mama 6latki :))
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mama 6latki :))
-
Jeszcze tylko dodam, że nazywanie cc POWAŻNĄ operacja jest stanowczo na wyrost. poważna operacja to przeszczep serca albo przyszywanie urwanej nogi tak, by zachować jej sprawność. CC jest przez lekarzy nazywane zabiegiem rutynowym. Nie jest to zabieg skomplikowany, rekonwalescencja jest szybka jak na zabieg chirurgiczny. Już operacja cycków albo plastyka brzucha jest dużo duzo powazniejszym zabiegiem. Żaden szanujący się ginekolog chirurg nie nazwie tego poważną operacją- gwarantuję ;)
-
Lou no ja się z Tobą nie zgodzę. Po sn jest dużo więcej powikłań niż po cc patrząc realistycznie. Przede wszystkim znacznie mniej chorych dzieci jest po cc. oczywiście mówię tu o zaplanowanym cc, bo jak się robi w ostatniej chwili dla ratowania życia to nie wina cc, że dziecko rodzi się martwe np. Większość lekarek i żon lekarzy jednak wybiera cc w Polsce przede wszystkim dlatego, ze u nas porody sn są strasznie zacofane... A co do dochodzenia do siebie to nie ma reguły. Ja po cc doszłam do siebie szybciej niż nie jedna z oddziału po sn. Moja siostra bite 2 m-ce na dupie nie siadła po sn a ja po 3 tygodniach uprawiałam normalnie bez żadnego bólu seks ;) I byłam w pełni aktywna fizycznie po ok 2 tygodniach. A jeśli chodzi o sam ból- cóż.. nie słyszałam osobiście żeby ktoś po cc darł się w niebogłosy, ze mężowi co nie co utnie i że nie chce więcej dzieci :D zaś to co było słychać z porodówki... Uffff! Cięzko było tego słuchac. Z resztą mimo, że nie rodziłam sn to miałam skurcze co 3 minuty rozwarcie na jakieś 2 palce- nic w życiu mnie tak nie bolało. Cała rekonwalescencja po cc miała sie nijak do amtego bólu. Także jak widzisz wszystko zalezy od danej osoby.
-
Witam :) Zanetko miło, ze do nas dołączyłaś :) Lou wiem, ze na bank jest z mopru zasiłek dla samotnej matki. Nie wiem czy go podnieśli, ale kiedyś był w wysokości ponad 200zł. Do tego rodzinne, podwójne becikowe, więc na początek dziewczyna by coś tam miała ;) Jeśli mieszka z rodzicami to niech się dowiedzą też o zasiłek mieszkaniowy- zawsze to kolejne parę groszy do przodu ;) Może także starać się występowac o jakieś jednorazowe zapomogi- nie wiem tylko na jakiej zasadzie, bo ogólnie to nie znam się zbytnio na zasiłkach...
-
Kooala ja sama jak usłyszałam o tym jogurcie to się wpierw zastanowiłam czy to aby na pewno nie żart :D Gdyby nie zaufanie do mojego lekarza rodzinnego to raczej zapisałabym to na liscie przygłupich zabobonów, także nie Ty pierwsza i nie ostatnia miałaś taką reakcję z jogurtem :D Tak na marginesie- rozmawiałam z siostrą i ona ten sposób zna od wieków i opowiedziała mi jak to zaczęły jej się infekcje w liceum jak na basen zaczeła chodzić. I idąc za radą jeszcze starszej siostry oraz lekarza robiła sobie irygacje z tego jogurtu :D I kiedyś tata się jej pyta czy nic jej nie kupić bo idzie po większe zakupy do Leclerca. A ta mówi żeby jej kupił duży jogurt naturalny. Tata wraca siostra się patrzy na truskawkową jogobellę i pyta- Tato co to jest???? A ojciec: A tak pomyślałem, ze kupię Ci truskawkowy bo co będziesz śmietanę piła :D :D :D :D myślałam, ze padnę jka mi to opowiadała xD
-
biała u mnie to pierwsza infekcja w całym moim dotychczasowym życiu, więc jak lekarz mi oznajmił, że to grzybica to zrobiłam taka mine jakbym co najmniej dowiedziała się, że mam kiłę albo aids :D Aż się zaśmiał ze mnie xD Jeszcze żartowniś powiedział, ze pewnie mąż z poligonu przywiózł :D Ale wytłumaczył własnie na spokojnie, że to nic nadzwyczjnego, że wyleczymy szybko, że w ciąży tak często jest i mnie uspokoił ;)
-
Messi ja tak mam od dłuższego czasu. Wydaje mi się, ze to mała gdzieś mi uciska albo kopie, bo nie jest to stały ból tylko co raz zakłuje- a chory pęcherz raczej czuć cały czas. Szyjka mi się nie skraca- ba! Ma prawie 5cm i wszystko pięknie pozamykane, więc luz.
-
biała mi też własnie lekarz powiedział, ze to z higiena nie ma nic wspólnego. Nie ukrywam, ze grzybica czy jakies infekcje nam laikom mają prawo się kojarzyć z zaniedbaniem, ale w rzeczywistości to nie od nas to zalezy tak naprawdę :/ i jak piszesz- nic się na to nie poradzi... przeboleć trzeba i już. A w ciąży ponoc cała masa kobiet ma z tym problemy, więc nie my pierwsze i nie ostatnie kochana :D
-
am co do wycieków to ja tez tu pisałam o tym incydencie u mnie- sprawa się nie powtórzyła. Może to właśnie jak mi pisałyście rozwodniony śluc- w ciaży to cholera wszystko możliwe
-
Dietowo no ja już chodzę bo wyłącznie leżeć to miałam 2 tygodnie- teraz mam po prostu niewiele chodzić żeby nie nadwyrężać nogi i mam znajdować czas (co trudne akurat nie jest ;P) żeby siedzieć/leżeć z nogą do góry. Cały czas do chodzenia mam zakładać stabilizator- z resztą bez niego daleko nie ujdę bo ból aż do kolana mi się rozłazi :o A co do starszej córki to mam ten komfort, że nie jest już małym dzidziusiem za którym trzeba latać :D no i to ogólnie jest dziecko do rany przyłóż ;) Jak mąż wtedy na poligonie był to mała po chleb do sklepu poszła, jak trzeba było mi przynieść leki z samochodu bo zapoimniałam o nich na śmierć to mi przyniosła, a nawet picie mi robiła ;P i raz śniadanie :D Dzisiaj np. sama poszła do przedszkola, tyle, że ja wejście do przedszkola z okna widzę i nie ma zadnej ulicy, więc luz ( a jaka dumna z siebie była :D). Tylko pójdę po nią. Mąż akurat do Lublina musiał pojechać dzisiaj ale ma wolne do połowy czerwca na mnie więc tak to on będzie ją odprowadzał i przyprowadzał.
-
Dietowo nie wiemc zemu, ale chyba do końca mi się bedziesz kojarzyć z cc... Ty nie pisałas kiedyś, ze chciałabyś cc? Normalnie tak pochrzaniłam, ze się zastanawiam czy mi się to wszytsko nie przyśniło xD No lekarza mam super, ale nie wypytywałam jakie ma podejście do wcześniejszego cc... Ogólnie do samego cc ma świetne podejście z resztą u mnie w szpitalu jak ktoś miał już cc nawet i 20 lat temu to kolejne nalezy mu się jak psu zupa, więc to na plus dla tego szpitala ;)
-
A nie to jednak nie przegapiłam! Tzn... przegapiłam fakt, że CC ma być robione w 38tc ale o nerkach pamiętałam. Ajć widzisz? Pierdoła saska jestem. Ja też nie wiem czy mnie szybciej lekarz nie potnie... chciałabym urodzić w 38tc w końcu dziecko jest wtedy normalnie donoszone to na cholere mam chodzić z brzuchem do 40tc jak i tak ma być cc...
-
przyszła mamusiu krew nie musi być jaskrawo czerwona. Wszystko co ma odcień różu, beżu bądź brązu jest krwią. Ja bym na Twoim miejscu udała się na izbę przyjęc, bo może to być pierdoła- a jakże! I tego Ci życzę, ale nie wolno bagatelizować w ciaży krwawień, plamień tym bardziej, że u Ciebie to nie jest jednorazowy incydent tylko ewidentnie coś tam wychodzi. Dietowo cosik chyba przegapiłam... Ty będziesz dużo wcześniej rodzić czy po prostu będziesz miała planowane cc?
-
anetach o tym jeszcze z moim lekarzem rodzinnym nie gadałam a wiem, ze w ciągu 7 lat się coś pozmieniało, więc nie chcę tu wygadywać herezji na ten temat to się nie wypowiem jak to dokładnie jest i ile kosztują szczepionki.
-
biała ja raczej na rotawirusy będę szczepić. teraz zastanawiam się nad szczepieniem na ospę dla starszej... W sumie to mysle nad tym już rok :D
-
KMM ja np. w ogóle mam zamiar prać w zwykłym proszku ;) No chyba, ze trafi mi sie mały alergik :) Jeśli chcesz używać proszków specjalnych dla dzieci, to pamiętaj, ze one nie piorą rewelacyjnie, więc jak masz używane ubranka to dobrze byłoby je uprać wpierw normalnie a potem w lovelli, dzidziusiu czy co tam będziesz miała. Co do oliwki- ja nie będę dziecka oliwkować. Mam zamiar myć je mydełkiem bambino w kostce i smarować balsamem Hippa. Chyba, ze miałoby suchą skórę to do kąpieli będę dodawała oilatum. Po oliwce dzieci są całe tłuste :o włoski takie przylizane i ogólnie ani przytulic ani pocałować ;o nie wspominając o zniszczonych ubrankach i pościeli.
-
co do pieluch tetrowych. Ja kupowałam 7 lat temu super grubą tetrę- teraz coraz ciężej taka spotkać, ale wydaje mi się, że w Rampersie się na takie natknęłam. Na szczeście mi odpadł zakup białych tetrówek, bo mam w super stanie po starszej córce (cześc nieużywanych). Dokupiłam tylko kolorowe wyjsciówki i tyle.
-
Anetach ja używałam na poczatku mąki ziemniaczanej bo podobno najlepsza, ale potem przerzuciłam się na puder dla dzieci ( z tego co pamiętam Nivea) bo wszystko wiecznie musiałam usrać tą mąką :D a puder jednak ma odpowiednie opakowanie i się nie rozsypuje wszędzie. No chyba, że masz nad wyraz zgrabne ruchy a nie takie paralityczne jak ja to możesz próbować mąką :D Tylko ziemniaczaną. Co do pomarańczy... do póki taka osoba nie pisze pod swoim stałym nikiem nie ma co sobie dupy nią zawracać. Sfrustrowana panna z rozdwojeniem jaźni i z na tyle niską samooceną, ze boi się wyrażać swoje zdanie bez przykrywki jaką jest pomarańczowy nik- taka prawda.
-
KMM jeżeli z zaświadczeniem od psychiatry będą robić akcje to się kłócisz i straszysz rzecznikiem praw pacjenta. Najlepiej przedzwoń właśnie do rzecznika praw pacjenta bo z tego co ja wiem skierowania od psychiatry NIKT NIE MA PRAWA PODWAŻYĆ! Tylko jesli to mały szpital na wsi to najpierw się zorientuj kto i jak tam przeprowadza cięcie, bo łatwo na rzeźnika trafić. I możesz też wybrać się na 1 wizytę do ordynatora i wypytać się jak to u nich jest. Co do wsi i w ogóle. U mnie w bloku jest częśc osób ze wsi i rzeczywiście zauważyłam takie podejście facetów szczególnie ale także i kobiet. Jedna z sąsiadek np. uważa, ze poród to jak zrobienie siku :D Jak jej zaproponowano cc jak była w ciąży bliźniaczej to mało lekarzy nie zjadła mówiąc, ze ona chlastać na żywca się nie da :D Nie wierzyła, ze znieczulenie w kręgosłup znieczula... cóż no... taka mentalność niestety. Jej mąż z resztą nielepszy- jego podejście do małżeństwa i w ogóle do kobiet jest wręcz zatrważające :o sam użył zwrotu, że ona może bliźniaki urodzić, bo jego matka np. jedno dziecko urodziła w polu a drugie w domu a w ogóle to po co szpital? :o
-
KMM zawsze możesz iść do psychiatry po skierowanie na cc ze względu na tokofobie. Kurcze dziwi mnie strasznie podejście Twojego faceta... mój np. chciał, zebym rodziła w sposób mniej bolesny i taki jaki wolę żebym się lepiej czuła. Tak samo z karmieniem- ja akurat spróbuje karmić, ale on sam powiedział, ze jak mnie będzie cokolwiek boleć, albo mi sutki popękają to tylko słowo a poleci po mleko żebym się nie męczyła. Dla faceta priorytetem powinno być samopoczucie jego kobiety- nie rozumiem tego :/ I nie wiem jak Ci pomóc.
-
cytrynko nie mam zdania. Jak ja miałam cc to taka fajna położna mi powiedziała żebym założyła sobie szpitalna koszule, bo po co własną brudzić ;P Skorzystałam z tej możliwosci ;) Aczkolwiek lekarz tak ładnie kroił, że nawet jednej plamki nie było ;P Położna się zdziwiła, ze nawet skarpetki miałam czyściusieńkie :D
-
Właśnie była u mnie położna :) Zbadała tętno, pogadałyśmy trochę. Dała mi wyprawkę do szpitala, ale powiedziała, ze trzeba ją zmodyfikować szczególnie jeśli idzie o ubranka dla dziecka, bo ta wyprawka nie przewiduje pór roku ;P Więc ubranka sobie sama dobiorę. Pisałam wam kiedyś, że słyszałam fatalne opinie o moim szpitalu na temat opieki kobiety po cc- z leków p-bólowych tylko paracetamol (tak, na ból pooperacyjny weź sobie człowieku apap). Spytałam położnej jak to jest i powiedziała, ze to nie tak. U nas położna w szpitalu podaje to co każe podać lekarz prowadzący. Powiedziała, ze pacjentki mojego lekarza zawsze pod tym względem mają dobrze i żeby się nie martwić. Ponoć mój lekarz sam zajmuje się wręcz pacjentkami i najwięcej nocujących w szpitalu mężów jest od jego właśnie podopiecznych (on wyraża zgodę). Także kamień z serca mi spadł :D
-
KMM współczuję Ci tej sytuacji z chłopakiem. Jednak nie daj sobie wejść na głowę! Rodzaj porodu i to czy chce się karmić piersią zależy TYLKO I WYŁĄCZNIE od Ciebie, bo to Twój brzuch, Twoje piersi i Twój tyłek. Któraś z dziewczyn napisała, żebyś spróbowała mu udowodnić, że karmienie mm jest dobre- to w dzisiejszych czasach akurat prosta sprawa ;) Wystarczy wyciągnąć na wierzch to, co każdy doradca laktacyjny przemilcza: mleko matki zawiera cała chemię z jedzenia, które spozywasz- konserwanty, sztuczne barwniki i inne rewelacje. Po prostu spróbuj mu kp przedstawic z jak najgorszej strony tak jak mamy, które kłócą się tu na kafe co jest lepsze ;) Założe się, ze on ogólnie niewiele wie w tym temacie więc powinno pójść Ci gładko ;) A jak nie będzie Cię słuchał to własnie powiedz, żeby sam sobie karmił piersią jak go to rajcuje i tyle
-
Messi nie wiem co jeszcze, ale uznałam, ze limit nieszczęść u mnie już wyczerpany, więc niech Pan Bóg przestanie sceny robić wreszcie. A z tym poligonem to myślałam, ze padnę xd
-
atamta no mi lekarz powiedział, że dobrze, ze te irygacje z jogurtu robiłam. Pomogło o tyle, że już nie piecze. I robiłam właśnie taką strzykawką od nurofenu i jeszcze jeszcze na wierzchu sobie smarowałam- w sumie dwa razy dziennie rano i wieczorem
-
co do rozstepów. Nowych nie mam tylko stare w niektórych miejscach poczerwieniały. Na szczęście jakoś nie przykładam do tego wagi ;) są to są, po ciąży to normalne i tyle ;P nie mam ich chorobliwie dużo (mój mąż ma więcej na plecach po okresie rośnięcia ;P) więc chrzanić :D