Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

tediiiiii

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez tediiiiii

  1. A ja już trochę świruje. USG będę miała o 12:30... pół nocy spać nie mogłam. strasznie się denerwuję, chociaż staram się o tym nie myśleć... :-(
  2. MollieMollie, nikt nie może powiedzieć jaka była przyczyna poronienia. To mogło być wszystko, ale zbiegło się w czasie z przeziębieniem więc tak sobie myślę, że jednak to musiało zaszkodzić. Naprawdę to było fatalne przeziębienie. A powodu poronienia na takim etapie, praktycznie żaden lekarz ci nie poda. No chyba że zrobiłaś gigantyczną liczbę badań i tam coś wyszło.
  3. Lolipopa, ja byłam najpierw przeziębiona i jak przeziębienie zaczęło ze mnie schodzić to tak samo wszystkie objawy ciąży. Nie miałam plamień ani nic ale podświadomie czułam, że coś jest nie tak przez to przeziębienie. Jeżeli nic ci się ostatnio nie przydarzyło to myślę, że będzie ok. Tak jak napisałam wcześniej moja koleżanka raz czuła się fatalnie a potem przez tydzień bez dolegliwości a potem wszystko wracało. No i u niej z dzidziusiem było wszystko ok. Ja już bym chciała, żeby było po jutrzejszym badaniu i żeby mi powiedzieli że jest wszystko dobrze.
  4. Dziewczyny mam mały dylemat. Lekarz kazał mi dodatkowo brać witaminę B6. Przy czym pytałam się czy nie będzie tego za dużo jeśli biorę witaminki dla kobiet w ciązy. powiedział, że nie. No a na moich witaminach jest napisane, że pokrywa 100% dziennego zapotrzebowania na tą witaminę (1,4 mg). Tabletki, które sobie kupiłam zawierają aż 20 mg... i ja już zgłupiałam, czy to faktycznie nie za dużo. Bo lekarz kazał mi brać 3x2 tabletki dziennie. Czy nadmiar może powodować coś złego?
  5. zara, mieszkam na Węgrzech. Marquita, a gdzieś t takiego lekarza na NFZ znalazła??? To tacy istnieją?
  6. Ja jestem strasznie zmęczona... obudziłam się dzisiaj o 10:30... mdłości męczą cały czas. Jutro mam mieć USG i strasznie się przez to boję. Do tego dowiedziałam się, że będę musiała tutaj rodzić. A tak chciałam wrócić do Polski na poród. Szpitale tutaj mi się nie podobają. Ale za to potem będą mi płacili na macierzyńskim przez 2 lub 3 lata :-) Fajny kraj, jeśli chodzi o politykę prorodzinną :-)
  7. No ja ci powiem tak, że po dwóch wcześniejszych poronieniach mąż stwierdził, że się mnie boi dotknąć żeby nie zepsuć znowu. I choć oboje wiemy, że poroniłam nie przez seks to wolimy się wstrzymać do końca pierwszego trymestru. Żeby nie było, że męża dręczę, on to zaproponował :-) A odnośnie tego zamknięcia to była taka lekka metafora. Chodziło o zaciśnięte mięśnie tak bardzo jakby nie dało się wejść do środka:-D
  8. A w ogóle to poszłam dziś do pracy popołudniu na parę godzin i jestem teraz zniszczona totalnie. Źle się czuję, jest mi niedobrze... chyba lepiej zrobię jak jednak zrezygnuję z roboty na jakiś czas.
  9. Ale to nie o wilgotność chodzi bo globułka jest malutka i wystarczająco ją zwilżyłam. Ale mam wrażenie jakby pochwa była zamknięta. No jakby nic się tam włożyć nie dało. A jak próbowałam to sprawia mi ból.
  10. hej, mam bardzo głupie pytanie do was. Lekarz przepisał mi progesteron dopochwowo i biorę go już jakieś 3 dni i dzisiaj za cholerę nie mogłam go sobie założyć. Tak jaku mi się pochwa zamknęła. Myślicie, że może to być jakaś reakcja alergiczna czy co?
  11. Myślę, że zacznę o tym myśleć dopiero w późniejszym terminie ale obawiam się że będę mieć rozstępy bo i już mam. Jak dorastałam to mi się zrobiły na pupie, biodrach i piersiach. Oczywiście teraz są prawie niewidoczne (wtedy pomógł mi krem z Avonu). A co myślicie na temat poradników? Ja niestety nie mam żadnych kontaktów z małymi dziećmi i w ogóle nie wiem co z nimi robić:-D Myslałam o kupnie: http://allegro.pl/w-oczekiwaniu-na-dziecko-pierwszy-rok-zycia-i2730032032.html Zwłaszcza ten pierwszy rok życie mi się przyda :-) To bardziej dla nowych mam. Tych jeszcze niedoświadczonych jak ja :-) A jak wy poradziłyście sobie z pierwszymi dziećmi na początku?
  12. Moje samopoczucie beznadziejne także. Mdli mnie ciągle. Spać mi się też chce. A niestety muszę dziś iść do pracy bo już za mną wydzwaniają. Niestety w pracy robię rzecz, której nikt inny nie robi i jak mnie nie ma to się wszystko sypie. A mam pytanie do wcześniejszych mam. Jak było u was przy pierwszej ciąży z rozstępami? Zaczęłyście wcześnie coś stosować?
  13. MajaCziki, ja też przy ostatniej ciąży bardzo uważałam. Na jedzenie, na dźwiganie... na wszystko. A i tak się skończyło tak jak się skończyło. Teraz nie mam ochoty się martwić tym czego mogę a czego nie. Nie piję alkoholu i nie palę i to powinno wystarczyć. sushi i serów pleśniowych nie jem od zawsze bo nie znoszę. Ja i tak myślę, że jeżeli ma się urodzić zdrowe to się urodzi. Jak nie to i tak nic nie pomoże. Sama znam dziewczynę która do trzeciego miesiąca piła i paliła bo zwyczajnie nie wiedziała że jest w ciąży i teraz ma zdrowe dziecko.
  14. MollieMollie, ja tam myślę, że nasze matki i babki się tym nie przejmowały. Od lat także jadam wędliny, kotów w domu pełno było a toksoplazmowy nigdy nie miałam. Myślę, że nie należy przesadzać. Z resztą muszę jeść dużo mięsa a za wiele możliwości na zrobienie własnego to ja niestety nie mam :-( Ależ bym chciała do domu wrócić... W domu sama robiłam sobie wędlinki. Pieczony kurczak, kaczek, pasztecik... to było coś pysznego a nie te chemiczne świństwa. MajaCziki, mi trudno powiedzić czy jem za dwoje. Może troszkę więcej niż wcześniej bo cały czas podgryzam coś między posiłkami bo inaczej mnie mdli ale staram się nie jeść dużo. Ja dziś znowu koszmarnie się czuję. Pocieszam się że może to świadczyć o tym że ciąża się dobrze rozwija. Więc leże grzecznie w łóżku dopóki mdłości się nie uspokoją. No i już mam całą apteczkę przy łóżku: falvit mama, acard, witaminka B6 i progesteron... chciałam brać prenalen bo mam z reguły słabą odporność ale jak wzięłam do ust to skończyło w ubikacji chwilkę potem...
  15. MollieMollie, salami?! Nie można?! a ja tu cały czas salami jem bo nic innego przyzwoitego tu w sklepach nie ma :-( Z tą colą to nie przesadzam ale jest to jedyny sposób, który ratuje mnie przed omdleniem lub wymiotami na ulicy. Lorien, ja też mam wizytę za tydzień :-)
  16. U lekarza ok, powiedział, że plamień nie widzi. Dał hormony na wszelki wypadek i w przyszłym tygodniu mam iść na USG. Mam nadzieje, że będzie ok. Ledwo do domu dojechałam, tak mi było niedobrze. Justi, ja też bym mogła cały czas w domu siedzieć z dziećmi. Na prawdę sprawiałoby mi to przyjemność ale puki mieszkam za granicą to nie chcę w domu siedzieć bo mam zimno i nic w mieszkaniu poza komputerem. Wszystko w Polsce zostało. Z tego powodu wolę pracować, przynajmniej się nie nudzę :-) A i ja też czasami płaczę jak słyszę o takich historiach.
  17. Lolipopa, ja własnie myślę, że to przez ciśnienie bo najczęściej zdarza mi się to rano a jak już pisałam rano mdleje i ustać na nogach nie mogę. Ale nie wiem co mam z tym zrobić bo kawy nie chcę pić a do tego mnie od niej odrzuca. Co do badań to mam nadzieję że teraz dostanę skierowanie jakieś. wtedy co na początku dostałam tych plamień to poszłam do innego lekarza bo wiedziałam że mój ma urlop a ten mnie zbadał i powiedział że ok i że za ok 2 tygodnie mam się zgłosić na badania. Nic mi nie zlecił, nawet USG nie zrobił. Lekarze są na prawdę dziwni. Mam nadzieję, że mój się mną zajmie jak należy. No nic, spadam bo do tego lekarza muszę iść.
  18. anidzik, ja bym powiedziała, że 4.09 ale z tabletkami to różnie bywa. Lekarz na pewno ci wszystko wyjaśni. czi-czi ja jeszcze przed przeczytaniem waszych wypowiedzi zdecydowałam się na zwolnienie. w nocy było mi strasznie słabo aż musiałam męża wołać żeby mnie z łazienki doholował... Nie wiem z czego jeszcze mi co chwilkę krew z nosa leci. Zaczynam się poważnie denerwować. A do pracy i tak pewnie bym nie dojechała. Niestety muszę się tam pojawić w tym tygodniu żeby moją robotę przekazać. Mam nadzieję, że chociaż przez chwilkę będę się dobrze czuła. A co do mówienia w pracy o ciąży to po pierwsze nie mam ochoty żeby wszyscy wypytywali mnie jak coś by poszło nie tak. Już nie wspomnę o sytuacjach jakie karolp miała przez powiedzenie o ciąży. Ja na prawdę nie mam ochoty przez 9 miesięcy w domu siedzieć. Mam nadzieję, że się lepiej poczuję za parę tygodni i będę mogła wrócić do pracy :-)
  19. czi-czi, może to komuś wyda się głupie ale pracuję na infolinii jako pomoc techniczna. I problemem jest to że mamy bardzo dużo telefonów więc odbieram je od rana do końca pracy jeden za drugim. Czasami nie mam jak przerwę wziąć. Ale najbardziej doskwiera mnie to że jestem strasznie zmęczona i nie mogę się skupić no i że cały czas mi się chce siusiu a tu ciężko wyjść do toalety poza przerwami. Niby cały dzień siedzę i nie wykonuje pracy fizycznej ale jest mi ciężko głównie ze względu na samopoczucie. Wolałabym jednak do czwartego miesiąca nic nikomu nie mówić:-(
  20. A ja się dzisiaj wybrałam do sklepu sama i mało nie zemdlałabym tam na środku. Zaczęło mi się słabo robić i mdłości takie straszne. Ale kupiłam sobie colę i jakoś dotachałam się do domu. Teraz w łóżku leżę a muszę posprzątać i obiadek sobie zrobić... straszne mam samopoczucie... ciągle mi słabo i te mdłości. Na dodatek albo krzyczę a zaraz potem płaczę i się śmieję. Mąż stwierdził że zacznie mnie nagrywać dla potomności :-) Ja jutro idę do lekarza, zobaczymy co mi powie ale nie mogę się doczekać pierwszego USG i zastanawiam się ile jeszcze będę musiała poczekać. Kończy mi się właśnie 7 tydzień:-)
  21. Whisper, to możemy sobie ręce podać bo mój dzidziuś został poczęty dokładnie tak samo jak twój: 22.09 a w tamtym cyklu kochaliśmy się też tylko raz bo akurat potem dostałam stanu zapalnego więc niestety. A już spisałam ten cykl na straty a tu też taką miłą niespodziankę miałam :-) Ja w poniedziałek mam iść do lekarza. Zobaczę na kiedy mi USG wymyśli bo on niestety w gabinecie nie ma :-( Czuję się coraz gorzej. Zwłaszcza rano. Nie mogę ustać nawet żeby sobie śniadanie zrobić. Jak mi się będzie pogarszać to chyba będę musiała na zwolnienie iść :-(
  22. A ja sobie myślę, że będzie dziewczynka. Poprzednio myślałam że to chłopak ale niestety nie wyszło i się już nie dowiem. Mąż by wolał chłopca ale oboje uważamy żeby zdrowe był a płeć nie jest taka ważna. Dla dziewczynki mamy imię Emilia (po babci męża) a dla chłopca nie bardzo wiemy co wybrać. Mąż chce Bolko ale u mnie to raczej nie przejdzie :-D Ja dzisiaj jadłam jabłko z kakaem i popijałam colą bo mi się zachciało :-)
  23. Ja raczej nie mam zachcianki tylko odechcianki... Na słodycze nie mogę patrzeć. Jak czasami coś zobaczę to mnie strasznie mdli. No i brzuch mam wielki. Nie wiem z czego bo jem normalnie, tak jak przedtem niewiele i regularnie no i słodyczy w ogóle nie jem.
  24. Olcia, gratuluję mieszkanka :-) Ja też bety nie robię/ Po części z powodu kosztów a po części po prostu nie wiem gdzie pójść :-D Na prawdę trudno mi się tu dogadać. Ja mam do was pytanko o to sławne becikowe :-) Myślicie, że jeżeli chodzę do lekarza za granicą to mi potem będzie przysługiwało? Jakbym się zdecydowała rodzić w Polsce?
×