Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mama 6latki :))

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mama 6latki :))

  1. Wrześniowa jak dla mnie to cc jest jednak bezpieczniejsze dla dziecka... mniej męczące, nie ma powybijanych barków, bioder i w ogóle... Poza tym z tego co wiem to sn jest też bolesny dla maluszka :/ Ale to akurat kwestia sporna... poza tym w tym temacie nigdy nie dojdzie się do ładu :))) ja myslę po prostu, ze każda kobieta powinna mieć wybór :) Znam dziewczynę, która np. chciała rodzić sn bez żadnych znieczuleń, bo chciała czuć ten ból- nie krytykowałam jej- absolutnie!!! To jej wybór i miała do tego prawo :) Szkoda tylko, ze kobiety chcące rodzić bez bólu nie mają wyboru :((( To jest przykre
  2. MamaTruje teoretycznie ;P bo rodzić będę w lublinie a tu by ciężko było załatwić zzo do sn :D Ale wtedy bym złamała swoje zasady i nie zawahałabym się dać łapówki :D Swoją drogą... nie oburza was, że w XXI porody w Polsce nie są miłe, bezbolesne i przyjemne? Mnie osobiście to bardzo dziwi i oburza... na wszystko są znieczulenia... na zęby, na inne zabiegi a na poród nie :/
  3. Mama Truja ja się na terapie żadne nie nadaje :D Po prostu swoje trzeba przejść, zacisnąć zęby i tyle :D Poza tym... może udałoby mi się załatwić lekarza, który pomógłby mi uzyskać zzo przy sn :) Do tego balonik epino i wynajęta położna do ochrony krocza :D wtedy bym miała bezbolesny poród i bezbolesną rekonwalescencję... a na samo wbicie igły do znieczulenia gaz rozweselający- bo taka możliwość jest... tak miałam podczas 1szego cc.
  4. Pierwsze dziecko to u nas była totalna wpadka :D bardzo młody wiek... więc chcę tą sytuację wykorzystać. Stało się- okej, daliśmy radę ale teraz trzeba życie tak ułożyć pod tą sytuację, żeby miała ona same plusy, chcemy wykorzystać ten młody wiek żeby odchować dzieci a nie żeby poświęcić ileś lat na odchowanie jednego a potem po 30 powtórka z rozrywki :) Gdybym nie miała dziecka w ogóle, to być może też jeszcze bym o dzieciach nie myślała :))
  5. Mama Truja zgadza się, ze teraz inaczej wyglądają kobiety 40+ :) Moja siostra została babcią w wieku 40 lat i wygląda jak całkiem młoda mamusia ;P ALE ja już mam tak w głowie zakodowane, że nie chce po prostu późnego macierzyństwa... poza tym gdybym urodziła teraz to po 30 nie siadziałabym już w pieluchach :) wydaje mi się, że w mojej sytuacji nie ma na co czekać. Poza tym jest dla mnie teraz najlepszy moment na dziecko... finansowo nie jest nam najgorzej, nie pracuję... urodziłabym a gdzieś za 4-5 lat otworzyłabym coś swojego :))) I sobie spokojnie pracowała a dzieci byłyby już duże :)
  6. Wrześniowa tyle, ze ja patrząc na córke mam świadomość, że te 3 dni w szpitalu cholernie się opłacały :P Tylko, że wiem również, że tak się mówi kiedy ma się to już za sobą a nie przed sobą :D Poza tym, gdybym już była w ciązy to bym wyjścia nie miała i myślenie się zmienia, więc to to jeszcze u mnie jest do pobicia ;P Boję się tylko o to TSH... lekarz mówi, że póki jest w normie to się starać, bo w ciąży może być różnie (może samo się podnieść i iść w stronę niedoczynności a to by było najlepsze!!! Bo na niedoczynność są mniej toskyczne leki) a nawet jakby doszło do nadczynności (niewielkiej, bo cały czas by wyniki były robione) to wtedy podawałaby mi niewielkie dawki leków żeby trzymać na pograniczu normy a nadczynności. twierdzi, ze jest to ogólnie bezpieczne bo dużo kobiet rodzi dzieci mając problemy tarczycowe... więc może za bardzo panikuję??? A co do wieku... ja zawsze chciałam mieć młodo dzieci... miałam straszliwy kompleks starej matki (mama urodziła mnie jak miała 43 lata). Przez przedszkole, szkołę podstawową i gimnazjum przeżywałam katusze :/ wstydziłam się mamy, dzieci mówiły, że babcia po mnie przyszła to był horror!!! Uważam, ze tak późne rodzenie to krzywda dla dziecka! Ponad to ciągle słyszałam, ze rodzice na bank nie dozyją mojego ślubu i wnuków ode mnie :/ Stąd mój nacisk na wczesne rodzenie dziecka... tym bardziej, ze ja już mam dziecko więc chodzi o kolejne a nie o pierwsze :)) Więc to też jest inaczej :D
  7. Młodziutka??? :/ Ja chciałam dzieci porodzić do 25 lat GÓRA :/ Potem już mi się nie bedzie chciało w pieluchy ładowac... Tym bardziej, że córka ma już 6 lat... Dla mnie to ostatni dzwonek. Poza tym instynkt macierzyński daje mocno o sobie znać ;P Mam bzika teraz na punkcie dzidziusiów, wózków, małych ciuszków itp :D Co do cc ja też miałam niby lajtową cc. Biegiem doszłam do siebie, wyszłam na 3cią dobę ze szpitala, chodziłam prościutko już drugiego dnia... ale u mnie jest fobia przed szpitalem, przed zastrzykami... po cc nie brałam prawie nic przeciwbólowego bo oferowali w zastrzykach- wolałam żeby mnie bolało niż dać zrobić sobie zastrzyk... z roku na rok moja fobia się pogłębia... więc chyba też lepiej szybko to zaliczyć i mieć z głowy :/
  8. no mi też wychodzi hashimoto... mimo, ze idę w nadczynność. Na Basedowa mam za mało jakichś tam przeciwciał :D Tylko, ze wg ostatniego badania wyszło, że TSH spadło... co będzie jeśli w tym cyklu zajdę a za miesiąc okaże się, ze TSH mam za niskie?:( Już sama nie wiem co robić. Lekarka powiedziała, ze przy chorobie autoimmunologicznej jaką jest Basedowa lub Hashimoto nie bierze się przy zachodzeniu w ciąże pod uwage przeciwciał (bo te można mieć do końca życia) tylko na hormony (przede wszystkim tsh). póki co TSH mam w normie ale dolnej... co będzie za miesiąc?:((((
  9. Hej dziewuszki :) Kurcze... wyobraźcie sobie, że zaczynam mieć wątpliwości :( Wczoraj dzwoniłam do mojej endokrynolog i TSH mi wyszło 0,6 :/ czyli dolna granica normy :( miesiąc wcześniej wyszło mi 1,12 ale w innym lab gdzie norma zaczynała się od 0,25 (inną metodą robili badanie). Niby powiedziała żeby się starać ale ja się jakoś boję :( Najbardziej tego, ze poronie :( albo, że po porodzie dostanę przełomu tarczycowego (a one czasem się kończą śmiercią) :((( sama nie wiem co robić :/ Ryzyko jest... lekarka powiedziała, że niby jak się jest pod kontrolą lekarza to wszystko powinno być w porządku, ale ja sama już nie wiem... w dodatku panicznie boję się porodu :( w ogóle szpitali... i tak bym miała cc ale jak sobie pomyślę o szpitalu, zastrzykach i o jakimkolwiek bólu to mi się słabo robi...:/ A tak bym chciała mieć drugie dziecko...
  10. Mi płeć w sumie byłaby totalnie obojętna :D Synek fajnie- bo parka by była, dziewczynka- też fajnie bo by dziewczyny miały wspólny pokój, a tak by pokój był mieszany :D Aczkolwiek czuję i jestem na 99% pewna, że bym miała syna :D A myślałyście już o imionach? :D Bo ja z mężem już dawno temu wybraliśmy ;P chłopczyk nazywałby się Piotruś a dziewczynka Alicja :D Jakby to moja siostra ujęła: jeszcze maciek w dupie a już mu kaszę gotują :D Ale ja tak mam- jak o czymś marzę to z totalnymi szczegółami ;P A co do kłótni z mężem... u nas jest trochę dziwnie, bo on się wcale nie kłóci :D Jak już to ja awantury wszczynam i to o durnoty :D Nigdy nie pokłóciliśmy się o dziecko... Faktem jest, że mój mąż zawsze chętnie wszystko robił przy małej, w domu porobi... trochę mnie rozpieszcza :P A z tym wstawaniem w nocy... u mnie córa po miesiącu się już w nocy nie budziła :D Więc w sumie nie wiem co to jest wstawać w nocy, bo do miesiąca budziła się 1-2 razy :D Natomiast znając życie drugie będzie inne, ale tu już dawno mężowi powiedziałam: Jak chcesz mieć dziecko to musisz obiecać, że to Ty w nocy będziesz wstawał... musi być po równo: ja je będę nosić 9 miesięcy i rodzić w bólach a Ty będziesz wstawał w nocy :D
  11. KMSUP głowa do góry ;) powiem Ci tak... lekarze mówią, że zdrowa para ma prawo starać się o dziecko nawet rok i nic :) Tak po prostu czasem jest... do tego stres i myślenie ciągłe o tym... także może to to? A nawet jakby coś było nie tak, to sama przecież wiesz jak medycyna poszła do przodu :D Zatem prędzej czy później na bank dzidziusia się doczekasz :D A teraz zamiast kłócić się z mężem to się nim naciesz i dbajcie wzajemnie o związek :) Bo wasze dziecko chyba będzie chciało mieć kochających się rodziców, a?:D Nie łam się ;)
  12. MamaTroja w filmach? :D wtedy też tak myślałam tym bardziej, że żeby było jeszcze śmiesznej obyło się bez kończenia w środku :P przez 5 miesięcy wmawiałam sobie, że to ciąża urojona aż w końcu trzeba było pójść do lekarza...:P
  13. Nick .............Wiek....ostatnia@...........cykl starań...... gagkan.............37.......20.08................2 lata.........fasolinka Mgielkusia..........28......29.08....................1... .........26.09 Wrzesniowa**.....25.......30.08...................1...... .....fasolinka Majka88...........24.......17.09....................3.... .......... Staraczkaa.........20.......26.08.....................1.. ............ rybalopika.........29.......01.09....................1... ...........29.09 ambaje83..........29.......03.09....................16... ..........03.10 KMSU...............22.......19.09.....................6.. ............17.10 zuzka007..........23.......22.09..................3...... .........20.10 Firankaa...........28........23.09....................2.. ............22.10 Kinga198824.......24.......25.09....................3lata ...........22.10 mala1407..........23.......24.09....................9.... ..........24.10 Alutkaaa...........28.......24.09...................1.... ..........24.10 VEG................28.......26.08...................9.... .........? mama 6latki :))....24.......26.09....................1...............ok.22.10
  14. Nadrobiłam wreszcie wątek :D Teraz się czuje jakbym już was znała dobrze :P:P:P W sumie to czytało się was jak jakąś telenowele :D szczególnie jak któraś miała testować :D Normalnie aż mi się wasza adrenalinka udzieliła ;P Ale poczekajcie... za miesiąc ja też będę testować to moja adrenalinka wam się udzieli też :D Mam jakieś głupie przeczucia, że tym razem będę długo się starać o dziecko... córa nam wyszła za pierwszym razem (dosłownie za pierwszym... ekhm...miałam 17 lat :D) a teraz mam dziwne wrażenie, ze już nie będzie tak kolorowo ;P
  15. Aga czasem lepiej pójść sprawdzić do innego lekarza- dla świętego spokoju... o pomyłkę nie trudno czasem :) Bądź dobrej myśli :))) Kurcze już nie mogę się doczekać aż @ pójdzie w cholerę i zaczniemy z mężem staranka :)) Dobrze, ze mu w tym miesiącu żaden poligon nie wypada na dni płodne, bo bym chyba go umordowała :D Czy któraś z was bierze może castagnus??? Ciekawa jestem czy rzeczywiście to ma takie superaśne działanie...:/
  16. Hej dziewczyny :) Mogę się do was dołączyć? W tym cyklu zaczynamy z mężem starania :) Planowaliśmy 2gą ciążę już rok temu, ale okazało się, że mam problemy z tarczyca. TSH było praktycznie zerowe, zapalenie tarczycy, przeciwciała 4000 (norma 0-60) więc nie mogliśmy się starać, bo to niebezpieczne. Teraz lekarka powiedziała, że możemy zacząć starania gdyż TSH w normie :)))) Przeciwciała niestety mogą się utrzymywać do końca życia (choroba autoimmunologiczna). Dzisiaj będę miała ostatni wynik innych przeciwciał, który wykaże czy mam Hashimoto czy Basedowa. Lekarka kazała być dobrej myśli i obiecała, że zrobi wszystko, żeby ciąża przebiegła bezpiecznie i żeby nic złego się nie działo :) Kochana kobieta :)))) Od wczoraj (1szy dzień cyklu) biorę castagnus i olej z wiesiołka :) Podobno działa super na owulację- cóż to się okaże za miesiąc :D
×