mama 6latki :))
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mama 6latki :))
-
Truj niestety to bzdura, ze tylko dzieci matek palących czy pijacych są narażone na śmierć łóżeczkową. Gdyby tak było to by było za prosto... Najnowsze badania wykazały, ze śmierć łóżeczkowa spowodowana jest zaburzeniami w mózgu rejonów odpowiedzialnych za oddychanie i połykanie: http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/rozwiazano-tajemnice-smierci-lozeczkowej,166816.html Owszem- dzieci matek palących są narażone bardziej, ale tylko wtedy, kiedy mają te zaburzania. Jeśli dziecko całą ciąże było podduszane fajami, to jest większe prawdopodobieństwo, ze w połączeniu z zaburzeniami tych rejonów w mózgu moze skończyć się to tragicznie, ale nawet jak matka nie paliła, nie piła i dbała idealnie o ciążę, to również może dojść do śmierci łóżeczkowej. Na szczęście zdarza się to bardzo rzadko no i nawet jeśli dziecko ma te zaburzenia, to niekoniecznie musi mu się coś stać. Ważne, zeby przestrzegać m.in tego, ze dziecko nie powinno spać na brzuszku, bo wtedy ryzyko rośnie aż 7miokrotnie!!! No i warto też wiedzieć, że jest to przenoszone w genach- jesli w rodzinie zdarzyła się śmierć łóżeczkowa, to trzeba mieć oczy dookoła głowy
-
Messi tylko można byłoby tam ciuszki jeszcze dopisać- ile czego mniej więcej i w jakim rozmiarze. Ja na swojej liście tego nie pisałam, bo mi nie potrzeba, ale może którejś dziewczynie by się przydało? A ja właśnie od lekarza wróciłam :D Kazał mi mój gin do przychodni przyjść, bo na samo sprawdzenie wyników i wypisanie skierowania na tarczycę ( a on za takie rzeczy nie lubi zdzierać prywatnie ;P). Wziął mnie bez kolejki, więc szybko na szczeście poszło ;) wyniki mam dobre. Krzywa cukrowa wyszła książkowo, tylko w moczu jakieś bakterie i szczawiany, ale kazał sobie tym głowy nie zawracać (niewielka ilość). No i przed wizyta połozna sprawdzała serduszko :) Kurcze taka fajna babka, że zamiast w przychodni powinna w szpitalu pracować i porody odbierać. Kobieta tak kochana, ze człowiek aż ma ją ochotę uścisnąć :) Badając serduszko pytała o płeć, o imie, o starszą córkę, o samopoczucie, zachwycała się "oj jak slicznie bije serduszko, jak równiutko, słyszy Pani? A jaka ruchliwa, ach jak ucieka, och, ach itd" no po prostu kobieta przewspaniała :) Bardzo lubię kiedy lekarz, położna, pielęgniarka podchodzą do pacjenta podmiotowo, a nie jak do "kolejnej ciężarnej"
-
A widzisz Fredzia sporo rzeczy dopisałaś, które ja po prostu już mam ;P Mówiłam, ze moja wyprawka jest subiektywna :D hehehehe :D Ja do listy Mamy i Red Onion mam dopisane jeszcze: Ręczniczek - koniecznie! termometr do kąpieli - tu akurat mam najlepszy termometr ;P czyli łokieć :D podusia "KLIN"- mam po córce nówkę nieśmiganą ;) miałam 3 w sumie :D 1 kupiłam 2 dostałam :D 1 nieużywana mi została. Super sprawa i bardzo polecam! nożyczki- kupiłam jako pierwsze praktycznie i 2 szczoteczki do włosów- b. miękka i twardszą stąd nawet na liste nie wpisałam :D podkłady do łóżeczka i szpitala- nie stosowałam, dopiero jak odpieluchowywałam córkę :) szczoteczka do włosków- jw z nożyczkami :D sól fizjologiczna- jako soczewkowy maniak mam jej zawsze zapasy w domu i też nie wpisałam :D proszek do prania(płyn)- będę prać w zwykłym krem z filtrem UV- koniecznie!!! zasypkę- mąka ziemniaczana jest niezastąpiona ;) sudocrem- krem na odparzenia- nie pisałam firmy, bo to przetestować na dziecku trzeba. Na początek dobrze skombinowac albo próbki, albo kupić małe opakowania i sobie wybrać najlepszy dla konkretnie naszego malucha I chyba tyle
-
o tantuum rosa nawet nie pomyślałam żeby na swoją listę wrzucić bo ja cc bede miała :D hehehe więc egoistyczna troche ta wyprawka ;P Herbatki u mnie się nie sprawdziły :/ ale za to karmi kazały położne żłopać :D z kolei bephanten biegiem mi ulgę przynosił, ale już na odparzenia u dziecka był kiepski
-
Truj napisałam, ze śliski kocyk bo każdy wie jak tamten wyglądał ;P a mi osobiście się całkiem przydał na zimę :D Aczkolwiek mam taki staaaaaary ze 30 lat ma a nawet lepiej bo bliżej 40 niebiesko biały i to jest najlepszy kocyk pod słońcem- jest z wielbłądziej wełny a skurczybyk tak grzeje, że się nawet najgorętszy chłop może schować ;P
-
Ja mam takową listę, ale bez ubranek, bo mam tego taki nawał, że już nawet nie wpisywałam ciuszków :D KOSMETYKI I PIELĘGNACJA: - patyczki do uszu dla dzieci - waciki lub wata - gaziki jałowe - mydełko bambino w kostce - płyn do kąpieli typu oilatum - balsam do ciała ( w moim przypadku hipp) - octenisept do pępka (ja wierna jestem spirytusowi 70%- szybciej pępek odpada. Ostatnio sąsiadka z 2miesięcznym dzieckiem na chirurgiczne usuwanie musiała jechać przez ten cały octenisept i chirurg też powiedział, ze najlepszy spirytus) - wanienka (u mnie + stelaż + gąbka taka duża do kąpieli, u nas bardzo się sprawdziła. jeśli ktoś ma wannę to polecam wanienkę zakładaną na wannę) - pieluchy ( opakowanie 1 i opakowanie 2) - woda morska - odciągacz do noska - gruszka ( czasem była niezastąpiona) - rumianek w saszetkach - majtki jednorazowe dla mamy - podkłady ginekologiczne - 3 koszule nocne - preparat na biedne spękane sutki (bephanten a jeszcze lepiej lanolina) - krem na odparzenia dla dziecka - chusteczki nawilżane - przewijak na łóżeczko - termometr - inhalator KARMIENIE: - biustonosze do karmienia - wkładki laktacyjne - butelki - termosik na butelkę - smoczki uspokajające+ łańcuszek do smoczka+ zatyczka/pojemnik - koper włoski AKCESORIA I RZECZY DLA DZIECKA: - łóżeczko - materacyk - pościel - rożek - śpiworek do spania (kiedyś miałam taki fajny flanelowy i gdzieś mi cholera tow cięło ;( ) - leżaczek bujaczek - fotelik samochodowy - wózek - karuzelka - pieluchy tetrowe (10 szt) - pieluchy flanelowe (5 szt) - 2 kocyki ( grubszy ten taki "śliski" xD i cieńszy)
-
Pomarańczko to ześ zabłysła głupotą jak neon nad burdelem :D:D:D:D:D hahahahahahahahahaha :D Grunt to wyrwać wypowiedź dotyczącą problemu w wyborze, zdecydowaniu się na konkretny model z całej rozmowy tak, by wyszło, ze dziecko będę wozić między pedałem gazu i hamulca :D
-
Messi inhalator jest dobry dla niemowlaka jak i dla starszego dziecka. Pomaga w leczeniu chorób dróg oddechowych (zapalenie płuc, oskrzeli, zwykły katar, kaszel, jest też dobry dla astmatyków). Starsza mi rzadko choruje, więc odwlekałam ciągle ten zakup, ale teraz tak czy siak pewnie nie raz się przyda, bo i starsza skorzysta i młodsza.
-
też Trujku korzystałam z tej strony :) Ja sobie do serca wzięłam info z tej strony, ze od 3 w górę można brać i że to dobry fotelik. City ma 4 myślę, ze z powodzeniem starczy i jest tańszy niż ten Twój a my dosyć rzadko jeździmy (do rodziny 120km na święta, rzadko kiedy "o tak o"). Jakbym non stop jeździła to może... kurcze w ogóle powiem szczerze, ze ciężko mi kupować fotelik. Doskonale wiem, ze u mnie w mieście niewiadomo jakich stłuczek nie ma, zaś na drodze do Lublina jakbym miała zderzenie z TIRem to chyba nawet najdroższy fotelik świata by nie pomógł biorąc pod uwagę, ze mam raczej mały samochód (astra hatchback)
-
ha! Złożyłam łóżeczko :D nie wiem po kiego czorta, ale niech stoi ;P Jeść nie woła :D Starsza córa już lalek naznosiła i się w dom bawi :D A właśnie co do fotelików.... ja się zastanawiam między maxicosi city a cybexem (modelu nie pamiętam). Wczoraj jakaś babka pisała tu na forum, ze na allegro maxi cosi city był za 270zł bodajże.... muszę się tym zainteresować bliżej :>
-
Wiesz no... dobrze by było poczekać z prawdziwie obiektywną opinią do czasu aż zacznie bateria słabnąć, bo może jak bateria jest nowiutka to jest bez zarzutu a potem może już kolorki zalet bledną? Niby te osoby co mi polecały są wciąż zadowolone i maja od dłuższego czasu ten termometr, ale kto tam wie :D
-
A więc... przyszły do mnie paczki :D Łóżeczko bez zarzutu, bez rys, poobijań itp. Jest ładnie i równo pomalowane na biało, bez żadnych prześwitów i.... chyba się nie powstrzymam i zaraz je złożę ;P Przyszły także termometry i inhalator. Inhalatora nie sprawdzałam, ale termometry oba są super. Tym na podczerwień bawiłam się trochę dłużej- okazuje się, ze wcale nie trzeba aż tak w 100% skupiać się na idealnej odległości od czoła, wcale nie jest głośny (tak mówiły opinie, a może ja przygłucha? :D) i u mnie i u córki pokazuje wciąż dobrą temperaturę (mierzoną rtęciowym i tym nowym owulacyjnym). Nie mam absolutnie póki co zadnych zastrzeżeń- jak będzie dalej zobaczymy :)
-
atamta w razie co to rtęciowy za grosze na allegro można kupić :D Nie oszukujmy się... ale te termometry są jednak najdokładniejsze. Tylko używać ich ciężko szczególnie przy małym dziecku. Ja to się właściwie zastanawiam z tą położną nad jednym... na kiego grzyba ma mi przyleźć do domu położna i to jak jestem w ciąży a nie po porodzie?:D
-
Ja pasy zapinam normalnie. Tzn ten na ukos przechodzi jakby nad brzuchem a dolny pod brzuchem :D Samochód prowadzę sama, chyba, ze jade z mężem i mi się zwyczajnie nie chce ;P
-
Z tą położną to ja już nie wiem... co region to inne obyczaje :o Tak jak ze znieczuleniem... są szpitale, gdzie rodzącej należy się jak psu zupa a są szpitale gdzie w ogóle nie ma takiej opcji żeby srały skały i pękały. W każdym razie mój rodzinny dobrze wie, że jestem w ciąży, więc może po prostu do nas to jeszcze na to zadupie nie doszedł ten przepis ;P
-
No właśnie te philipsa dobrej opinii nie mają ;P nie wiem... mój pediatra mówi, ze microlife go nie zawiódł nigdy- czy to w domu czy w gabinecie. Na necie też ma same dobre opinie... dlatego się zdecydowaliśmy właśnie na ten :) Choć sama na początku też nie byłam przekonana do termometrów bezdotykowych. Ponadto gdyby się jednak jakimś cudem okazało, ze się myli to ma 2 lata gwarancji i można ubiegać się o zwrot kasy.
-
co do mierzenia dzieciom temperatury w pupie to nie jest tak, ze trzeba, tylko jak były te termometry rtęciowe to łatwiej było wsadzić w tyłek na chwilę niż 10 minut ściskać dziecku pod pachą ;) Z powodzeniem u dzieci można stosować termometry do czoła, ucha a nawet jakby takowy wymyślili to i do pięty :D
-
Po zebranych opiniach w necie, po rozmowie z moim pediatrą i po opiniach kobiet tutaj zdecydowałam się na termometr microlife na podczerwień NC100: http://allegro.pl/microlife-nc100-termometr-bezdotykowy-nc-100-super-i3080200536.html nie znalazłam ani jednej złej opinii a firma jest b. dobra. Do tego dokupiłam u tego samego sprzedawcy termometr owulacyjny też z microlife'a: http://allegro.pl/termometr-owulacyjny-mt-16c2-microlife-mt16c2-npr-i3074827825.html gdyż jest niezawodnie dokładny (sprawdzony przez moją siostrę, która ma dosyć chorowite dzieci). A zawsze na wszelki wypadek dobrze mieć drugi w razie co. Do tego kupiłam inhalator również microlife: http://aptekacentrum.lublin.pl/sprzet_med._i_opatrunki/inhalator_elektron._microlife_neb_100_1szt,i31345.html Kupiłam go u tego samego sprzedawcy co termometry i tam kosztował 96zł bodajże. I siostra (jeden z jej synów ma astmę ten najbardziej chorowity) i facet, który sprzedawał (a miał droższe philipsa) powiedzieli, ze ten w zupełności starczy do stosowania podczas chorób itp. Więc kupiłam ;P ma 2 lata gwarancji (jak tamte termometry z resztą)
-
hej dziewuszki :) Ja dzisiaj z niecierpliwościa czekam na łóżeczko :))) Może już przyjdzie :D JUPI! No i nma termometr dla dzieci i inhalator :) leżaczek bujaczek jeszcze chyba niewysłany.... a może i on dzisiaj przyjdzie?:D Potem zamawiamy wreszcie pościelkę :))) Jejku już chciałabym mieć wszystko. Będę cały wielki tydzień w lublinie to obskocze wszystkie sklepy dla dzieci i kupie już wszystko raczej ;P
-
Fredzia no i przy okazji bebetto luca jest prześliczny :D Zakochałam się w tym wózku :) Łóżeczko już zamówione :D i przy okazji leżaczek bujaczek zamówiliśmy. Jeszcze dzisiaj się na butelki chyba skuszę...
-
Fredzia też miałam upatrzony ten wózeczek gdyby synek się urodził :) Ale że córunia wyszła to wózek będzie po starszej ;) A ja też łóżeczko już wybrałam i chyba dzisiaj już zamawiamy: http://allegro.pl/lozeczko-bajanex-biale-materac-gpk-kolka-gratis-i3076674367.html tylko, że bez szuflady, bo u nas się nie sprawdziła zbytnio i i tak zdjęliśmy jak starsza była malutka. Istnieje jeszcze opcja, ze zamiast owieczki na boku łóżeczka może być wyryte imię dziecka, ale kurcze nie mam 100% pewności, ze będzie Alicja, choć maż się upiera ;P
-
Witajcie koebietki po weekendzie ;) Optymistka- jeśli chodzi o jakość pościeli Mamo Tato to ja polecam. Wcześniej czytałam opinie w necie (same dobre), ale okazało się, ze sasiadka ma pościel z tej serii i jest mega zadowolona. Co do baldachimu/moskitiery to ja sobie nie wyobrażam dziecięcego łóżeczka bez tego ;) pomijając prześliczny wygląd to przyznać musze, ze jest to super sprawa. Dziecko ma swój świat, ma ograniczona ilość bodźców wzrokowych (szczególnie w przypadku baldachimu) przez co ładniej samo sobie usypia, no i... jak dziecko jest w sypialni rodziców to mniejsze skrępowanie podczas baraszkowania ;P Ja wcześniej miałam dla starszej córki baldachim i spała z nim do 2,5 lat (do póki nie przeniosła się do normalnego łóżka). W dzień lubiła się bawić w łóżeczku, znosić lalki i to był jej taki domek :) teraz wygrywa moskitiera, bo u nas jest nieprawdopodobnie duża ilość komarów :/
-
Topko gratuluję córuni :D
-
Witajcie kobietki :) Przede wszystkim chcę wam złożyć życzonka z okazji dnia kobiet :*** Elisska- wiesz, ze ja dokładnie to samo łóżeczko mam w swoich obserwowanych aukcjach?:D Też się zapatrywałam na łóżeczka z zyrafka, misiem itp, ale ponieważ pościel będzie dosyć ozdobna (kupuję tą z haftami, z moskitierą) to nie chcę żeby łóżeczko ją zdominowało albo zeby zrobił się miszmasz. Dlatego też mam zamiar postawić na zwykłe tylko własnie białe :) Bo mi do fioletowej pościeli będzie najładniej pasować ;P Trujku właśnie się zastanawiałam co tak dłuuuugo Cię nie ma :> Co do rękawiczek niedrapek :D Jak się córka urodziła to ciągle spadały jej te rękawiczki :D I taka stara położna wiecie co mi kazała zrobić? Obgryźć dziecku paznokcie :D żeby nie pokaleczyć nożyczkami xD Moja mama mi powiedziała, ze rzeczywiście kiedyś tak się robiło, ja jednak stwierdziłam, ze to dziwne... i po prostu je obcięłam ;P no i w rożek łapki wkładałam, bo te rękawiczki non stop lądowały obok dziecka ;/
-
hej dziewczyny ;) Ja już po wizycie ;) Wszystko ok, serduszko pięknie bije i wszystko z nim ksiązkowa, dzidziolka waży już 500g :D Hania zachwycona biciem serduszka i w ogóle całą siostrzyczką :D A jak przy tym pięknie mojego męża zripostowała xD Mój mąż mówi: Panie doktorze,z płcią mam nadzieje bez zmian, bo my już wyprawkę kompletujemy dla dziewczynki... na co Hanka: Tato, przecież dziecku teraz w tym brzuchu to już siusiak nie urośnie! :D Lekarz się mało nie popłakał :D