Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Mimba 2012

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Mimba 2012

  1. Marla, hehe dobre z tą szkołą..ale nie Ty pierwsza masz pewne opinie o paniach wychowawczyniach..... że nie mają pomysłu na dzieci, które albo się nudzą (bo są do przodu), albo rozrabiają i rozwalają zajęcia w klasie.... i śmieszy mnie to, bo coraz więcej osób mówi że program pierwszych klas jest na serio lajtowy, poznawanie cyfry 5 po roku gdy właśnie dziecko potrafi już mnożyć i dodawać!!!! :) a dzieciaki są bystre i dlatego potem rozrabiają bo nie mają co robic :) a panie nauczycielki mają program i nie potrafią zapełnić główek innym zajęciem....
  2. Hej Kobitki! tak graga zaglądnęlam już na galieriusa by zobaczyć jak to wygląda, trochę pooglądałam Wasze fajne maluchy.... muszę pozmniejszać fotki i wrzucić parę malej mimbki..... tak oglądalam te z urodzenia z pierwszego dnia, to się śmiałam jaka śmieszna była, nochal wielki, nabrzmiałe poliki, mała główka..a wtedy to mi się taka piękna wydawała :D teraz to już jakis kształtów nabiera jednak i jest spora róznica, której na codzień zupełnie nie widzę! xxxxxxxxx Natalie, w ifnormatorze mam napisane że jest dostępna ta szczepionka skojarzona, ale czy bezpłatna to nie wiem :) dowiem się na miejscu! I jeszcze mam te ospy, odry, grypa, świnki i różyczki - ale to w poźniejszym terminie, zastanowię się czy na to szczepić czy nie bo jest dobrowolne ale i bezpłatne. Wiem że moja siostrzenica miała ospę zaszczepioną i gdy przyszła to ospa w końcu, to przeszła ją bardzo lekko...dobra, na razie temat szczepień odkładam i muszę podjąć z M pierwszą męską decyzję co do tego :) xxxxxxxx Moniś, ja dokończyłabym te witaminy - na pewno szkody nie wyrządzą dziecku! xxxxxxx ja wyjałowionych gazików nie używam już od dawna ;) tak na serio to używałam je na początku, gdy córcia miała zapalenie spojówek od razu po szpitalu (prawdopodobnie po tym badaniu podczerwienią)...a potem dosyć szybko przeszłam na inne waciki, jak skończyły się te wyjałowione :) i nie było problemów już.... xxxxxx a wczoraj Wam powiem że pierwszy wieczor, gdy się położyłam czułam taką dzika radość i satysfakcję z posiadania dziecka - ale taką dziwną radość, jakiej wcześniej nie miałam, bo wiadomo że cały czas ona była. Może dlatego że nie jestem już tak zmęczona, że panuję bardziej nad dzieckiem, że mam z nią coraz większy kontakt i płynie z tego radość. Po raz pierwszy było mi żal że dzień się kończy bo było tak fajnie nam razem.....Jak ktoś kiedyś powiedział - 3 pierwsze miesiące to bombardowanie emocjami skrajnymi..od szczęścia i wzruszenia, po nerwy, strach, zrezygnowanie i frustrację....a potem pojawia się po prostu wielka radość i satysfakcja z posiadania dziecka :)
  3. no dokadnie graga - tak to bywa ze szczepieniami, że się nie da przewidzieć jak to się skończy.... no nic, przemyślę, ale skłaniam się ku temu by nie szczepić. Obowiązkowe są tutaj błonica, krztusiec, polio, żółtaczka B i tężec.... reszta to zalecane (odra, różyczka, grypa), albo zalecane w szczególnych przypadkach (wśród nich pneumokoki)... dobra, bo mój wspaniały M mi córcię przyniósł bo nie może zasnąć hehe..dobre sobie, a co dopiero go pochwaliłam w myślach jak ładnie się nią zajął
  4. Dziewczyny, szybkie pytanie o Wasze opinie.... przyszło mi wezwanie w końcu na szczepienia. Poza obowiązkowymi możemy też zaszczepić dziecko na pneumokoki, jako szczepienie refundowane przez państwo..... ale na przykład kolega-pediatra radzi je zastosować jeśli dziecko w wieku 2 lat na przykład pójdzie do przedszkola..jeśli nie żeby sobie je odpuścić.... i mówi byśmy sobie to przemyśleli....Wy szczepiłyście na pneumo?
  5. dianakarina, moja koleżanka chodziła na basen przy szpitalu.... tam były organizowane zajęcia dla dzieci...przynajmniej higiena zapewniona i kontrolowana..w inne miejsca tez nie wzięłabym dziecka, sama nawet nie chodziłam w Polsce, bo za dużo się nasłyszałam o tym co można do domu przynieść :) niestety.....
  6. pela, tutaj mój mail pecora_nera@o2.pl dzięki
  7. Graga, o galeriusie nie myslałam, jakoś do tej pory choc często mówicie o fotkach :) daj wytyczne jak to użytkowac :)
  8. Hej Mamusie w kolejnym wspaniałym dniu naszego życia! xxxxxx ja też chciałabym chodzić na basen albo coś takiego, bo córcia widzę wodę lubi, a niech lubi jeszcze bardziej,nie będzie scen przy myciu głowy w przyszłości.... Wczoraj w trakcie kąpieli, jak zawsze polewaiśmy ją obficie wodą (uzywamy do tego miski małej i sprawdza się świetnie), taką michę mój M wylewa też jej na włosy, ale uważa żeby na twarz nie spadło..wczoraj natomiast zgotował jej piękną michę wody prosto na twarz..przymknęła tylko oczy, zrobiła zdziwioną minę, ale nic nie pisnęła hehe... muszę rozeznać się czy jest tutaj cos takiego.... Basen basenem, ale widziałam też zajęcia dla mam i dzieci z rytmiki..i to jest już dla rocznych dzieci, to jest bardzo fajne, wiem z doświadczenia, jeśli zajęcia są prowadzone fajne, to super zabawa dla dzieci, bo muzyka bardzo fajnie wpływa na rozwoj..... zobaczymy czy za rok też będą organizowane takie zajęcia! Na pewno spróbuję! xxxxxxxxx wczoraj wysłałam papiery na kurs księgowości darmowy. Akurat 4 godziny dziennie, 2 miesiace, nie wiem czy mnie przyjmą bo dla osób z innego powiatu niż ja, no ale może akurat..akurat mieszkamy na styku dwóch powiatów, i to jest praktycznie w mieście obok mnie (gdzie zresztą urodziła się córcia), no ale ja juz podlegam pod inne miasto....fajnie by było się dostać...no zobaczymy. xxxxxxx mamusia - niezly numer z Twoim bobo! Ale to ważne nie tracić zimnej krwi i działać! xxxxxx moja córcia w ogole jezscze się nie przekręca (jedynie jak leży na moim brzuchu trochę pod kątem to robi ten przewrót ze swojego brzuszka), ale głowę to trzyma tak mocno.....przesadza trochę, wygląda jak zółw z wysp galapagos bo ma długą szyję, jak kiedyś przygrzmoci tą głową to będzie! Ja Jej daję czas na postępy motoryczne, bo wierzę że jest rozbieżnosć miedzy dziecmi co do tego,czasami nawet nie tygodnie, ale miesiące..jedno chodzi w wieku 10 mcy, inno 15.....trzeba mniej więcej rozsądnie oceniać rozwój..bo dziecko na pewno się rozwija, nie stoi w miejscu.....ale nie patrzę ksiażkowo na córkę. Moi znajomi tak robili i pamiętam że przez rok ciągle chodzili zestresowani, bo czegoś tam córka ich nie robiła jeszcze ciągle....a dzisiaj ma 2 lata i jest super dzieciakiem....
  9. Graga a skad włoskie nazwisko u Ciebie? :) cale szczęście teściowa jest ok i w ogóle się nie wtrynia w nasze życie / choc według standardów i powszechnej opinii o teściowych włoskich tak właśnie miało być hehe
  10. z cyklu "hity naszych panów" wczoraj mój M wieczorem się rozpychał na naszej małej kanapie (mamy zamiar w końcu kupić coś większego)..i rozpycha się i rozpycha, ja już na półdupku wiszę z dzieckiem, w końcu do mnie "no co tez chcę sobie poleżeć choć trochę, Ty masz kanapę cały dzień dla siebie"...no popatrzcie, że też nie wpadłam na to że sobie w dzień mogę poleżeć!!!! od dzisiaj stosuję :D
  11. graga bezcenny ten Twój opis, proponuję to wydrukować, za 20 lat będzie się to fajnie czytac :) jeszcze lepiej niż dzień po hehe....choć kto wie, może nasze forum przetrwa 20 lat???? czujecie, rok 2033 i nasze forum "październik 2012" hehehe
  12. dawajcie dawajcie przepisy.....bo słoiczki słoiczkami, ale też od czasu do czasu będzie mi sie chciało zrobić cos samej :) xxxxx byłam na usg u lekarza, i miałam wizytę na X/godzinę i dokładnie o tej godzinie mnie przyjeto, co do minuty. Nie wiem czy dzieci tak starają sie przymować dokładnie czy wszystkich czy to po prostu przypadek, ale byłam w szoku! Córcia nawet nie jęknęła - tak szybko wszystko sie działo :) pan asystent zdjął pantalony, body, pieluchę odkleił, z boczka na boczek...cyk cyk...pan doktor zbadał i bioderka są OK..to najważniejsze..... ośrodek radiologii bardzo fajny, nowoczesny, jakby co to tam zawsze będę chodziła (wybraliśmy coś w miarę z wygodnym dojazdem i parkingiem) xxxxx dziewczyny powiedzcie mi często te bioderka trzeba kontrolować? I czy gdy dziecko zacznie chodzić to już ok czy ciągle trzeba tam zaglądac? :)
  13. ammarylis - boskie z tym tacierzyńskim hehehehe się uśmiałam!
  14. ufff i kolejna spokojna nocka - metoda 3 5 7 działa jak nic - tym razem zasnęła szybciej a trzeci raz gdy podeszłam to nawet nie musiałam jej brać na ręce, tylko pogłaskałam i zasnęła od razu :) Niestety mój M zaczyna kręcic nosem, bo mu się to nie podoba, taki płacz (góra wszystkiego 5 minut i nawet nie histeria, tylko płacz który cichnie powoli)..na to ja mówię - no to lepsze bujanie przez 2 godziny i też płacz za każdym razem gdy ja odkładamy? To dziecka nie stresuje? zresztą mówię jeśli przez tydzień nie będzie rezultatu że od razu się uspokaja, to przełożę naukę zasypiania na 4 miesiąc życia...ale ja widzę dobre efekty i dziecko śpi jeszcze teraz od 22iej.... biedny tatuś, córcia mu się denerwuje, jak się będzie upierał to niech sobie ją sam usypia, ja w tym czasie ksiażkę poczytam :) bardzo wyrodna matka ze mnie, ale ja wierzę że długi sen o tej samej porze każdego dnia jest cenniejszy i warto poświęcic te 5 minut płaczu dla spokojnej nocy! xxxx ja mogę sobie pisać bo mój M i tak nie rozumie i git..choc są translatory na necie, kto wie co by mu tam potłumaczyło.....ale jakos go to specjalnie nie interesuje co wypisuję :) tylko się śmieje że wiedzę czerpię z książek, ale sama jak wrócilam raz z zakupów to widziałam w sypialni otwartą ksiażkę na rysunkach jak dziecko w kocyk zawinąć w larwę tak zwaną (bo to naszą córcię bardzo uspokajało przez 2 miesiące). Tak jakby nie wierzył że są rzeczy które działają na wszystkie dzieci :) a tak jest. xxxxxx za godzinę zbieramy się na słynne bioderka, babka kazała być 20 minut przed czasem bo i tak nas wcisnęła między wizyty, bo jako super wyrodna matka zadzwoniłam za późno. W samochodzie świeci mi się już benzyna, mam nadzieję że dojadę :) bo będzie....... heheheh xxxxxx tusia to ładnie schudłaś...a ja ciągle 10 na plusieeeeee...ale nie jem słodyczy od tygodnia i ogólnie uważam co jem :) i zabralam się za ćwiczenia, więc może do wiosny choć połowę uda mi się gdzieś podrzucić w kąty :) xxxxxxxxxxxxxxxxx miłego dnia dziewczynki i dużo zdrowia dla maluchów!!!!
  15. graga, dokładnie takie pytanie powinno być u gina :) a tak troche z innej strony beczki....Moja mama mi opowiadała jak poszła ze mną w ciązy do gina, a miała już dobrze po 30stce. Gin mówi że ciąża i pytanie do mojej mamy od razu - no to co robimy? Na zasadzie czy usunać chce ciaże czy nie...niezłe czasy, no nie???? Dla uściślenia / druga połowa lat 70tych.... nie dopytałam się czy u tego lekarza potem kontynuowała badania..a może to była norma spytać o to pacjentkę? :) xxxxx reklamy w tv są bardzo przyciągające dla dzeici> Ale ja nie jestem matką fanatyczką i nie będę chowała tv przed córcią. Córka mojej siostry też dorastała przy tv włączonym i dzisiaj jest nastolatką i w ogóle gdzieś ma telewizor, jako dziecko też w ogóle nie siedziąła przed tv, trzeba po prostu dbać by dziecko miało co robić...i tyle
  16. aha laski, bo jutro mam pierwsze usg bioderek - rozbierają całkiem dziecko, czy jak to wygląda? i ile trwa?
  17. mamusia heh dobre z tą czapką :) xxxxxxxx ja wróciłam ze spacerku, dzisiaj fajna pogoda..... nie za ciepło i nie za zimno, zrobiłyśmy sobie rundkę i chciałam jeszcze pokręcić się, póki sobie nie przypomniałam że ambulatorium w którym umawia sie z ginem jest otwarte do 14stej..więc w te pędy do domu i zadzwoniłam punkt 14 i udało mi się w końcu umówić. Mam wizytę w piątek wieczorem, ale ta babka niepowazna jakaś, bo mówi że mogę przyjść 14ego...a to przecież dzisiaj. Dobrze że mi godzina nie pasowała i mówię, może inny dzień....dopiero potem zorientowałam się że 14sty to już dzisiaj!!! No bardzo fajnie.... teraz to tylko mieć nadzieję że u gina będzie wszystko ok.... okres mi już wrócił, śmiałam się bo na wypisie ze szpitala dali ulotki co do połogu i było pisane że okres wraca ok 40 dnia po porodzie, gdy się nie karmi. I mnie punkt 40 dzień wybił gdy go dostałam, kolejny też po 30 dniach, i były to krwawienia normalne, tak jak przed ciążą, żadnych anomalii, nie za długie, nie za krotkie lecz w sam raz :) Mam nadzieję że będzie ok z resztą też - jak wygląda ta pierwsza wizyta? Na coś trzeba zwrócić uwagę niż normalnie? Nie wiem czy brać receptę na tabsy, pewnie wezmę, a potem będę się zastanawiać czy brać czy uważać :) xxxxxx dobra kupiłam na spacerze bakłażany, idę je osolić i coś tam z nich na wieczór wykombinuję dobrego, bo ostatnio nie mogę na mięso patrzeć , jedynie kuraki jem i warzywa......
  18. moja córcia obecnie leci już tylko na MM i wypija w miesiac 4 puszki - niecałe, no ale licze tyle, 4 po 800 gram. Jedna kosztuje tutaj 15 euro czyli 60. Do tego na pieluchy idzie nam z 20, 25 euraków miesięcznie czyli w normie. Znajomi mają popatrzeć ile mleko kosztuje w Szwajcarii, bo podobno jest tam bardzo tanie. To najwyżej zrobimy tam zapasy. A jak nie to w Polsce, jak będziemy tam samochodem może na wielkanoc (szok, już niedlugo wielkanoc!), bo widzę że cenowo jest chyba taniej..i to znacnzie taniej (pieluchy mniej więcej to samo)
  19. Mamusia a co do metody 3/5/7 ja ją trochę modyfikuję - jak jest u Ciebie???? niby w oryginale jest że wchodzisz do pokoju i tylko pokazujesz sie na oczy płączącemu dziecku. I czekasz aż się uspokoi. Ja natomiast wchodzę i biorę ją na ręce i tam chwila i już jest spokojna (jednak bez lulunia czy innych cudów, po prostu ją przytulam i coś tam cicho i spokojnie do niej mówię)...gdybym tylko weszła i czekała na cud, to chyba by mnie nie zauważyła nawet bo w taki szał wpada! hehe..a tak to biorę, od razu się wtula, potem odkładam do łóżeczka -i tak jest sukces bo nie płacze od razu, tylko za chwilę. A gdy usypialiśmy ją na rękach to każde odłożenie do łózeczka, gdy nie czuła nas obok to zaraz ryk....zobaczymy jak będzie dzisiaj. Szukajac na forum opinii o tej metodzie to większośc ją krytykuje - jako bezduszną bo przecież biedne dzeicko potrzebuje ciepła i rodziców w biedzie - ale to ciepło i rodziców nasza córka ma cały dzień, wiec nie uważam że jest odrzucona. Czasami mam wrażenie że ludzie za dużą wagę przywiazuja do pierwszych miesięcy dziecka,a potem gdy dziecko ma 5, 10, 15 lat jakos nagle nie jest już pokrzywdzone gdy rodzice ciągle zapracowani, potrafią go zbyć krótkim, idź do siebie, idź się pobawić, idź się uczyć....nie ma czasu na bycie razem, na zabawę, na rozmowę..a więc....o co chodzi? :) Podobało mi się w opowieściach o nieśpiących dzieciach, wypowiedz że jedno dziecko usypiało przy suszarce, ale w pewnej chwili było już tak uzależnione że gdy nawet już spało, a suszarkę się wyłączyło to był ryk :) ale i w tym przypadku metoda 357 podziałała :) xxxx a tak w ogóle to nie tylko męza mi wymienili ale córkę tez. Mąż sprząta i gotuje, a corka aniolek od rana :) co się dzieje co się dzieje? a ja od rana dzwonię do mojego gina i nie mogę się dodzwonić, a w końcu czas się wybrać na kontrolę :) Mój m chce też ze mną iść (bo w ostatnie 3 miesiące ciazy chodził ze mną i gadał z doktorem o piłce nożnej, zamiast o porodzie!), ale mówię daj se spokój, z dzieckiem zostajesz :)
  20. Hej Matki Polki, zyczę wszystkim udanego tygodnia :) xxxxx Natalie u nas też nie jest za ciepło, to znaczy ok 6 stopni, fajnie jest jak jest słońce, bo jak wilgoć i mgły i deszcze to do niczego taka pogoda, wolalabym minus 10 i śnieg :) W zeszłym tygodniu było 18 stopni ale sie wkurzyłam, bo to nie wiadomo co z z taką temperaturą zrobić, od razu ja założyłabym krótki rękawek na to i ewentualnie coś na to, a dziecko w samym pajacyku hehe a tu wychodzimy opatulone w śpiworki i polarowe czapy i bez sensu bo nawet nie przypuszczałabym że tak ciepło (dopiero w aucie mam termometr i widzę ile stopni).... ale takie ocieplenia są całe szczęście jednodniowe! xxxxx Fakt że córcia wymaga więcej uwagi teraz, praktycznie nie śpi w dzień, no zdrzemnie się na 10 minut, czasami w przyplywie szaleńśtwa to pół godziny....zauważył to w sobotę mój M i chyba z tego wrażenia zrozumiał o co chodzi z małym dzieckiem jak się jest samemu cały tydzien, bo w niedzielę sam bez gadania wysprzatal dom. Ale rano już na niego klnęłam jak poszedł do pracy bo nie moglam nic znaleźć, bo wszystko gdzieś poznikało :) xxxxxx z zasypianiem od paru dni zauwżyłam że trzeba ją kłaśc już uśpioną bo inaczej ryk jest, i co? od 5 dni buju buju na rączkach, ale takie długaśne, i myk do łóżeczka..wczoraj się wkurzyłam bo już i mnie i mojemu M ręce odpadaja i mówię robimy metodę 3/5/7....nie miałam przekonania do tego i serce sie krajało jak w spazmach ryczała (ostatiej fazy nie wyczekałam do 7 tylko krócej), ale dziwne że podziałało! spała jak aniołek od 22 do 8 xxxxxx śpiewacie soim dzieciom? jak usypiam albo uspokajam dziecko to mój przebój to na wojtusia z popielnika iskiereczka mruga. Dziecko słucha...szok jak słucha, cisza panuje jak makiem zasiał ....i potem jak skonczę to do mnie coś mówi, śmieszne to jest. Tak więc jest to szlagier domowy, ostatnio słyszałam jak mój M to nucił przy komputerze hehehe... xxxxxxx xxxxxxx pa dziewczyny!
  21. uffff...w końcu chwila spokoju..mam nadzieję że ta chwila będzie trwała conajmniej 10 minut :) xxxxxxxxx marla ja tak samo nie mam pędu do budowania domu, nie wiem, lubię bardzo wieś, naturę, pustki, swoje trawy i drzewa, ale z drugiej strony wiem ile to zachodu przy budowaniu i potem, więc mówię nie, dzięki...kasy mi też póki co szkoda, bo milionerami nie jesteśmy, a tę kasę ktorą mamy wolę wydawac na wakacje, knajpy, ksiazki i inne przyjemności :) tak już mam xxxxxxxxxxxx natalie co do spacerów weekendowych - jakoś tak nie ma specjalnego spaceru jak w tygodniu gdy koło tej 13stej wychodzę zawsze, w weekendy zawsze gdzieś idziemy razem z M to przy okazji wietrzy się dziecko. xxxxxx a co do smoczków jadę na razie na dwóch dziurkach.... przy okazji rozpoczęcia słoiczków rozglądnę sie za kolejnymi, na razie ten wyżyję trochę :) xxxxxxxx a dzisiaj dziecko się dosłownie na mnie zesikało....zrobiła wielkie kupsko, a potem siku jak leżala na mnie, i to siku w całości wyszło na mnie (całe szczęście nie na łóżko u znajomych gdzie leżała chwilę przed!)....straszne to było hehe ale pierwszy raz taki wyciek! czy to znaczy że pielucha już za mała, czy akurat tak to sie tam w środku poukładało, a raczej nie poukładało...a pieluchę wcześniej miała zmeinioną 2 godziny wcześniej.... no ale piękny był wyciek tankowca, nie ma co :) dobrze że miałam ciuchy na wymianę (wprawdzie trochę przykrótkawe ale były) xxxxxxxx uciekam....narka, chwilka sie skończyła ha ha
  22. mamusia, a nie wiesz przypadkiem czy po macierzyńskim firma ma obowiązek zgodzić się na pół etatu?
  23. olka to dlaczeog nie sprzeciwisz się? Tutaj nie ma co wiele myśleć tylko zareagować i krótko powiedzieć z uśmiechem na twarzy "nieeee, teraz franek nie będzie się bawił bo jest czas na spanie" i nie pozwolić go rozbudzać...albo go wzięla, to zapukać do pokoju, zabrać dzieciaka, podziękować za zajęcie się i powiedzieć do dziecka "mówimy babci pa pa i wracamy do siebie"..i przykladów można mnożyć, ja tak robie z rodziną gdy cos mi nie pasuje na zasadzie twardego "liczą się reguły mamy"..cale szczęście teściową mam bardzo OK i w ogóle nie narzuca niczego a jeśli coś robiłaby chętnie inaczej niż ja chcę, to raczej to żartem mówi na zasadzie "a mama pewnie się nie zgodzi" i patrzy na mnie z uśmiechem...jak coś mi się podoba to tak,a jak nie to też z uśmiechem odpowiadam że wolę tak a tak i serio to się sprawdza i dzięki temu żyjemy dobrze :)
  24. to spoko Rzodkiewka, da się przeżyć ;) też wezmę mleko w proszku dla pewności jakby co..o tym piciu mleka na kontroli też słyszalam :D... ale nonsens.... a w proszku mlecznym niby nie przemycę materiału wybuchowego? Ja nie przemycę, jaaaaa????? :D:D:D to byłam ja, Mimba terrorystka z małą terrorystka przy boku! niech się mała uczy hehe
×