Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kasssia4

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Kochane moje! Jestem w 4 miesiącu ciąży. Od kliku dni odczuwam mocne bóle w dole brzucha i w kręgosłupie krzyżowym. Musze co chwilę zmieniać pozycję, nie mogę spać w nocy. Wczoraj ryczałam kolo 2 w nocy, bo nawet wzięty Panadol nie pomógł. Byłam na USG. Mój ginekolog, notabene świetny specjalista,mówi, że wszystko jest ok. Szyjka szczelnie zamknięta, łożysko dobrze ułożone, dzieciątko całkowicie zdrowe. Dowiedziałam się że chłopak:) Jak mówi doktor prawdopodobnie przyczyną moich dolegliwości są mięśniaki w macicy... jest ich kilka, największy ma 7 cm. Niestety nic nie można poradzić oprócz brania tabletek przeciwbóowych, z którymi też nie chce przesadzać.. A czasem mam wrażenie, że zwariuję z bólu... A może Wy macie jakieś sposoby, albo któraś była w podobnej sytuacji??
  2. Madziula! Gdzie się leczysz? dobrze rozumiem, że w jakiejś krakowskiej klinice? Ja jestem w Parens u doktora Przybycienia. A co jest u Ciebie główną przyczyną?
  3. Kochane! Dziękuję za dobre słowa i gratulacje! Odpowiadam na pytania: 1) Jeśli chodzi o transfer to wygląda to tak: leżysz "jak kłoda" na łóżku ginekologicznym, lekarz wkłada ci wziernik a potem cewnik przez szyjkę do macicy. Lekko to nieprzyjemne, ale do zniesienia. Najgorsze było to, że powiadziano mi wcześniej, że mam mieć pełen pęcherz, więc ja wzięłam to sobie do serca i wypiłam rano trzy szklanki... Okazało się, że za dużo i dwa razy wstawałam z fotela, żeby trochę wysikać...hehe.. Masakra, ale całe szczęście mogłam przez cały zabieg patrzeć na monitor: w czasie kiedy doktor zajmuje się cewnikiem itd, to siostra trzymała mi na brzuchu sondę USG. I w końcowym momencie widziałam dwa maleńkie, świecące punkciki w macicy. MAGICZNY MOMENT. Mąż mógł być przy mnie, także tym bardziej to przeżywałam:) 2) U mnie stwierdzono niedrożne jajowody na podstawie histeroskopii. Jeden jajowód to ponoć strzęp po pękniętej ciąży jajowodowej, a drugi próbowali przetkać, ale nic nie dało. Trzymajcie się dziewczynki! W razie czego pytajcie, Ja idę jutro robić kolejną betę, muszę zobaczyć czy ładnie przyrasta.
  4. Brzoskwinko, ja brałam gonal a nic nie przytyłam... Mialam troszkę jakby spuchnięty brzuch, ale to minimalnie i po stymulacji to minęło. Także głowa do góry, będzie dobrze!
  5. BLAZA, dziękuję za trzymanie kciuków. Dziś masz 8 dzień po transferze, ja dziś 9. Wczoraj na becie wyszło mi 63, kupiłam testy paskowe na Allegro i w 7 dniu była już dość widoczna kreseczka, ale ponoć często tak nie jest. Dziewczyny na forach piszą, że często wychodzi dopiero w 10,11 dniu na pasku. Ja nie mogłam wytrzymać i zrobiłam wcześniej;) Także trzymaj się, oby czas Ci szybko leciał, bo wiem jak to się dłuży. Zresztą, to pozytywnym wyniku strach i oczekiwanie też jest ogromne.. Pozdrawiam serdecznie! I życzę dwóch kreseczek!
  6. Dziękuję Justynko! A czym jesteś stymulowana? Jak się czujesz? Ja też szłam długim protokołem, brała, Gonapeptyl, potem Gonal, Pergoveris i Ovitrelle.. Nie lubiłam tych zastrzyków, ale robiłam je myśląc o dzidzi, więc od razu było mi lepiej..:) Pozdrawiam, Kasia
  7. Dziewczyny BETA wyszła 63!! 8 dni po transferze blastocyst:) wartość wydaje mi się, że jest prawidłowa. Co myślicie?? Justynko, nie martw się, przecież do In Vitro, a już na pewno do ICSI potrzebujesz tylko kilku dobrych plemników:) na pewno się uda! Pozytywne myślenie to podstawa! Ściskam mocno!
  8. Justynko! Czy dobrze rozumiem, że czekasz na punkcję? A gdzie przystępujesz? Bądź dobrej myśli:) Choć wiem, że to oczekiwanie jest najgorsze.. Pozdrawiam mocno
  9. Dziękuję Wam dziewczynki za miłe przyjęcie! Ja teraz siedzę jak na szpilkach, bo mniej więcej za pół godziny mój mąż ma dzwonić z nowiną jaką mam bete z wczoraj, czyli 8 dnia po transferze... Dam znać jak się dowiem:) Moja historia to właściwie 3 lata starań. Najpierw laparoskopia mięśniaków, potem ciąża pozamaciczna pęknięta i za rok znów usunięcię mięśniaka i badanie drożności jajowodów. Okazało się, że są całkowicie niedrożne... I zostało tylko In Vitro. Mój mąż wszystko ok. Sama stymulacja, punkcja i transfer super. Właściwie żadnych skutków ubocznych. Najbardziej nieprzyjemny był transfer, ale do zniesienia:) No i miło było oglądać dwa zarodki jak wędrowały do macicy. 5 dzien po transferze oprócz lekkiego ćmienia w brzuchu nie miałam żadnych objawów i oczywiście naszło mnie czarnowidztwo... A tu szóstego dnia wieczorem - baaaaardzo słaby cień. Mój mąż mówił, że nie widzi, ale ja byłam pewna, że coś jest na rzeczy..:) Rano już wyszła wyraźniejsza kreseczka. Leczymy się w krakowskim Parens, jestem bardzo zadowolona z podejścia calego zespołu, miło i przyjemnie i bardzo profesjonalnie..:) Bardzo się boję co będzie dalej, mimo, że wyszedł sikany pozytywny, to sane rozumiecie, że strach jest... Ale jestem optymistką:) A co u Was jest problemem? Ile się staracie? Trzymam mocno za Was kciuki!!
  10. Cześć dziewczyny! Jeśli mogę to do Was dołączę:) Ja jestem już po In Vitro, a konkretnie ICSI. To moje pierwsze podejście, mam 27 lat i niestety niedrożne jajowody.. Jestem 9 dzień po transferze, od 7 dnia po test sikany pokazuje mi DRUGĄ KRESECZKĘ!!:) oczywiście na początku to był cień, ale wczoraj w 8 dniu po podaniu 2 blastocyst - jest już widoczny całkiem wyraźnie!! Jestem przeszczęśliwa i nie dowierzam, że się udało... Czekam z niecierpliwością na wynik bety z krwi, dziś ma być, :) zobaczymy... Jak mogłabym jakoś pomóc i doradzić to piszcie! Pozdrawiam Wam i mocno ściskam dodając otuchy i siły w walce, którą dobrze znam:) Kasia
  11. Drogie dziewczyny! Jakie miałyście objawy, reakcje organizmu kilka dni po transferze, w przypadku CIĄŻY? Ja 4 dni temu miałam transfer, od początku trochę bolały mnie jajniki, ale podejrzewam, że to po punkcji, natomiast dziś bardziej boli mnie podbrzusze. To nie jakiś ogromny ból, ale tak ćmi... Niepokoje się, że się nie udało. choć wiem, że trochę pewnie przesadzam, bo to dopiero kilka dni... Miałam podane 2 zarodki metodą ISCI, zarodki klasy 4AA 0 podobno bardzo ładne. To moje pierwsze podejście i bardzo się boję... Proszę o radę! Kasia
  12. A ja Was kochane zapraszam na forum - postanowiłam je założyć dla kobiet, którym została już tylko droga In Vitro. Ciężki to temat, ale myślę, że warto o nim mówić:)\ http://www.invitro.4umer.pl/index.php Zapraszam serdecznie!
  13. WITAM! ZAŁOŻYŁAM FORUM DLA RODZICÓW I WSZYSTKICH ZAINTERESOWANYCH TEMATYKA IN VITRO. MYŚLĘ, ŻE WARTO SIĘ WSPIERAĆ, DORADZAĆ SOBIE I PO PROSTU WIEDZIEĆ, ŻE KTOŚ MYŚLI O PODOBNYCH SPRAWACH... ZAPRASZAM SERDECZNIE NA STRONĘ, PISZCIE I POMAGAJCIE SOBIE I INNYM! http://www.invitro.4umer.pl/index.php
×