witam. dzis zaczynam walkę z kioskami. mam 30 lat, 65kg i 168cm wzrostu. chce zmienic cos w sobie. wymodelować ciałko.chce zacząć chodzić na fitness od listopada. czekam na kolezankę az wroci z zagranicy.
moje pytanko do doświadczonych kobietek, od czego zacząć dietkować?w sumie to nawet nie mam czasu pojsc do dietetyka, bo pracuje do 18.
moze powiem, jak wygladało moze zycie do tej pory.praca od 10-18, tryb siedzacy. w pracy pol godzinki przerwy na jakis mały obiad, ale wszytsrko na szybko, czasem do firmy zamawiamy jakiego "chinczyka". jedzenie ogolnie lubie ostre, ale wszytsko zawsze jadłąm w biegu. na sniadanie jogurty. moja zmorą sa kolacje. spotkania czy to biznesowe czy prywatne zawsze bardzo pozno....musz eteraz zaczac dbac o siebie, bo awans, bo trzeba sie pokazac it itd.z firmy mamy jakies pakiety na siłownie i rozne takie, wiec postanowiłam sie zapisac....
co mi radzicie drogie panie?
proszę o rady1;)