Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mama 6latki :))

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mama 6latki :))

  1. Hej dziewczyny ja byłam w czwartek u gina ;) Kazał przyjsc i pokazać wyniki tej tarczycy, ale i moja endo i gin powiedzieli, że ten spadek TSH na razie zostawimy w spokoju, bo FT3 i FT4 sa w normie, wiec to nadczynnosć subkliniczna i tego sie nie leczy w ciaży. Prawdopodobnie to wina wysokiego HCG- własnie na przełomie I/II trymestru TSH lubi spadac, bo HCG wpływa na tarczycę przez co wydziela ona wiecej hormonów :) zatem się uspokoiłam :) Zrobił mi USG ale przez brzuch tak tylko żeby sprawdzić serduszko i wielkosć dziecka żeby umówic sie na USG genetyczne :) Zdziwiłam sie, ze przez brzuch było tak ładnie widac :) dzidziuś w czwartek miał 4,5 cm :) a na USG umowilismy sie na 3go stycznia. Mimo, że to 13tc on patrzy po wielkosci dziecka (ciaża jest mlodsza o tydzień) więc powiedział, ze najlepiej bedzie właśnie na początku stycznia :) Co do dolegliwosci... mi sie wymioty nasiliły :/ Co zjem to na wieczór wszystko oddam :D ze śniadaniem wlacznie :D i mam koszmarne sny :/ Po prostu KOSZMARNE! Raz mi się śniło, że urodziłam łysego kota bleeeeee!!! Juz 2 razy obudziłam się z rykiem i tylko meża przestraszyłam, bo myślał, że płaczę z bólu i że coś sie dzieje -.- A co do świąt :) Mój maż jest w trakcie porządków swiątecznych :) Właśnie trzepie dywan na sniegu a zaraz będzie prał :) No a jutro bierze sie za robienie potraw na święta :)
  2. Mnie w ogole często glowa boli- czy w ciązy czy nie :/ Lekarz powiedział, że z powodzeniem mogę brać apap czy panadol- akurat to 2gie bardziej mi pomaga.
  3. optymistka wg mnie to najlepsza opcja :) ja miałam akurat drewniane ale też zamienialo się na osobne krzesełko ze stolikiem :) Aczkolwiek to, które przedstawiłas podoba mi się bardziej :)
  4. Fingo nie chcę wzbudzać w Tobie jakichś wielkich nadziei, ale ja też zawsze miałąm super regularne cykle a podczas starań owulacja opóźniła sie o 6-7 dni. Test wykazał ciążę 11 dni po owulacji (więc jakieś 2 dni po terminie @ i była to bardzo blada kreska. Takze może nie wszystko stracone? :)
  5. Mi sie te MUTSY strasznie podobają ;) Planuję kupić podróbkę mutsy urbanrider bo ponoć się super sprawują a sa 3 razy tańsze a tym razem chyba długo wózka nie będę używać :) Córką używałam do 3 r.ż.
  6. a u mnie kurde blaszka kolejny problem -.- odebrałam dzisiaj wyniki i TSH spaaaaadło w cholere na łeb na szyję :/ z 0,88 do 0,175... Ft3 i FT4 w normie (FT3 w takiej trochę górnej granicy). dzwonilam do gina kazał przyjść jutro zamiast 27.12 bo on chce zobaczyc te wyniki i zbadac mnie (przy okazji skonsultuje wyniki z zona, bo ona specjalizacje z endokrynologii robi). Dzwoniłam też do mojej endo i powiedziała ze na razie mam nie brać żadnych leków, bo jej to wygląda w tym przypadku na ciazowa subkliniczną nadczynnosc. Mówila, że właśnie w 12, 13 tygodniu mniej wiecej HCG jest tak wysokie, ze pobudza tarczyce do produkowania wiekszej ilosci hormonów i dlatego TSH spada i może byc wlasnie taka nadczynnosc. Troche sie niepokoję jednak :/ Jeszcze zobacze co mi jutro gin powie :/
  7. Wy jestescie jakies przewrazliwione :D tak sie składa, że przez dłuższy czas pracowałam z dziecmi z downem i po prostu miedzy soba (mówie o opiekunach, nauczycielach) mówi się o tych dzieciach downy- nie przy nich, nie do nich tylko miedzy sobą- żeby skrócic. Nawet na uczelni jakis profesor jak mówił to nie raz skracał mówiac: downy to specyficzna grupa dzieciaków, sa niesamowicie ciepłe i lubia sie przytulać- przykład zdania. Tak jak o swiadkach jehowy mówi sie jehowi :D że wy takich prostych rzeczy pojać nie możecie to szok Lady Veradna za bardzo bierzesz do siebie pewne rzeczy i stąd zapewne poczułas sie wywołana do tablicy. Pisałam własnie o tych co zgrywają wielkie bohaterki i głoszą zaiste "wielkie" teorie, że pójście na L4 to działanie na niekorzysc pracodawcy, ogólne lenistwo, zło wcielone i od tego rosną wąsy. Owszem płaczem moze zakończyc sie każda ciąża, ale co złego w tym, że ktos chce temu zapobiec tak jak umie? Nic, tak samo jak nie ma nic złego w tym, że ktos woli pracować, bo np. w pracy odpoczywa i ładuje baterie. Ale po co niektóre zgrywaja wielkie bohaterki BO PRACUJĄ do odejscia wód a te co ida na L4 są be! Wkurza mnie takie podejscie. Chce ktoś pracować- chwała mu za to szczęścia zyczę, ale nie kazdy chce ciaże przechodzic w ten sposób, wiec nie rozumiem tych napadów na babki idące na zwolnienie
  8. poza tym tańczyłas w piatek. jakby miało się nawet cos stac z tego tytułu to juz by sie stało ;) więc... juz po strachu :)
  9. metafora ale to w ogóle do Ciebie nie było ;P mi chodziło o zgrywanie bohaterki i pokazywanie "jaka to ja nie jestem bo w ciazy pracuje" ;) a potem płacz. Taniec to akurat bardzo naturalny ruch. Stanie, ciagłe schylanie, czy siedzenie przed biurkiem 8h to już co innego
  10. ja dobrze :) Maluch też na razie ;) 27.12 ide na USG genetyczne. dzisiaj byłam na badaniach... 13 badań mi zlecił lekarz :D przez to chadzanie po lekarzach itp czuje sie jak emerytka :D
  11. do no wlasnie- niestety jak widać kobiety niekoniecznie ronią ciaże z wadami genetycznymi- downy sie rodzą... i nie tylko downy A wiesz ile jest kobiet, które poroniły zdrowe dzieci w pierwszym trymestrze? Chociazby walśnie przez głupia kosmówke? MNÓSTWO i w takich przypadkach to własnie leżenie ratuje ;)
  12. Nigdy nie wiadomo kiedy dojdzie do poronienia- niestety. Ja akurat nie miałam nigdy nic do kobiet chodzących na L4- niektóre wykańczają mdłości, mimo, ze z ciążą ok, inne by spały na okrągło- ciąża to stan wyjątkowy. natomiast co do poronienia i do tego ŻE CIĄŻA TO NIE CHOROBA- ja na poczatku czułam się wysmienicie. Nie pracuje co prawda, ale robiłam wszystko co przed ciążą. ciąża to nie choroba- też tak mówiłam i czułam sie wysmienicie. Wystałam raz godzinkę, drugi raz godzinke (miałam koncerty) i co? do szpitala z oklejoną kosmówka :] Czasem lepiej dmuchać na zimne i pójsć na to zwolnienie, poobijać się troche niz potem żałowac. Do końca ciąży nie wolno użyć stwierdzenia "mam silną i zdrowa ciązę" bo "dobrze" jest na razie, a jutro może dziecko umrzec, bo łożysko np. odkleja sie nagle i nawet tego nie czuc, a to, że się czujemy wyśmienicie nie znaczy, że ciaża jest az tak silna. Ja to zrozumiałam i biję się w piersi, że byłam taka głupia, że poszłam na te koncerty (po czym sie przeziębiłam z reszta, ale to inna bajka). Popracowac każdy zdąży. Ciąża to tylko 9 m-cy a pracowac bedziecie do 67r.ż.
  13. O i ja witam nowe mamusie :))) Co do kawy ja sobie wypije jak mnie głowa boli (ciśnieniowo). Ciśnienie z reguły mam w normie lub niższe- nigdy wyższe, więc nie sądzę żeby to zaszkodziło, tym bardziej, że pije rozpuszczalną z mlekiem ;) Uważam, że na taki ból głowy lepsza kawa niż faszerowanie się pyralginą. Coli też szklaneczke wypiję jak mi niedobrze ;) staram się nie dać zwariować :) A co do wanienki- bo o tym nie pisałam jeszcze. Ja jak córa była malutko to miałam wanienke nakładaną na normalna wanne. Muszę powiedziec, że to była REWELACJA i bardzo polecam :) Nie trzeba wody tachać, wygoda wielka!!! Teraz mamy niestety kabinę :/ więc nici z tej wanienki ;(i w tym wypadku kupie chyba zwykłą i na stole bedziemy stawiac... albo dokupi się stelaż i w łazience :)
  14. Zapomniałam sie odnieść do testów Paapa itp. ja osobiscie robic nie będe. Chyba, że USG genetyczne wykaże jakies nieprawidłowosci. Kieruje sie myśla, że niby dlaczego akurat ja mam urodzic chore dziecko? Myśle, że mi osobiscie nie jest na reke szukanie wszelkich chorób czy to u dziecka czy to u siebie. Gdyby cos było nie tak to inna sprawa
  15. My na wózki, rowerki, sanki mamy wózkownie w klatce (nie w piwnicy)- więc ja mogę mieć wózek i 20kg :D jakbym sie uparła... jeśli idzie o foteliki. Myslimy o dobrym, ale nie wiem czy to nie jest "wymysł" mam kafeteryjnych tak naprawdę. Mało kto ma jak patrze po sasiadkach chociażby (bo u nas multum dzieci) takie foteliki. Wszyscy raczej maja zwykłe. Gdyby ktoś na siłe chciał zabezpieczyć dziecko to by TIRa musial kupic i tylko tym wozic :D albo jakis mega bezpieczny samochód z kapsułą jakaś antywypadkową :P jak Pajac wyjedzie i uderzy w samochód 220km/h to nawet maxi cosi malucha nie uratuje. Co do laktatorów. Ja preferuje ręczne (aventu w szczególnosci bo miałam i sie sprawdził). Elektrycznym nie ufam ;> i troche mi sie kojarzą z elektryczną dojarka dla krów :D do prawdy nie wiem dlaczego, ale tak mam. Co do łóżeczka- tez chcemy z blokowanymi płozami- dobra sprawa. I koniecznie baldachim w lóżeczku- dziecko ma własny światek no i póki mieszka z rodzicami jest jednak mniejsze skrępowanie podczas baraszkowania jak sie malucha zasłoni ;P Do do wyparzaczy itp. Ja nie miałam i miec nie bede. Wyparzałam tylko rzeczy nowe wrzątkiem i finito. Nie jestem za sterylnym chowaniem dziecka.
  16. atamta współczuje przezyć- naprawdę. Ale to mi wyglada na wine lekarza ewidentnie... ja tam po cc normalnie smigałam :D najgorzej wspominam pierwsze wstanie- i tu dali mi dożylnie zastrzyk przeciwbólowy i poszło :D Po tygodniu- w dzień zdjecia szwów do koscioła pognałam i cała msze wystałam- o cc wtedy to juz w ogóle było zapomnienie totalne :D Ja tez nikogo nie namawiam do takiego czy innego porodu :) uwazam, że w 21w. to powinien byc WYBÓR (no chyba, że inaczej sie nie da i cc byc musi). Co do informowania rodziny... ja sie nie powstrzymałam i wygadałam wszystkim przez tel jak tylko bladziutka kreska sie pokazała, ale nie wie jeszcze córcia... Chcemy jej powiedzieć w swieta, ale to zależy od tego co mi dzisiaj na wizycie lekarz powie. Ona biedna od roku czeka na rodzeństwo i codziennie sie modli. Któregoś dnia przy modlitwie (juz byłam w ciazy) powiedziała: Panie Boze jak masz tam jakiegos aniołka malego to przyslij go do mamusi do brzucha, bo ja już tak strasznie chcę miec tego brata albo siostre. Dlatego chcielibysmy jej to powiedziec niezwyczajnie, ale jakoś tak z pompa i nie mam pomysły :/
  17. No ja szpitala po 1 przypadku też bym nie oceniła, ale kraśnicka pobija wszystkie lubelskie szpitale jesli idzie o własnie takie nieszczęśliwe przypadki. Za bardzo naciskaja na sn. Skierowanie na cc nie jest tam bardzo czesto brane pod uwagę co bardzo często konczy sie nie za fajnie. Historii mogłabym tu przetoczyć ze 20- nikomu nie polecam tego szpitala- umieralnia jednym słowem Zas Staszica rządzi :D Opieka rewelacyjna!!! Nie wiedziałam, ze teraz są takie problemy z przyjeciem. ja rodziłam tam w 2006r. i takiej tragedii nie był- jak sie miało tam lekarza prowadzącego to już w ogóle nie było opcji żeby nie przyjeli- przynajmniej ja żyłam w takim przeswiadczeniu, bo o tym zapewniała mnie moja lekarz prowadząca.
  18. DrugieSzczęście ja miałam pierwszym dzieckiem cc i teraz też, ale to nie jest konieczne- jesli wszystko ok i chcesz rodzić naturalnie to nie bedzie takiego problemu :)
  19. lady venera- dokładnie. szanowanie cudzego zdania i wyrażanie swoich opinii bez nawiedzonego naprowadzania "na dobra drogę" to nie kółko wzajemnej adoracji tylko najnormalniejszy wątek z najnormalniejszymi ludźmi :)
  20. dokladnie :D i olac złosliwe pomarańcze :D
  21. nie pisze, że cc jest ogólnie lepsze tylko bezpieczniejsze dla dziecka. Pracowałam przez pewien czas na wolontariacie z dziećmi uposledzonymi. Porażenia mozgowe własnie okołoporodowe- ilosc tych przypadków mnie powaliła. Nie wspominajac, ze przy sn grozi niedotlenienie, wyłamane barki, bioderka. A co do umieralnosci dzieci po cc to wierutna bzdura! Badanie te sa nieobiektywne, gdyz łaczone sa z cieciami ratujacymi zycie, robionymi czesto w ostatniej chwili, a nie same cc z wyboru. Co do powikłań u matki- nie wiem co wykazuja OBIEKTYWNE badania a nie robione przez studenciaków do prac mgr, ale patrzac po znajomych po cc nie znam żadnego a po sn znam dużo- niestety :/ do tego nie mam potrzeby wewnetrznej przeżywania tak wielkiego bólu jakim jest sn. Zostawiam to kobietom bardziej odpornym na ból :)
  22. po cc wypuszczaja u nas tak jak i po sn na 3cia dobe. Lekarze sa zgodni z tym, że cc jest bezpieczniejsze dla dziecka. Przeciwskazania mam, ale jakbym nie miała to i tak nie zdecydowałabym sie na poród naturalny- mój wybór i tyle
  23. no własnie ponad 100km i to dobrze ponad to CO NAJMNIEJ :( na takim zadupiu mieszkam :/ no i po cc jazda samochodem przez pierwsze 3,4 doby do przyjemnosci niestety nie nalezy :/ więc totalnie sobie tego nie umiem wyobrazic.
  24. no ja jestem np wstydliwa wiec np. na studentów przy porodzie bym sie zgodziła. Z reszt,a ja wg nie chciałabym rodzić naturalnie, wiec na szczęście u mnie ten problem odpada :) Ktos napisał, ze jak w ciazy sie leży w szpitalu to na obchodzie lekarze kaza koszule podwijać i zaglądają przy wszystkich. nie wiem gdzie Ty mieszkasz ale z czymś takim się w życiu nie spotkałam. U nas jak lekarz miał cokolwiek zbadac to w zabiegowym TYLKO I WYŁACZNIE!!! jak połozna nawet zastrzyk robiła to parawanem zasłaniała i gosci wypraszała
×