy w prace wirnikowej w płatkach mydlanych. Ale wiecie co - rzeczy były wtedy ładniejsze- w sensie utrzymania koloru- białe to było białe anie szarobiałe itd. Moja mam kupiła sobie teraz taka pralkę wirnikową jakby ale elektryczną z możliwością płukania i wirowania. I muszę powiedzieć , ze podrzucam jej np obrusy białe - i są zupełnie inne niż po automacie. Ale wiecie - powiedzcie kiedy na to był czas? A spróbujcie użyć sobie chnę jako odzywkę do włosów- ona nie tylko jest do ciemnych widziałam tęż do jaśniejszych. Po niej włosy są takie lsniące-jakby nakarmione- ja trzymam to na głowie ok 1 godziny ale warto. Widoczny jest efekt. Tylko trzeba kupić taką w brązowym opakowaniu ponieważ te inne sa bardziej chemiczne. A co do serca Filipinko- mam wadę - jak byłam w ciaży byłam pod opieka kardiologa. Ale potem to się rozeszło. A teraz chyba czas za siebie sie zabrać - bo: 1)jestem jednym rodzicem, 2)mój ojciec zmarł na zawał a mam ma rozrusznik. Czyli tradycje sercowe. A ja holender zbyt emocjonalnie do wszystkiego podchodzę. Musze trochę wyluzować - ale jak to zrobić? Mam mieć koronografię- jak czytała to jeszcze nic takiego. Zobaczymy. jeszcze wcześniej usg podprzełykowe- fe ! Kaddarko - kupiłam Kadarkę na jutro w trzech postaciach. Bardzo ją lubię.:) teściową zaprosiłam _ ha.! i nawet przyjedzie - poopowiadam. A ze od naszego podejścia zależy nasze życie - to na 100%. Moje dzieci też sobie poszły. A Hisako- skąd jesteś ? Ale Andi - mój teść był takim społecznikiem - moglibyście sobie ręce podać. Idę flagę wywiesić - bo w końcu zapomniałam. Ale tyle dziś narobiłam, że nie wiem czy dzień mi się wydłużył czy co? -
  12. reenka

    wdowa

    Witam w sobotni słoneczny ranek. Kawkę popijam - nie całkiem poranną. Zaraz posprzątam dom, na cmentarze skoczę a potem pojadę z psem na pole, potem po córkę i pochodzimy też po sklepach i wieczorkiem muszę przygotować coś dla gości. Mam nadzieję , ze czasu mi starczy. Pogodności dla Wszystkich życzę.
  13. reenka

    wdowa

    Witajcie- Andi - nie gniewamy się, każdej to się zdarza. No a ja jeszcze w pracy jestem - a w ogóle zła jestem jak nie wiem i to nie wiem dlaczego. Jestem średniowysoką brunetką, mam krótkie włosy, jestem brunetką, rozmiar 40-42(w porywach 38). Trochę siwych włosów mam ale nie za dużo. W genach mam zakodowane żeby za szybko nie osiwieć - moja mama w wieku 84 lat nie jest całkiem siwa. Na razie nie używam farb. Co najwyżej hnę - mam taki sklep zielarski, w którym kupuję.Ona też odżywia włosy. Słodyczy dużo jem. Ale okazało się , że mam anemię i muszę trochę się poprawić. I czeka mnie zabieg na serce- wizyta u kardiologa okazała się owocna. Dziękuję mojemu koledze.:) A u mnie nawet słoneczko dzisiaj zaświeciło. A w ogóle to buty jakąś pastą wyczyściłam, która czarnym kozakom nadała szary kolor i teraz szukać muszę antidotum.:(
  14. reenka

    wdowa

    Oj pomaga i uzależnia Fiipinko. Pójdę już spać - a tyle miałam narobić. Jutro będę musiała podwójnie popracować. Witaj Olfina(jeśli przekręciłam -sorki) - każda z nas podaje adres mailowy - możesz napisać jeśli czujes zpotrzebę. Dobranoc
  15. reenka

    wdowa

    Smutna - no a pomyśl jakbyś nie dała rady - to co? Nie masz wyjścia. Tak jak my wszystkie. Może są to ostre słowa. Jeśli uraziłam Ciebie to przepraszam. Też mam różne myśli-chociaż już dużo mniej buntuję się. Zrozumiałam - tylko nie potrafię się pogodzić. Ale wydaje mi się tez idealizujemy teraz nasze byłe życie. Na przykład nie pamiętam złego. Jak ktoś mnie pyta to nie powiem na mojego męża nic złego. Na nasze życie. Po Jego śmierci miałam bardzo dużo trudnych momentów: z teściową, jej córka, synem moim, trochę łatwiej z córką. Choć ona jest bardziej skryta. Jej emocje uwydatniają się przy nawet drobnym nieporozumieniu-po prostu płakać zaczyna. A w czasie nieobecności już swojego ojca zdała maturę, zrobiła prawo jazdy, dostała sie na dwa kierunki na Politechnice-i to niepłatne- tak że super pod tym względem. A syn tez zdała maturę , prawko, i tez jest na dziennych studiach na Politechnice. Tyle , ze bardzo szybko w gniew wpada- i myślę, że to jest jego reakcja na ten stres. A ja stres pracą zabijałam. Pracą zawodową-projektuję i nadzoruję budowy-, remontami w domu, tą działka a właściwie polem. I ogromny żal miałam zwłaszcza w sobotnio-niedzielny czas. Jeden kolega, który jest sam nauczył nie jak żyć. Ona ma gorzej , bo nie ma nikogo-tzn dzieci. On właściwie nie nauczył mnie żyć tylko ukierunkował w dobrym kierunku- żeby się nie zadręczyć. Bo wiecie same jak rozpamiętywanie może człowieka pogrążyć. Tamtych czasów nie zwrócimy a teraz musimy dbać o nasze szczęście- i powtarzam czas na trochę egoizmu. A jak sie trafi ktoś kto na nas zasługuje - to ok, a jeśli nie-trudno i żyjmy dobrze dalej. I zaczynam rozumieć Hisako, że samej można dobrze spędzić życie. Niekoniecznie z mężczyzną u boku . Nie wierzę, że dałabym radę być na co dzień z kimś. A jeśli nawet to nie wierzę ,że byłby to związek bez zgrzytów. nawet z tym moim przyjacielem -nie wyobrażam sobie mieszkać z nim. Wolę sobie pomarzyć. Bo tak jak w serialach to nie będzie- a szarość życia może nas niemile zaskoczyć. Poprzednie życie miałyśmy piękne- i to jest nasz bonus. Głowy do góry ! Perełko - jesteśmy cały czas sercem z Tobą o ile inaczej nie możemy. Oj dziewczyny - fajnie byłoby się spotkać gdzieś. Np nad ,morzem albo w górach? Hi-za-go - ja tez tak mam , ze czasem palnę coś bez przemyślenia-teraz pracuję nad tym , ze by nie zdarzało się to.Liczę do 10-ciu. Na razie idę z psem na spacer- a potem muszę popracować. Kaddarka dawno się nie odzywała- mam nadz., ze wszystko ok. I to tyle moich różnych przemyśleń na dziś.
  16. reenka

    wdowa

    Dobry wieczór- witaj Aleksandro-nie ma to jak wyrzucić z siebie te trudne dla innych niezrozumiałe myśli-prawda? Hisako-racja- tutaj to ja w gronie przyjaciół. Ja w domu gotuję , codziennie praktycznie przychodzi do mnie moja mama-wdowa niestety od dawna- czasem pogadamy, czasem po prostu jesteśmy. To jest bardzo mądra kobieta. Rzadko kiedy chodzę na zewnątrz na obiadki-chyba, ze do znajomej, która prowadzi małą knajpkę. Smutna- masz rację - ja jestem sobie mojej rodzinie wdzięczna, że normalne domowe życie prowadziliśmy- te wspomnienia są skarbem. No bo inaczej to nawet nie byłoby co wspominać. Co roku byliśmy rodzinnie na wczasach, na nartach. Super. A wiesz, ze też o drutach pomyśłałam-na studiach dorabiałam pracą na drutach:). Andi- ale tak całkiem być sama jak TY to jest przykre. Masz dużo sił do walki z tą samotnością. Ciekawe co będę na emeryturze robić. Nigdy nie miałam czasu na pracę społeczną. Często w hospicjum pomagałam ale teraz nie mam czasu. Filipinko-życie ma sens. Chwilowo tego nie widzisz - ale ma-pamiętaj, że ma. Nikt nie powiedział, że będzie łatwo. Własnie córka zadzwoniła żeby w lotka zagrać bo jest 50 mln.
  17. reenka

    wdowa

    Trudne popołudnie miałam. Nieporozumienie z synem wyprowadziło mnie dziś z równowagi. Staram nie wciągać się w jego pyskówki. Ale nie można jemu najmniejszej uwagi zwrócić, że coś nie tak robi. Po śmierci męża on chce być tym facetem w domu. A niewiele jeszcze potrafi. Jakąś poprzeczkę sobie ustawił i nie da się przekonać , że nie musi jej tam być.
  18. reenka

    wdowa

    Wpadłam na chwilę - zaraz na basen idę - a do Romy - czujną bądź. Bo z facetami w naszym wieku różnie bywa. Też mają przeszłość i nawyki różne i td. A czy za wcześnie ?- jak sama czujesz - musisz odpowiedzieć sobie i Twoje dzieci.
  19. reenka

    wdowa

    ma być: APETYCZNIE :)
  20. reenka

    wdowa

    To robiła drożdżowe- i zamiast jajek - dynia? Jeżeli takie to ile cukru dała. Bo ja też takie zrobiłam - ale powinno być bardziej słodkie albo innej przyprawy trzeba użyć. B o z tą dynia tak jest. Jedno zrobiłam takie że wyglądem przypomina jabłecznik ale dynia jest z imbirem, cynamonem i gałką muszkatałową. Kruszonka z orzechami. I tak dla smaku dodałam chili. nawet ok .Ale własnie ten drożdżowy - czegoś mi w nim brakuje.
  21. reenka

    wdowa

    Witajcie wieczorkiem- Jestem wykończona. Była u nas dziś extra pogoda i robiłam porządki jesienne w ogródku przydomowym a potem pojechałam z psem na nasze pole. Tam trochę posprzątałam, znajomy przyjechał traktorem i skoszoną trawę zabrał, potem rozpaliłam w tzw kozie i błogo-sennie i smutno zrobiło mi się. Na chwilę wpadł mój syn. No a teraz już wróciłam. Hi-za-go- przykro , że nie ma kto Ci w tym trudnym czasie pomóc. Pomyśl jeszcze -może jednak warto podtrzymać znajomość. Wiesz jak w takich przypadkach sobie tak myślę: jak MI jest lepiej? czy wtedy gdy unoszę się dumą i kolesia ignoruję czyli pokazuję jaka to ja lepsza jestem czy wtedy gdy miło ze sobą rozmawiamy, wyśle esemska. No i zwykle wybieram to drugie rozw. Może egoistyczne ale już mogę sobie na to pozwolić. Kaddarko gościnna jesteś-podziwiam cierpliwość do częstego przyjmowania gości i bycia gościem. Ja po całym tygodniu pracy w sobotę i niedzielę lubię mieć do swojej dyspozycji. Gości lubię - ale może raz, dwa w miesiącu. A co gonitwy - wiesz kiedyś myślałam, ze starzeję się i dlatego czasu mi brakuje ale jak mi córka powiedziała , ze też jej tygodnie jeden za drugim umykają - to myślę, ze nie szans na zwolnienie tempa. Takie czasy współczesne. Perełko - pamiętaj, ze zawsze Ciebie wspierać będziemy. Dobrze, ze masz dobrego syna. Filipinko - i jak samopoczucie, jesteś spokojniejsza, że już "po"? Smutna - ja też ganiałam pomiędzy kuchnią a cmentarzami.Coś mi się wydaje, ze lubisz kucharzyć-powiedz czy znasz jakiś dobry przepis na placek z dyni? A Andi, Moniczka i Michalina-w porządku u Was?
  22. reenka

    wdowa

    Kaddarko - prosta, prosta- w ubiegłym tygodniu tez wymieniałam węża. :)
  23. reenka

    wdowa

    Witajcie- dla Wszystkich nas są to trudne, smutne dni. I ile jeszcze takich będzie Szkoda, ze pogoda była taka brzydka. Andi, Perełko, Filipinko i Wszystkim Innym-pogodności życzę. Dziś słoneczko wychodzi.
  24. reenka

    wdowa

    Ale trochę trzeba porozczulać się nad sobą. Tak dla zdrowia psychicznego. Właśnie przykryłam kwiaty, które kupiłam na groby-zawsze u jednego ogrodnika je kupuję. Od wielu lat. Dziś trochę sobie pogadałam z tym "moim' kolesiem. Fajny On jest - Tez o moim mężu. I chyba przetrawiłam. Mówi, że dom żyje swoim życiem. On swoim. No dobra - zobaczymy. Faktem jest , że jak mało kto mi odpowiada. Taki Przyjaciel- ostatnio mnie zarejestrował do kardiologa, do którego sam chodzi. Żeby sprawdzić co z moim zdrowiem. Ujęło mnie to - nie prosiłam.
  25. reenka

    wdowa

    Kaddarko - przecież ,ze idź na zaduszki jazowe. Jazz na żywo jest świetny. U nas tez czasami są - własciwie dobrze , ze mi przypomniałaś - a może o tych samych myślimy?:) Kobiety - naszym połówkom może jest lepiej niż nam . I Kaddarko masz rację - myślmy o naszym życiu tu i teraz. Bo życie jest krótkie. Za krótkie.
×