Czarna niemrawa kotka

jak polowa polek:)

autorka topiku słodko lezy w lózku wyobrażając sobie teraz piekna bajke o pierwszym pocalunku ...a cialo teskni i tapla sie w pościeli i woła i teskni za nim i widzi jego wielkie oczy i czułe rozmowy do rana...i wcale nie odpuści bo sie zakochała a to silniejsze od wszystkiego na świecie. I ze zawsze była rozsądna i dlaczego ją dopadło? Co tam nasze gadanie... Ciiii nie przerywaj marzeń, daj sie troche pogapić.

faceci nie płaczą, dają w morde kolesiowi a potem...idą do mamy.

żona sie i tak dowie jakby już coś zaszło....biedny skruszony mąż sie do wszystkiego przyzna bo nie będzie mógł dłużej jej okłamywac...nie będzie mógł unieść tego ciężaru...lepiej go przerzucić na żonę i niech się dzieje co chce.

o jezu taki porucznik na pocieszenie...tez bym odleciała.

na pewno żona go nie rozumie i nie moga sie dogadać...

a wiesz co on czuje do ciebie? czy cos wogóle czuje?

To jest własnie zakochanie,,,,pół biedy jak by tylko o piepszenie chodziło a tak hmmm

o cholera ale cię wzięło.... jesteś juz stracona:(

w sumie jak nie spróbujesz to się nie przekonasz...napisz potem jak bylo bom ciekawa:)