Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ba_sza

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ba_sza

  1. LuneDe uda się trzymam kciuki dużo odpoczywaj, Dziewczyny koleżanka mówiła mi, że siedzi na jakimś forum po in vitro, z którego wszystkie forumowiczki po transferze leżą bite 2 tyg i jest zanotowany b. duży odsetek powodzenia ja się jej nie posłuchałam za pierwszym razem i chodziłam do pracy, praca lekka przy komp. herbatka siku jedzonko wszystko pod ręką, myślałam sobie co mi będzie - no nic a jednak nie udało się. Do 10 dnia po transferze czułam, że jest ciąża nagle wstałam rano 11 dpt i wszystko minęło przestały bolec piersi, brzuchol opadł - wiedziałam, że to już koniec. Strasznie dużo wysiłku kosztowało mnie wyszykowanie się do pracy wykąpac się,nakremowac pomalowac, wyprasowac, przygotowac sobie śniadanie do pracy sok z marchwi wycisnąc, dojechac do pracy autem i niby nic takiego a jednak wysilek był ogromny. Powiedziałam, że chcę chorobowe jawnie a gdyby mi lekarz nie dał poszłabym na urlop ale się udało wypisał mi jakąś chorobę ginekologiczna z jajnikami i chorobowe na 80%.
  2. Jeśli chodzi o mój naturalny cykl to on był bez pęcherzyka dominującego w obu jajnikach miałam po dwa pęcherzyki w tym po jednym po większym takiej samej wielkości, ich wzrost zatrzymał się na 16 mm i więcej nie urosły. Myślałam, że musi byc jeden dominujący potem zastrzyk na pęknięcie ale nie było potrzeby :) (coś się po tej stymulacji do in vitro rozregulowało totalnie bo zawsze miałam i zawsze mi się jeden uwalniał) ale najważniejsze teraz było żeby endometrium urosło i to głównie decydowało o transferze.
  3. Aga-37 damy rade musimy! wierzę w to głęboko, że w końcu każda z nas na tym forum doczeka się swojego szczęścia. Mówią co nas nie zabije to nas wzmocni a jak to moja koleżanka mi mawia uszy do góry! więc czekam na dobre wieści z USG od Ciebie a potem ja będę czekac na swoje. Dokładnie mam chorobowe do 25.09 i wtedy mam zbadac bete to dla mnie wielki dzień będzie też :) oby dla obojga szczęśliwy i wymarzony.
  4. witajcie dziewczynki :) ja dzisiaj 9 dpt dziś strasznie zaczęły bolec mnie piersi po całym cyklu in vitro bylo inaczej piersi bolały po hormonach o wiele wcześniej natomiast przy samym transferze dopiero od 9 dpt a od 8 dpt skoczyła mi temp. o 3 kreski. Staram się nie doszukiwac objawów by nie zwariowac tyle nadziei mam już za soba. Aga_37 myślę, że nie masz się co martwic , że coś będzie nie tak z betą po latach starań doszłam do wniosku, że kobiety starające się dzielą się na te co nie mogą zajsc w ciaże i jak tylko zajdą to wszystko jest dobrze i na te co zachodzą i ronią te drugie to 1% kobiet, które mają problem z poronieniami nawykowymi czyli ja go mam (trzeba miec ogromnego pecha by się do nich zalapac) wiadomo pojedyncze poronienia zdarzają się częściej ale to jednorazowe przypadki jakiś błąd czy wada mimo tego po takim przejściu jest szansa na zdrową ciąże gorzej jak pojawia się to już kilka razy jak u mnie wtedy sytuacja wygląda nieco inaczej, wiec naprawdę Aga_37 nie obawiaj się wszystko jest i będzie w porządku :* Nielotot - dziękuję za miłe słowa w ogóle Wszystkim Wam bardzo dziękuję za wsparcie Czarny n. myślę, że nie powinnaś się obawiac skoro lekarz zadecydował o tranferze znaczy, że wie co robi cały problem polega na zagnieżdżeniu się zarodka jak jest owulka endo fajnie rośnie jak nie ma może byc male ale na to są leki ja biore estrofem a w momencie jak zaczynasz brac progesteron endo dodatkowo rośnie organizm myśli, że jest w ciąży trzeba skupic się na odpoczynku leżec jak najwięcej by nie kusic losu i wszystko będzie dobrze :* Ja zaczęłam monitoring do transferu na naturalnym miałam go 16 dc do końca nie wiedziałam czy się uda bo endo było za małe ale w końcu okazało sie, ze po estrofemie urosło brałam go 2x2 i biore teraz aż do testu. Postanowiłam nie napalac sie, leżec ,ufac bezgranicznie lekarzowi i myślec pozytywnie. Jest nie łatwo mam zespół poronień nawykowych do 3 mies grozi mi poronienie więc jak tylko się uda nie wracam już do pracy stawiam wszystko na jedną karte bo za dużo już straciłam i wiem, ze nikt ani nic nie zrekompensuje mi straty.
  5. nielotol, u mnie problem z poronieniami dodatkowo x % nieprawidłowych chłopaków i choroba u mnie autoimmunologiczna hashimoto. Mam za sobą badania kariotypu, immunologiczne w Łodzi i nie znaleziono dodatkowych przyczyn więc nastał pomysł leczenia mojej przypadłości przez in vitro. mam wdrożone leczenie na encortonie, clexane i estrofem na zagnieżdżenie + luteina.
  6. Witajcie, Jestem tu nowa. Jestem po criotransferze na cyklu naturalnym obecnie jest mój 8 dpt. Jedno nieudane podejście do Icsi IVF mam już za sobą. Oszczędzałam się lecz chodziłam do pracy, lekarz nie dał chorobowego- nie udało się. Teraz o chorobowe poprosiłam i wstaję tylko do ubikacji powiedziałam sobie tak dużo już za mną nie mogę tego zaprzepaścic. 14 dpt mam iśc na Bete - zobaczymy czy wyleżałam moją kruszynkę :) trzymam kciuki za wszystkie forumowiczki :*
×