Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mama 6latki :))

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mama 6latki :))

  1. Ja się daje lać tylko mojemu M :D Nie no tak powaznie mówiąc... ja nawet do gina nie chodze bo mam wstręt :D a tu mają mi wkładać coś i se myrdać żeby wynaleźć jajeczko :D Ja tego nie przeżyję xD Musiałabym się uchlać przed :D
  2. Staraczko byłabym Ci wdzięczna :) Kurcze może zakupić jeszcze te testy owu? Mój mąż się śmiał ostatnio, ze więcej wydam na te castagnusy, wiesiołki, testy i inne bajery niż na wyprawkę dla dzidziusia :D Fajny żart... szkoda tylko, ze nie wie jakie rzeczy dla maleństwa wypatrzyłam sesese :D Śmiał się też, że dzięki tym specyfikom to on chyba do zapłodnienia nie będzie mi już potrzebny :D Boże jak dobrze, że on tak żartuje, to chociaż potrafię się śmiać a nie tylko denerwowac ;P
  3. Truj nie no po każdym przytulaniu mi trochę wali głową o ścianę i szantażuje, ze jak nie zajdę, to będzie większy wpierdziel :D Także ostatnio się trochę uspokoił jak widać, bo chociaż posiniaczona nie chodzę... tylko kurde te guzy od tej ściany... ehhhh :/ xD Na monitoringu nie byłam... bo to dopiero pierwszy cykl starań, ale na USG się wybiorę. Mąż powiedział, ze pojeździ dzisiaj i popyta gdzie co jak i za ile.
  4. Trujku chyba nie sądzisz, ze z temp 36,2- 36,4 wystąpiła u mnie owulacja... To by było gorsze bajkopisarstwo niż, że się ma własne mieszkanie i samochód :P:P:P:P A tak poważnie. Przed sekundą dzwonił mój M i pytał jak tam temperatura... no i nie wytrzymałam i się kurde rozryczałam (i gdzie kuźwa ten mój optymizm? ). Trochę mnie uspokoił bo powiedział, ze jak trzeba będzie to załatwi najlepszych lekarzy i wszystkie badania żebym tylko nie płakała :) Bez niego to bym chyba zwariowała :(
  5. Trujku no właśnie sama nie wiem co teraz mam zrobić. Pęcherzyk żaden nie pękł, bo owulacji nie było i czego jak czego ale tego jestem pewna. I teraz kuźwa nie wiem czy to po prostu cykl bezowulacyjny czy jest jakiś problem :( Ze względy na spadające TSH nie chcę tracić cykli. Z drugiej strony biorę castagnusa... jeśli to nie byłoby nic poważnego to najpóźniej w przyszłym cyklu powinnam mieć owulację. Szczerze? Ja jestem straszny niecierpliwiec i szybko się zniechęcam... i już widzę, ze zaczyna się we mnie tworzyć znowu bariera do lekarzy, badań i chyba położę na to brzydko mówiąc lachę :/
  6. aneczko no niestety temperatura się raczej nie myli (chyba, ze ktoś ma gorączkę). Trudno... może w przyszłym cyklu będzie owulacja? Chciałabym :( Mimo to przebadam się bo nie chcę marnować cykli jeśli coś jest nie tak Kasiu z tym robieniem miejsca to wg mnie nie jest tak. Ludzie po prostu usprawiedliwić muszą sobie jakoś w sercu stratę bliskiej osoby, ale to wg mnie dobre nie jest. Mam ciotkę, która miała syna i 2 córki. Jedyny synio i te sprawy. Zginął w wypadku gdy miał 21 lat. Palił się żywcem- tragedia wielka na całą rodzinę. Ciotka depresja jak nie wiem (nie dziwię się). po niedługim czasie (2 czy 3 lata później) ciotka zaszła w ciążę- chłopak. Najpierw sie bała, ze nie zdąży odchować bo dobrze po 40 (a inne czasy przecież były). Jak się urodził mały to był kropka w kropkę co tamten syn. Identyczny jak brat bliźniak (tyle, ze i te siostry do tych chłopaków podobne jak 2 krople wody). Ta sobie zaczęła wmawiać, ze to tamten syn do niej wrócił. I mimo, ze ten miał swoje imię i był kimś innym to ta go nazywała jak tamtego. Ciotka w końcu mało nie ześwirowała aż ją moja matka do pionu postawiła :D NIE MA ROBIENIA MIEJSCA, NIE MA, ŻE NASTĘPNE RODZI SIĘ Z DUSZĄ POPRZEDNIEGO! Jak się tak myśli to tylko zwariować można.
  7. U mnie temp 36,4... raczej dupnie, ale co poradzić... Nie ukrywam, ze jestem wściekła i przygnębiona :(
  8. U mnie pogoda też taka już bardziej listopadowa... :) A zimę uwielbiam! :D
  9. Trujku dzielna jesteś :P Ja sobie dałam miesiąc :D w przyszłym cyklu porobie badania żeby na spokojnie się starać a nie myśleć, ze coś mi dolega :/
  10. Truj ja uważam, ze na badania nie ma co czekać... ja powiem szczerze, ze bez badań i bez świadomości, ze wszystko jest ok to przez pół roku bym ześwirowała :/ Tylko ja to na wszystko zaraz się napalam jak szczerbaty na suchary... i szybko się zniechęcam
  11. Firanka chyba nie chcę się nawet nastawiać na owulkę... coś mi mówi, że jej zwyczajnie nie będzie. Doprowadzę ten cykl do końca i pójdę zbadać prolaktynę oraz zrobię USG narządów. W razie jak owulki by nie było chyba lepiej wszystko zdiagnozować niż czekać rok "bo rok starań to norma"
  12. no nie wiem już sama firanko :( z tego co piszą na forach to z 30dniowych dziewczynom poskracał na 28... od wczoraj w ogóle boli mnie krzyż jak przy @ (zawsze mnie przy @ boli) i chwilami czuje brzuch jak przy @... nigdy mnie krzyż w ogóle nie bolał tak samo jak przy @ :/ cholera a może ten castagnus mnie w ogóle rozregulował? Śluz zmienia mi się z 3 razy dziennie co najmniej... szyjka rano jest miękka i wysoko, a wieczorem twardsza i trochę niżej- i weź człowieku bądź mądry i pisz wiersze :/
  13. castagnus raczej cykle skraca z tego co w wiekszości dziewczyny piszą :( Biorę go pierwszy cykl :( Jeżeli on ma poprawiać jakość cykli to nie powinien mi wydłużać.. bo ja mam cykle zazwyczaj po 28 dni (czasem 27 lub 29)
  14. Firaneczko no ja dzisiaj liczyłam na skok :( bo wczoraj znów temperatura opadła, ale skoku nie było :( Mi się ten wykres nie podoba.... powinien być skok, bo był 14 dc. Ja mam bardzo regularne cykle... Castagnusa biorę... więc chyba tym bardziej jeśli wszystko by było ze mną w porządku powinnam mieć ładnie widoczną owulkę na wykresie :(
  15. Tu jest mój wykres :/ http://ovufriend.pl/graph/c76245a5f4f4d1c63f3b28954e978bf8
  16. Aguniu najlepszego Ci zyczę kochana :* 40 rozbójników i jeszcze Alladyna z dżinem :D Co do Ovufriend... to, ze on pokazuje zielone światło to na to ja nie patrzę tylko widze po temperaturach, ze dupa z tego wyjdzie... wczoraj przyszedł mi mój własny prywatny termometr... dzisiaj liczyłam na skok temperatury i wyszła dupa :( wzięłam ten nowy i zmierzyłam w ustach temp dosłownie ta sama- aż szok, bo w ustach powinna być wyższa... zapisałam tą z tamtego termometra żeby nie było fałszywego wyniku :( Wiecie co? ze mną chyba jest coś nie tak- ja to czuje... W dodatku ten wiesiołek to u mnie w drugą stronę chyba działa.... Jak żyję na tym świecie 24 lata, jak od 13 r.ż. mam miesiączkę i cykle tak NIGDY nie było tak sucho... Az mój maż się dziwi, bo podczas stosunku się ze mnie lało dosłownie a teraz susza jak nie wiem :/ Nie wiem o co kaman... nic ino sobie w łeb strzelić :/
  17. Staraczko ja trzymam kciukasy żeby to nie było hpv! A żeby Twoja opóźniona @ była fasolinką :) Napisz jak tam test wyszedł ja dziewczyny coś czuję, ze odpadnę... i coś czuję, tak jak mi się wydawało, że to jednak będzie problem na dłuższą metę. Mówiłam wam kiedyś, ze moje przeczucia się sprawdzają? 15dc owulacji brak... a cykle mam 28dniowe :/ Trudno sie mówi
  18. smile wstyd się przyznać... nigdy nie maiłam robionej... A powinnam :/
  19. smile uwielbiam gulasz :D ja dzisiaj mam wątróbkę... mój maż uwielbia :D i tak sobie zażyczył :D A miałam dla Trujki klusków narobić...:D
  20. ambaje wydaje mi się, że ta książka musia być jednak starsza ;P moja siostra ma 43 lata i moja mama ją kupić ok 44 lata temu :D Ma pomarańczową okładkę ale za chiny tytułu sobie nie przypomnę ;P Nie wszystko z tej książki się przydało (np zapinanie pieluch na agrafki :D ) ale tabele żywieniowe itd były tam rewelacyjne :)
  21. Ja korzystałam z książki staaaaaarej jak swiat. nie pamiętam tytułu ale ta książka może miec ok 50 lat :D Ale powiem szczerze- jest niezastąpiona ;) Ja używałam jej głównie dlatego bo nie chciałam karmić na żądanie, chciałam dopajać (bo ja bym mlekiem się nie dała rady napić :P) i chciałam wprowadzać nowe rzeczy dziecku jak się to robiło kiedyś- 3m-c zupy itd.
  22. Trujku oj to prawda :D chociaż... zanim miałam do czynienia ze strikte prawdziwym duchem (właściwie nie jestem pewna czy to był duch czy bardziej anioł stróż... wg córki wtedy 2letniej to była "ładna Pani w ładnej sukni") to myślałam, ze to musi być straszne. Potem zrozumiałam, ze duch krzywdy nie zrobi a niektóre wręcz chronią (tak było w moim przypadku... "duch" nie chciał bym od szwagra okupiła biznes. Po zmianie decyzji na nie "duch" przestał "ostrzegać") Teraz nie boję się duchów... boje się diabła- tylko i wyłącznie. Bo wiem jaką on ma siłę i co potrafi robić z ludźmi :(
  23. Ja bym mogła na pęczki wypisać takich historii z bliskiego mi otoczenia. A o opętaniach to chyba mogłabym napisać najwięcej :D
  24. Tak, miałam taki jeden przypadek. Ktoś bardzo bliski poprosił mnie o pomoc...Mój były chłopak. Zginął w wypadku, tyle, ze o tym nie wiedziałam. Noc po wypadku przyśnił mi się i to było dziwne, bo ja się go w tym śnie bałam. Wręcz uciekałam przed nim a on krzyczał za mną żebym zaczekała, bo potrzebuje mojej pomocy. Sen był dziwny, ale go olałam. Na drugi dzień dowiedziałam się, ze miał wypadek i zginął. Nie powiem- byłam lekko zszokowana. Bardzo przeżyłam jego śmierć, bo utrzymywaliśmy częste kontakty (oboje mieliśmy dzieciaki, ja miałam męża, on żonę ale bardzo się lubiliśmy). Z dzień przed pogrzebem (albo w dzień pogrzebu nie pamiętam dokładnie, bo na pogrzeb nie poszłam) gadałam z mężem przez tel. I nagle on mi zanikną jakby zasięg tracił więc się drę: Halo halo! I nagle usłyszałam trochę zniekształcony głos (jak przez cb radio tylko jakby z daleka-ciężko wytłumaczyć) POMÓŻ MI, za chwilę znowu słyszałam męża. Tata powiedział mi, żebym się pomodliła za niego, bo najprawdopodobniej o to chodzi. Od tamtej pory modlę się za niego każdego dnia.
  25. Trujku no to ona sprawdzała w łaśnie :D lekarze twierdzili, ze to kolka, bo oni nic innego nie widzą. W ostateczności tam pojechała ;p I to prawda, że na ziemi dzieją się rzeczy, które się filozofom nie śniły... za dużo widziałam i za dużo widzieli moi bliscy żebym miała nie wierzyć. Miałam nawet do czynienia z EVP (gdzie wcześniej o tym nie słyszałam). oj różne rzeczy się zdarzyć mogą
×