mama 6latki :))
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mama 6latki :))
-
lady venera u nas nie ma prywatnych porodów... niestety- bo tak bez zastanowienia bym poszła do prywatnej kliniki. Zas nie wyobrażam sobie 3 doby po cc jechac ponad 100km samochodem.
-
Ja chodzę z meżem na USG :) Ja sie męża nie wstydze :D no i... USG to niebywała frajda, wiec nie chciałabym go tego pozbawiac ;) co do porodu, to ja akurat nie rodzę sn, ale gdyby była taka mozliwosc to załatwię wejscie jego na cc żeby był przy mnie i od razu zobaczył dzidziusia :) wątpie, że w naszym szpitalu to wypali... mam nadzieje, że w łape u nas biora :D jak trzeba bedzie to zapłace :)
-
Koala u mnie tez to jest wg OM ale owulacje miałam opóźniona o 6dni :)
-
Jakie wzdęcia?:D hahahahah nie no obca baba wie lepiej czy mi brzuch wywaliło czy nie xD w 3cim miesiacu ma prawo wywalić już brzuch szczególnie jak to nie jest pierwsza ciaza :D z reszta co ja przygłupowi będę tełumaczyc ;P Kolejna wszechwiedząca :DDDDDD
-
no mi brszuch juz wywalilo :) na dole bardzo i jest dużo twardszy tak do pepka mniej wiecej. Nie wyglada to jeszcze na typowo ciażowy brzuch, ale jak załozę spotdnie to sie ledwo dopinam :D a przytyłam ok 1kg. Nie jem dużo, bo nie mam takiego apetytu.
-
Ona bardzo mi przykro :( Trzymaj sie kochana, bo wszystko przed Tobą! Choć wiem, że teraz boli... Co do palenia... ja niestety jestem okrutnym nałogowcem :/ ostatniego papierosa spaliłam po zobaczeniu drugiej kreski- taki pozegnalny dymek. Od owulacji zaczełam sie przestawiac na e-papierosa i teraz jak mam wielka potrzebe to siegam własnie po niego z liquidami beznikotynowymi. Gdyby nie ten cudowny wynalazek to nie wiem czy tak skutecznie udaloby mi sie nie palic :/ A jeśli idzie o wigilie to my w tym roku nie jedziemy ze względu na to, ze musze leżeć :( I boje sie jechac 120km... ;/ cóz... moj maz bedzie musiał wszystko przygotować :D wiec musze wymyslec dania proste i częściowo kupne niestety. śledzie zrobi sam, bo umie. karpia nie zrobi- nie ma szans, z reszta ja tez bym nie zrobiła ;P bo nie miałby kto go jesć :D zrobi sie śledzie, kluski z makiem (my robimy z nalesników i kupnej masy makowej :D), rybe smażona z chrzanem, rybe po grecku, sałatke jakaś, barszczyk z kartonu+ uszka z garmazerk i( na szczescie u ans sa pyszne), pierogi tez beda kupne :D a na pierwszy dzień swiąt kupi sie makowca, upiecze schab, karczek jakies wedliny dokupi i... może nie bedzie jak u mamy, ale co zrobic ;P
-
koala niepotrzebnie sie wkurzasz :) ja tez palę e-papierosa bez nikotyny (bez dymka bym nie usiedziala...). To co sie wdycha to praktycznie sam glikol propylenowy. Nie jest on substancja szkodliwą w dodatku stosuje sie go w spozywce :D natomiast to co sie wydycha to praktycznie sama para wodna z domieszka ekstraktu smakowego ;)
-
aindzik a ja ci powiem, ze kolor ma dla mnie znaczenie ;P bo ja ogólnie kocham kolory :D A jesli idzie o brudzenie wózka, to własnie dlatego ja na material patrze. Pierwszy mój wózek jest szary+jasny róz+jasniutki krem. jasny róz i krem- wiadomo brudzi się, a u mnie wózek cały czas jak nówka wygladał, bo miał taki materiał, ze nie wchłaniał plam i wystarczyło przetrzec wilgotna szmatka :) nawet spieraniem nie mozna było tego nazwac :D co do x-landerów u mnie w miasteczku 50 wózków to x-landery :D I o ile wózek nawet fajny o tyle nie chce miec takiego jak wszyscy ;( i tylko dlatego nie zastanawiam sie nad xlanderem, bo ogolnie to całkiem fajny wózeczek
-
[zgłoś do usunięcia] ja tez kupie bolder oj lepiej opinie poczytaj... ja powiem, że napalilam sie na niego jak szczerbaty na suchary, ale jak zaczełam czytac, że nawet 8 na 10 osób pisze, że stelaż pekał i trzeba bylo spawac to flaki mi się przewróciły :/ No jak mozna było tak spieprzyc ten wózeczek, no jak??? ;( Koła wypaczone, materiał źle ponaciagany, a firma rozpłynela sie w powietrzu... masakra! jakas firma powinna podrobic ten wózek 9tak jak CRV Mutsy) bo chetnych jest multum
-
Virada ile sie używa? zalezy. Ja pierwszy wózek używałam do 3 lat. miał pompowane koła, wiec w zimie sprawdzał sie lepiej niz parasolka. Ja uzywałam tak długo, bo wtedy jeździłam MPK a na przystanek mialam kilometr. a codziennie woziłam dziecko, bo pracowałam. z kolei teraz to wózka pouzywam gora 2 lata pewnie, bo na same spacerki to tak do roku (az nie zacznie chodzic) no i potem ewentualnie jeszcze w zimie do koscioła czy cos. A kiedy kupowac? No ja powiem szczerze, że pierwsze rzeczy jakies tam bede kupować jak łozysko mi wyrośnie ;P nawet nie tuż po pierwszym trymestrze tylko myśle, ze tak koło 16tego tygodnia, ale to dlatego, ze ja mam powód... tak to bym juz pierwsze ciuszki miała kupione pewnie ;P A sam wózeczek na bank przed porodem, bo w lipcu to zaraz po wyjściu ze szpitala na dwór :)))
-
Witam nowe lipcóweczki :)) Co do wózków... ja mam jakis chyba dziwny gust, bo dla mnie teraz wszystkie sa brzydkie ;( Albo za bardzo 'kosmiczne" albo niezgrabne, albo kolor nie taki... wózki ogladam od roku ;P Jak zaczęlismy planować malucha :))) (wtedy plany poszły w łeb bo tarczyca...). W kazdym razie wypatrzyłam! jest! najpiekniejszy (dla mnie oczywiscie)! Zgrabny! kolory jak marzenie! http://allegro.pl/implast-bolder-sd-ecoline-2012-warszawa-od-reki-i2842730935.html to ten... niestety... marzenia szybko sie skończyły po przeczytaniu opinii :( I wiecie co? Moze to głupie, ale nie moge sobie darować tego wózka, bo jak mozna zrobić takie cudeńko i tak je spieprzyć? grrrrrrr.....! jestem zwyczajnie wściekła! potem wypatrzyłam podróbe MUTSY urbanrider http://allegro.pl/wozek-dzieciecy-z-fotelikiem-sambaby-booom-cr-v-ii-i2786459929.html i póki co wygrywa u mnie przez skrętna oś (wyglada to oryginalnie) a z urody wygrywa u mnie (nie liczac pierwszego bo tamten wymiata0) http://allegro.pl/3-w-1-luca-bebetto-z-ramatti-2013-new-warszawa-i2830949944.html ma pare fajnych rozwiazań typu zapinany kosz czy mocno naciagana buda, ale kurde materiał mnie przeraza, bo ponoc wyglada na a'la lniany :/ nie wyobrazam sobie tego materiału do wózka... Krótko mówiac... cos czuje, że sie wkurze i bede woziła w starym, a co! Gorzej jak sie chlopak urodzi, bo wózek mam... rózowy :D
-
śmierć osoby i narodziny dziecka, często się zdarza???
mama 6latki :)) odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dlatego lepiej w to nie wierzyc bo w paranoje mozna wpasć :D ja o takich rzeczach w ogole nie mysle, bo mam rodzicow w podeszłym wieku a i dziadek męża też juz nie ma zdrowia na tip top :/ chyba łatwiej jednak nie brac pod uwage takich zalezności czego wam zyczę :) Tak jak i spokojnej ciazy oraz szybkiego i łatwego rozwiązania :) -
śmierć osoby i narodziny dziecka, często się zdarza???
mama 6latki :)) odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
U nas się tak zdarzyło kiedy moja mama była mna w ciazy. 3 tygodnie przed moimi narodzinami zmarła moja babcia (mama mamy). Ale jakby tak pomyslec logicznie to ja nie wierze, ze to jest jakas zależnośc. Żeby sie za wszystkie dzieci w rodzinie wyrównało to by trzeba wybic wszystkich dorosłych plus pare osób z ulicy bo by nie wystarczyło ;P -
Hej dziewuszki :D ja się dzisiaj czuję dobrze :) co do farbowania włosów to ja farbowałam... ale niezbyt toksyczna farbą :) co do tej poduchy oj marzy mi sie taka :) chyba też sobie zazycze pod choinke ;P
-
Żółta ja mam termin na 02.07. Poprawiałam go w tabelce. Taki mi wychodzi z OM. Wcześniej wpisałam 8.07 bo tak naprawdę mi sie owulacja przesunęła o 6 dni i ovufriend tak mi wyznaczył termin. Co do nerwowości- łatwo mnie wyprowadzić z równowagi, ale to nie przez ciaze niestety... rzuciłam palenie gdzieś w terminie owulacji, przerzuciłam się na e-papierosa. O ile od poczatku nie bylo az tak ciężko, potem szpital i tam bez problemu nawet sztucznego nie ciągnęlam o tyle teraz przyszedł niesamowity kryzys. O niczym innym nie umiem myslec jak o papierosie i czuje się strasznie sfrustrowana... nie wiem czemu po tak długim czasie mnie naszło. Myślałam, że najgorszy pierwszy tydzień a tu widze, że pierwszy tydzień to był pikuś w porównaniu do tego co jest teraz. Ale trzymam się jakos i nie dam sie tym nedznym szlugom- O NIE! Lady Venera- nie wiem czy Cię to pocieszy czy zezlosci, ale powiem Ci co mysle. nie w takich sytuacjach kobiety dzieci rodziły :))) Jest takie powiedzenie: dziecko zawsze sie rodzi z bochenkiem chleba w raczce- to jest najprawdziwsza prawda. Sama byłam w ciezkiej sytuacji jak zaszłam w pierwsza ciążę. Miałam 17 lat a maż 19. Na początku fakt- pomogli rodzice, ale potem ja studia i praca, mąż praca, wynajęlismy stancje i jeszcze na samochód odłozylismy, mimo, ze pensje mielismy raczej kiepściachne... ale pasa trzeba było zacisnac i stanąc na nogi! Teraz jest o niebo lepiej. ja nie pracuje tylko zajmuję sie domem. Jakby ktoś 6 lat temu mi powiedział, ze wszystko sie tak pięknie skończy to bym sie w głowe popukała :D Poza tym masz już 34 lata. za 6 będzie 40 lat. wpadka w Twoim przypadku to wcale nie takie zle rozwiazanie jak Ci sie teraz wydaje :) A co jeśli potem obudziłabyś się z reką w nocniku? Nic bez przyczyny się nie dzieje- pamiętaj o tym :) Życzę Ci wiele spokoju, nadziei i samozaparcia. Wiem, że dasz rade- wyjścia z resztą nie masz. od siebie mogę Ci obiecac, że gdy dziecko się urodzi to stwierdzisz- Boże, jak mogło go wcześniej nie byc? :) Dziecko to najwiekszy dar, doceń to. Poczytaj topiki dziewczyn, które nie moga mieć dzieci... od razu człowiek przestaje bać sie porodu i tego co bedzie po i zaczyna sie cieszyc, że jest w grupie szczęściarzy, którzy będą mogli swoje dziaciaki kiedykolwiek przytulic.
-
Starania czas rozpocząć - sierpień / wrzesień 2012
mama 6latki :)) odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Bry :) Byłam wczoraj na USG :) krwiak poszedł sobie w cholerę!!! :D Zostało po nim tylko zwłóknienie :D wiec łożysko tam by się bez problemu przykleiło, ale będzie gdzie indziej wg lekarza. Mam jakies przodo czy tyłozgięcie macicy (chyba ciazowe...) bo to czarne wokół dziecka (tam gdzie wody) jest mocno jajowate... najpierw mnie lekarz trochę przestraszył potem powiedział, że każda macica inna i że to może być po cc i wszystko ok, bo tych wód czy tam płyny jest ładna ilość i kazal sie tym nie przejmować. Z reszta cos tu chyba nakręciłam bo napisałam to co zapamiętałam po łebkach :P Mówił niezrozumiale bo twierdził, ze to nieistotne xd w kazdym razie on zagrożenia już żadnego nie widzi o ile jeszcze poleże. badał mi nawet szyjke. długośc perfekcyjna :D Strasznie się ciesze z tych nowin :)))) A dzidzius... och i ach! :D Cudny! :D Pływał jak zawodowiec :D nogami majtał jakby na rowerze jeździł (to chyba po tacie) :))) Ruszał się prześlicznie :)))) Znów dostałam zdjecie, ale skanera nie mam, a na tel. wychodzi dziadosko ;/ -
hejka :) Byłam dzisiaj na USG :) Maluszek ma 2,27cm :D Majtal nóżkami i ruszał sie jak nie wiem :D Słodki :)))) Krwiak zniknał :D:D:D i to najwspanialsza dla mnie wiadomosc :D jest ślad zwłóknienia w miejscu gdzie był krwiak wiec wszystko jest ok :) nawet jakby tam lozysko bylo to i tak sie przyklei, wiec największe zagrozenie minelo :) aczkolwiek nadal mam sie oszczedzac i wiecej lezeć niz siedzieć . Zrobiła sie też mała torbiel na jajniku, ale tym nie kazal się przejmować :)))) To się nie przejmuje ;P grunt, że z dzieckiem wszystko ok :)
-
Starania czas rozpocząć - sierpień / wrzesień 2012
mama 6latki :)) odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Majka ta rozpacz to trochę na wyrost kochanie ;) Zdrowa kobieta ma prawo do KILKU cykli bezowulacyjnych w ciagu roku :))) moze to to, skoro wczesniej owulacja była?:) Ja bym bała się na miejscu lekarki tak od razu stawiac diagnozę policystycznych jajników bez zadnych innych badań :> na spokojnie Majciu :) -
No u mnie sie kosmówka odklejała i się zrobił krwiak. Stąd tyle tych USG... Na razie mam wszystko państwowo, ale tez w szpitalu umówiłam sie na prywatną wizyte u lekarza, który bedzie prowadził moja ciażę (miałam u niego zamówiona wizyte, ale 2 dni wczesniej trafilam do szpitala...), tyle, ze kazal przyjsc 2 tygodnie po wypisie, wiec do niego ide najwcześniej we wtorek. A państwowo ciaże mi prowadzi ordynator od nas :) świetny facet! :) wesoły i pozartuje, da dłuzej dzieciaczka poogladac... Takze w sumie mam 2 lekarzy prowadzacych z czego sie akurat ciesze, bo są u nas najlepsi. Reszta to albo konowały, albo tacy mocno przecietni majacy troche w dupie pacjentki
-
anidzik no u mnie to będzie 6te USG :) już 4ty raz usłysze serduszko :) na pstatnim byłam w zeszły czwartek ale wydaje mi sie, że wieki od tego czasu upłynęły
-
No moze wlasnie bedzie za wczesnie, masz racje :) choc wiadomo, ze każdy chciałby miec juz takie badanie za soba :) i mieszkam w Polsce :) U nas mi nie chodziło o kraj tylko o lekarzy z mojego miasta. Wg mnie maja troche racji z tymi witaminami. kaza brac jak sa jakies niedobory albo duze mdłosci czy coś takiego. a no i biore luteine... ale nie zaliczam tego do suplementów czy coś...
-
Ja kwas foliowy biore, ale witamin czy innych suplementów nie- u nas sie nie zaleca.
-
Hej dziewuszki :) U mnie wczoraj zacząl sie 11 tydzień ciazy czyli dziś jest 10t2d :) Jutro ide na USG kontrolne... może by zrobił mi od razu USG genetyczne??? Ponoć w 11tyg można :>
-
Co do pracy sie nie wypowiem, bo nie pracuje, a jak pracowałam, to nie bylam w ciaży :D Ale co do imion sie za to wypowiem ;P My wybralismy dla dziewczynki Alicja a dla chłopca mamy dylemat między Piotruś i Artur :)
-
atamta jak przeczytalam Twoj post z tym wiadrem dla ksieznej to mało monitora nie oplułam :D Swoją drogą ten szpital przez mdłosci to rozbawił mnie jeszcze bardziej :D I kto teraz powie, że ciąza to nie choroba? hahahah :D Jednak życze tej całej Kate zeby tylko przez takie pierdoły trafiała do tego szpitala Margrit powiem Ci szczerze, ze na NFZ tak to własnie wyglada... Gdy leżałam w szpitalu i miałam te USG (w sumie 4) to nawet lekarz nic dla siebie nie drukował tylko opis robił. Z resztą nie oglądał tam dziecka tylko bardziej krwiaka. Jesli szło o dziecko to tylko na szybkacza zmierzył i na sekundkę dawał posłuchać serduszka. natomiast jak przygarnął mnie pod swoje skrzydla ordynator i sam z siebie uznał za swoja pacjentke to gdy wrociłam do szpitala w czwartek (miałam isć w pon ale zaczęłam plamić na szczeście na brązowo) to az zdziwiło mnie, że starał się "wykadrowac" ładnie malucha i dał nam najbardziej widoczne zdjecie :))) ręsztę z pomiarami sobie zabrał ;p I za kazdym razem USG miałam z mężem :))) Chyba dlatego, że ogólnie strasznie panikowałam :P bo reszta babek mówila, ze leząc na oddziale nie mogły wejsc na USG z mężami...