Olka80

A jeszcze co do tego szybszego przyrostu masy ciała u dzidzi to ja w pierwszej ciąży brałam witaminy przez całe 9 m-cy i mała urodziła się 3560 więc "w sam raz";)

A jeśli o witaminy chodzi to pytałam na ostatniej wizycie swojego lekarza to powiedział, że jeśli już brać to po 3 m-cu już jakiś zestaw. Choć na moje oko sam kwas też na pewno nie zaszkodzi;)

Agusia na face jak rozwiniesz komentarze pod jednym z wpisów Marty są wszystkie nicki z fb i kafe.... Lila ja zwykłą glukozę badałam na początku. A tą krzywa cukrową robi się tak po 24 tygodniu chyba.

Dziewczyny ja w tym temacie nic nie pomogę. Ja w obydwu ciążach schudłam niestety i apetyt przez 3 m-ce zerowy. Może faktycznie więcej spacerów, jakiś nordic walking czy basen... Sama nie wiem:(

U nas mała będzie miała rok i 10 m-cy jak dojdzie szczęśliwie do porodu drugiego dzidziusia;)

neli nic mi nie mówił takiego. Ja sama o tym czytałam ale jak zapytałam swojego gin to mówił, żeby się nie martwić. Przede mną z gabinetu wychodziła dziewczyna, której przytrafiła się kolejna ciąża 4 m-ce po poprzedniej cesarce i też jej wcale nie straszył. A pracuje na porodówce, więc raczej wie co mówi. Naczytałam się, że niby jak blizna cienka to niedobrze, bo właśnie może się rozejść ale obalił ten mit. A zresztą jak byłam po połogu na kontroli u lekarza, który przyjmował poród i jak pytałam, ile powinniśmy uważać, to powiedział, że tak minimum pół roku także spokojnie;) Ja tylko raczej obstawiam, że pewnie z naturalnego porodu nici bo to jednak duży wysiłek i wtedy sama bym się obawiała, czy coś złego się nie wydarzy ale zapomniałam o to jeszcze zapytać.

No to trochę namotałam nickiem. Tak to ja Zabiszna;) Chyba trochę zejdzie zanim ogarnę kto jest kto:(

Musiałam się zmyć na troszkę a tu normalnie taki ruch... Papssi mój adres nikos_82@o2.pl. I kto tylko ma ochotę to zapraszam;)

Joanna emaila jak wpiszesz to odnajdzie. Jestem chyba tylko jedna;) Dorcia ta bania to nieświadomie;)

To jeszcze raz ja... wysłałam jeszcze swojego emaila na wasze podane... Dorotko dzięki;)

No jaka akcja;) Super. Mirabell to i ja właśnie wysłałam Ci mojego emaila. Zawsze to milej pisać jak wiadomo z kim;)

Ja nie brałam i nie biorę dodatkowo kwasy. W Femibionie przynajmniej jest go tyle ile w jednej tabletce np. Foliku - czyli zalecana dawka. A ja biorę już Femibion natal 2 z tymi kwasami DHA.

Zabiszna a ze swoją lekarką rozmawiałaś na ten temat? Może ona coś podpowie. Bo jak nie to z tego co czytałam ok 20 tygodnia chyba trzeba się do kogoś u nich zapisać. Choć to pewnie wszystko kwestia dogadania bo znajoma z mojego miasta chodziła u nas do lekarza a tam była właśnie na połówkowym usg i dogadała się, że chce u nich rodzić i potem tylko pod koniec jeździła. Tylko lekarza tego naszego łomżyńskiego tamten znał i chyba mu ufał;) Więc może i u Ciebie by się tak dało;)

zabiszna ja tak jak Ci już pisałam chodzę do Artemidy i mój lekarz (kiedyś pracował u arci) zadzwonił do swojego znajomego (dr Lipskiego) gdzieś ok 36 tyg. i byłam u niego na chyba 2 wizytach i to on odbierał poród. Teraz też pewnie tak będzie, jak będzie wszystko dobrze. No i byłam raz u dr Nowaka - jedna wizyta co prawda ale bardzo kompetentny mi się wydał. Także tych dwóch lekarzy mogę polecić.

Neli u nas w szpitalu jest dokładnie tak, jak piszesz - jeśli nawet trzeba dokarmić dziecko to na pewno nie z butelki tylko przed sondki lub z kubeczka. Ja robiłam prywatnie a tam nikt się nie przejmuje, że potem może dziecko nie załapać piersi. LILA111 to widzę, że takie same praktyki;) Ja karmiłam w końcu piersią ale ile mnie to kosztowało wiem tylko ja i najbliżsi:( Nie wiem, skąd wzięłam siły...

Lila jak ja się szykowałam do porodu to też się o tym gronkowcu naczytałam;) Ja poród i pobyt wspominam dobrze. Przy naturalnym była fajna położna i lekarz zaglądał co jakiś czas ale jak się przedłużało to błyskawiczna decyzja o cc, nikt nie czekał, nie trzymał i nie męczył nas. Nie wiem, jak na Parkowej ale tu dzieci zabierane są na noc i generalnie jest bardzo duża pomoc przy dziecku tak, żeby matka szybko doszła do siebie (ale wiadomo ma na to tylko 48h co w szpitalu jest chyba nie do pomyślenia po cc...). W sumie to nie kąpałam dziecka, nie przewijałam w szpitalu - wszystko robiły noworodkowe a my obserwowałyśmy. Pokoje bardzo komfortowe, łazienki w każdym, jedzenie bardzo dobre. Jedyne co mnie trochę raziło to to, że za wiele pomocy odnośnie karmienia nie otrzymałyśmy (ale może spodziewam się cudów....) - np. nie było nacisku na pomoc w jak najszybszym przystawieniu dziecka do piersi tylko mowa o tym, że dziecko przez 48h po porodzie nie potrzebuje jeść bo trawi jeszcze płyn z brzucha matki, smoczek do buzi i dokarmianie w nocy butelką. Nie wiem, czy to przez to ale ja miałam potem przeogromne problemy z karmieniem piersią (choć może to nie wina tego a tak właśnie miało być....). Teraz też chciałabym tam rodzić - ale będę już mądrzejsza i będę nękać o pomoc w przystawieniu;) Zresztą sama będę już wiedziała jak to robić więc oby mi ktoś pomógł tylko w pierwszej dobie podać dzidziusia do łóżka;)

zabiszna i mi nic nie powiedział nt płci, a my nie pytaliśmy także dalej zagadka:) Podobno jak ujawni się chłopiec to już raczej pewne ale jak dziewczynka na tak wczesnym etapie to jeszcze może się coś zmienić;) Pewnie na następnej wizycie się dowiemy. U nas z córą był to właśnie 16 tydzień. A tak z ciekawości jakby któraś miała chwilę to tu jest pokazane jak wyglądają na naszym etapie narządy naszych dzidziusiów;) Bardzo podobnie;) http://translate.google.com/translate?hl=pl&langpair=en|pl&rurl=translate.google.pl&twu=1&u=http://baby2see.com/gender/external_genitals.html

Lila ja rodziłam na Zamenhofa. A jak Twoje wrażenia z Parkowej?

katemousse ja rodziłam prywatnie. Najpierw naturalnie (ze znieczuleniem) ale ostatecznie córka źl się układała (w karcie mam "zapis położenie płodu podłużne główkowe"). Szybko podjęli decyzję o cesarce ale że było to już przy pełnym rozwarciu to niewiele pamiętam - przewieźli mnie na salę, dali jakieś znieczulenie zewnątrzoponowe w kręgosłup, kompletnie nic nie czułam. Pamiętam tylko takie śmieszne uczucie jak unosili mi nogi a ja ich wcale nie czułam - dziwna sprawa;) Po ok. 10 minutach pokazali mi małą, po czym zabrali ją z mężem do pokoju obok, dokonali wszystkich pomiarów i badań a mnie w tym czasie zszywali i jak po jakiś 10 minutach zawieźli mnie na salę mała z mężem już czekali. To było o godz. 12 z minutami i do rana następnego dnia nie mogłam wstawać. Ale to nie było problemem bo tam gdzie rodziłam dzieci zabierano na noc i generalnie przy nich wszystko robiono, matka miała dojść jak najszybciej do siebie. Podawali ketonal w kroplówce i źle nie było. Rano trzeba było już wstawać. Przeciwbólowe tylko w tabletkach i na życzenie i tego dnia było już trochę gorzej, rana bolała. Następnego dnia po godz. 12 (równo 48 h od porodu) wyjście do domu. Także generalnie źle nie było. Dostałam receptę na ketonal ale nie pamiętam, czy z jedną tabletkę wzięłam. Rana zagoiła mi się ładnie. Po ponad tygodniu zdjęli mi szew. Wiadomo, że dźwigać długo nie mogłam i czułam ciągle jakieś ciągnięcie ale do wytrzymania. Tak było u mnie, ale koleżanka rodziła w naszym szpitalu (co prawda bliźniaki) i bardzo długo dochodziła do siebie. Jak po 3 dniach do niej na chwilę zaszliśmy to ona biedna ledwo na łóżku usiąść zdołała:( Chciałabym tym razem urodzić naturalnie bo generalnie przy pierwszym porodzie zostało mi małą tylko wyprzeć, położna czuła już główkę i nie było tak źle (ze znieczuleniem oczywiście) a na pewno szybszy jest ten powrót do normalności. Przynajmniej tak mi się wydaje;) A z tym brzuchem u mnie to też dziwna sprawa bo ja schudłam 4 kg a brzuch mam już spory i twardy:(

Ja jestem po pierwszej cesarce i jakoś tak strasznie źle jej nie wspominam;) Chciałabym tym razem rodzić naturalnie ale coś mi się wydaje że pewnie znowu cc mnie czeka.

Agusia u mnie już brzuch ewidentnie widać. A to dopiero 14 tc. W pierwszej ciąży widoczny był później. Gosia ja meczę się straszliwie. Kilka kroków, wywieszenie prania, zmycie kilku szklanek i przetarcie blatów w kuchni i już muszę na chwilę usiąść i odpocząć:( Motylku ja zapłaciłam wczoraj 350 zł - ale to w sumie za usg i testy. Nie spojrzałam na paragon ile za co:(

Motylku a nie wiem czemu, lekarz powiedział, że za ok. 2 tygodnie mają być wyniki i będzie dzwonił. W pierwszej ciąży też tak mówił i chyba coś ok tego czasu to trwało. Może dlatego, że to prywatna klinika, pewnie gdzieś wysyłają - no nie wiem w sumie czemu;) A czemu robiliśmy... nawet mnie chyba nie pytał lekarz. W pierwszej ciąży chciałam robić to może teraz też uznał że zechcę;) Dorcia ja słyszałam o tym przesądzie. Moja szwagierka będąc w ciąży była chrzestną, choć moja teściowa strasznie się z tego powody kłóciła. Doszło nawet do tego, że poszła do księdza (!) w tej sprawie ale oczywiście ksiądz powiedział, że skoro jest osoba wierzącą to nie powinna wierzyć w przesądy;)

No a to wyżej to byłam ja;)

Lilla to jest nas już 3 z tych rejonów;) A skoro my obydwie miałyśmy "dwa porody w jednym" i wybieramy poród naturalny to coś jest na rzeczy....;)

Ja rodziłam naturalnie ale ostatecznie, w końcowym etapie zakończyło się cc. Przeżyłam jakby dwa porody;) Tym razem też chciałabym spróbować urodzić naturalnie. Nie wiem tylko czy przeciwwskazaniem nie będzie mały odstęp od poprzedniej cc (rok i 10 m-cy) a jeszcze z lekarzem nie rozmawiałam na ten temat.