Mimba 2012

Hej Kobitki...a co Wy śpicie? zawsze takie ptaszki wczesnoranne.... haha ja dzisiaj od 5 przewracam się z boku na bok to w końcu po 6 wstałam, zrobiłam kawę i pozeram 4 pączka...nie bacząc na to że to chyba po wczorajszych pączkach te trudności ze snem..albo z powodu myślawy, bo ja jak w nocy zacznę nad czymś myśleć to koniec..... xxxxxx ale mi się zaczyna udzielać wasza depresja sprzed tygodnia, bo najchętniej to bym się spakowała, siebie i córcię i pojechała gdzieś, do jakiejś samotni...mam wrażenie że jesteśmy z innej planety, ja i ona.... w sensie oczywiście pozytywnym, w sensie nadawania na tych samych falach i czasami mam wrażenie że patrzę na siebie gdy miałam te 3,4 miesiace, choc to niemożliwe bym wiedziała jaka wtedy byłam..ale widzę ciągle siebie, w spojrzeniach, humorkach, przyzwyczajeniach, reakcji na inne osoby.... xxxxxx Widzę że ostro karmicie już tu dzieci marcheweczkami, ja też zaczęlam się zastanawiać nad śliniaczkami (szwagierka się zdzwila że nie używam, a póki co w ruch idzie szmatka, przy karmieniu mlekiem, znaczy się szmatko pielucha)..ale przeglądałam garderobę i przecież mam taki fartuszek do karmienia - co to zakłada się i wszystko zakrywa porządnie, nie tylko pod buzią...zobaczymy czy się sprawdzi czy będzie więcej zachodu z zakładaniem tego fartuszka niż z praniem plam hehe może to będzie rada na plamy z marchewki! xxxxxx możecie się śmiać ale wczoraj rozpoczęlam nowy punkt w codziennym rytuale mojego dziecka - czytanie przed zaśnięciem....to taka moja mała ambicja co do córki, jedna z nielicznych...chciałabym bardzo by kochała ksiązki tak jak ja..... ale słuchajcie szok jaka reakcja, dziecko oczy otwarte, ale takie uspokojenie na maksa, ze od razu zasneła! czytalam tak z 10 minut..... fajna książeczka o zwierzątkach mamusiach co przytulaja swoje dzieci na dobranoc..będzie na kolejne 4 miesiące co wieczór, aż się pewnie jej nauczę na pamięc hehe...bo się rymuje....to łatwo wpada! xxxxxxx a co do reakcji skrajnych na obcych ludzi Moim zdaniem dzieci w tym wieku są tak niestabilne emocjonalnie, co sekundę łza, albo śmiech, więc uważam że nie jest możliwe by coś im bardzo nie pasowało w innych osobach.... może akurat tak trafia się z humorem, że dziadek nie pasi.... myślę że tak koło 10 miesięcy, 12 dziecko albo kogoś lubi albo nie.... no a mamusię i tatusia to uwielbia, bez dyskusji! hehe xxxxxx miłego dnia dziewczynki!

ja też już dostalam 3 okres, reguralny co do dnia laski! Co równe 30 dni..przed ciążą był co 26, 28 dni..a teraz jak w zegarku co 30 dni! OBY.....im rzadziej tym lepiej ;)

hej Vivii dobrze Cię widzieć :) matko moja tez się jakis czas temu tak pieniła śliniąc, ale chyba same te pałeczki poszły sobie, bo już tego nie robi :) ale muszę zwrócić uwagę! teraz raczej już jest wyśliniona normalnie.....:)

a z tą Etiopią to żartuję, nie pojadę :) głównie ze względu na M bo by ze mną nie mógł jechać....ale nei bałabym się zabrać córki :) wiem wiem, jestem nieodpowiedzialna haha.... ale i tak ją czeka wiele podrózy ze mną..... i wiem że na całym świecie żyje masa dzieci i mają się świetnie :) dlatego nie boję się egzotku dla mojej córki! wystarczy trochę prewencji i uwagi

Hej Laski..no jestem zakręcona jak domek ślimaka, na nic nie ma czasu,. ja sobie nie wyobrażam jakby mi córcia jeszcze miała dokuczać to bym chyba się wykończyła. Ona chyba jakiś skok rozwojowy miała wczoraj, bo 2 h przed zaśnięciem leżała w łózeczku i gadała do siebie 2 h (bez płaczu), a rano na przewijaku to fikołki fikała jak nigdy. xxxxxx przeglądam oferty pracy / znalazłam fajną ofertę można zgarnąć w rok ok 300.000 PLN..tyle że w placówka w Etiopii :) muszę zaszczepić dziecko na dodatkowe choroby, głównie malarię i....pogadać z mężem. xxxxxxx boże, pierwsze zęby eljotka...czyli pierwsze wychodzą te na dole? xxxxxx lecę, wieczorem was doczytam bo planuję dzisiaj wieczór dla mnie..... wieczór relaksu. xxxxx ps wczoraj nam się łóżko rozleciało, śpimy na samym materacu jak młodzi małżonkowie :)

Hej Kobitki po wekendzie! Muszę znowu Was nadrobić przez 3 dni nieobecności :) Mam nadzieję że nastroje pozytywne..choć ja w sobotę wpadłam w dziwny tok myślowy i zaczęlam wspominać moich przyjaciół, znajomych i kuzynów królika, których tutaj nie mam ze sobą a których mi brak i zawsze mi będzie brak...no ale może kiedys wrocę do Polski czego bym chciała :) bo dobrze mi się tam żyło hehe xxxxxx Dianakarina, Ty chyba mówialaś że Polska nie akceptuje podwójnego obywatelstwa dziecka...no widzisz, ja mam inną informację z mojego polskiego UM - kazali po prostu przywieźć akt urodzenia, nasze dokumenty, podania o wpisanie zagranicznego aktu urodzenia do polskich ksiąg, co jest równoznaczne z obywatelstwem.... i uzupelninie danych dziecka o dane rodziców z aktu małżenstwa (akurat ślub braliśmy w tym polskim UM)..ale zobaczymy jak to będzie w praktyce, choc zakladam że ok. Mogę to zrobić nawt przez osoby trzecie w Polsce, tylko wystarczy upoważenienie (na przykład moich rodziców) xxxxxx Dyśka, świetnie działa pozycja odbijanie na brzuszku :) Po paru dniach widzę postępy w trzymaniu głowy, a może po prostu dziecko też przy tym dojrzało i ma ochotę do trzymania głowy :) xxxxxx ja jestem na MM i córeś wypija 4 razy dziennie po 180 ml. W piątym mcu życia będzie 210..... plus jabłucho..dwa słoiczka jablka kosztuja tutaj ok 3 zł, więc spoko.... są jablka solo, bez innych owoców. Nieswtety marchewki nie widziałam, tylko marchewkę z cukinią, albo z ziemniakiem, albo brokułami...no ale w jednym sklepie tylko sprawdzałam... xxxxxx wczoraj zostawiliśmy małą na 2 h u babci - zgotowała jej istne piekło hehehe..zostawała u niej często, ale widac miała taki humorek. Wróciliśmy po tych 2 h to znaleźliśmy córkę bez spodenek, gdzieś tam porzucona butelka, gary niepomyte (a teściowa porządna zawsze myje ładnie), kocyk gdzieś w kącie, smoczek w łazience heehhe..mówi że nie widziała co z nią zrobić :) A my tymczasem byliśmy wczoraj oglądać biegi lekkoatletów przez pola i wioski na dystansie 10 km (Polak zajął 5 bardzo dobre miejsce po 4 biegaczach czarnoskórych, którzy nie są do pobicia!), dobrze że nie wzięliśmy corki bo wiało jak jasna cholera, słońce i niby piękny dzień a wiało tak że miałam ubraną czapkę, rękawiczki i kaptur (pierwszy raz w tym roku tutaj tak się opatuliłam). xxxxx dobra, zaczynam nowy dzień! córuś dostała czkawki ..kiedys to ignorowała, teraz się wkurza..idę ją przestraszyć hehehehe

Nha, no kluseczki mamy kluszeczki... :) ale co zrobić, skoro taki ich urok. Pamiętam moja siostrzenica była taaaaką kluseczką do 2 roku życia (dopiero teraz oglądając zdjęcia widzę jaka klucha wesoła), a dzisiaj mając 9 lat jest taka szczuplutka że szok ;) więc tak czy siak żywienie potem i ruchliwość dziecka potem, chyba przesądzają o budowie ciała..no i oczywiście geny w jakimś tam stopniu :)

aaaaa..o to Ci chodzi, problem w drugą stronę....ale to na pewno ciągle w normie przecież! Moim zdaniem jeśli nie ma innych objawów niepokojacych, czyli zachowania odbiegającego od normy, to nie martw się...przy standardowej wizycie u pediatry dowiesz się czy jest ok..i mnie się wydaje że nasze dzieci w pewnym momencie przestają tak szybko rosnąć i przybierać na wadze, bo w przeciwnym razie w pierwszym roku życia wazyłyby conajmniej 15 kilo!

graga Twój waży za dużo?> To co ja mam powiedzieć, Mimbka młodsza od Twojego, a waży 6200 :) Ale na diety przyjdzie czas, na razie może stać się klockiem hehe..ważne by nie traciła na wadze! Ot..... xxxxxx ja stosuje trójki pieluchy od niedawna i je będę na pewno dlugo stosować, względen dwójek nie są takie pampuchy i od razu ubranka które były ciasnawe, nagle zrobiły się luźne :) Ale i tak muszę zrobić małe sortowanie i te malutkie poukładać do pudeł / będzie albo dla drugiej córki, albo dla wnuczki :)

dzieki dyska kolejna specjalistko :) musze sobie chyba spisac te pozycje!

dzieki miluchna za rady! biore sie za praktyke!!!

witaj eliotko w domu!!!! wyrzuty sumienia???? nie pisz glupot! i bierz zycie jakim jest!

dzięki graga! tak tak zrozumialam o co chodzi, dobrze tłumaszysz, będą z Ciebie ludzie...a raczej - zrobisz karierę w rehabilitacji :)

zalzalzal ma coś takiego jak syndrom psa ogrodnika :) W wersji: sama to robi, ale innych wyśmiewa i krytykuje że to robią:) niezłe zaburzenie..może znajdzie godzinke na sesję u psychologa :) pozdrawiam i zdrowia życzę :)

hej Kobitki..no wesoło tutaj wesoło :) xxx tak w skrócie, bo mi zostały jeszcze widelce po babci do wyczyszczenia> - mamusia fajne foto :) oddaję głos też - wycieczka na mauritius - już się pakuję, trza w końcu wygrzać stare kości - dziecko mi się obudziło ze wszystkimi włosami do góry - czy to efekt szczepionki wczorajszej? Innych nie zauwazyłam na razie.... - mam wizytację kolegów z pracy męża w sprawie oględzin noworodka, muszę dziecku te włosy wyprostować i chyba skoczę do sklepu po jakiegos gotowca do jedzenia, bo nie mam weny (zrobienie gęsiny wczoraj mnie zmęczyło) xxxx miłego dnia!

Natalie u mnie pierwszy okres był normalny w sensie długości..ale też mi się wydawało że bardziej obfity. ale może tylko mi się wydawało, bo stosowałam podpaski zamiast tamponów, do których przywyklam wcześniej przed ciążą całe życie prawie. Teraz jak przyjdzie okres to już zakładam tampony, mam to gdzieś, bo przecież lalo się ze mnei że ho ho... nie spytalam lekarza czy można, ale zakładam że tak, skoro już mogę drugie dziecko robic, to tampona założyć sobie nie mogę???? :)

No nic dziewczyny, zmobilizowałyście mnie do wyczyszczenia rodzinnych sreber! W sam raz mam godzinkę wolnego, bo właśnie wstawiłam do piekarnika gęsinę w pomarańczach z przepiórczymi wątróbkami przypruszonymi listkami świeżej bazylii...wiem, skromnie ale dzisiaj wstałam późno, bo przed 6 rano.... uciekam!!! świeczniki czekają

eljotka..trzymaj się, ważne że z Tobą wszystko ok!

no to posmiejmy sie razem zalzalzal......fakt ja nie mam blysku w domu, tylko w oczach he he

i wiesz dla zdrowia psychicznego trzeba tez zrobic cos innego niz opieka i niemowlak.... a to dla nas rzeczywiscie okno na swiat

moim zdaniem wlasnie dzieci starsze potrzebuja wiecej uwagi..... a co, na zasilku siedzisz?

rzodkiewka jak dlugo bedziesz w polsce? ja tez powoli tesknie za buraczkami, krakowska, sernikiem i ....rodzicami....he he

my po pierwszym szczepieniu! ufffff nie było tak źle, płaczu może 3 sekundy i nim ją wzięlam na ręce to już była szczęśliwa :) a nim wyszłam to już spała hehehe..fakt pani doktor powiedziała że może spać więcej, na co mój mąż - to jeszcze więcej się da? hehehehe Spoko, bo szczepią tutaj szczepionka skojarzoną, bez pytanai czy dopłacania, w nóżkę. Kupiliśmy coś z paracetamolem na gorączkę gdyby miała mieć w trakcie dnia albo wieczorem, będę obserwować :) ale póki co strzela uśmiechami jak nigdy..dobrze żę szczepienia przypadły w wyżu nastrojów małej mimbki.....następne szczepienia za 2 mce! A z ciekawostek doktor powiedziała że dziewczynki płaczą z reguły i statystycznie znacznie mniej niż chłopcy :) już uodpornione na trudy życia kobiety!!!! >D xxxxxxx Ania a Ty mężem się nie przejmuj, wyraź swoje zdanie po prostu że się czepia jak stara baba..wcześniej też tak miał że krytykował Twoich rodziców? Czy coś mu się w główce zmieniło? Całe szczeście my ze swoim m mamy podobne spojrzenie na te sprawy - krytykujemy jak trzeba, śmiejemy się jak trzeba z rodziców jego czy moich tak samo...ale i tak samo ich sobie szanujemy, bo mamy podobne nastawienie i wychowanie - że jacy by nie byli ci nasi rodzicie i co nie mówią, to jednak są rodzice i szacunek im należny jest...choc jak trzeba to z nimi też się kłócimy i mówimy co myślimy jest wesoło.... xxxxxx a też tak macie dziewczyny że wasze dzeicko wydaje się duże względem innych? Dzisiaj jak siedzialam z innymi 3 miesięczniakami to takie małe były..matko, a moja z tą wielką głową :) albo tak się wydaje, bo w normach niby jest..... czy lekko w centylu ponad przeciątną.....

a co do pomocy męzów..to ja już nawet tego nie oceniam, bo po co się wkurzać..facet pracujący to facet pracujacy...ale wiecie co najlepsze na takie coś - gdy jest w domu to korzystać ile się da..... na poczatku tak mi było głupio, bo biedne dziecko, ale teraz po prostu - kochanie idę pod prysznic..cyk..nie ma mnie godzinę....kochanie wyskoczę po ziemniaki....cyk nie ma mnei godzinę........ a ja mam tutaj też fajnie bo kuzynka mojej córci jest w niej zakochana i jak jadę do szwagierki to praktycznie dziecko mi znika z oczu i mam takie oderwanie od macierzyństwa że heeeeeeeeeeeeejjjj :) że aż mi się tęskni za córcią! xxxx ale tak w ogóle to mój M jest w porządku, fajnie że póki co w dwójkę mamy zimną krew i po prostu..nie boimy się na razie...bo tak na serio to macierzyństwo i ojcostwo i posiadanie dziecka jednym słowem, to jednak jest taka kupa odpowiedzialności na taki szmat czasu, że szok...wolę czasami nie myślec o tym :) póki co nie daliśmy się zwariować, choć pierwszy miesiąc to mi nerwy wisiały na włosku..ale włosek się nie urwał bogu dzięki :)

Hej Kobitki..no niby cisza tutaj ale nadrobic Was sie nie da po jednym dniu :) xxxxx graga graga, nie olewam nie olewam :) dzisiaj rano miałam z kompem problemy, a w weekendy w ogóle czasu nie ma na neta, jak mój M nie pracuje, bo albo coś w domu razem robimy, ale częsciej jestesmy po prostu poza domem.... tutaj pogoda sprzyja przemieszczaniu się, więc korzystamy z uroku stycznia i słonecznych dni! Bo w końcu nie pada deszcz.... xxxxxxx Wasze maluchy dzisiaj marudne, a u mnie dzisiaj chyba nejlepszy dzień córci w jej życiu, co pewnie jutro może ulec zmianie bo pierwsze szczepienia przed nami! Ałaaaa..... ale tak wracając do tego wyżu w zachowniu małej, to nawet popołudniu po raz pierwszy odłożyłam ją do łózeczk na spanie (normalnie to tak sypiała na leżaczku, na kanapie albo na mnie) i co? I przespała półtorej godziny, potem zaczęła marudzić, wzięłam już ją bo myśląłam że koniec spania, to jeszcze godzinę przespała ze mną w pokoju.....a wieczorem standardowo przed 22 juz spała..coraz mniej problemów z jej usypianiem..praktycznie już się nie stresuję, bo ponad dwa miesiące co wieczór czułam stres - co to będzie co to będzie...jaka nocka, jaka nocka....teraz po 2 miesiacach ladnego spania powiedzialam do samej siebie,wrzuć na luz babo, nie widzisz że to dziecko zasypia co noc? hehehe no i na razie przestałam się stresować! A dzisiaj rano nieźle zaspaliśmy, bo jak nigdy zamknęłam okiennice (były egipskie ciemnosci), do tego telefon z budzikiem się rozładował w nocy, dziecko spało, ja spałam, M spał i tak oto obudziliśmy się o 9..i to nie dziecko nas obudziło, no ja tego nawet nie komentuję! Był niezły szał :) xxxxxxx Natalie moja też wydaje zwierzęce odgłosy i mówi NIEeeee..serio, wydaje taki dźwięk jakby mówiła nie i niezłą mamy polewkę z ztego. Lubi robić też Łeeee i Beeeee (jak mała owieczka)..... i od wczoraj ćwiczy krzyk złości,wcześniej tego nie miala, a to taki pisk krótki i stanowczy, widać że się wkurza na coś hehe..ale i tak najbardziej kochamy jej podkówkę z usteczek, gdy jej robi się smutno bo coś nie po jej myśli, wstyd się przyznać ale całą niedzielę prowokowaliśmy ją do podkówki, bo jest wtedy rozkoszna jak ją robi :) może uda mi się zrobić zdjęcie bo to jest boskie heheh xxxxxxx eljotka daj znak jak tam sytuacja u Ciebie...no chyba że przegapiłam wyniki dzisiejsze :) xxxxxxx dużka buźka dla wszystkich!