Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mama 6latki :))

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Co do izolatek to ja bym strasznie chciała mieć taką możliwość ;) Byłam strasznie zmęczona ciągłym płaczem innych noworodków na sali i mimo, że ja dziecka ze sobą nie miałam przez 2 noce to nie dało się wypoczać :o a poza tym teraz chcę żeby przez co najmniej 2 noce był ze mną mąż na sali i zajmował się małą (bo w tym szpitalu już nie ma takiego luksusu że po cc zabierają dziecko na noc) więc fajnie by było miec izolatkę żeby pobyć tylko ze sobą i z dzieckiem :)
  2. hej dziewczynki :) Ja też się zapatrywałam na tą prmocję pieluch, ale wczoraj mój mąż sprawdził normalną cenę i za 78sztuk dwójek cena jest 26zł... i tak się zastanawiam czy opłaca się o te 2 złote iść i bić z samego rańca. Tak nagłośniona jest ta promocja a tu widze, że różnica w cenie prawie żadna
  3. co do teściów... z teściową nie utrzymuję kontaktów i moje dzieci (póki co tylko starsza bo już jest na swiecie ;P) też nie. To zbyt toksyczna kobieta i taka babcia nikomu do szcześcia potrzebna nie jest. A teść... fajny facet ;) ma przemiłą żonę mają 4letniego synka :) Ogólnie naprawdę fajni i są z tych, którzy się nie wtrącają. Najlepsze kontakty mamy z moimi rodzicami (teraz już tylko z tatą...) i z dziadkiem męża. Mój mąż uważa, że lepszych teściów jak moi rodzice nie ma. Bardzo zżył się w ogóle z moją rodziną. A ja zyskałam dziadka dzięki niemu :)
  4. Lou czyli jednak wybrałaś metodę prania, która by mnie najbardziej usatysfakcjonowała. Szkoda tylko, ze nie mam działki -.- mieszkając w bloku to ja nigdy tego dywanu sama nie doprowadzę do stanu używalności
  5. Ja baldachim a raczej moskitierę będę miała na boku łóżeczka :) Tylko ja mam takż, która obejmuje całe łóżeczko i od góry ma tzw różę- bo to ma funkcje moskitiery właśnie. U nas tyle komarów, że innej opcji niż moskitiera sobie nie wyobrażam :/ A i tak dziecko zgryzione będzie jak nic! Bo to takie dzikie komary, na które żadne preparaty nie działają skutecznie
  6. chciałam zapytać... która z was wkleiła zdjęcie dywanu? Jak go prałaś? też mam dywan z długim włosiem i na moje nieszczęście jasnokremowy xD wydaje mi się czy prałaś go nie w domu i na wskroś, bo na pranie szamponem na prawie sucho mi to nie wygląda... podziel się metodą!!!
  7. Witajcie kobietki :) Ale mam nadrabiania :))) Odwiedziłam pocztę i musze powiedziec, że brzuszki, ciuszki no po prostu miodzio!!!! Ja też musze nadrobić zdjęcia i wrzucić :) I to koniecznie! Skończe z całym tym praniem, ogarne to wszystko i popykam fociszki ;)
  8. Atamta z tego co tam niby wybadali to miały być rzekomo larwy meszek, ale jak grzebałam w google to nie znalazłam larw meszek o takim wyglądzie. Także cholera wie co to było. To była akcja jednorazowa na szczęście. Nasz blok jest w takim miejscu, że rury wodociągowe są tak jakby w dole- najniżej położone w mieście czy jakoś tak i cały syf spływa i tam stoi i już pod górke nie wypłynie- przynajmniej z tego co tłumaczyli w wodociągach tak to zrozumiałam, ale tam każdy co innego mówi. Jak oni przepłukali te rury, to już robaki się nie pojawiły. Potem załozyli specjalne filtry, które tą rdze mają zatrzymywac- rzeczywiście woda z wyglądu jest w miarę ok, ale raz na jakiś czas (chyba jak te filtry już są zuzyte) to wtedy leci syf, ale oni już się boją naszego bloku (bo to afery równe były. :D Ja dzwoniłam i się podawałam za redaktorkę UWAGI np ;P I to do prezesa xD) że po telefonie 10 minut i są. Ale do picia dla mnie ta woda sie nie nadaje- śmierdzi i smakuje żelazem- bleeeee!
  9. Lou widzisz kochana jaki ze mnie pechowiec? :D Nawet z głupią wodą musze mieć niefart ;P w sumie to przywykłam- tym bardziej, ze pijemy kupna... choć nie ukrywam, że wolałabym móc normalnie nalać do gara wody na zupę czy coś. Cóż no w życiu nie można mieć wszystkiego. Ludzie w niejednym miejscu na świecie oddaliby wiele choć za taką wodę czy dach nad glową i jak tak sobie o tym pomyślę, to przestaje ten mój kran tak straszyć ;P
  10. Anetach jak wyglada moja pralka? Stosunkowo nieźle :D ale np. ostatnio mimo używania tabletek zmiękczających wodę trzeba było wymienić... wymienic... :D cholera za trudne słowo a męża nie ma w pobliżu :D cos tam wymienić, bo pranie się brudzi jakby smarem? olejem? Własnie kamień niby popsuł te części, ale mąż wymienił. Reszta pralki niby nie najgorsza... o wiem! zimeringi to były czy jakoś tak ;P Tam niby jest kamień, ale mąż otwiera pralke i ją czyści co raz. Dietowo w ogóle nie zauwazyłam tego pytania :o kafe nie wyświetla wszystkich postów :o a wiec ja kupiłam sól morską i fridę, no bo w razie kataru musze czymś odciągnąć, a nawilżać sluzówkę też czymś trzeba
  11. te robale to nie od kamienia przeca ;P Kiedyś jak próbowalismy pić przegotowana wodę z naszego kranu to filtrowaliśmy ją przez filtry do ekspesu do kawy :D zbierał się taki muł od kamienia, że dosłownie szpachlowac tym mozna było dziury w ścianach :D a jak wysychało to normalnie kreda :D Jak jeżdzę do Lublina do rodziny to piję wodę prosto z kranu ( aż tata krzyczy, ale tam jest smaczna woda) u mnie to bym się bała nawet jakby mi kto płacił za to :D
  12. AMarzena27- kochana ja Ci powiem, że fakt- na Staszica jest ciasno. Jednak warto na ta ciasnotę przymknąć oko, bo naprawdę szpital jest super!!! Położne przemiłe i bardzo pomocne. U mnie po cc dwóch lekarzy co mnie cięli latali do mnie co 10 minut chyba i sie pytali "no i jak się cesarzowa czuje?" :D Zanim wzięli mnie na salę operacyjną to jeden z lekarzy przyszedł do mnie na porodówkę jak leżałam pod ktg wziął mnie za rękę i gadał ze mną o dziecku- czy chłopiec czy dziewczynka, dziewczynka? o jak super małe dziewczynki to taki słodkie bla bla bla. Naprawdę świetny! Na cięciu połozna mnie trzymała za rękę a anestezjolog mnie głaskał po głowie :D i opowiadali dowcipy ;P Także atmosfera jest taka, że idzie pokonać lęk i robią wszystko żeby całe to przeżycie sprowadzić do naprawdę czegoś pieknego.
  13. KMM no to dziwne statystyki zna Twój lekarz :D otóż badania wykazują, ze rzeczywiście śmiertolność przy cc jest 4 razy wyższa niż przy sn ale tylko dlatego, ze liczone sa cc wszystkie łącznie z tymi ratującymi życie- i wtedy śmierć nie jest przez cc tylko nie udało się uratowac. Natomiast statystyki cc planowanych wyglądają bardzo, ale to bardzo obiecująco. Mój lekarz jak go spytałam co mysli o sn vs cc to powiedział mi, że jako położnik i ginekolog nie może mi powiedzieć, że cc jest lepsze, ale jako mąż i ojciec zdecydowanie jest za cc. Dodatkowo spodobało mi się, ze poruszył istotną kwestię- powiedział, ze nie dziwi się kobietom, że ze strachu przed bólem wybierają cc i ze w polsce powinno być znieczulenie do sn- wtedy by było mniej cięć a kobiety by rodziły po ludzku- i za te słowa ja go osobiście szanuje, bo nie sztuką jest powiedzieć- wszystkie rodzą to i pani urodzi. To natura, fizjologia i kobiety są do tego stworzone. Tylko sztuką jest będąc lekarzem patrząc ze współczuciem i empatią na pacjentke jako na człowieka indywidualnego a nie kolejną rodzącą
  14. Kapris zgadzam się z Tobą, ze czasem lepiej zapłacić, bo nie zawsze na lekarzach można polegac... taka prawda
  15. "Patussa18 mamo 6 latki - czy mój mąż może zostać w szpitalu na noc? z racji tego, że do Krakowa mamy kawałek myśleliśmy o wynajęciu jakiegoś pokoju dla niego na czas mojego pobytu w szpitalu.." No może jako opiekun i nikt nie ma prawa- nawet dyrektor szpitala mu tego zabronić. Tylko trzeba podeprzeć się ustawami. Na rodzicpoludzku.pl je znajdziesz. Oczywiście nie dostanie łóżka itd ;p tylko na krześle w tym przypadku :D ale ja np uprę się na to i mam w nosie czy się to pigułom będzie podobać czy nie. Ja zwyczajnie potrzebuję wsparcia i opieki ze strony męża i mam do tego święte prawo :)
×