Mimba 2012

Witajcie w roku 2013 Mamy 1/roczniaków!!!! ale nasze dzieci szybko się starzeją, no nie? :) xxxxxx sylwester odprawiony, po 2 zasypiałam już na kanapie, ale goście to zrozumieli, zwinęli się i tak o 3 już grzaliśmy łóżko, do 11 rano! wszyscy w trojkę, choć córcia poszła spaćo 23 i nawet petardy za oknem jej nie obudziły :) xxxxxx Marla, wiesz co ja bym z takim sąsiadem zrobiła? Poszłabym do niego, chwyciła za ramię, odwróciła tyłem do niego i dała mu klapsa..bo był niegrzeczny.....tylko taki krótki komentarz, serio :) xxxxxxx dianakarina - ja o tych pierwszych pokarmach to słyszalam że zamiast mleka dajesz jedno danie owocowe (słynne jabłko), a drugie to przecier warzywny, marchewka, jablko, brokuł. tylko nie wiem czy w 4 miesiącu czy po 4 miesiącu..ale chyba w 4, w styczniu zapytam lekarza jak mam się nastawiać. I chyba zostanę słynną zniesławioną słoiczkową mamą, bo po pierwsze to wygodne jak dziecko je tak malutko, a po drugie nie mam przekonania do warzyw w markecie, no chyba że na jakimś targu będę je kupować, ale to też nie wiadomo skąd pochodzą i serio nie ufam temu co w środku..zobaczę i zdecyduję w tak zwanym praniu :) xxxxxxxxxxxxx dietę czas zacząć. chcę zrzucić conajmniej 10 kilo do wiosny. opróżnimy tylko z M lodówkę po święach, bo szkoda by te pyszności się zmarnowały i potem to juz tylko owies i sałata :)

Hej Kobity wszystkiego dobrego z okazji byłych świat i już na zapas na nowy rok..na mnie tak rodzina i wydarzenia świąteczne spadły znienacka że nie dałam rady nawet się pożegnać i złożyć życzeń :) jakimś cudem rozwozdu nie będzie bo daliśmy radę świątecznemu duchowi!!!! i tak święta pomiędzy 2 rodzinami, biesiadowanie do północy w domach albo w knajpach i kursowanie z dzieckiem tam i siam / mineły bez szwanku (wkladanie do śpiworka i fotelika mam opanowane na bum cyk cyk!) i cała nasza trójka organizacyjnie spisała się na medal. Dziecko do rany przyłóż, ale ona, juz wiem do imprezowania jest stworzona i do przebywania wśród tłumów ludzi..moja mama która pierwszy raz ją widziała ciągle siedziała z miną obrażoną bo dzieko według niej się męczy hehe..jakoś mi na nieszczęśliwą nie wyglądała! Poza tym dziecię spało poza domem pierwszy raz i też przebiegło to bez problemu, z czego się cieszę :) xxxxx może jutro was nadgonię i coś więcej napiszę :) xxxxxx acha nie muszę mówić że odmówiliśmy szwagierce sylwestra u niej, by odpocząć w domu w końcu i iść spać wcześnie, mówimy że dziecko nam szkoda o 3,4 rano gdzieś nosić bo całe święta to przerabialiśmy....... a ona na to - no to przyjedziemy do was! i mamy jutro 8 gościów heheheeh bossssssko ;)

dziewczyny dostalabym zawału o mało co. Córcia drzemie na boczku prawym. Patrzę na nią co chwileczkę.... wypluwa smoczek, ok. Ale tym razem tak się zablokował że było widać tylko ten przeźroczysty silikonowy cumel, a plastik schował się pod kocyk. No i ten cumel wyglądał jak ślina - oczy tak dziwnie wywrócone ale nieruchome bo się przebudzała akurat , ślina taka wielka z ust (która okazała się być smoczkiem) i jak nie skoczyłam, bo obraz był straszny jakby sie udusiła!!!!! matko boska z córką przenajświętszą...... skoczyłam tak aż córcia poskoczyła hehhehehe można oszaleć :)

Mamusia to jestes pewnie duża jak ja..w sensie wysoka ;) ja też byłam blisko setki w ciąży ha ha, ale jakims cudem udało się nie przekroczyć tej magicznej cyfry.... po świętach blizej wiosny wiem że waga raz dwa mi spadnie, wystarczy chcieć. Zimą nigdy nie schudnę, bo znam swój organizm i po prostu nie chudnę choćbym odżywiała się tylko wodą i cytryną, ale przy marcu mogę się brać już za siebie :) i tak też uczynię...i do tego dojdzie rower, spacery i będzie git! xxxxx córuś śpi i śmierdzi że tak brzydko powiem, ale czuję aż tutaj hehe ...znowu zrobiła puree...... będę próbowała pieluchy dwójki, bo jedynki sie zakończyły :)

helo kobity!!! No nieźle Mamuśka dajesz czadu z odchudzaniem, ja to do wagi sprzed ciązy mam jeszcze z osiem na plusie, a tak poza tym to do wagi w której dobrze się czuję to przydałoby mi sie dodatkowe 5-7 kilosów, to już przyzwoicie wyglądam i jak mówię, przede wszystkim czuję się dobrze. Przed ciażą akurat brałam się za to zrzucanie (po świętach), jak się mój mały embrion przyplątał i co było robić, odchduzanie poszło w niepamięć..a muszę Wam powiedzieć że ja rzakdo się odchudzam, ale jak już to zawsze są efekty, serio... tak juz mam że wolę dodatkowe wałeczki na sobie, ale zjeść coś dobrego, bo jedzenie to jednak radość hehe...i zawsze sobie wmawiam że póki bozia daje mi zdrówko to jem, bo być może za 20, 30 lat nie będę mogła sobie pozwolić na te pyszności.... xxxxxxx dzisiaj mój M wstaje i mówi że ogrzewanie wyłączone, dlatego chyba spaliśmy tak dobrze, nie przbudzilam się od 23 do 8 ani razu. A jak mój M o tej 8 zaczął się kręcić to myślalam że jest z 3 w nocy, bo tak dobrze mi się jeszcze spało...a to ogrzewanie faktycznie wyłączyłam popołudniu bo jakieś duszności mnie napadły... w nocy było 18-19 stopni i to jest boska temperatura do spania, zawsze będę tak trzymała..... a teściowa jak przychodzi to pyta "a dlaczego nie założyłaś jej tego sweterka co kupilam, niech dziecko ma ciepło" hehehee...ciągle mi tutaj wmawiają że to dziecko cierpi z zimna, albo sweterki, albo skarpetki każą zakładać, nie wiem dlaczego...odpukać jak na razie nawet kataru nie miała! Ja krótko odpowiadam że dobrze jej tak jak jest ubrana i koniec dyskusji..mama decyduje i już! xxxxxxxx miłego dnia! czas conieco posprzątać świątecznie, idę prać narzutę z kanapy! czy co nie co pisze się razem? chyba tak!

Dzień dobryyyyyyyyyyyy xxxxxxxxx asiaz - ja też miałam problem z przestrzenią łóżeczkową na poczatku - myślalam że problem w łóżeczku i miejscu, że córci nie podoba się. Ale zasypiała w gondoli od wózka, więc pewnego wieczoru przenieślimy ją w tej gondoli jak tylko zasnęła i wstawiliśmy ją do łózeczka- spała! A więc potem ograniczyliśmy przestrzeń złożoną kołderką z jednej strony, z drugiej ma szczebelki z ochraniaczami - i zasypia ładnie odłożona nawet z otwartymi oczkami. Oczywiście na początku zawsze coś pomarudzi,ale wystarczy że podejdę, pogłaszczę i się uspokaja. Czasami jeden raz muszę podejśc, czasami pięć razy albo piećset, ale w końcu ładnie zasypia :) Jak nauczylam ją zasypiać na rękach, to potem koszmarem było odłożenie jej delikatne, zaraz się przebudzała, wiec lepsza metoda ta gdy zasypia w łóżeczku :) Działa to już 5 tydzień, więc będziemy kontyunować aż do kolejnego tak zwanego skoku rozwojowego, gdy jej coś się tam pozmienia w głowie :) xxxxxxxxxxxxxx Tak swoją drogą to zawsze śpi do 8, dzisiaj coś jej się ubzdurało i obudziła o 5, ale o 6 znowu zasnęła po mleku i śpi do teraz :) W nocy zasnęła, ja szczęśliwa hyc do łózka i zasypiam też, na to mój M znowu zaczął lunatykować i widział małą koło łóżka w jego spodniach rzuconych obok i siadł na łóżku i coś mamrotał, a jak położył się to ja nie mogłam przestać się śmiać, aż się obudził i pyta dlaczego się trzęsę. Potem jak wstawałam o tej 5 to pytał czy muszę wstawać jak superman i robić wiatr kołdrą, bo mu podwiewa do środka i jego ciepełka..no matko heheeh uwielbiam hasła naszych facetów jak to oni cierpią w nocy z naszego powodu :D i w ogóle się nie wysypiają! haha

Niestety dziewczyny codzienne życie w Italii to nie wakacje i nie ma widoków i klimatów bajkowych każdego dnia ;) hehehe a chciałabym bardzo spędzać czas w willi na skarpie z widokiem na morze i by co ranek budził mnie zapach świeżo przygotowanej kawy i co dopiero wyjętego z pieca rogalika..a w tle uśmiechnięte bobo wesoło macha rączką i nawija makaron na paluszki..nie ma tak kolorowo ;) xxxxx dobra bobo kończy poranną drzemkę, czas ruszyć do boju :)

to AMAZON, sprawdź sobie, ale w Polsce chyba jeszcze ten serwis nie działa, ale wysyłają za granicę, bo ja zamówiłam na amazon.fr Taki fotelik na allegro kosztował 300 zł, a ja zapłaciłam 120, to znaczy 30 euro, ale fakt że było zaznaczone że to promocja ze 100 euro...tak więc spoko bo i w tym dostawa była wliczona (jest coś takiego jak promocja od pierwszego zakupu - miesiąc albo dwa miesiące wysyłka gratis / nie wiem dokładnie bo to mój maż obcykał)

a my w trójkę wczoraj padliśmy spać o 22! Niestety żadnych anegdot o moim M nie ma dzisiaj, bo był to nad wyraz miły i uroczy wieczór, nawet dziecko dostało medal za wzorowe zachowanie i tak też ładnie spała do sławetnej 8:10! Zapomnieliśmy przez to wystawić śmieci na ulicę, bo w każdy wtorek zabierają nam plastik i szkło i teraz ja się pytam czy my całe święta mamy się bujać z tym workiem z butelkami? :) trzeba podjechać do lasu i wyrzucić hehe..żartuję! xxxxxxx tak Natalie to południe, mieszkamy we Włoszech :) xxxxxxx w końcu i my jesteśmy nowocześni i nabyliśmy leżaczek Fisher Price który ma zabawki na pałąku i wibracje :) odkrywając że na sklepie internetowym amazon są takie okazje że potrafi to kosztować 20% tego co w sklepie!!! Nie wiem dlaczego ale nie zastanawiamy się tylko kupujemy! heeh i to jeszcze przyszło nam z Francji kurierem po 2 dniach! I transport gratis..nie wiem o co chodzi :) xxxxxxx dzisiaj mam przegląd pieca gazowego, musze posprzątać w okolicach piecyka wobec tego :) straszne..to znaczy usunąć wszystkie rzeczy.... miłego dnia!

Marla no po prostu obraz rozpaczy haha, sorry że się śmieję, bo Tobie na pewno do śmiechu nie jest...ale tak z boku to wygląda komicznie!!! Ale tak poza tym to jestes bardzo dzielna....... Nasi męzowei to pobijają rekordy w tym tygodniu, ja to czekam co wykombinuje mój jak wróci z pracy. Zrobiłam lasagne, a ten dzwoni i mówi żebym zrobila może lasagnę, no to mowię że właśnie do piekarnika wkładam,a ten na to - a co na drugie danie? Jest jakieś mięso??? (tak w lasagne pół kilo świni albo wołu) nieeeeee....... idę zrobić sobie drinka.... ;) dobrze że nie karmię bo tutaj się trzeba napić! jak nie drinka to conajmniej dobrą mocną kawę!!! :)

dianakarina, ja słyszałam że w uk dopiero teraz wchodza wytyczne by podawać d3 i to jest nowość na tamtejszym rynku. Pogadaj z lekarzem to się dowiesz, dla pewności możesz kupić witaminkę i dawać sama (ja podaję adisterol, to chyba klasyczne krople i w uk też powinno być coś podobnego, tam jest chyba witamina d3 i a), daję 2 krople na dzień, ale to tylko dlatego że mieszkam w słonecznym klimacie.... latem w ogóle nie będę dawać.

Niestety wersji prowadzenia dziecka jest setki i rzeczywiście można zwariować...dlatego trzymaj się tego co mówi Twoja położna i lekarz i tyle :)

No tak, znaczy witaminę d3 daję :) cała reszta jest wystarczająca w mleku, choć z witaminą d3 też mówią by nie przesadzać i na przykład od wiosny wiele mam jej w ogóle nie daje, bo jest tutaj sporo słońca. Zależy to od klimatu też....w Polsce wiadomo jak jest, słońca czasami nie widzi się długie tygodnie. A witaminy K w ogóle nie podawałam, mieszanka D plus K była dla mam karmiących piersią zalecana.

i moja wczoraj marudziła i sie przebudzała z 6 razy, ale całe szczęście nie musiałam jej wyjmować z łóżeczka, wystarczylo podejść i pogłaskać po policzku :)..ale cały dzień taki miała...może dlatego że nie wyszłam z domu w ogóle, bo takie oblodzone chodniki...dzisiaj wybierzemy się chociaż do papeterii tak zwanej po kartki i bileciki na prezenty :) xxxxxxxxxxx dzwoniłam właśnie zarejestrowac się na bioderka i pani mnie skarciła co tak późno ;) ale wcisnęła mnie między wizyty na połowę stycznia, bo cały styczeń już zajęty i nawet chyba luty też :) zero odpowiedzialności z mojej strony, mogłam dzwonić już w listopadzie kiedy pediatra dała mi skierowanie na 3 miesiąc dziecka!!!! I tak dobrze bo tutaj wszystko do 10 stycznia będzie teraz zamknięte, nawet porodówka znając życie ;)

hasła mojego wspaniałego męża z wczoraj (napięcie przed-bożonarodzeniowe w pracy chyba nie służy panu hrabiemu) - no ale Ty mogłabyś coś zrobić oprócz zajmowania się dzieckiem (wczoraj dwa prania zrobilam, ogólnie ogarnełam dom, poukładałam kolejną część szafy z ubraniami i obiadek na stół, odebranie kuriera z wielkimi paczkami i ich rozpakowywanie w domu, a do tego dziecko było marudne i ciągle na rękach tylko chciało..jak nigdy) - ale nawet gdybym tego wszystkiego nie zrobiła, to spadówa :) - idziemy robić kąpiel dziecku (choć pan zmieniał trzy razy wersję przed kolacją naszą czy po, w końcu udało się ustalić wersję przed bo już było późno), rozebrałam dziecko bo już mówi że przychodzi ale patrzę a ten w korytarzu stoi, coś mu z szafy wypadło i zaczyna mamroczeć i wyrzuca wszystko z szafy i układa (zrobił się od niedzieli potwór szafowy!!!!), no to ja zamknęłam drzwi łazienki i zrobilam szybko tę kąpiel, bo dziecko już gołe i głodne bardzo do tego :) i co? Pan hrabia nie przyszedł tylko focha puścił, że jak tak bardzo chcę to wszystko mogę sama przy dziecku robić..nie chcialam już mówić, że praktycznie już tak jest, a tę kąpiel i parę minut z dzieckiem kiedy się nią zajmował to jakoś sobie zorganizuję. Wiecie co ja nie potrafię być marudzącą matką i żoną która będzie sto razy powtarzać zrób to, zrób tamto, szczególnie jak to dziecka dotyczy..tym bardziej że mnie to sprawia pzryjemność, nie jest przykrym obowiązkiem. Nie chcesz robić, nie rób. - a po tym wszystkim schyliłam się do szafki po worek na pieluchy, a ten by mi dodać otuchy i zażartować, jak mnie nie klepnął w plery to aż myślałam że się przekręcę (od soboty noszę pas elastyczny, bo kręgosłup mi siada, nawet odcinek w klatce piersiowej mi się przekabacił) / przemoc domowa się zaczęła hehehehe tutaj żeberko złamane, tutaj kręgosłup przekręcony :D:D:D - innych rzeczy już nie publikuję, bo szkoda nerwów ;) xxxxxxxxxxxx no to się wygadałam miłego wtorku dziewczynki!

do tego zaczęła się ślinić

Dan Mos, nie nie, nie myślimy że Twoj to jakiś gbur czy maruda czy leń, to po prostu facet :) taki sam jak i nasi hehe....ale czy bylby dzień bez nich? no nie mogę sobie wyborazić hehe... xxxxx Marla ale Twój to przesadził, pęknięte żebro? Wygrał w konkurencji "numer roku ze strony twojego faceta" xxxxx dzisiaj moja córcia wyprawia cuda przy przewijaniu i kiedy ją kładę na brzuch...głowę nagle jak nie podnosiła w ogóle to totalnie w pionie, aż sie zestresowałam i zapinam ją jedną ręką a drugą w pototowiu przy głowie czekam! A nogami kopie i wywija z siłą karateki..co jej się dzieje dzisiaj? Dziecko mi podmienili i jakieś karate kid podłożyli w nocy..ałaaaaaaaaaaa

hehe dobre z tymi naszymi panami :) Właśnie gadałam z moim M, który stwierdził że chyba kiedyś się wkurzę i go zostawię, czyli zdaje sobie sprawę z tego jakie głupoty gada i z jakich głupotów się wkurza :) tyle że ja już awantur nie robię, fochów nie strzelam, tylko wyraże w sposób mądry i spokojny swoje zdanie i nie kontynuuję awantur......to i szybciej do niego dociera sens i nonsens tych sytuacji których jest autorem ;) A więc OPANOWANIE, drogie Mamy wskazane.....

u mnie zakładanie body to pestka, za to mam masę takich pajacyków otwieranych nie między nogami, tylko na pupie / dla mnie to jest większa masakra bo przy każdym przewnięciu przerzut ćwiczę z plecków na brzuszek :) a dziecko coraz silniejsze i ruchliwsze to takie pozycje przy tym ćwiczymy, że szok - jakis break dance uliczny! dzisiaj rano to praktycznie na samych rękach mi stała hahaha...jakby to pediatra zobaczyła to by spadła z krzesła! Powiedzcie mi Wasze dzieciaki w dzień paradują w pajacykach? Moja tak, ale teraz już myślę zakładać jej takie mięciutkie spodenki i do tego bluzeczkę z body pod oczywiście.... koniec tych pajaców, tylko na noc! spodenki łatwiej mi oporządzić :)

Miluchnaaa co do emertury to się zgadzam, mój to nawet teraz juz o niej coraz częściej wspomina, więc wystarczy by stać się ojcem, rodzić nie trzeba ;)

ja pieluszki kupuję jak kiedyś mówiłam w fabrycznym sklepie i za chiny ludowe nie powiem co to za marka, bo są "gołe" czyli bez nadruków firmowych jeszcze, ale są bardzo fajne.... musiałabym poszukać na necie co ludzie mówią, jaka to marka.....nie przeciekły ani razu pomimo sporych porcji puree w środku, do tej pory nie odparzają ani nic z tych rzeczy....w sobotę kupiłam paki po 65 sztuk chyba, kosztują 9 euraków więc cenowo może być :) te paki po 200 sztuk wychodzą jeszcze taniej, ale jakoś sobie na razie daruję takei wielkie....

Natalie ja też lubię być sama w domu, ale ja zawsze miałam umiłowanie samotności, dlatego się wkurzałam jak mój M na siłę chciał mi teściową do domu przywozić dla towarzystwa ;) mam wszystko takie zorganizowane bardziej i spokój jest i nikt niczego nie komentuje :)

Hej Kobitki...witajcie na początku kolejnego tygodnia pomiedzy kupkami, pieluszkami i mleczkami :) innymi słowy: kolejnego wspaniałego tygodnia życia z naszymi nieprzewidywalnymi córkami bądź synami, czyli naszymi kochanymi potomkami czy jak ktoś woli nosicielami naszych genów :) xxxxxx facetami to zupełnie nie ma co się przejmować, bo to jest coś nad wyraz absurdalnego to, co czasami mówią :) Też dla nich sytuacja rodzinna jest nowa, szczególnie jeśli to Wasze pierwsze dziecko...A póki gadają głupoty dotyczące nas mam i partnerek, to spoko..gorzej jeśli krzywda wyrządzona byłaby dziecku..albo inne niesprawiedliwe traktowanie. Sama znam dwa przypadki, gdzie tak zwani wspaniali ojcowie rodzin, ale serio tacy na poziomie i bardzo fajni, w pierwsze meisiąca życia zostawili swoje żony i dzieci - nie dali rady po prostu i wynieśli się z domu i wrócili do swojego luźnego, kawalerskiego życia bez tej rutyny każdego dnia, spowodowanej wrzeszczącą i kupkająca małą istotką i wiecznie zmęczoną i marudzącą żoną ze wzrokiem zombie :) Mój M wczoraj w ramach porządków rano wyrzucił z szafy swoje rzeczy, wyrzucił na łóżko - by je poukladać potem. Nie muszę mówić że o godzinie 21 rzeczy nadal były na łóżku i poszedł je układać, po 5 minutach słyszę że coś marudzi pod nosem, idę a ten na mnie że nic mu nie pomagam, że siadlam sobie przed tv jakby nigdy nic! No przepraszam jego majtki i koszule mam układać? A poza tym robiłam akurat mleko, no rzeczywiście siadłam na kanapie i siedziałam całą minutę już! No obijanie się na maksa...potem usłyszalam że robie w tym domu tylko bałagan i nie mam inicjatywy do sprzątania. Fakt nie jestem maniaczką sprzątania, ale jesteśmy w dwójkę tacy sami - to on mi wtedy mówi, no tak, ale ja jestem kobietą to powinnam mieć umiłowanie ładu hehehehe.... i na dodatek wspomniał swoją jakąś ex która tak mu ładnie sprzatała ha ha ha na co go ładnie wyśmialam i pogratulowałam złego wyboru życiowego, wyszłam i położyłam dziecko i siebie w dużym pokoju spać, bo była już 23 i mała to już wychodziła z siebie bo o tej porze to ona już chce spać. Po 15 minutach przyszedł po nas że już skończył sprzątać :) acha zapomniałam dodać że w międzyczasie gdy weszłam do sypialni gdy sprzątał, z zamiarem położenia nas, bo było cicho i mysłalam że skończył - to go znalazłam na łóżku jak leżał między tymi ciuchami i czytał gazetę - odpoczywał po calych 15 minutach sprzątania bo się zmęczył!!!! No jeden wielki absurd, to z tego powodu nawet płakać się nie chce tylko śmiać (zaśmialam się ironicznie to też spytał co się tak śmieję hehehe) xxxxxxx Mamy z mlekiem MM - to widzę że dużo dajecie tego mleka, albo ja za mało :) tylko 120 i to ostatnio tylko 5 razy dziennie, wcześniej 6, no ale skoro ona ciągle w nocy śpi to potem trudno mi to nadrobić, musiałabym co 2 h karmić....ale na wadze przybiera, rośnie zdrowo to zakładam że jest ok :) może zwiększę dawkę do 130/150 ewentualnie..szczególnie po nocy!

ja też jeszcze na jedynce pieluszce jadę, ale jedynka jedynce nie równa. Miałam jedną paczkę z innej firmy, to były ciasnawe, a te są fajne..dzisiaj jedziemy do sklepu fabrycznego z tutejszego pieluchowa, to kupię już dużą pakę, ale dwójek...jedynkę mam do skończenia w przyszłym tygodniu..... xxxxx małą podrzucam za chwilę do teściowej i pędzę dokończyć prezenty, fajnie bo zostało mi tylko jedno dziecko do odkupienia i drobnostki dla dalszej rodziny męża z którą widzimy sie w boże narodzenie na obiedzie... no właśnie, musimy jeszcze zawieźć zaliczkę na obiad bożonarodzeniowy żeby nam rezerwacja nie przepadła (w tym roku odpoczywamy i nikt nie gotuje hehe), choć mój M zaczłą przeliczać już kasę i się wkurzyłam i zapytalam kiedy byliśmy ostatnio coś zjeść w knajpie, bo nie pamiętam (chyba w ten weekend gdy zrobiliśmy córcię czyli końcem stycznia!), tym bardziej że to taka knajpka normalna i ceny są ok a jedzenie przepyszne i dużo :) i fakt menu bożonarodzeniowe też bogate, chyba nie odejdziemy od stołu przez 6 godzin! Lecę przygotowywać termos dla dziecka i jedziemy! milego weekendu!!!!

Hej Kobitki..widzę że przygotowania świąteczne u was pełną parą ha ha u nas to nawet wody na tę parę brakuje :) brak entuzjazmu na sprzątanie zupełnie hehe, zwalimy wszystko na dziecko że nie było kiedy myc okien :) wieczory płyną bez stresu...kolacyjki, winko..ranki również bez stresu..ale ale, wczoraj wypraliśmy tak zwane pierzyny ha ha ha..dla gości, by mieli się czym przykryć..a moja mama dzwoni i pyta się czy juz przygotowałam dom na przyjazd tak tak mamusiu, wszystko zrobione, lśni każdy centymentr od rana do wieczora. Pocieszam się że przyjadą, zobaczą wnusię to nie będzie czasu na sprawdzanie okien i ich przejrzystości :) Wnusia załatwi ich na amen :)