Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

K.ami

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Cześć dziewczyny :) 20 listopada miałam HSG. Jeden drożny jajowód, który z resztą stał się drożny w trakcie badania. W 6 cyklu po badaniu, kiedy straciłam już nadzieję, mając świadomość, że tylko in vitro (jak zasugerowała lekarka), po małym urlopie i zmianach w pracy (zniknął stres) MAM TO! To dopiero początek i boję się, jak ch.lera, ale nasze marzenie, po 6 lat starań, chyba w końcu się spełni :) Nie traćcie nadziei, albo straćcie ją, tak jak ja i może stanie się cud :)
  2. Gratuluję wszystkich różowych kreseczek :) Oby rosły w siłę! Jestem po HSG. Obydwa jajowody niedrożne, prawy udało się odblokować podczas zabiegu.. I się cieszę i smucę. Ale przecież w końcu wiem skąd wszystkie niepowodzenia, więc UFfff.. Każdy z nas jest inny i każdy inaczej reaguje - jestem strongWOmanem, ale prawie mi się film urwał w trakcie badania :/ Nie miałam znieczulenia - ból był dla mnie 7 na 10. Jasne, że to nie było miłe - ale.. gdy bardzo czegoś chcemy, zniesiemy wiele :) Gdybym wiedziała, że ponowne HSG odblokuje drugi jajowód poszłabym nawet jutro ;) Za siebie nie potrafię - ale za Was, nawiążę bliższą znajomość z mr Saint I. Bo rozumiem Was, jak nikt.. A jeszcze wczoraj zastanawiałam się po co i kiedy ta laparoskopia.. Miłego popołudnia i dużo zdrówka dla wszystkich Choróbek :)
  3. Dziękuję za powitanie :) Termin ustalony. Udało mi się w końcu dodzwonić - o 7 rano - wczoraj cały dzień nikt nie odbierał i już myślałam, że będę musiała się pofatygować osobiście ;) Badanie czystości wyszło o.k., pani położna powiedziała, że mam zrobić również hCG. I z tymi wyniczkami, bez piżamki, na 3-4 godzinki, widzimy się za tydzień. - a przepraszam, gdzie mam zrobić to hCG? - w naszym laboratorium. - tak po prostu? bez żadnego papierka? - jak będą chcieli, Pani podejdzie na oddział i Ktoś wypisze. Ktoś?? :D Ciekawe :D Poprosiłam lekarza rodzinnego - trafiłam tam skierowana przez dodatkowe ubezpieczenie - zadzwoniłam rano, wyskoczyłam z pracy na pół godziny i mam :) Lekarka mnie zaskoczyła, bo wypytała mnie więcej, niż niejeden GIN. A jak odpaliła swój telefon ze stroną NaProTECHNOLOGY to już doszłam do wniosku OMG, gdzie ja trafiłam? :/ Nie uważam, bym miała jakieś blokady psychiczne myślę, że lepiej niż niejedna kobieta znam swój organizm i wiem o co k'man, przez dobre 5 lat opieraliśmy się na naturalnych metodach antykoncepcyjnych lub w ogóle mieliśmy wylane w tym temacie, bo gdyby nam się przytrafiło dziecko, to o.k. - fajnie. Ale... kościół włączać do prokreacji? Boga - to jeszcze (plizz plizz będę już tylko dobra), ale kościół??? Najpierw przeczytałam z: http://pl.wikipedia.org/wiki/Naprotechnologia później zaczęłam szukać, a tak właściwie, to ILE??? i znalazłam: http://wiadomosci.onet.pl/raporty/naprotechnology-alternatywa-dla-in-vitro,1,3349811,wiadomosc.html i w końcu trochę nie wierzyłam wlasnym oczom: http://www.darplodnosci.pl/pytania_i_odpowiedzi W niedzielę jest jakieś takieś spotkanie na ten temat - w kościele ;) ale skoro tych ludzi można spotkać w moim mieście, to może zostawię sobie ten temat w ostateczności... jak już wszystko okaże się drożne/ prawidłowe i niezwalczające, nie pomogą msze ani ofiary ;) Wiem, wiem żartuję. Ale ostatnio mam na pieńku z Bozią i się zastanawiam, co do ch.lery za zbiegi okoliczności, że mnie próbują siłą zaciągnąć do kościoła?! Nie lubię tego zacofania, hipokryzji i nienawiści, którą karmią nas księża. Ale prędzej ofiaruję kilka godzin w tygodniu na wolontariat w hospicjum, niż godzinę na mszę, podczas której mam puszczać mimo uszu teorie totalnie sprzeczne z moim światopoglądem. AAAAAaaaaaaaaaaale trafili! A gdybym się tak nie nastawiała negatywnie na panią położną i jej chęci przegonienia mnie w te i we wte po szpitalu miałabym spokój.. Dziewczyny, spotkała się Któraś z Was z tym tematem? Co o tym sądzicie? Jak dużo za to, czy mamy dziecko, czy nie, jest odpowiedzi w biologii, a ile w metafizyce? Dobranoc :)
  4. Witam Wszystkich :) Jestem nowa - kompletnie - pierwszy raz w życiu na forum! Ale - potrzebuję Was i mam nadzieję, że choć część z tego, co tu za moją sprawą powstanie, przyda się innym, starającym o maleństwo.. Podziwiam Was wszystkie Dziewczyny i Waszą walkę.. Gdy brnęłam przez te setki stron doszłam do wniosku, że to co robicie jest naprawdę niesamowite - ja chyba bym pomyślała, że najwyraźniej nie mam mieć dzieci/ nie mam mieć swoich dzieci/ mam się zająć czym innym/ nie zasłużyłam/ i jeszcze milion innych powodów, by nie szukać w sobie determinacji i sił do walki, a Wy mimo wszystko chcecie tu komuś utrzeć nosa i powiedzieć: ja nie? a właśnie, że tak! Gratuluję - przede wszystkim Waszym przyszłym dzieciaczkom, bo mieć takich rodziców, którzy walczą o nas i kochają, zanim w ogóle pojawimy się na świecie, to prawdziwy skarb :) temat ulubionych cytatów też tu gdzieś krążył, więc: -------what goes around comes around-------- Co u nas? 10 lat razem, 5 po Bożemu, od dwóch lat próby, ale bez ciśnienia. Jakieś wyjazdy, delegacje, może za miesiąc, jak Bozia da.. W ciągu tych dwóch lat, zbadaliśmy wszystko, co podstawowe - owulacje są, hormony o.k., żołnierzyki dzielne i waleczne, i wciąż jedna krecha i (jak tu się ją zowie) wstrętna @ :/ Jutro rano (jestem w trakcie @) ustalamy termin HSG. Pani GIN powiedziała, że z NFZ będzie problem, bo końcówka roku, limity itd.. ale gdy ze skierowaniem udałam się do szpitala, wykonano mi badanie czystości, a z tego co zdążyłam się tu dowiedzieć, to wykonuje się krótko przed, więc jestem dobrej myśli i czuję, że to wydarzy się już całkiem niedługo :) Nie boję się. A co! Jak jest o.k. to ponoć nie boli, a jak boli, to z reguły się naprawia ;) Mam parę pytań i liczę, że jutro uzyskam na nie odpowiedzi.. i broń Cię Boże Piguło być wredną, bo się nie dam! Dobranoc :) p.s. słyszałam, że tu jakieś wirusy krążą? I szczerze - pierwszy raz w życiu chętnie bym coś złapała ;)
×