mama 6latki :))
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mama 6latki :))
-
tak Topko też latam do łazienki na okrągło. A już w nocy to apokalipsa dosłownie :o Pamiętam jak po cc z ulgą stwierdziła: Boże! jak cudownie jest nie chcieć siku! :D
-
Kooala no fakt- w lecie, to może być różnie, szczególnie, ze ja np. jestem zimnolubna ;p Nie wiem czy długo wytrzymam w takim pasie w upał.
-
Witajcie dziewczyny :) Elisska ciuszki śliczne! Ja swoje może popykam jak będę prać ostatecznie i prasować (raz prałam jak z piwnicy przyniosłam ). Planuję jeszcze wylicytować na allegro 2 lub 1 aukcję z ubrankami typu sukienki, spodnie i fajne bluzeczki, bo zalana w domu jestem pajacami, bodziakami - i to z pożyczonych do mnie wróciło a szlag trafił prawie wszystkie najładniejsze wyjściówki :( jestem strasznie wkurzona, bo córa miała takie śliczne kiecki, ze z butów wyrywało :/ Cóż... więcej nie pożyczę.
-
Co do pasów poporodowych. Ja używałam i rzeczywiście szybko się wszystko wchłonęło ładnie. Inna sprawa, ze ja wtedy ogólnie byłam młodziutka, szczupła więc nie wiem czy to zasługa młodej elastycznej skóry czy pasa. I też jak Truj byłam po cc.
-
Hej dziewczynki :) Maite ta pompka to balonik e-pino. Co prawda ja z porodem naturalnym nie miałam nic wspólnego ;P ale wśród znajomych ten balonik robi furorę! Dziewczyny bardzo go chwalą. Znam 3 pierworódki, które uniknęły nacięcia i miały zaledwie otarcie (mówiły, ze porównywalne z otarciami po upojnej kilkugodzinnej zabawie ;P). Biegiem wróciły do siebie bo i po porodzie ćwiczyły z balonikiem. Reszta dziewczyn to wieloródki i dwie były nacięte- jedna rutynowo (na co miała wkurzenie niezłe) a druga ze względu na to, ze dziecko nie tak wychodziło jak trzeba ( chyba rączką do przodu z tego co pamiętam)
-
Patuska u tego nic nie kupowałam, ale też ma dużo fajnych rzeczy :)
-
Hej dziewczynki :) Wpadłam na chwilę bo akurat mąż córę na rower zabrał :) Właśnie robię zakupy takie bardziej dla siebie pod kątem porodu (koszule nocne, majtki poporodowe itp) i znalazłam całkiem ciekawego wg mnie sprzedawcę... podsyłam link, bo ma i tanie koszule ( a z doświadczenia wiem, ze do szpitala lepsze są niepotrzebne... ;P) i ogólnie dużo mozna za jednym zamachem kupić http://allegro.pl/listing/user/listing.php?us_id=14918399
-
Nosz jasna gała :D jak piszę dużo- źle :D teraz mnie prawie nie ma na kompie a już tęsknią ;P hehehehe :D Odpowiem zatem (choć dziś o tym pisałam) nie ma mnie, bo książki nadrabiam ;P 2 dni kompa nie włączałam dziś tylko wpadłam poczytać i nadrobić ten wątek ;P no i na fejsie zrobić porządek bo jak zwykle milion privów...
-
Hej kobietki :) 2 dni mnie nie było i tyyyyyle nadrabiania :D Musiałam trochę książek nadrobić ;) dlatego taka cisza z mojej strony :) Arba79 - czysto teoretycznie żaden lekarz nie ma prawa podważyć skierowania na cc od psychiatry. W innych przypadkach mają prawo wziąć innych specjalistów żeby zbadali po swojemu, ale nie w przypadku jeśli chodzi o psychiatrę. Jednak znając chamstwo w polskich szpitalach to ja bym poszła do ordynatora i się umówiła konkretnie, bo wiadomo jak jest... jednak jeśli ktoś Ci w szpitalu wyskoczy z tekstem, ze i tak masz rodzić sn to z miejsca rób afere i walcz o swoje, bo przy tokofobii NIKT NIE MA PRAWA ZMUSIĆ CIĘ DO PORODU SN!!! Co do fotelika- ja też się zdecydowałam jednak na fotelik z atestami. Kupujemy maxicosi city. Brzuszki amcie śliczne dziewczyny :) Niedługo i ja jakieś foty pstryknę, bo chyba miesiąc temu wysyłałam tylko
-
No te z kapturkiem najlepsze. Tylko trzeba uważać jak się kupuje- szczególnie na allegro, bo czasem można kupić z tak kijowego materiału, który totalnie nie chłonie wody :o najlepiej jest taki ręcznik kupić zwyczajnie w sklepie.
-
wyobraź sobie, ze nie mam :D Mąż wyjechał a ja leżę w domu ze skręconą nogą :D To co mam niby robić?:D hahahaha Nie no, dobra jesteś ;P
-
no z tym 24h/dobe przesadziłam ;P Czasem jeszcze śpię, czytam i gram z dzieckiem w planszówki :D
-
tak, dyżuruję tu ostatnio 24h na dobę :D Co mam innego robić sama leżąc w łóżku? ;P
-
Jednak jak wspomniałam zalezy mi na tym, by mąż mógł pełnić nad nami opiekę w nocy. Słyszałam, ze u nas w szpitalu nie zabierają dzieci po cc na noce (co najwyżej na pierwszą noc i to zalezy czy matka wstała już pierwszy raz czy nie), więc będę się upierać przy tym przywileju prywatnej opieki małżonka :)
-
atamta może niektórym takie wizyty są potrzebne :D Mi niezbyt, ale skoro to jej praca, to przecież kobity nie wygonię :D tym bardziej, ze miła była ;) Co do obecności męża przy cc to nie sądzę by u nas była taka możliwość :o z tego co wiem w tym szpitalu to cudem jest też poród rodzinny... chociaż teraz porodówkę wyremontowali więc nie wiem, ale wcześnie stały 2 metalowe łóżka obok siebie (takie stare rodem z podziemia aborcyjnego :D) i sobie rodzące nawet rękę mogły podać ;P Cud miód i orzeszki :D W szpitalu, w którym córe rodziłam były super sale... wszystkie do porodów rodzinnych... na szczeście mnie to nie dotyczy, więc nie narzekam na to :D A co do samej cc to i tak chcę narkozę więc po co mi mąż na sali?:D
-
LadyG zgadzam się z Tobą co do wynajętej położnej ;) Jak pisałam Bahati- gdybym wybrała sn to na pewno wynajęłabym położną
-
Ja się zastanawiam czy przy cc też można napisac plan porodu, bo z tego co widzę, nie dotyczy to samego porodu ale też innych rzeczy... np. w niektórych szpitalach przed cc robią lewatywę- ja nie mam zamiaru tego przechodzic :/ u mnie lewatywy do cc nie było, ale nie chce żadnych niespodzianek, ze położna będzie za mną lecieć i na siłę wciskac mi coś w tyłek za przeproszeniem ;P No i też można tam wpisać jak chce się karmic czy piersią czy nie i że się zgadzam np. na dokarmianie. Dla mnie to o tyle ważne, ze chce próbowac karmić piersią, ale wiadomo, ze różnie może z tym być. No i chciałabym skorzystać z możliwości dodatkowej opieki w postaci męża na noc w szpitalu- wiem, ze mam do tego prawo zarówno ja jak i nowonarodzone dziecko tylko ciekawe czy to trzeba zawrzeć w planie porodu? No i srodki przeciwbólowe... słyszałam plotkę (własciwie 2 znajome mi mówiły), ze u nas po cc dają TYLKO paracetamol :D No chyba te położne Bóg opuścił :D Musze się dowiedzieć co z tym, zeby w razie co rodzinny wypisał mi tramal i nauczył mojego m. robienia zastrzyków z ketonalu bo ja męczennicy nie mam zamiaru zgrywać :o
-
Violuś nie łam się ;) Będzie dobrze. Gdzieś tu jest topik o cukrzycy ciążowej. Nie czytałam kto i co tam pisze, ale w razie co możesz tam zajrzeć.
-
Mnie ostatnio przez brzuch jak przez brzuch ale przez brzuch połaczony ze skręconą nogą golił mąż :D Myślałam, ze się będę bać, ale powiedział: kobieto! dzień w dzień się golę na twarzy, przy takiej wprawie to ja Cię na bank nie zatnę :D No i rzeczywiście spisał się na medal ;P
-
żałuję dzieci matek- z całego serca współczuję Ci związku, w którym musisz drżeć o to, ze facet do 40 się Tobą znudzi :( Szkoda mi Ciebie :(
-
Messi właśnie skończyłam ścielic... chyba jakiś rekord :o 15 minut xd już moja córka szybciej ścieli ;P
-
Kooala to Ty ta moja mądra od cytryny :D Właśnie nie pamiętałam, która tak tu mądrze o tej cytrynie prawiła ;P Fajnie, ze napisałaś na temat tej glukozy :) W sumie to potwierdziłaś moje przypuszczenia i to ile wiem w tym temacie- z czego się ciesze, bo zaczynałam się zastanawiać czy herezji żadnych nie plotę wczoraj... ale na logikę samą byłam pewna, że co jak co ale to po mojemu być musi, bo nooo inaczej się nie da :D Za 2h przyłazi ta położna :D stresa mam o tyle, że nie nawidzę przyjmowac kogoś jak nie mam porządku... a tu nieodkurzone, podłogi nie pomyte... eeeeehhhh! Ale nie będę dla jakiejść obcej kobiety nogi nadwyrężać, z resztą... już widzę to odkurzanie :D hahahahha :D Sir Herflick z Alo Alo od razu mi przed oczami staje :D
-
zaraz jak tylko pójdzie sobie ta cala położna to od razu naskrobię :D ma być koło 11 :D a teraz mykam dziewczynki, bo już przysypiam ;P Buziaki dla was :*
-
Patusska ta położna to nie od ginekologa tylko od lekarza rodzinnego :D Dam znać jak ta wizyta przebiegła :D Smieszy mnie to do prawdy... nie dość, ze druga ciąża, poród planowany przez cc a tu położna mi potrzebna :D Chyba, ze może w szpitalu ona pracuje? To wtedy bym się od razu mogła wypytać o to co trzeba tu miec do szpitala...
-
Dziecko z kolei na śniadania ma albo płatki albo czekoladę na kanapki a reszta to takie serki do smarowania, bo wedliny jakby na tydzień mi mąż kupił to by się posuła :o Dobrze, ze owoce chociaż są ;P Ale nie sądze, zeby położna po to przychodziła... od tego raczej jest pomoc społeczna :>