Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Rengie

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. No i mamy 2015 :) Czas tak szybko leci... Już styczeń, a zanim się obejrzymy będzie luty i zaczniemy po kolei rodzić ;) Pamiętam jakby to było wczoraj jak robiłam test. Gościu, mój Mały dokładnie w 20 tygodniu ważył 305 gram. Ja w ciąży z tabletek biorę i brałam Euthyrox na tarczycę i witaminy Falvit mama. Nic poza tym. W szpitalu nie dostawałam leków no oprócz tych sterydów. Położyłam się ok 1:00, a o północy siedziałam na podłodze w łazience z psinką wtulone w siebie więc nawet nie widziałam fajerwerków :) Dziś ściągnęłam ostatnie pranie Bąbla z suszarki, muszę wziąć się za hurtowe prasowanie. Kocyki też poprane, jeden leży już w foteliku. Jak wszystko ogarnę pakuję torbę. Mój Ł. właśnie wraca z pracy więc lecę robić placki ziemniaczane, bo ogórkowa już zrobiona :) taka u nas tradycja, że ogórkowa zawsze z plackami ziemniaczanymi albo racuchami :) Maałaamii skoro chcą testów to je zrób, nie wiem jak odbywają się testy na ojcostwo jeszcze w ciąży, ale pewnie bezpieczniej będzie poczekać do rozwiązania. Swoją drogą nieźle muszę być je****ci, za przeproszeniem. Współczuję... I mam nadzieję, że Nowy Rok przyniesie dużo dobrego i wszystko Ci się poukłada. Marta współczuję straty psiny :( sama mam pieska i nie wyobrażam sobie żeby jej nie było. Mimo wszystko musisz się z tym pogodzić, bo psince życia nie wrócisz, a maleństwo w łonie tak samo odczuwa stres jak Ty. Łatwo powiedzieć.... Wiem, ale chociaż się postaraj :* Mam nadzieję, że cały rok będzie dla Ciebie dużo, dużo lepszy.. Miłego pierwszego dnia w Nowym Roku :) Macie jakieś postanowienia?
  2. http://www.rodzicpoludzku.pl/images/stories/9a_listacozabracdoszpitala.pdf Na necie znalazłam coś takiego, może Wam się przyda, ja na dniach zaczynam pakować torbę :) Niech stoi w gotowości, będę spokojniejsza.
  3. Nick___________termin________plec____ktora ciaza____Imię Karola1989_____09.02.2015___dziewczynka___1____Weronika maałaamii______09.02.2015___chłopiec______1____________ _ Madi_28________12.02.2015___chłopiec______1_____________ Wiktoria_220____19.02.2015____chłopiec____ 1______________ Rengie_________23.02.2015____chłopiec_____1____Marcel
  4. Cześć Dziewczyny :) Malutka - super, że wypuścili Was ze szpitala. Najważniejsze, że wszystko jest pod kontrolą ;) Ja też dostałam sterydy na płucka dla Małego więc jestem trochę spokojniejsza w razie gdyby ten pęcherz nie dał rady i pękł. W dniu wyjścia ze szpitala także odsypiałam, człowieka chyba najbardziej męczy ten stres i bezsilność.. Macie racje!! Nie zwracajmy uwagi na gości :) Byli, są i będą :) Co do prania ubranek - zostało mi jedno, które zrobię jutro i zabieram się za prasowanie. Musimy jeszcze kupić komodę i szafę do pokoiku Małego, bo nawet nie mam gdzie tego układać. Gosciowa święta racja ;) trzeba być przygotowanym na wszystko po takich przejściach. Ja niedługo pakuję torbę do szpitala dla siebie i Brzdąca. Myślałyście nad tym co powinno się tam znależć??? Jutro powinnam iść na kontrolę tych wód płodowych do swojego lekarza, ale niestety zrobił sobie przerwę świąteczną i wraca dopiero 7 stycznia. Zastanawiam się co robić, bo umówioną wizytę mam dopiero 13 stycznia. Chyba pojadę na izbę przyjęć do szpitala żeby zrobili USG. Mój mąż zrobił już cały pokoik dla Małego, w ogóle jest jakiś bardziej zorganizowany i odpowiedzialny :) Nie oznacza to oczywiście, że przed ciążą nie był, ale teraz to wydaje mi się, że czasem przesadza :O U mnie też wystąpił ten syndrom "wicia gniazdka". I z dnia na dzień się nasila :D Z oddychaniem też mam problemy, przy wielowodziu to normalne i będzie się bardziej nasilać niż u innych. Jestem w 33 tygodniu i boję się co będzie za 3-4 tygodnie. W szpitalu jak podłączyli mnie pod KTG leżąc na plecach też byłam bliska stracenia przytomności, na szczęście w porę zawołałam położną i kazała położyć mi się na lewym boku i po chwili przeszło. Straszne przeżycie... Od tamtej pory zapisy robili na boku. Co do ruchów... Przez te wody ruchy podobno mogę czuć trochę słabiej, ale i tak Synuś daje popalić. Zawsze rano po śniadaniu, a prawdziwa kopanina zaczyna się wieczorem po kolacji i kąpieli. Ł. ostatnio nawet statyw i aparat naszykował, ale jak na złość nie chciał dać się nagrać i spał :P Także mam przeczucie, że urodzę wcześniej i to właśnie takie dwa tygodnie ;) Na Walentynki :) :) :) Termin na 23 lutego więc może akurat ;) Jakiś czas temu ktoś wspominał o uaktualnieniu tabelki. Może to zrobimy i będziemy miały wszystkie informacje o sobie w jednym miejscu? :) Buziaki i miłego dnia Dziewuszki :* :*
  5. Cześć Dziewczyny :) JESTEM :) Niestety nie wyszłam ze szpitala w poniedziałek za to na porannym obchodzie dowiedziałam się, że dostanę sterydy na płuca małego w dwóch dawkach w odstępie 24 godzinnym - pierwszy w poniedziałek o 12:00, drugi we wtorek. Sądziłam, że po tym drugim zrobią USG i wypuszczą... jednak nie. Lekarka była straszna, inna niż poprzedniego dnia. W środę przyszła ta która była w poniedziałek i zleciła USG. Do tej pory wszystkie wyniki były super oprócz tego, że wykryli u mnie przebytą cytomegalię - na szczęście przed ciążą. Na USG wszystko było ok, lekarz strzelił małemu fotkę 3D w prezencie na mikołaja :P Rośnie zdrowo, wszystko z nim ok. W moim przypadku wielowodzie okazało się idiopatyczne - na szczęście... 24 grudnia wyszłam ze szpitala więc Święta spędzone w domu. Widzę, że nie tylko ja miałam do czynienia ze szpitalem. Coś okropnego - wiem i życzę żeby wszystko było ok. My zaczęliśmy dziś 33 tydzień, jeszcze trochę i Maluszek będzie z nami. Dziś puściłam 3 pralkę - pranie już się suszy. Jeszcze dwa i będzie poprane. Ciekawa jestem ile czasu zajmie mi prasowanie.. Ubzdurałam sobie, że lepiej będzie jak stanę raz i wyprasuje wszystko, ale jak teraz na to patrzę to mogłam robić to na raty :P Ale cóż tak czy siak będzie to sama przyjemność. Malutka co u Ciebie, dowiedziałaś się czegoś na obchodzie?
  6. Cześć dziewuszki :) Dziś wieczorem lekarz powiedział, że moje wszystkie wyniki są ok i jak jutro na USG z "małym człowieczkiem" będzie wszystko dobrze to wypuszczą nas do domu. Nastawiłam się na wtorek więc jak jutro wszystko będzie ok to będę mega zadowolona :) Czuje się ok, dwa razy dziennie podłączają mnie pod KTG więc słucham serduszka mojego dzielnego, kochanego Malca :) Malutka!!! Dziękujemy za wszystkie rady, na pewno wejdą w życie. Szczerze powiem, że myśleliśmy nad tym żeby wywieźć ją do teściów na dwa dni jak już urodzę i będzie wypis żeby właśnie to ona weszła na terytorium dziecka, a nie odwrotnie, ale bajer z pieluchą i spacerem też jest dobry. Zobaczymy :) Milka :) barszczyk z krokietem... Po tym szpitalnym żarciu aż szlinka mi cieknie. Chyba wiem co zrobię pierwsze jak wrócę do domku :P a tym bigosem to aż tutaj pachnie, musi byc pycha!! Pozdrawiam Was wszystkie dziewuchy, trzymajcie się cieplutko w te deszczowe i wietrzne dni :) mam nadzieję, że kolejny post będzie pisany z domku. Buziaki :-* :-* :-*
  7. milka pomysł rewelacyjny :) U mnie jest jeden problem - Ł. nie lubi ciast :O Czasem jak zrobię marchewkowe to zje, ale to raz na pół roku więc musiałam porozumiewać się z teściową :) wyszło na sernik i babkę gotowaną - uwielbiam ją!!
  8. Wgosia ja też mam ten płyn do prania Bobini, ale kupiony całkiem przez przypadek. Stał obok płynu do płukania od pierwszego dnia życia i omyłkowo wzięłam nie to co trzeba. Może to i dobrze - nie będę na razie płukać ciuszków małego. Malutka masz rację - takie przeżycia zbliżają.. Ja cierpiałam bardzo, ale nie wiem czy Ł. nie cierpiał bardziej patrząc na to wszystko. Po laparoskopii gdy już wybudzili mnie z narkozy było ok, jazda zaczęła się dopiero jak puściło znieczulenie. Nie sądziliśmy, że taki będzie tego finał. Wtedy cierpiałam fizycznie, a po wyjściu ze szpitala doszła tęsknota... nie wiem jak opisać to uczucie. Do pracy wróciłam po 1,5 miesiąca i wszystko zaczęło wracać do normy. Choć pustka w sercu nadal była trzeba żyć dalej :) Ty też niemało przeszłaś, ale dobrze, że teraz jest wszystko ok i już niedługo w ramionach będziecie trzymali swoją małą Księżniczkę :) a my Królewicza :P jjadasia ta waga urodzeniowa idealna, oby taka była jak doktorek obliczył :) Karola mi włosy leciały od lutego i byłam szczerze przerażona.. Od kiedy biorę tabletki nie jest źle, już boję się ile mi tych włosków zostanie jak zacznę karmić :P ale trudno, czego nie robi się dla dziecka :) Przeżycia miłe nie były, ale trzeba podnieść głowę i iść przed siebie, a Skarbek już nam wszystko wynagradza, mimo, że jeszcze jest w brzuszku :) wieczorami jak urządza kopaninę to leżymy wpatrzeni jak w jakiś film sensacyjny i z każdego kopniaka cieszymy się bardziej niż z poprzedniego - uśmiech od ucha do ucha :) W liczbie mnogiej zaczął mówić Ł. i to w sumie wcześnie. Teraz i ja mówię; kochamy, jemy czy idziemy spać <3 Skurcze.... Powiem Ci szczerze, że ja też nie umiem tego rozpoznać. Lekarz na każdej wizycie pyta czy napina mi się brzuch, a ja, że nie, bo w sumie jest twardy, ale nie spina się jak to przy skurczu - CHYBA. Wiem tyle, że skurcze przepowiadające nie są regularne i nie są bolesne. Ja szkoły rodzenia zaczęłam szukać ok 20 tygodnia - za późno. Ok 20 tygodnia to powinno się zacząć chodzić - bynajmniej u mnie tak jest. Najpierw 10 zajęć teoretycznych, a później od 32 tygodnia te ruchowe. Nie wiem jak będzie w moim przypadku, bo w grupie jestem najbardziej zaawansowana, teraz w poniedziałek muszę pogadać o tym z położną, bo w sumie to w niedzielę zaczynamy już 32 tydzień. gosciowa mnie też denerwują wszystkie koleżanki, które są mądrzejsze od samej siebie. To kup, tamtego nie kupuj. Tak będzie, a tak nie możesz... Jedna naopowiadała mi bzdur jak strasznie będę się czuć po wypiciu tej obrzydliwej glukozy - i tak się czułam dzięki jej gadaniu. Gdybym nie znała skutków ubocznych byłoby inaczej. Tak samo jeżeli chodzi o poród - tego to ja akurat nie słucham, ale te co już urodziły to mądre, bo mają to za sobą i zamiast nie mówić było strasznie to mogłyby trochę otuchy dodać... Ahhh... Nic nie zrobimy, "życzliwe ciotki" były, są i będą :) Cieszę się, że dobrze spałyście, bo ja tą noc mogę zaliczyć do jednej z gorszych. Wstawałam chyba 3 razy, a budziłam się z 6 - co godzinę, ale to trochę przez mojego psiaka. Do tej pory spała z nami na łóżku. Od jakichś dwóch tygodni śpi u siebie w kojcu na przedpokoju, a drzwi od pokoju w którym śpimy zamykamy w są noce kiedy aż piszczy żeby ją wpuścić, a skoro uczymy ją, że nie wolno to nie ma opcji żeby weszła nawet kosztem nieprzespanej nocy. Dziwie się ogólnie, bo od kilku dni nie było skomlenia i proszenia o wpuszczenie... Ogólnie jest strasznie zazdrosna i nie lubi dzieci :/ Nie wiem jak zareaguje na małego, ale nie mogę martwić się na zapas. Zaopatrzyłam się w kilka książek o psach i czytam rady dotyczące wprowadzania nowego członka rodziny. Dziś idę sprawdzić te wody - trzymajcie kciuki :) Miłego dnia Dziewczynki :*
  9. Karola mój mąż też ma taki system pracy, że akurat może Go nie być :( zmiany ma po 24 godziny więc boję się, że jak to wszystko się zacznie to będę sama. Tego obawiam się najbardziej, bardziej niż porodu. Madi!! Najlepsza ta nagroda od Boga :) Enka, a czym Ty mnie miałaś zdenerwować, kobietko? :) My staraliśmy się o dzidzie ok dwóch lat. Rok temu w maju udało się, ale dzidzia zagnieździła się w jajowodzie - ciąża pozamaciczna :( Najgorsze co spotkało mnie z życiu.. Tym razem wszystko skończyło się szczęśliwie, jupiii :) Co do tych włosów i ich wypadania po porodzie - koleżance tak leciały, że prawie się nie załamała. Ja włosów dużo nie mam. W pewnym momencie jak mi tak leciały kupiłam w aptece odżywkę dla ludzi po chemioterapii :O tak byłam przerażona. Teraz jest wszystko w normie. Wiktoria - dwa tygodnie temu musiałam wyrwać zęba :( podali mi jakieś znieczulenie dla ciężarnych, nic nie bolało. Ogólnie znieczulenia podawać nie można tylko w pierwszym trymestrze. Ja dopiero co skończyłam walkę z porządkami, ale jestem z siebie dumna :) W weekend tylko małe poprawki i jest idealnie. Ł. po pracy jak wrócił to pomógł mi z podłogami i jest git. Nawet choinka ubrana!!! :) Ale jestem tak skonana, że masakra.. Miłego wieczoru dziewczynki :)
  10. P.S. Zdjęcie wrzucę, obiecuję, ale nie wiem kiedy :P
  11. MERY84 Mam nadzieję, że w piątek się wszystko wyjaśni. Lekarz nie panikował więc ja też nie mam zamiaru choć to moja pierwsza ciąża i nie wiem czego się spodziewać, wszystko jest nowe, a jakby nie było nowe rzeczy wzbudzają w nas "strach". Cukrzycy ciążowej nie mam więc nie to jest przyczyną. Na razie nie gdybam :)
  12. http://camarelo.pl/w4.html model CA-14 :) Koleżanka urodziła w maju więc mogłam "przetestować". Prowadzi się świetnie, jest bardzo lekki, ma dużą gondolę. Jedyny minus to torba pod wózkiem, ale idzie się przyzwyczaić. Mój brzuszek mam wrażenie jest już dość pokaźny. W sklepie nie puszczają mnie w kolejce, ale za każdym razem kiedy jechałam autobusem zostało mi ustąpione miejsce - oczywiście przez kobietę.
  13. Cześć dziewczyny!! Jeżeli mogę to się dołączam. Termin mam na 23 lutego :)
  14. Mój wiek - 23 lata. Powiecie - czego ona chce, młoda jest i te sprawy. Uwierzcie mi, czuje się na więcej - niestety. Mam narzeczonego, w przyszłym roku, w sierpniu bierzemy ślub i do tego czasu chcę zaczekać, po ślubie starania pełną parą :)) Skoro teraz wyszło tak jak wyszło musi coś w tym być, nic nie dzieje się bez powodu. ...Choć w podświadomości czuje pragnienie... Byłam dziś znów u gina, kazał przyjść po @. Akurat dzisiaj się skończyła to wykorzystałam dzień wolny w pracy, pojechałam zrobić bete. Wyszła 275!!! Przestraszyłam się tak strasznie... Gin mówił, że za dwa tygodnie mam powtórzyć i sprawdzić czy spada. Podobno taka wysoka, bo przy wypisie ze szpitala także była wysoka. Wam także miłego wieczorku :*
×