mama 6latki :))
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mama 6latki :))
-
Kooala cieszę się, że w domku jesteś ;)( Co do znieczulenia w kręgosłup to ja miałam na odwrót- nie bałam się, bo słyszałam, że nie boli i... się porzadnie zdziwiłam :D cóż... tak to jest jak sie ma niedomykalność kręgów i parę innych atrakcji :D Lekarz się 6 razy wkłuwał ;P Byłam własnie u lekarza... niestety jakiś grzybol mi się przypałętał :o jak lekarz zobaczył moją minę to mało nie padł ze śmiechu :P Jak zwykle musiał pożartowac i powiedział, ze to na bank mąż z poligonu przywiózł xD A tak powaznie stwierdził, że bardzo często w ciąży tak się dzieje... choć niezbyt mnie to pocieszyło, bo wolałabym tego nie miec. Alusia rosnie pięknie :) waży już 1400g :) wszystko z nią ok ;) szyjka "piękna" (jak to mój lekarz mówi :P) ma prawie 5cm ;) No i wszystko pozamykane. Łożysko też ok.
-
Hej dziewczyny! Kooala- bardzo, bardzo Ci współczuję. Jedyne co mogę powiedzieć na pociechę (ja się tak zawsze pocieszam), że w sierpniu to już się będziesz z tego śmiać. Trzymam kciuki kochana żeby wszystko u was dobrze było :* KMM z grzybem to kurka nieciekawie. U nas w bloku (teraz ma 4 lata jak się wprowadzaliśmy to był budynek 2letni) też był koszmarny grzyb. Budynek za szybko zbudowali i za wcześnie oddali do użytku. Pamiętam, ze mąż zwalczał tego grzyba, ale tak gruntownie- najpierw zdarł wszystko łącznie z tynkiem i jakimś preparatem kilka razy potraktował tego grzyba. A wietrzyło się w sumie przez tydzień, ale była taka możliwość, bo nie mieszkaliśmy jeszcze. I z ciekawości... Twój mąż za granicą czy co? Może by jakiś urlop wziął albo co, bo szkoda żeby przegapił ostatni okres ciąży... Lou po pierwsze cieszę się, ze dzidzia wreszcie wariuje :) Po 2... trzymam mocno kciuki za Twojego męża. Jeśli będzie mu ciężko to polecam ściągnąć z neta książkę "łatwy sposób na rzucenie palenia". Książeczka krótka, pisana normalnym językiem no i.... naprawdę pomaga ;)
-
Hej dziewczyneczki ;) U mnie wczoraj zimno i pochmurno było a dzisiaj znów słoneczko :) Mój mąż też duzo w domu robi :) Wyręcza mnie we wszystkim prawie :P Teraz wziął zwolnienie opiekuńcze na mnie do końca maja i będziemy razem w domku :) Inaczej musiałby na 4 tygodnie grzać na poligon... a ja nie dałabym rady nawet większych zakupów zrobić z tą nogą i jeszcze brzuchem gratis. Ogólnie cięzko mi się chodzi... noga niby boli mniej ale jest jakby zblokowana i np. nie ma mowy żebym staneła na samym śródstopiu bo ból się rozchodzi aż do kolana- jakbym miała normalnie kościu pogruchotane :o Na pięcie też samej nie stanę. Także tylko całą stopę muszę stawiać. Zastanawiam się kiedy to się wygoi na tyle, żebym mogła już normalnie chodzić albo przynajmniej bez kuli, bo strasznie głupio i wręcz żałośnie wyglądam z brzuchem i o kuli :o Ludzie się dziwnie patrzą...
-
Messi no powiem Ci, ze jak na domowy sposób to jest genialny! Dzisiaj dużo mniej mnie piecze, więc coś to dać musiało. Mój lekarz w ogóle lubi doradzać domowe sposoby. Zapisuje oczywiście leki, ale do tego mówi jak oprócz tego się wspomóc jakimiś naturalnymi metodami :) Powiem szczerze, ze jest niezastąpiony ;)
-
Patussa co do pomarańczy się zgadzam ;) Olać ciepłym moczem z góry bo to to na nic więcej nie zasługuje ;) A siusiaka ja też od razu rozpoznałam :D Fotki bardzo ładne :)))
-
Oooo KMM gratuluję chłopczyka :) Zdjęcia cudnościowe po prostu :D
-
dietowo ta fuga to tak a propos jogurtów? :D hahahaha sorry głupie skojarzenie xD
-
tez lipcowa matka to wracaj do nas pisać :))
-
Dziękuję Patussa :* :))) Viola mój lekarz rodzinny jest po prostu tak prześwietny, ze ja mu we wszystko uwierzę :D Nawet jakby kazał mi się przejśc na golasa po ulicy twierdząc że pomoże to bym mu uwierzyła :D Mam do niego 100% zaufania a nawet i 200% Nie wiem czy tu pisałam ale on po 5sekundowym spojrzeniu na córkę stwierdził, ze ma 3ci migdał i to duży (stwierdził po oczach i nosie- zabijcie mnie nie wiem o co chodziło dokładnie). I rzeczywiście- miała duży na ponad 3/4 przegrody nosowo gardłowej.
-
Patussa to współczuję, bo stwierdzam, ze to nie jest nic przyjemnego... Mam tylko nadzieję, ze nie jest to niebezpieczne dla dziecka, ale tak na chłopski rozum to ono jest chyba nieźle chronione... tak myślę
-
KMM też obstawiam dziewczynkę :D ciekawe co będzie :> Dzwoń szybciej do tego męża noooo! Kurcze a ja dziewczyny chyba jakąś infekcję złapałam :o zaczeło się ze 3 dni temu- pieklo mnie przy sikaniu trochę i jak dotykałam (np. przy podmywaniu). Myślałam, ze to pęcherz/cewka więc ćpałam żurawinę w tabsach i piłam sok z żurawiny, ale kurcze odkryłam, ze piecze też wejście do pochwy :o nie wiem co i gdzie złapałam :o higiena u mnie to podstawa, więc cholera wie! W życiu nie miałam żadnej infekcji pochwy jak żyję 25 lat :/ Umówiłam się do gina na wtorek a mąż był u naszego rodzinnego w tej sprawie i póki co mam się przemywać tantum rosa, jeść czosnek i wstrzykiwac sobie jogurt naturalny :D Spoko... wizja wstrzykiwania jogurtu po prostu mnie zmiotła z powierzchni ziemi xD
-
ten czwarty trymestr to dla mnie osobiście istna porażka... wklep sobie w google bo ogólnie wymyslił to jakiś pediatra i pierwotnie nie brzmi to do końca głupio (choć częste kołysanie i przytulanie... tu bym uważała) ale w dużej mierze matko to interpretują jako kołysanie, noszenie, tulenie dziecka BEZ PRZERWY niemalże i cycek of kors nawet jak mama akurat siku robi :D
-
Patussa dokładnie takie ;P juz nie raz byłam obdarta ze skóry tutaj chociazby za karmienie na godziny, przepajanie i inne takie :D A kiedys nawet zostałam zjechana równo za to, że nie mam zamiaru stosować metody 4tego trymestru i w ogóle jestem wyrodna matka ;P
-
Patussa nie ma czego zazdroscić ;) mam bardzo staroświeckie poglądy i metody szczególnie co do niemowlat. Czerpałam wiedzę od mojej mamy i subiektywnie uważam, ze dzięki właśnie niej i jej metodom miałam taki luzik z dzieckiem ;)
-
co do analizatora płaczu... nie ma lepszego niż rodzic ;) Tylko trzeba dać dziecku szansę i czas. Jesli na każde zająknięcie da się cycka od razu to dziecko przestaje dosyć szybko różnicować płacz. Ja przetrzymywałam małą z karmieniem i bardzo szybko się okazało, ze dzieci wcale nie potrzebują jedzenia co pół godziny ;P Inny zupełnie był płacz jak chciała tylko possać BO TAK inny był płacz jak chciała się napić tylko a jeszcze inny jak była naprawdę głodna ;) Dzięki temu karmiłam co 3 h a dziecko stało się wzorcowym noworodkiem- czego każdej z was życzę
-
hehehe zaraz się okaże, że najlepsza kranówka :D Ja tam szczerze mówiąc piję taką jaką kupię (żywiec, cisowianka) i się nie zastanawiam ile czego ma bo bym zwariowała :D
-
KMM zgadzam się z Tobą w 100%!!!!
-
Kooala bardzo się ciesze, ze już nie boli!!!! :* Az mi skóra na tyłku zmarszczyła jak sobie wyobraziłam taki ból! Brrrrrrrrrrrr!
-
virada chyba każdy tak myśli :D Ciąża naszych mam np czy teściowych taka normalna się wydaje :D A nasza własna taaaaaaaka wyjątkowa :D
-
Messi może tak nie widać na tym zdjęciu, bo nie ma całej sylwetki, ale jak mi mąż porobi jakieś zdjątka z brzuszkiem + cała sylwetka to zobaczysz, ze ja taka solidna babka jestem ;)
-
Anetach dobrze, ze się postawiłaś :) Jestem z Ciebie dumna :*
-
Cześć kochane :) Tesla ja kupiłam pościel 90x120. Pierwsza córka też miała w tym rozmiarze. Wg mnie super pasuje do łóżeczka i powiem szczerze, ze to chyba ten najbardziej klasyczny rozmiar i nie pamiętam żebym u kogoś widziała inny raczej... Co do ruchów. Ala jest główką w dół. Jak siedzę to czuję takie ruchy łaskoczące bardziej bardzo niziutko (nawet jakby przy pachwinach, na szwie po cc). Czasem czuję tam delikatne rozpychanie- może barki? Główkę może wyciąga? Idąc dalej... Niuńka mi tam chyba jakieś szpagaty robi :D Bo nogi (na bank raczej nogi, bo są mocniejsze) czuję na żebrach ale także i z boku (z boku lubi wypychać a ja wciskam i tak się bawimy ;P). Natomiast najlepszy jest tyłeczek :D Nad pepkiem wystawia centralnie do bicia jak to się śmieję :D przez co zniekształca lekko brzuch ;) Albo jak się ciut przesunie to tak trochę obok taki trójkąt robi. Mój mąż zawsze myślał, ze to głowa i za każdym razem zacałowywał to miejsce mówiąc: no daj buzi tatusiowi :D Aż w końcu nie wytrzymałam i uświadomiłam go, ze tutaj to co najwyżej soczystego bąka mógłby się spodziewać :D :D :D
-
anetach no to ja Ci serdecznie współczuje :o takie osoby potrafią być nieźle upierdliwe :/ ale nie dawaj się i nie przyzwyczajaj jej ani swojego męża do tego, ze będziesz jej nadskakiwać i wszystko dla niej robić, bo za jakiś czas się wykończysz
-
Anetach nie widać? Bo dziecko sadełko naciągnęło xD To fałdek nie ma :D ale jestem potężna babka ;)
-
a co do faceta Twojego... ty jesteś mechanikiem samochodowym, ze to TY konkretnie masz oglądać ten samochód? Bo szczerze to nie rozumiem... chyba, ze kolor trzeba wybrać, to jeszcze się zgodze, że byłabyś niezbędna :P A z tą imprezą to powiedz, ze się źle czujesz i chcesz zostać w domu z nim albo sama. Kurcze czasem narzekam na mojego, ze mam wręcz dosyć jego opiekuńczości, bo jakby mógł to by mnie położył w łóżku na całą ciąże i tylko by nadskakiwał. Kiedyś się nawet go zapytałam (jak mi chciał zrobić tysięczną herbatę chyba) czy siku też pójdzie za mnie zrobić :D Ale jednak wolę chyba tą nadmierną opiekuńczość niż coś takiego :( Kurcze Anetach pogadaj z nim i przetłumacz, zeby trochę Cię porozpieszczał a nie ejszcze kazał się na imprezy wozić