Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mama 6latki :))

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mama 6latki :))

  1. Truj pod mostem to nie, bo zaraz będą nas oskarżać, ze jesteśmy matkami, które dzieci na zatracenie dały :D Musimy się postarać o mieszkanie socjalne :D Albo chociaż o jakiś pustostan czy coś :D I koniecznie, ale to natychmiast!!! musimy wpaść w jakąś depresję, poobijać sobie gęby... wtedy będziemy wiarygodne :D
  2. nie noooo curki niestety nie mam :( mam córkę :) I... czytałaś kiedyś wątki młodych matek, albo matek po 30, albo matek, które urodziły w 1 miesiącu? Wiesz ile jest takich osób?:D weź odstosunkuj się kobieto ode mnie i zajmij się swoim życiem :D a co do tańca to teraz co 2ga osoba chodzi na jakieś tańce :D A wśród moich koleżanek ze szkoły tanecznej to chyba z 5 zostało nieletnimi matkami... a wiesz ile szkół jest w poszczególnych miastach?:D Za dużo W11 się naogladałaś :D Albo Rutka :D hahahaha dziewczyny a może ja mam rozdwojenie jaźni?:D I może mam dwa życia :D w jednym mąż mnie leje, w drugim kocha... tylko dziwne, ze ten co kocha siniaków nie zauważył :( muszę tego pierwszego poprosić żeby mocniej lał to może ten drugi zauważy i mnie uratuje :D Kurde aż sama się w tym gubię :D
  3. Prasować autentycznie lubię :DDDD Może nie mam tak, że prasuje majtki i skarpetki, ale ogólnie prasuję większość rzeczy :D Ino zmywać nie lubię :P i myć kabiny :/ o to to przypał :/ żałuję, ze wanny nie mam :(
  4. KMSUP a tom już bym Twojego się bała ;P Aczkolwiek popatrzeć lubię na te psu, bo emanuje od nich niesamowita siła :D Zawsze mi się z krokodylami kojarzyły :D
  5. ja cie sunę skończ waść wstydu oszczędź :D 2 lata temu to ja byłam 3 lata po ślubie- na jedno wychodzi :D A co do Kamili/Kaliny czy innej Maliny idź w książce telefonicznej poszukaj może znajdziesz :D Swoją drogą zazdroszczę pamięci... ja bym nawet ników a co dopiero historii osób sprzed dwóch lat nie spamiętała :D:D Fajna pasja ;) odgrzewanie starych kotletów i szukaniu osób o podobnych poglądach i historiach :D Gratuluje! To prawie tak ambitne jak moje kluski :D
  6. KMSUP masz amstaffa?:D Kurcze fajnie wyglądają, ale strasznie się ich boję ;P Choć słyszałam, że niektóre z nich to straszne pieszczochy :D
  7. Nie śpiewam w chórku ino w zespole muzyki sakralnej i religijnej - wbrew pozorom to 2 różne rzeczy ;P A co do klusków... Chętnie Ci zrobię i podeślę gdyż uwielbiam gotować :D Może jeszcze Ci pierogów narobić? :P ewentualnie gołąbków Ci jeszcze nagotować mogę :D Ehhhh te nieambitne pasje kury domowej :D Mogę Ci też na drutach porobić- tak to kolejne moje nieambitne zajęcie ;P
  8. Truj daj spokój ;P dla mnie dyskusja z pomarańczami to jak walka z wiatrakami :D Ja sie nawet zamiaru nie mam tłumaczyć już jakiemuś przymułowi co sobie coś ubzdurał :D Tym bardziej, ze jej to chyba nawet psychotropy już nie pomogą :DDDDD
  9. o ja cie sune łaaaaaaaał ino "dedektyw" z Ciebie jak z koziej... :D po ślubie jestem 5 lat a córka ma 6 :) I nie mam na imię Kamila :D A co do towarzyskiego... w ostatnim czasie chyba ze 3 laski już pisały, że tańczyły TT :D Wiesz co? Robisz z siebie totalną idiotkę :D
  10. Wiesz Trujku najgorsze jest to, ze każde szczęście okupione jest jakąś ceną... my np. musieliśmy się nagłowić jak sobie poradzić i co zrobić by było tak jak chcemy. Najpierw stancja- bardzo droga. Odkładanie na samochód. Potem Męża miesiącami nie było bo szkolenia, kursy itd. Problemy finansowe bo wtedy nie starczało na wszystko... aż w końcu człowiek osiągnął cel i spokojne życie bez zgrzytów bez mojego przymusowego pójścia do pracy itd. Ale nie.... niemożliwe, ze jest mi dobrze i że na nic nie narzekam :D I mimo, że nie mam na co narzekać to chyba kurde zacznę :D na kafe każdy musi się nad sobą umartwiac i broń Bóg nie można powiedzieć, ze się jest szczęśliwym i ma się udane życie... Macierzyństwo to tylko wyrzeczenia i poświęcenie, mąż to chodzący wróg (lejący najlepiej :D A chciałam tylko wesprzeć 19latkę i powiedzieć, ze jak dla mnie dobrze robi a tu dyskusja się rozpętała, bo młoda matka nie może mieć udanego zycia :P
  11. Ja juz po nagraniu ;P Coś nie szło dzisiaj za świetnie ;P więcej niż połowa do poprawki pójdzie :D A te pomarańcze to się chyba naćpały czegoś :D:D:D Pomyliły mnie z jakąś babą i myślą, że takie z nich "dedektywy" :D To kafe to naprawdę chore forum :D Już kiedyś zauważyłam, że znajdą sobie kogoś i go obrzucają błotem bo nie pasi im styl życia danej osoby ale to to już się do psychiatryka kwalifikuje :D A mój lejący mnie mąż :D pozdrawia serdecznie tą psycholkę śreodkowym palcem :D Najlepiej olać tą wariatkę :D I właśnie... która testuje w najbliższym czasie?:>
  12. To nie praca ;P to hobby :D wszystko co zarabiamy idzie na zespół :D Mamy taką zasadę, ze np. z zarobionej kasy kupujemy sprzęty, stroje i inne takie a za reszte jeździmy co roku na wakacje :)))) a teraz mykam bo już się wyszykowałam i się zaraz cholera spóźnie ;P:P:P
  13. Firanka ja się nie przejmuję ;P Całe życie jestem szczera i staram się być kulturalna (nie zawsze wychodzi, ale w większości jednak tak ;P) więc jestem uodporniona na szczekające psy, które jak wiadomo nie gryzą :D
  14. Firaneczko no ja testów owu nie robię bo nie mam ;P I póki co kieruję się temperaturą i śluzem oraz (nie wiem na ile to akurat mi wychodzi) szyjką :D I powiem, ze ten ovufriend naprawdę mi dużo daje :) Łatwiej mi to wszystko ogarnąć jak na 1szy raz :))) A co do pomarańczek :D Wielka afera na jednym wątku się zrobiła, bo popierałam dziewczynę, która chce zostać matką w wieku 19 lat (rocznikiem ma 20 mieszka z narzeczonym od 2 lat). Oczywiście złośliwce zaczęły pisać, że może mieć problemy z zajściem, bo dużo kobiet ma, że w ogóle za wcześnie i nic dziecku nie zapewni. Dla mnie osobiście to bzdura, więc napisałam (zgodnie z prawdą) że ja jestem szczęśliwa, cieszę się macierzyństwem, mąż ma całkiem niezłą pracę więc nie musze pracować (nigdy nie lubiłam chodzić do roboty... zawsze mnie to stresowało). Ktoś napisał żebym jeszcze napisała, że mam mieszkanie i samochód- zgodnie z prawdą odpisałam, że mieszkam w bloku wojskowym i najpóźniej za 2 lata chcemy wykupić a samochód owszem mam, może nie salonowa honda, ale paroletni opel- no i wyszłam na mitomankę :D Bo NIEMOŻLIWE jest, ze młodo urodziłam i mam bezproblemowe życie ;P:P:P
  15. Kasiula nie za bardzo wiem jak Cię pocieszyć... Przykro mi, ze Twoja babcia choruje :( Nie wiem czy to na miejscu czy nie na miejscu będzie ale tylko to mi do głowy przychodzi: Ciesz się, ze z babcią masz mase wspomnień (bo jak rozumiem jesteście związane). Ciesz się, ze tyle czasu była a teraz Ty bądź dla niej. Ja babci nie miałam... tzn jedną, ale widywałyśmy się rzadziej niż od święta :( Zmarła kiedy miałam 12 lat, ale to nie była dla mnie taka prawdziwa babcia. Kiedy patrzę na moją córkę i moją mamę to się cieszę i trochę zazdroszczę małej. jest oczkiem w oku babuni i kocha ją na równi z nami. O dziadku nie wspomnę :) Ja nie wiem jak to jest mieć w dzieciństwie dziadków. Cieszyłam się jak durna, ze mój mąż ma i babcię i dziadka bo chciałam sobie skubnąć z tego trochę posiadania dziadków :) Kocham ich swoich własnych. Ale dzieciństwo z babcią musi być pięne... ciesz się tym, że dane Ci było to przeżyć :)
  16. To ja tylko o uśmieszkach zapomniałam ;P I mnie na pomarańczowo dało :D
  17. Firaneczko no w końcu topik magiczny, więc nie da rady żeby nie zajść, prawda?:P A co do śluzu... u mnie zaczyna się pomału zmieniać. na ovufriend dzisiaj się pojawiło zielone światło (dni płodne) ale wg mnie do owulacji jeszcze troszkę. Śluz z kremowego zrobił się wodnisty, ale jeszcze nie rozciągliwy (tylko jak ten kremowy tylko, że bardziej wodnisty xD). Szyjka wysoko i raczej zamknięta (z wysokością to rozpoznaje ale z tym otwarciem to w życiu nie pojmę, bo dla mnie różnicy nie ma :P). jeszcze trochę mam do owulacji... wg mnie z 6 dni nawet
  18. RACZKI 2013 hahahahahahhaha nie no tego jeszcze nie było :D W sumie super by było gdyby założyć wątek związany ze znakiem zodiaku a nie z miesiącem jak wszystkie inne :D
  19. a co do magii tego wątku... pisałam, ze o dziecku myślałam rok temu- zanim zrobiłam badania udzielałam się na jednym wątku staraczek. Tam dziewczyny wcale nie zaciążały... Więc coś w naszym wątku być musi skoro aż tyle zaszło w ciągu 2 cykli tutaj :D
  20. KMSUP a temperaturę mierzysz? Może ona by Ci też coś niecoś podpowiedziała? W ogóle dziewczynki to chcę wam polecić stronę ovufriend.pl Bodajże firanka? Chyba firanka... pisała, że też ma tam konto :) Bardzo szczególowo się opisuje dni cyklu, można sobie też podglądać (dla porównania, albo zeby zobaczyć jak to wogóle wygląda) cykle innych. W ogóle dla mnie ten portal to naprawdę świetna sprawa :))
  21. rybalopika a no widzisz kochana tzn, ze u Ciebie to nawet lepiej, ze teraz TSH Ci spadło (tzn lepiej pod względem zaciążenia :P). Nie doczytałam, że Ty niedoczynność masz i myślałam, ze nadczynność... Ja leków obecnie wcale nie biorę... i w sumie to lepiej, bo te na nadczynność są bardzo toksyczne dla szpiku kostnego (powodują białaczkę), więc dobrze by było żebym zaszła w ciążę zanim TSH mi spadnie bo mam odtoksyczniony już organizm po lekach. leki co prawda brałam stanowczo za krótko żeby się wyleczyć, ale u mnie chodziło na razie głównie o doprowadzenie mnie do stanu gdzie TSH będzie w normie żeby można było zajść spokojnie w ciążę i ewentualnie w ciąży brać leki. Moja endo liczy na to, ze gdybym zaszła to TSH samoistnie będzie wzrastać, ponieważ mam Hashimoto (więc tu bardziej klasyczna byłaby niedoczynność). Wtedy nawet jak w ciąży będę miała wynik ponad normę to spokojnie mogę brać euthyrox a w przypadku spadku TSH ten nieszczęsny metizol... Jutro odbieram wynik TSH... oby był w normie, bo inaczej będę bardzo zawiedziona :( Powiem wam dziewczyny, ze ja się tak strasznie nastawiłam na to drugie dziecko już rok temu... Bardzo chcieliśmy drugiego dzieciaczka, ale wiedziałam, ze powinnam zbadać tarczycę (wiedziałam, że mam ale badań żadnych nie miałam). Ale wcześniej pojechałam (nie wiem po kiego) do wróżki... ta mi wywróżyła, ze mam bardzo płodny rok, zajdę w ciążę i urodzę zdrowego synka. Byłam wtedy tak szczęśliwa, ze nie wiem :( Potem wyniki zrobiłam i totalna załamka... W sumie gdyby nie chęci na drugie dziecko to do dzisiaj pewnie by mnie nikt wołami nie zaciągną do lekarza, więc mogłoby się skończyć niefajnie, bo wg lekarza (i mnie) miałam tarczycę nieleczoną przez 5 lat. Tak bym chciała, żeby wszystko dobrze było, żebym zaszła w tą ciąże, urodziła zdrową Alusię albo Piotrusia (taaaak... już nawet imiona wybraliśmy...) ale mam kurde tak denne przeczucia, ze bajka :/ A moje przeczucia niestety bardzo często się sprawdzają :/
  22. zazwyczaj w ogóle przy problemach tarczycowych jest problem z przysadką... problem z przysadką właśnie powoduje złe funkcjonowanie gruczołu tarczycy (nadczyność/niedoczynność utajona- kiedy inne badania są ok, nadczynność/niedoczynność klasyczna kiedy hormony FT3 i FT4 nie są w normie). Natomiast złe funkcjonowanie gruczołu tarczycy (nadmiar/niedobór hormonów tarczycy-TSH) może (spore prawdopodobieństwo) źle wpływać na utrzymanie ciąży bądź na funkcjonowanie płodu. Dlatego lekarze zdecydowanie odradzają poczynanie kiedy hormony nie są ustabilizowane. Co do prolaktyny- ta często idzie w parze z wysokim TSH przez co kobieta ma problem z zajściem w ciąże. Wiele kobiet ma problem z zajściem w ciążę (przez prolaktyne często) kiedy TSH wynosi więcej niż 2 (gdzie norma jest aż do 5). Z hormonami to nie jest zabawa. Ja bym bała się zachodzić w ciążę z TSH powyżej/poniżej normy. Teraz się boję mimo, że mam póki co TSH w normie, że się może coś z dzieckiem stać...
  23. Vag jeżeli jest podwyższone TSH to niedoczynność jest tak czy siak, pytanie tylko dlaczego/ od czego. Miałaś robione przeciwciała? USG tarczycy? To są najbardziej podstawowe badania, które lekarz powinien zlecić. Tyciem/chudnięciem się wcale nie sugeruj! Ja mam nadczynność (znaczy teraz póki co TSH w normie, ale chyba spada :/) a przytyłam 30kg. Na to nie ma reguły... tzn. niby jest, ale jest cała masa przypadków, gdzie z objawami jest na odwrót. Ja mam większość objawów niedoczynności a TSH było 0 praktycznie. To hormony- a ich nigdy się nie generalizuje. Co do ciąży przy podwyższonym/obniżonym TSH- nie powinno się absolutnie zachodzić w ciążę jeśli TSH nie jest w normie. Utrzymanie ciąży to jedno, ale dziecko przez pierwszy trymestr (albo nawet ciut więcej, ale ręki nie dam uciąć) nie ma swojej tarczycy i bazuje na tarczycy matki. Jeżeli TSH jest podwyższone/obniżone grozi to chorobą tarczycy u dziecka, poronieniem (nieraz niekoniecznie w Iszym trymestrze tylko np. w 6tym miesiącu). Przy chorobach tarczycy z TSH w normie (Hashimoto/Basedowa) jest ryzyko a co dopiero kiedy TSH nie jest w normie. Na Twoim miejscu na razie bym się wstrzymała i poszła do dobrego endo. Ja sama teraz przed owulacją jeszcze TSH zrobie, zeby się upewnić czy TSH nie spadło poniżej normy- jak spadło będę musiała odłożyć starania.
  24. To czekanie jest niestety najgorsze... ja to jeszcze przed owu, więc prawie na luziku ;P Dziewczyny mam pytanie do tych, które robią pełną obserwacje cyklu (śluz, szyjka itd.). Założyłam konto na ovufriend.pl. Tam na wykresie wpisałam moje dotychczasowe temperatury i obserwacje. Któraś z was zamieściła tu zdjęcia szyjki w poszczególnych etapach cyklu. Tam też też trzeba zaznaczać jaka jest szyjka... no i tu mam dylemat, bo badałam się podczas okresu, szyjka była nisko i otwarta- prawidłowo. dziś mam 7 d.c. wczoraj miałam jeszcze delikatne plamienie plus śluz niepłodny, szyjka była średniowysoko a dzisiaj szyjka jest wysoko, ale wg mnie jest nadal miękka i otwarta :/ tak też zaznaczyłam i wyskoczyło mi pomarańczowe światło (tam ma się czerwone- niepłodne, pomarańczowe- przypuszczalnie płodne, zielone- płodne). Intryguje mnie nieco ta szyjka :/ powinna być twardsza i z malutką dziurką a tak nie jest :/ Wg wykresu wychodzi, ze najwcześniej płodne powinnam mieć 8,9,10.X. Śluz mam teraz na bank niepłodny, więc co z tą szyjką?:(((
  25. Nie no oczywiście, że nie będę palić w ciąży :D W pierwszej ciąży samoistnie mnie odrzuciło od fajek... ale na porodówce tak mnie wzięło na palenie, ze myślałam, ze padnę :D Pierwsze co jak wróciłam do domu z małą to zapaliłam ( wtedy była na mm, bo miałam piersi pogryzione i miałam w nosie męczarnie z karmieniem. Ściągałam pokarm i jak się pogoiło po 3 dniach wróciłam do karmienia). W sumie karmiłam 3 tygodnie i natychmiast po odstawieniu małej wróciłam do palenia. Teraz na bank odstawie papierosy w ciąży nawet jak mnie nie odrzuci ;) Będę się wspomagać e-papierosem z płynem bez nikotyny albo z małą zawartością. Natomiast nie wiem czy będę chciała karmić... więc ciężko mi stwierdzić póki co kiedy i czy wrócę do palenia ;)
×