Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

koniaraa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez koniaraa

  1. Matko... mnie mój mąż nie szanuje niestety... Wróciły sprawy sprzed lat, sama je wygrzebałam bo chciałam znać prawdę i powrócił smutek, ból, bezsilność, gorycz... Żałuję że kiedyś nie mówiłam od razu głośno co mnie boli, na ci się nie godzę... Wszystko w środku, myślałam że nie mam racji... Teraz wiem że to był błąd. Jestem rozgoryczona, smutna zła na niego. I wspomnienia prześladują .
  2. Cześć dziewczynki kochane. Przepraszam że mnie nie było, ale ostatnie dni to masakra. Oczy mam popuchniete od płaczu, a obiecywałam sobie, że nigdy już przez NIEGO płakać nie będę... Plus taki, że dostałam mega kopniaka na dalsze odchudzanie ona pewno dla niego się nie odchudzam. Bo i ile jest dobrym ojcem to męża takiego nikomu nie życzę... Matkażona... pozdrawiam cię, gorąco całuje i mocno ściskam:) odchudzam się dla siebie, ja tak robię i powtarzam jak mantre zdanie które przeczytałam gdzieś tu na forum, żeby nie czynić priorytetu z kogoś kto ma cię tylko za opcję. Ja teraz sama dla siebie jestem priorytetem. Myślę o sobie. Dużo siły życzę ci kochana... U mnie wiosna... na parapecie:D:D:D wysiałam lobelie, klonika pokojowego, heliotrop i stewie. Część już wschodzi:). Stewia jest rośliną 200 x słodsza od cukru. Liście tej rośliny wykorzystuje się do słodzenia, można nawet robić wypieki z dodatkiem stewii zamiast cukru:). A ja postanowiłam przez Post stosować dietę warzywno-owocową Dąbrowskiej. Nie jest to nagła decyzja, dobrze to przemyślałam. Buziaczki:*
  3. Tak w skrócie: - ostatnio pracowałam po 11-12 godz i nie miałam czasu i siły na nic - zjadłam 4 pączki w czwartek - jadłam też czekoladę i cukierki czekoladowe w pracy bo nie miałam czasu na jedzenie - żywilam się tym co mi dali, tzn kanapki jakieś do kawy - pomimo to chudnę:D:D:D, 2 dni temu ważyłam 91,5kg to mniej o 11,5kg:) - spodnie lecą z tyłka razem z majtkami:), musiałam w bieliznę nową się zaopatrzyć :D
  4. No i kuźwa cały post szlak trafił!!!!!!!!!!
  5. Z tym moim jedzeniem jest tak, że nie mam apetytu, nie chce mi się nawet czegokolwiek wymyślać i gotować wiec ja czasami w ciągu dnia kilka bułeczek ziarnistych zjem i kawa poluje, do tego jakiś owoc. A dla reszty byle co. Wiem okropne. Nie mam ochoty na gotowanie, robienie kanapek, pilnowanie żeby dzieciaki zjadły. Chyba się wypaliłam. Jakieś zupy z mrożonek robię, albo mięso do piekarnika i nie pytam czy im smakuje. Jak nie chcą niech nie jedzą :P. Wiem, okropne:O.
  6. Hej:) Widzę ze u większości weekend bardzo imprezowo minął. Ja dietke trzymam jako tako ze względu na brak czasu:O. U mamy więcej pracy, właśnie za chwile zmykam, a i w domciu jakoś tak. Jak mam chwilkę to buszuje po forum ogrodniczym i po ogrodniczych sklepach:D. Zabraknie mi w tym roku doniczek i parapetów na siewki:O. Ale nie rezygnuje bo to coś, co kocham. U mnie znowu coś śniegiem pruszy a już tak fajnie wiosennie przez moment się zrobiło, wszystkie wiosenne cebulowe mi wykiełkowały, nawet pierwiosnki mają paczki kwiatowe:D:D:D. A tu dalej zima:O. Zmykam i pozdrawiam:*
  7. Dobranoc dziewczynki:) Kolorowych snów, niech wam się przyśni jak biegacie po łące w zwiewnej letniej sukieneczce takie już szczuplutkie:D
  8. Monte wszystkiego najlepszego, spełnienia marzeń, dużo radości i uśmiechu na co dzień i szczęścia w życiu :D Buziolki:D U mnie tak ładnie słońce świeci że pyszczycho same się śmieje :D. A ja u mamy cały czas nawijałam jakie to już nasionka pokupiłam i co będę w ogródku sądzić. Wszyscy się ze mnie śmieją że ja już wiosną żyję:D. Ale ja tak mam. W zeszłym roku sądziłam płot z wierzby, to rano przed pracą wycinalam patyki z wierzby, kopalam rów żeby to posadzić. Wstawalam przed 5.00 żeby wszystko zrobić. I latem się cieszyłam ślicznym zielonym dwumetrowym płotem:D.
  9. Ja na śniadanie ful wypas:D pomidor, jajecznica z 2 jajek na łyżeczce masła i pół kajzerki( nie miałam mojego ziarnistego pieczywa) . Dużo i obficie, ale wiem po sobie, że jak konkretnego śniadania nie zjem to potem cały dzień plączę się po kuchni i coś mi się chce:D.
  10. No to ja w tym miesiącu malutko, bo tylko ok 2,5 kg:) ale i tak jestem zadowolona bo zauważam po sobie różnice :D. I tak myślę że jak wolno chudne to zdrowo;). Monte. I jak, stosujesz tą dietkę?
  11. Hellou piękne :D zapraszam na kawkę;)
  12. Krzątam się po domu i oglądam eske i ja chce takie piękne ciało jak P!NK !!! I nie popuszcze! Schudne i poty będę wylewać żeby tak wyglądać!
  13. Kochaną masz mamę monte:). Jak decydujesz się na tą dietę to ci dopinguję:). Zaczynasz od jutra? Ja też uważam że jak ktoś się pilnuje to kg nie wracają.
  14. Na moje oko podobna do kopenhaskiej. Ja bym się nie skusiła :). Myślę raczej o diecie Ewy Dąbrowskiej. Moja mama ja kiedyś z dobrym skutkiem stosowała, a kobieta wtedy koło 50-ki:D. Mój tata też głównie warzywa je, pieczywo z umiarem, od czasu do czasu mięso najlepiej gotowaną wołowinę i trzyma się naprawdę nieźle jak na swój wiek 73 lata, nie jest otyły :). Wiadomo ze jak jakaś okazja, impreza to pozwoli sobie na więcej, ale na co dzień dietetycznie.
  15. A mojemu noc nie gotuje. Niech sobie resztki od wczoraj zje albo skubnie pizzy dzieci. Mam to gdzieś!!!
  16. Ashanti miło Cię widzieć:D wyglądasz ślicznie:D. I ten wynik 18kg, pod wrażeniem jestem:). U mnie powolutku leci, ale cieszę się ze coś leci:P. Monte mamy podobne sylwetki?:) Twoja dużo lżejsza , szczuplejsza:). Ale wiem o co ci chodzi, też dużo ćwiczyłaś/ ćwiczysz to dzięki temu nawet jak się tłuszczu nazbiera to mięśnie jakieś sylwetkę kształtują:O chyba... Ale jak ja patrzę to widzę kurde sam celulit na udach i tyłku:O na co dzień tego nie widzę. wróciłam z pracy, zabieram się za pizzę dla dzieci a sobie jakiś bulion warzywny z imbirem ugotuje do popijania - uwielbiam:). I nareszcie dostałam @ wiec teraz mam nadzieje waga się unormuje i zacznie znowu spadać :). Pozdrawiam i zmykam do garów :D.
  17. Hej dziewczynki,próbowałam rozmawiać dziś jak dzieci poszły do szkoły ale nic. Powiedziałam mu ze on sam swoim zachowaniem odsuwa dzieci a nie tym ze my się kłócimy, ze ja się martwię o niego, jakby mi nie zależało to miałabym go gdzieś i powinien to docenić, ze jak mu tego zabraknie to wtedy zobaczy jak mu fajnie, jak nikt nie będzie się nim interesował. Ale nie wiem czy to coś da. Trudno. Ale dość o tym. Dziewczyny przesłałam wam fotki, 2 z basenu i 1 z moją ukochaną najukochanszą:D jeszcze z wagą 100+. Pozdrawiam:).
  18. dziękuję dziewczyny za mile słowa i wsparcie, z nim nawet porozmawiać się nie da. Ja nie mam zamiaru kłócić się przy dzieciach ale nie będę siedzieć cicho jak mnie obraza. Ale ja jestem już na prawdę odporna. dziś się wkurzył bo mieliśmy iść do mojej mamy a ja mu 3 pary spodni wyprałam i nie doschły, zostały jedne jeansy w polce ale on mówi, że one są przyciasnawe, to ja na to w żartach oczywiście, że jest za gruby i to go tak zdenerwowało. W życiu bym nie pomyślała, że takie coś się rozpęta. W efekcie poszłam sama z dziećmi a on do mnie te smsy pisał. Ja dzieciom tłumaczę nasze kłótnie, mówię zawsze, że tata ich kocha i sytuacje jakie są między nami tego nie zmienią. A mówił mi, że to ja jestem gruba i tego nie widzę a nie on. Jak małe dziecko. Chciałabym, żeby było dobrze idę na ustępstwa, staram się nie odzywać jak nie trzeba, bo wiem, że on jak wkurzony to żadnych argumentów nie przyjmuje. Ja rozumiem, że są stresy, on ma taką pracę, że sezon zimowy dla nas martwy, ale trzeba to przecież jakoś przeczekać, a znacznie przyjemniej byłoby razem, w zgodzie. A on, mam wrażenie po prostu odreagowuje na mnie:(.
  19. sorry ze ja tak zasmiecam dziewczyny ale mam kompletny metlik w glowie. kurcze musialam to komus pokazac/napisac, trafilo na was.
  20. zresztą napise ze wam co mi dokładnie napisał, jak ktoś nie chce niech nie czyta, ja musze się wyżalić 1 sms: wszystko moge zniesc to ze miedzy nami (przez twoja tepote i brak myslenia) nigdy juz sie nie ulozy i zostane sam, mam to w dupie niedlugo zdechne i to jest pewne. Ale za to ze w tym czasie moje dzieci musialy wszystko wysluchiwac i sie martwic to cie kurwa nienawidze!!!!!! Bo ty kurwa nie potrafisz trzymac mordy wiec masz co chcesz. Wszystko co masz to sama sobie wypracowalas!!!!!!! Taka jestes madra to prosze. Po raz ostatni ci pisze sprubuj jeszcze raz podniesc morde na mnie przy dzieciach to bedzie to ostatni masz to jak w banku mam dosc tlumaczenia tego samego non stop. 2 sms 5min póżniej: Klamiesz jak z nut albo kompletnie nic a nic nie myslisz pierdolisz ze sie martwisz o mnie a przed chwila sie nie martwilas ze dzieci zas slysza klutnie. Kurwa zastanow sie co ty robisz bo ja nie jestem idiota i wszystko widze!!!! 3 sms 6 min póżniej: Taka jestes madra a w dupie masz to zeby dzieci byly szczesliwe, poraz kolejny obrucilas dzieci przeciwko mnie. Dzis przegielas i sama sie przekonasz koniec. Teraz sobie zyj tak zeby ci bylo dobrze. K O N I E C.
  21. Tak, tylko pisze mi w smsie że ja dzieci przeciwko niemu obracam, że mam sobie żyć jak mi dobrze, że on ma dość i miedzy nami definitywny koniec , że ja wszystko zniszczyłam i takie tam. Bez sensu.:(.
  22. A mój mnie tak wkurzył, że po prostu nie wiem, co z nim się dzieje. A może to moja wina??? Jeszcze kuzwa ani z nim porozmawiać się nie da, ani nie mam z kim pogadać, zapytać o radę. Ja nie wiem co dalej. Czy to moja wina? Czy ja coś źle robię???
  23. ja ok 10kg teraz waga lekko w górę bo przed okresem. wszystko wmiarę lekko i przyjemnie, niezauważalnie:D:D:D
×