Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

anna@1

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Witam dziewczyny .....jottka ja krwawilam bardzo obficie tylko 2 dni , potem na przemian delikatnnie plamilam (brudzilam) i krwawilam , nawet do tej pory cos tam widac na wkladce ale to sa bardziej brudzenia niz juz zywa krew , ogolnie nic mnie juz nie boli , tylko czasami boli mnie prawy jajnik , nastawienie tez sie zmienilo powoli , wiem ze musze sobie zrobić wszystkie badania na nowo i doprowszic swoj organizm do ładu.Pozdrawiam Ania
  2. Dziewczyny uwierzcie mi już mam dosyć wizyt lekarskich i tylko w razie ostatecznosci bede chodzić ....Mam do was pytanko , mam 29 lat , pierwszą miesiączkę miałam w wielku 10lat (wczesnie dojrzałam) cykle nigdy nie byly regularne 28-33 dni , jak sobie naturalnymi sposobami wyregulować cykl? Słyszałam coś o witaminie C oraz polopirynie ? Czy coś wiecie na ten temat?
  3. Jottka jestem tłumaczem przysięgłym języka włoskiego , pracuje w firmie zajmującej się eksportem towarów z Włoch
  4. ...... nie leci mi nic ....martwie się ....dzwonilam do lekarza i powiedzial ze jak do soboty mi się lepiej nie zrobi mam przyjsc do niego na oddział bo ma dyzur ...zaczynam się martwić bo ból narasta a nic krwawienia nie mam tylko "czarne upławy"
  5. Mąż dopiero wraca w kwietniu :( jakoś dam rade , musze...
  6. Chyba tak zrobie , najwzniejsze zeby z moją psychiką było ok , ja mam 29 lat dopiero , wiem ze dużo rzeczy jeszcze przede mną i przed męzem :( ....ale to nie jest pocieszenie , a co do mamy to naprawde mnie wspiera , dziękuję Bogu za taką matkę , bo naprawde jest wspaniałą kobietą
  7. Witam jjotka , dzisiaj byłam na powtórnym badaniu betahcg , pozostaje mi czekac do 17:00 w niepewności , mam nadzieje ze lekarze się mylą , i że wszystko bedzie ok , odezwe sie o 17:00
  8. Witam wszystkich , to będzie długa opowieść ... Ostatnią miesiączkę mialam 15.09.2012 , cykl mój zawsze był nieregularny 28-33dni . O ciąży dowiedziałam się 15.10.2012 - wtedy zrobiłam pierwszy test ciążowy ,jedna kreseczka była czerwona a blada , druga ledwo widoczna , dopiero pod światło było ją widać Powtórzyłam test po 3 dniach tj.18.10.2012 , wtedy wyszły dwie kreseczki czerwoniutkie . W tym dniu poszłam do mojego lekarza ginekologa . Zrobił mi usg dopochwowe , powiedział ze widzi maleńki pęcherzyk płodowy ale narazie nic nie może powiedzieć , ponieważ wszystko jest za małe i ze mam się zgłosić za tydzień w celu potwierdzenia . Byłam zadowolona , cieszyłam się jak dziecko , dodam ze razem z mężem staraliśmy się od ponad dwóch lat , przedtem miałam 2 ciąże poronione , pierwsza w 12 tygodniu a druga w 7 . Mąż dowiedział się o dzidzi będąc już w Afganistanie ... Ok za tydzień poszłam po raz kolejny na umówioną wizytę , ginekoolog zrobił mi usg dopochwowe i..... powiedział że pęcherzyk płodowy jest taki samy jak był i nie rozwija się , najprawdopodobniej jest to obumarła ciąża, zlecił mi na następny dzień badanie Betahcg cito . Wpadłam w histerię , płacz i lament ... nie mogłam się uspokoić i wyszłam z gabinetu z wielkim płaczem . Długo nie myśląc pojechałam do innego lekarza ginekologii . Oczywiście zrobił mi kolejne dopochwowe badanie usg , bardzo bolało mnie jak mi grzebał tam ... ale wytrzymałam ...jego opis badania to endometrium 19mm , w rzucie jajnika prawego dwa obszary mogące odpowiadać wczesnej ciąży pozamacicznej.Dał mi również skierowanie do szpitala. Myślałam ze zwariuje ... zrobię coś sobie , miałam naprawdę okropne myśli. Tej nocy nic nie spałam ! Dużo myślałam o tym wszystkim , o dwóch różnych diagnozach ... Nazajutrz poszłam zrobić badanie Betahcg... pobrali mi krew i kazali czekać do 17:00 .Moja mama wzięła obydwa zdjęcia z usg do znajomej pani doktor , zeby ona porównała je , jest specjalistą od tkanek miękkich . Porównała oba badania i powiedziała ze na pierszym badaniu jest pęcherzyk płodowy w jamie macicy a drugie zdjęcie ....hm cytując " nie wiem czego on tam szukał" .... W pracy nie mogłam usiedzieć w jednym miejscu , bardzo się denerwowałam itd.O 17:00 pojechałam po wynik badania : wynik to 610,9 mlU/ml...Od razu zadzwoniłam do tego pierwszego lekarza , powiedział ze wynik jest za mały na taką zaawansowaną ciąże i że mam badanie powtórzyć za 48-72h , to bedzię w poniedziałek 29.10.2012r. Pomóżcie mi bo naprawdę zwariuje z tego wszystkiego , czy któraś z Was miała podobną sytuację , piszcie wszytko co o tym myślicie ... błagam , pozdrawiam Ania pomożcie bo oszaleje
×