MissHeresy

Hej Kamaksa :) No własnie kredycik...trudna porażka ale dostałam odmowę. Czeka mnie zatem zbieranie i oszczedzanie. Kurna. Minimum pół roku muszę zaczekać.

Przeżyłam! Było fajnie, 5 godzin i wszystko elegancko, nic nie boli, czje sie doskonale, tylko troche słabo bo mam antybiotyk po wyrwaniu 8. Miłej niedzieli!

Jutro mam zabieg w narkozie. Mało brakuje a kite odwale :D W kwestii koronek, czekam na decyzje z banku. Ale bez wzgledu na to zdecydowałam sie na leczenie teraz, bo okazało sie po kolejnym pantomogramie, ze musze usunac 8 bo sie psuje od korzenia (co bylo niewidoczne na pantomogramie w kwietniu), poza tym pekła mi "zdrowa" 7 w zeszły piątek, nie wiem czemu, rzekomo był mały ubytek w kwietniu i mimo, że prosiłam o zrobienie pania stomatolog to stwierdziła, że nie ma sensu, bo musze miec 2 tyg na kanałowe (nie wspomniała o leczeniu przez mikroskop, ja wtedy też nie miałam pojęcia, że tak można, bo myślałam, ze tylko reendo). Finał jest taki, ze ząb złamany. Zatem jutro mam ten 5 godzinny zabieg pod narkozą, 4 leczenia kanałowe (1 świeże, 3 poprawki, z czego jedna skomplikowana, bo jeden z kanałów nie był opracowany), jedna 8 do wyrwania, 2 plomby do poprawy. Także armagedon. Po leczeniu wracam do roboty (tydzień zwolnienia), decyzja z banku ma być do wtorku, co dalej...to sie zobaczy. Póki co ciesze sie, że mi tydzień temu pękła ta siódemka, chociaż wcześniej płakałam, bo dzięki temu odważyłam sie to wszystko zorganizować w ekspresowym terminie. Kwestia kosztów tylko wyciska łzy z oczu.

Wspaniałe, właśnie widziałam zdjęcie, naprawdę wspaniała robota KarolinaS. W ogóle wszystkie macie naprawdę eleganckie dzieła sztuki. I to niesamowicie pozytywne, widzieć i czytać takie wypowiedzi jak Kamaksy, że pozbyłyście się kompleksów i jesteście bardziej pewne siebie. Ja mam jutro pierwsze spotkanie "kredytowe" :) Przygotowuje sie na porażkę i na mase oszcządzam, co jest ogólnie niemożliwe :) Rozważam też uwagę Kamaksy żeby narkoze zostawić na szlifowanie a nie na leczenie, ale chyba za bardzo boje sie tego re-endo. Już sie tyłe wycierpiałam, co pół roku nowy problem, że zrobię wszystko żeby już nic nie czuć :D

Hej moje drogie Panie Koronowane :) Matylda, moze to kwestia wlasnie podraznienia dziasel, jakiegos nerwa czy cos w tym stylu, stad bol? Moze jakis pantomogram pomoze czy cos? Kamaksa, Ty nie mialas chyba duzo przedluzanych zebow, prawda? Pewnie dlatego nie musisz sie za bardzo przezwyczajac do nowych. Poza tym, nie narzekalas, nawet jak bolalo, bo mialas cel, chcialas go osiagnac, osiagnelas i wiedzialas, ze nawet jak boli to tylko jeden etap na drodze do celu. Jak Rocky :) Ja, musze przyznac, moge sie teraz oficjalnie nazwac tchorzem. Jakis strach mnie oblecial. Boje sie tego leczenia pod narkoza, ktore mnie czeka pod koniec wrzesnia, a co najsmieszniejsze, boje sie dzwonic do bankow w obawie, ze mmi odmowia. Ale zbiore sie, jakos niebawem, musze. Karolina S, wiem, ze dolaczylam do was niedawno, ale czy moge prosic o Twoje zdjecia tez? I w jakim miescie robilas, bo mimo czytania watku, jakos mi to umknelo... Milego dnia!

Hej moje drogie Panie Koronowane :) Matylda, moze to kwestia wlasnie podraznienia dziasel, jakiegos nerwa czy cos w tym stylu, stad bol? Moze jakis pantomogram pomoze czy cos? Kamaksa, Ty nie mialas chyba duzo przedluzanych zebow, prawda? Pewnie dlatego nie musisz sie za bardzo przezwyczajac do nowych. Poza tym, nie narzekalas, nawet jak bolalo, bo mialas cel, chcialas go osiagnac, osiagnelas i wiedzialas, ze nawet jak boli to tylko jeden etap na drodze do celu. Jak Rocky :) Ja, musze przyznac, moge sie teraz oficjalnie nazwac tchorzem. Jakis strach mnie oblecial. Boje sie tego leczenia pod narkoza, ktore mnie czeka pod koniec wrzesnia, a co najsmieszniejsze, boje sie dzwonic do bankow w obawie, ze mmi odmowia. Ale zbiore sie, jakos niebawem, musze. Karolina S, wiem, ze dolaczylam do was niedawno, ale czy moge prosic o Twoje zdjecia tez? I w jakim miescie robilas, bo mimo czytania watku, jakos mi to umknelo... Milego dnia!

Powodzenia Matylda! Mam nadzieję, że obędzie się bez bólu i komplikacji. Pozdrawiam i wzajemnie, miłego poniedziałku! Plus, proszę o odzew Atyde, jeśli jeszcze tu zagląda, zdaje się, że miała podobny problem ze zjedzonymi zębami :)

Hehe Matylda, ale nas naszlo, na takie same pytania :D

Piekne! Piekne i naturalne sa te wasze perliste usmiechy :)Kamaksa - a'la gwiazda filmowa, Matylda tez, wspaniale! Ale co dalej? Zakladajac ze dbamy o koronki maksymalnie, przestrzegamy zalecen dentysty, ile moze trwac taki usmiech idealny? Rozmawialyscie o tym ze swoimi stomatologami? Jak to wyglada, jak trzeba je bedzie kiedys wymienic? Moze jakas firma ubezpieczeniowa ma w swej ofercie polise na zeby :D Skoro Lopezowej udalo sie posladki ubezpieczyc :D Na ktoryms forum (a moze to nawet i na tym, tyle ze sprzed kilku lat) czytalam wypowiedz kobiety, ktora nazwala koronki jej najlepsza inwestycja w siebie. Fajne. Nikt nie mowi tego glosno, ale wyglad ma masakrycznie duze znaczenie.W sensie w pracy. Odkad moje problemy zebowe sie zaczely, tak ze 4 lata temu, przestalam sie usmiechac i wszyscy mysla, ze mam wieczna zalobe. A ja sie po prostu wstydze usmiechac. A wiecie czego boje sie najbardziej? Ze nawet jesli uda mi sie zrobic te koronki to okaze sie, ze i tak sie nie bede smiac pelna geba...bo zapomnialam jak to sie robi.

To mogę prosić o zdjęcia? Podejrzewam, że nabiorę jeszcze większej motywacji (żeby to się obrabowaniem banku nie skończyło :D ) A jak wasi znajomi/rodziny na to reagują? Spotkałyście się z krytyką, typu, że sztuczne itp?

Kiedys to byla fajna robota, teraz juz malo sie zarabia, za wszystko trzeba płacić samemu i oczekiwania pracodawcy jak z kosmosu. Ale nie zamierzam narzekać, kiedys przez rok bylam bezrobotna (2 lata temu) i bliska załamania, nie chcieli mnie nigdzie, no masakra. Teraz dziekuje za to co mam, mimo, ze to nic specjalnego (uslugi internetowe, obsluga klienta). A gdzie wy "publikujecie" swoje zdjecia, tzn. zdjecia perełek? Macie zdjecia przed i po?

Hej, dzieki a odzew :) Ja w ogole mysle, ze skorzystam z waszych rad i kiedy bede juz miala jasnosc w kwestii kredytu oraz leczenia udam sie do ktorejs z waszych protetycznych cudotworczyn. Nie ma dla mnie znaczenia gdzie zrobie, w tej chwili i tak mam jeszcze kontrakt w Irlandii, potem moze rzuca mnie do UK, a moze do PL, wiec miasto nie ma znaczenia byle dobrze zrobili. Mam nadzieje, ze powoli wszystko sie uda, chyba ze nie daj boze, znow mi sie trafi rodzinny armagedon (juz rok temu mialam sie za to wziac ale mamie wypadla powazna operacja, potem bratu cora sie chora urodzila i tak nigdy nie moglam sie zajac soba). Teraz jeszcze pytanie do kogos kto moze cierpi na zgrzytanie (bruksizm) a ma koronki. Bo myslalam zeby dodatkowo po zrobieniu koronek zrobic szyne relaksacyjna. Ktos ma/mial z tym do czynienia? Matylda007 czyli idziesz do niemieckiego dentysty? Nie ma tam polskich?

:D Jakis tam sobie poradze, a jak nie to najwyzej pol roku zacisne pasa. A czy sciera sie porcelana? Bo tak mysle jak mnie znow wezmie na zgrzytanie... :D

Aha, odnosnie Twojego pytania, cyz chce wszystko za 5 tys. NIeee :D Wierze w cuda, ale nie az tak spektakularne :D Myslalam zeby to rozlozyc na jakies etapy, tak zeby placic 5,6 tys miesiecznie, tyle odloze jak zaczne glodowac, i obracac karta kredytowa. Jeszcze mi 3 banki zostaly, jak nie, ide do providenta :D

No ja to szukam goraczkowo kredytu, stad tez nie gadam :) Okazuje sie, ze nawet jak sie zarabia calkiem sporo ale jest sie singlem to banki nie lubia za bardzo i daja smieszne warunki. Pieprzona dyskryminacja :) Mysle, ze w wiekszosci przypadkow ludzie milkna, kiedy sami nie potrzebuja juz porad. Co w sumie jest normalne i naturalne, jak juz sie cos tam osiagnie. A jak wyglada zycie po koronkach? Jakies specjalne zabiegi pielegnaczyjne, jak je utrzymac w niesamowitej bialosci?