Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ewulka41

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. O wszystko trzeba poprostu poprosić. Ja prosiłam o gaz i mi podali, trzeba go brac podczas skurczu ok 3 razy. akurat na mnie to jakoś nie działało. Ze znieczuleniem to tez jest tak że trzeba o nie w miare wcześnie prosić ponieważ gdy akcja porodowa jest już dobrze rozwinięta to znieczulenia nie podają. Moze ono uśpić dziecko i zahamować akcję porodową. Trzymam za Was mocno kciuki!! Moja malutka Iga rodzona na staszica właśnie sobie słodko śpi, i wy mamusie nawet się nie obejrzycie a Wasze maleństwo też już bedzie przy was. Nie ma się czego bac. Nie taki wilk (poród) straszny... Najważniejsze jest to żeby nie być zestresowaną!!! Wiem teraz to mi łatwo mówić ale wiem co mówie!!! Urodziłam już dwójke dzieci i nie mówię stop:)
  2. Jeśli poprosicie o gaz to bez problemu Wam go podadzą. Ja prosiłam i dali, ale na mnie jakoś nie podziałał. Bierze się go kilka razy w trakcie skurczu. A o wszelkie znieczulenia też trzeba prosić w miare wcześnie bo jeśli akcja porodu jest już dobrze rozwinieta to znieczulenia nie podają bo może to uśpić dziecko i zahamować całą akcję porodową!!! Pozdrawiam wszystkie przyszłe mamusie!!! Moja 3 miesięczna Iga urodzona na Staszica właśnie sobie słodko śpi:) Jeszcze się nie obejrzycie a Wasze maleństwo będzie z Wami!!! Trzymam kciuki za wszystkie mamy które poród mają przed sobą. Naprawde, nie taki wilk straszny jak go malują!!!
  3. ja też mogę potwierdzić ze na Staszica jest patologia!!! Fakt że o miejsce cięzko ale jest. !!!
  4. miałam termin na 29 wrzesnia. wiec porod miałam wywoływany tym bardziej ze miałam do domu 120km i jak sie pokazałam w poniedziałek to juz zabronili mi wracac do domu, koczowałm u ciotki do srody:)
  5. Podziele sie z Wami jeszcze jedną sprawą. W poniedziałek 1.10 byłam na izbie na ktg. Po badaniu położna powiedziała ze nic sie jeszcze nie dzieje, rozwarcia nie ma a główka jest jeszcze daleko i następnym razem mam się pojawić u niej we środę po południu. I kazała kupic olej z wiesiołka w tabletkach i brać doustnie 3 razy dziennie po 2 tab. a we wtorek na noc przyjąć jeszcze 3 dopochwowo. Poczytałam tu i tam po co ten olej i jeszcze we srode rano zaaplikowałam sobie daweczkę. We srodę przy przyjeciu okazało sie ze główka jest nisko a rozwarcie na 2cm. Nie wiem czy to poprostu postępująca akcja porodowa czy ten wiesiołek ale coś tam ruszyło. Wiec mysłe ze zaszkodzić nie może a pomóc...czemu nie;d
  6. czekamynacóreczke wszystko ładnie opisała i potwierdzam jej wypowiedz. szpital i opieka na prawde na 5+. Lekarza nie mialam bo jestem z innego powiatu. w szpitalu nie kąpią bo dziecku ma się wchłonąć ta maź porodowa. Moja córa nawaliła taką smółkę ze prysznic był nieunikniony:) tak że różnie to bywa. Co do Pani Edytki(taka czarna, młoda) była ze mną przy porodzie razem z Panią Grażynką. Świetne babki, dzięki nim śmiałam się nawet gdy skurcze miałam co 2 min. Pozwoliły mi nawet wypić małą colę, ponieważ miałam okropne bóle z kręgosłupa i nie dawałam rady stać na nogach a położyć sie nie mogłam bo małej zanikało tętno. Naprawde poród wspominam bardzo dobrze mimo ze trwał dłużej niż pierwszy.
  7. a co do cesarki to nie wiem czy bym sie zdecydowała. teraz są takie metody aby pomóc rodzacej ze naprawde nie warto decydowac sie na cc. wystarczy wiedziec co jest do dyspozycji i prosic. To rodzaca jest najwazniejsza i jej komfort. A na Staszica maja naprawde wiele do zaoferowania. Dolargan, Entonox(gaz rozweselający) czopki, piłki, prysznic, kolo porodowe nastawialam sie na nie ale czułam sie na nim jak narąbana, wisisz w powietrzu z wrazeniem ze zaraz spadniesz:) położne są bardzo miłe i pomocne wiec naprawde polecam Pierwsdze dziecko rodziłam na Krasnickich drugie na Staszica. do krasnickich nie mam zadnych zastrzezen ale Staszica naprawde polecam. Co prawda na porodówce kolejka ale warto!!! Ale nie ma co sie oszukiwac, poród jaki by nie był to jest tylko mały pikuś przy tym co będzie siedziało pozniej. kolki, nieprzespane noce, stres i czuwanie 24h na dobe. Macierzyństwo to najtrudniejszy zawód na świecie a jednyną zapłatą za ten wysiłek jest uśmiech dziecka!!! Czyż nie mam racji???
  8. Urodziłam 3 pazdziernika wiec chyba jestem najbardziej na świerzo:) lewatywe mi robili, bałam się jej bardziej niż porodu, nigdy tego nie miałam i na samą mysl sciskało mnie tu i tam;d ale uwiezcie mi, nic strasznego. fakt nie jest to przyjemne jesli ktos Ci wsadza w tyłek jakis patyczek a potem jeszcze ta woda.... ale trwa to 30 sekund a moze i tyle nawet nie. nie boli, robią to w pomieszczeniu z kibelkiem i tam tez sie zostaje od razu bo reakcja jest natychmiastowa. i potem swiety spokoj ze nie narobisz na lozko. tak ze naprawde nie taki wilk straszny!
  9. POwiedzcie mi mamy, może wiecie bo nigdzie nie mogę znaleźć odpowiedzi na pytanie. mianowicie: Jeśli zjem coś, np: ciacho :D kiedy ono bedzie w pokarmie?? nigdzie nie moge znaleźć odpowiedzi na to pytanie.
  10. Dla dziecka trzeba tylko chusteczki nawilzające i krem na odparzenia. Poza tym daja wszystko: ubranka, rozki, pieluszki i dzienny przydział 3szt pampersów happy. Ja pampersy miałam swoje ale i tak dają:) a lewatywa.... bałam sie jej bardziej niż porodu ale idzie przeżyć:)
  11. Swoją rolę powtarzam bo jestem juz mamą cztero letniej Hani:) przy porodzie były ze mną tylko dwie położne, lekarza nie było wcale, przy urodzeniu lożyska mialam problemy wiec dopiero wtedy zbiegło się stado lekarzy ale nie wiem jak się nazywali. Była jakaś pani dr taka młoda i dwaj lekarze, też młodzi. Dyżur miał dr Krzyżanowski z tego co wyczytałam gdzieś na dzrzwiach ale nie wiem czy byl bo nie wiem jak wygląda. Nie jestem z Lublina wiec nie znam lekarzy z tamtego szpitala. A przyjęta zostałam przez izbę, lewatywka na dzień dobry..:/
  12. taaak:) Jesteśmy z maleńką już w domu od niedzieli. Urodziłam we środę 03.10. Powiem Wam że nie mogę powiedzieć nic złego na temat szpitala. Polożne i opieka na 5+. Wszystkim polecam tam rodzić. Co prawda na porodówkę kolejka ale warto!! W razie pytań, pytajcie, bede sie starała zaglądać tu i odpowiadac:)
  13. >bede mieć synka- ja termin mam w sobote i tez juz sie nie moge doczekać tak że współczuje Tobie tych 5ciu dni po;) Byłam dzisiaj na ktg i moja Pani doktor powiedziała ze najlepszym i najbardziej naturalnym sposobem na wywołanie skurczy porodowych jest oczywiście sperma no i masaż brodawek sutkowych!!! Powiedziała ze jesli bede je drażnić 3 razy dziennie przez jakies 10 min to poród powinien zaczac sie lada dzien. Wiec moze to Ci pomoze, sprobuj. A o widoczność skurczy na obrazie z ktg tez pytałam i powiedziała ze nie ma na to reguły. To ze sa nie musi oznaczac ze juz napewno sie urodzi, moze nie byc ich wcale a okaze sie ze akcja porodowa np sie juz rozpoczełą.. pozostaje nam czekać cierpliwie i liczyc na sprawny poród i miłą opiekę bo to jest najwazniejsze:)
  14. Bede mamą Gratuluje zdrowej córeczki no i śmigowego porodu. (też bym chciała taki ekspresowy poród, tym bardziej ze to mój drugi;d ) no ale właśnie w wolnej chwili napisz nam czemu nie Staszic... moj termin za 6 dni, chodze i wyczekuje jakichś objawów i nic. Skurcze przepowiadające mam nawet po kilkanaście razy dziennie do tego okropnie boli mnie krocze, wiec wkręcam sobie ze to może juz lada moment i tak od paru dni.... pozdrawiam wszystkie obecne i przyszłe mamy które tu zaglądają!!!:)
  15. no właśnie, będę mamą czekamy na opowieść jak było, bo na pewno jesteś już 'po' :) moj termin zbliża się wieeelkimi krokami, chętnie wysłucham jak Cię Staszic przyjął:D
×