Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ToJaM

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Bo to była osoba z marketingu żelu podszywająca się pod kobietę pragnącą zajść w ciążę..:// niestety biznes
  2. ToJaM

    Makijaż permanentny - doświadczenia

    Ja robiłam makijaż permanentny w gabinecie kosmetycznym Aleksandra Klebba we Władysławowie i jestem meeega zadowolona. Miła Pani, widać, że się zna na rzeczy, używa najlepszych barwników Ri-Soft Sensitive (wyczytałam w necie wcześniej które są najzdrowsze i szukałam gabinetu, który ich używa), trochę bolało, ale spokojnie da się wytrzymać, zapłaciłam tylko 500zł, a w cenie miałam jedną poprawkę, żel znieczulający i krem do stosowania przez jakiś czas po zabiegu. Wszystko trzyma mi się ładnie i nie mam problemu z wiecznym malowaniem brwi jak wcześniej. Dodam, że jechałam do tej Pani specjalnie z Warszawy, bo u nas koszta są ogromne, a tak jeszcze mogłam spędzić miły weekend we Władysławowie i i tak taniej wyszło niż w Warszawie. Polecam, bo jestem bardzo zadowolona, a widziałam co moim koleżankom zrobiły inne panie, więc wiem jak ważne jest dobre wykonanie. A tutaj jeszcze cena super. Teraz wyglądam pięknie i powabnie:D i się cieszę:). Dziewczyny WARTO!! :) Aaa tutaj macie adres internetowy jak byście chciały www.gabinecikkosmetyczny.pl . Powodzenia :)
  3. Ja kupuję w sklepie internetowym WWW.DUZEJESTPIEKNE.PL . Sprzedają tam fajną, dobrą gatunkowo odzież damską XXL w przystępnych cenach. Jestem bardzo zadowolona z dokonanych zakupów, więc polecam wszystkim Paniom :)!!
  4. Jakie piękne robótki:)! Nabrałam ochoty na robienie takich fajnych ciuszków na szydełku, kiedyś robiłam szaliki dla lalek barbie pod okiem babci;). Robienie na drutach wydaje mi się strasznie trudne. Myszka skoro tak mówisz, to chyba wezmę dziś wieczorem ten Bromergon, żeby w razie czego na przyszły mc być gotowa, a jeśli w tym się udało, to może pomoże utrzymać. A jeśli chodzi o wypowiedzi dziewczyn, które już zaszły, to jest to niesamowity motorek do działania, motywacja, nadzieja, że i mi się uda kiedyś:). Miłego dnia i starań;))
  5. Też myślę o inseminacji. Jakiś czas temu słyszałam, że już nie jest refundowana, czy to prawda?? Lekarz mówił, że mam brać na noc oba, ale ten estr.... od 1 do 11 dnia cyklu, jednak ja stwierdziłam, że jak bym może zaszła w ciążę jednak teraz parę dni temu, to lepiej poczekam do @ ;). Bo jeszcze może ten bromergon by zaszkodził na ewentualny płód? Tak sobie dziś wymyśliłam, że może zorganizuję jakieś wczasy na następne dni płodne, bo słyszałam, że często tak kobiety zachodzą:P. Jak się czujesz w tym pięknym stanie:)?
  6. Dziękuję Myszka za odpowiedź:*:). Mąż robił badanie, wyszło na dolnej granicy, ale niby w normie, ale dostał L-karnityne, wit C, bierze jeszcze taki komplex wit dla mężczyzn, ale wyszło u niego trochę za mało testosteronu i lekko podwyższoną prolaktynę(tylko nie wiem czy to badanie ma dobry wynik, bo lekarz wysłał go na pobranie krwi tuż po wizycie czyli o godz.19.00, a czytałam, że to trzeba badać rano na czczo) i na to dostał bromergon i clostilbegyt. Mi na ten ślub i podwyższoną prolaktynę po obciążeniu przepisał bromergon i estrojen, czy coś w tym stylu(nie mogę rozczytać), ale postanowiłam to brać od początku cyklu, bo teraz jestem tuż po owulacji i może jednak coś zakiełkuje mimo tego śluzu itd;),ciągle mam nadzieję:). Widzę, że Tobie się udało zajść:), super gratuluję:))cudownie!! A co było powodem, że na początku się nie udawało? Kto Ci pomógł w staraniach? Miłego dnia życzę:)
  7. Właśnie dziś tak sobie przeanalizowałam, że ponad 50% moich koleżanek, którym udało się szczęśliwie zajść w ciążę/urodzić to co najmniej raz poroniły-to na pocieszenie do ostatnich wpisów:). My się z mężem 4 lata staramy, ale w zasadzie dopiero niedawno zaczęliśmy chodzić do lekarza tak na poważnie, robić badania itd. (wcześniej albo nie było czasu, albo trafialiśmy na beznadziejnych lekarzy). Niby wszystko ok, nie wiadomo co jest:(, czemu nadal nic. HSG wyszło, że jeden na pewno drożny, a drugi śladowe ilości się przedostały,ale lekarz wcześniej skończył badanie, bo wyskoczyłam z tego czegoś i jemu się nie chciało tego podpinać, więc nie wiem czy wierzyć wynikowi, że tylko jeden drożny. Dziś miałam badanie na wrogość śluzu i wyszło, że większość plemniczków nieżywa, tylko parę się ruszało. Dostałam jakieś leki na śluz, a mąż na plemniczki i zobaczymy. Teraz mamy zrobić test Friberga. To co jeszcze zauważyłam to, że śluz wyglądający na płodny mam w 8-9 dniu cyklu, a owulację w 11-12, wtedy już nie jest taki dobry, więc to się trochę wymija nie wiem czemu. Czasem jest owulacja, czasem nie ma. Co o tym myślicie Dziewczyny? Ma któraś z Was takie doświadczenia, słyszała coś? :) Będę wdzięczna za podpowiedzi:*
×