Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

gosik96

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez gosik96

  1. Jestem, czytam, zdjecia widzialam i filmiki widzialam i jestem w szoku jakie te maluchyWasze sa juz sprawne. Terli swietnie wygladasz w tych wlosach - fajna fryzurka z wieloma mozliwosciami i niewymagajaca jednoczesnie ukladania. Mi wreszcie udalo sie zalatwic intensywna rehabilitqcje dla kornela - dzis bylam pierwszy raz i bedziemy chodzic co drugi dzien po godzinie! I tak az do ok 10 sierpnia bo potem przeprowadzka. Powinnismy mocno nadrobic w tym czasie. Pani nam powiedziala ze tak do skonczonego 8 mies dziecko powinno juz przynajmniej probowqc siadac a nam do tego niestety daleka droga :/ potwierdzila ze mlody jest dlugi i jest mu trudniej przez to. Cwiczyl dzielnie cala godzine :) Wkrotce jedziemy z M do londynu szukac mieszkania - mlody zostanie w tym czasie z jedna lub obiema babciami na 3 noce! Troche sie obawiam jak to zniesie... No i cala ta przeprowadzka to logistycznie trudna sprawa. Wyglada na to ze czeka mniesamotny lot z kornelem i o zgrozo dwoma kotami! Przydalyby mi sie jeszcze ze dwie rece :D Poza tym nadal mamy tylko jeden zab - mowia ze wychodza parami a tu nic - ten jeden jiz ladnie widoczny a drugiego brak :p Korzystamy z pogody, morza, plazy. Juz sie troche do tej gdyni przywiazalam i teraz zal bedzie wyjezdzac... ech, zycie :)
  2. Dziewczyny, jedzenie i napoje dla dziecka mozna przeniesc przez ochrone na luzie - nam kazali probowac na ich oczach mleka (bo mielismy zrobione w butelce a kornel wypil troszke) i soczku. Titucha co do wozka - jak robisz check-in i oddajesz bagaz to dostajesz taka zawieszke na wozek - przywieszasz ja na raczce lub w innym widocznym miejscu. Wozek skladany masz ze soba az do samego wejscia do samolotu - sluzby lotniska odbieraja od ciebie wozek przy wejsciu do samolotu (jesli do samolotu jedziesz busem to na plycie lotniska po tym jak wysiadziesz z busa, jesli wchodzisz do samolotu przez tzw "rekaw" - czyli taka rure laczaca budynek terminala bezposrednio z drzwiami samolotu to wchodzisz do rekawa z wozkiem i zostawiasz wozek przed samymi drzwiami samolotu - po wyladowaniu oddaja ci wozek od razu po wyjsciu z samolotu (tak samo albo w rekawie albo na plycie lotniska przed wejsciem do busa. Tanimi liniami z mlodym nie leciwlam, ale jak kiedys lecialam Wizz Air do Rzymu z moja bratanica to osoby z dziecmi byly zapraszane zaraz za osobami z wykupionym priorytetem.
  3. Ach no i niezawodna iwka- uwielbiam czytqc Twoje wpisy o ani :)
  4. Ale rozumiem co czujecie - on sobie po prostu wychodzil, bo myslam ze jest moja mama wiec ona mi we wszystkim pomoze. A sam ograniczal sie jedynie do zabaw z kornelem. Moj M pomaga bardzo ale jednoczesnie jest lekkoduchem. Np jak kupoe kisc bananow to potrafi zjesc np 8 bananow w jedno popoludnie - ale sam nie kupi jak np wraca z pracy i przechodzi obok sklepu. Teraz juz wie chociaz, ze jak cos jest ostatnie ti musi mi zostawic - chociaz tyle :p :)a zakupy robi tylko wtedy gdy ja go po nie wysle i powiem mu co kupic. A sam to w ogole nie widzi ze sie pieluchy koncza czy mleko konela. Jedynie stan zapasu wody mineralnej kontroluje. No ale ogolnie to mi bardzo pomaga - jak wraca z pracy to wlasciwie od razu przejmuje mlodego, w nocy tez czesto wstaje mi pomoc, umke sie nim sam zajac i robi to bardzo chetnie, dba o moj odpoczynek i dobre samopoczucie. Silie trzymam kciuki by udalo sie znalezc dodatkkwe dzieci do opieki :) dzielna jestes i masz doswiadczenie wiec na oewno ktos sie znajdzie. A ktos byl chyba na rozmowie u ciebie w tej sprawie - nie zdecydowali sie? Titucha nastelnym razem na prawku na pewno pojdzie ci lepiej. Ja jak zdawalam (jeszcze w liceum) to pamietam jak mi sie nogi trzesly, co bylo do mnie komlletnie niepodobne. Zdalam dopoero za 4 razem :p Justi dawno sie nie odzywala- jak wakacje w pl? M juz dolaczyl do was? No i news - dori bede dzielic twoj i Justi los emigranta - przenosimy sie do Londynu!!! :( znaczy sie nie jestem do konca smutna choc oczywiscie jestem podekscytowana to jednak juz tesknie za polska. To juz nie to samo co gdynia - stad zawsze moglam wsiasc w auto i pojechac do wawy a tam to juz trzeba bedzie z wyprzedzeniem. Poza tym teraz juz chyba na stale sie przeniesiemy. Mam wiele obaw z ta zmiana zwiazanych, musimy duzo rzeczy rozeznac i zaplankwac. No i sama przeprowadzka to bedzie ciezka przeprawa... Prawie rok tu mieszkamy wiec powoli ilosc rzeczy i sprzetow rosla, kuoilismy tez nkwe meble, nie wiemy co z tym teraz zrobic. No ale z drugiej strony Londyn to szansa, przygoda. Moze nam sie spodoba? Mnostwo watlliwosci polaczonych z ogromna radoscia.
  5. Hej dziewczyny! Mama po prawie 2 tyg wakacji odstawiona do domu a nasze zycie wraca do starego rytmu - bylo super, dzieki mamie moglismy z M pojsc na dwie super randki z czego jedna to byl wypad do Karwii na dlugi spacer brzegiem morza i super kolacje na klifie w Jastrzebiej Gorze, a druga to wieczorny crousing po gdynskich barach i karaoke :) Wczoraj od 12 do 19 siedzielismy na plazy (kornelowi zrobilosmy cien a sami sie smazylismy) - przez to lenistwo chata nie posprzatana i w lodowce swiqtlo ale co tam - raz sie zyje :) A wczoraj jeszcze M zostal wieczorem z mlodym a ja wyskoczylam do kina na Wielkie Wesele (akurat to grali jak doszlam) - usmialam sie po pachy, komedia pomylek, oczywiscie naciagana i nierealna a momentami ckliwa ale naprawde warto obejrzec bo trudno powstrzymac smiech i no i ogolnie bardzo pozytywny film :) No i jak wracalam to w zabce chociaz mleko kupilam i jakies zdechle pieczywo zebysmy z glodu nie umarli :) Misia, Leba to jakies 90km od gdyni - nie wpadacie a jakas wycieczke tutaj przypadkiem? Moze udaloby sie zlapac na jakas kawke? A dolami sie nie martw - one sa elementem naszego zycia tak samo jak chwile szczesliwe. Przychodza i odchodza jak wszystko co nas spotyka... Agnieszka ja tez dalam ostatnio chrupka kukurydzianego i to tez byl hit! :) no ale domyc to to sztuka naprawde - ciuchy to pal licho ale twarz byla skorupa i dlonie tez :) Jeju ale wam sie dzieciaki rozwijaja! My w tej kwestii nadal mocno w tyle niesety. Zaczelismy znow rehabilitacje i ona bardzo pomaga, bo po kazdych kolejnych zajeciach kornel sam chetniej sie przewraca i zaczyna "kombinowac" a nie tylko lezy jak kloda, ale pani mi oznajmila ze wyjezdza na 2 tyg wiec znow chyba bedzie przestoj :( na basenie wczoraj kornel mial przelom - wyluzowal sie kompletnie (do tej pory byl troche spiety) i cale 30 min machal w wodzie nogami jakby chcial odplynac :) no i tez sie podlamalam jak sie spotkalam ze znajomymi i ich mlodszym od kornela o 5 tyg synkiem, ktory juz fika swobodnie na wszystkie strony i zaczyna sie podciagac do raczkowania, a kornel jedyne co to lezal na brzuchu i sie zaczal zanosic smiechem patrzac na tego drugiego :) Assiula milo czytac ze M zacz sie strarac :) terli wspolczuje ze nie masz oparcia w swoim. U as tez jak mama byla to mialam wrazenie ze moj M ucieka z domu - wlasciwie codziennie po pracy mowil ze idzie cos zalatwic albo pobiegac albo cos i znikal na 3 godziny... Glupio mi bylo przy mamie wszczynac jakies dyskusje, ale w koncu cos peklo i byla awantyra na calego :p M twierdzil sie sie stresowal rozmowami kwalifikacyjnymi ktore go czekaly i przeprosil i potem juz bylo dobrze cale szczescie.
  6. Hej dziewczyny, dawno się nie odzywałam, ale jeszcze jest u mnie mama i codziennie robimy sobie wycieczki, a do tego znajomi zaczęli zjeżdżać w okolice i tak staram się jakoś to wszytsko ogarniać. W domu praktycznie nas nie ma całymi dniami. Nie wyczytałam wszytskiego dokłądnie, ale zdążyłam coś niecoś wyłapać: 1. titucha jak praktyka poszła bo chyba nic nie pisałaś? 2. assiula padłam na Twój opis zachiwań M - myślę, że mogłabyś prowadzić jakąś rubrykę w Cosmo :D rewelacyjnie się to czyta 3. Misia dokąd się w końcu wybieracie? Umawiamy się jakoś? No i gratuluję, że się udało :D 4. pho-ney dzięki za porównanie fotelików, świetnie to opisałaś - mnie to tylko zastanawia czy dziecko się do takiego fotelika nie przykleja gołym ciałkiem, nie poci? No i chciałam powiedzieć, że tadzik jest przeeeeecudny! Ma takie bystre, zawiadiackie a jednocześnie słodkie spojrzenie, że szok. I włoski ma już dłuższe więc wygląda na starszego. U nas nadal jeden dolny ząbek na widoku, ale wczoraj chyba zaczął iść drugi bo znów wróciły żale i marudzenie :( Ale ogólnie kornelitek jest super. jeśli chodzi o rozwój to nadal nie pełza, ale coraz więcej się przewraca na boki, sięga coraz sprawniej po zabawki, przekręca się bardziej świadomie i sprawnie z pleców na brzuch i odwrotnie - także nabiera sprawności. W sobotę byłam z nim na basenie - tym razem to ja byłam z nim w wodzie - świetne zajęcia. Bardzo mi się podobało i kornelitowi też coraz bardziej.
  7. Assiula to ta twoja kolezanka od zabkowania nie dawala nic przeciwbollwego? Ja dawalam nurofen na noc, i kilka razy w dzien tez dalam. Szkoda mi bylo zeby sie mlody mordowal... Agnieszka fsjnie ze pracujesz i ze Maja tak dzielnie to znosi. No ale ze ona juz chodzic chce??? Szok :D :) Polozylam kornela spac zgodnie z zaleceniem pana na boczku i "zaklinowalam" zwinietym dlugim recznikiem - ulozony wzdluz brzuszka, miedzy nogami i wzdluz pleckow - kornel zasnal z ttm cudnie bo sie tak fajnie w to wtulil. Po godzinie zagladam a on juz lezy w zupelnie innej pozycji i zaden tam klin mu w tym nie przeszkodzil :p Klade sie juz spac bo ostatnio chodze na rzesach. M wyjechal wiec same z mama jestesmy i mamy spokoj - chata wolna, hehe :) ;)
  8. Dziewczyny czytam na biezaco ale pisac nie mam czasu kompletnie. Przyszla mm ja karmilam mm od 7tyg i dawlam co ok 2-3 godz - ale laczna dawka dobowych karmien mniej wiecej zgadzala sie z ta dawka z tabelki na opakowaniu mm (zapisywalam sobie w zeszycie godziny karmien i ile dokladnie zjadl) -czyli moj synek jadl czesciej ale ciut mniejsze porcje i dlatego laczna liczba porcji wynisila ok 6-7 (w nocy budzil sie raz na karmienie). Sluchaj swojego dziecka i serca :) Iwka rany julek oby to nie byla swinka! Dziewczyny ale wy macie schematy dnia! U nas to wszystko jest "mniej wiecej". Byl fizjiterapeuta i potwierdzil ze kornel potrzebuje lekkiego wsparcia, nadal ma asymetrie i takie tam... Te cwiczenia na rece to sa na walku (np. Zwiniety duzy koc) - klade kornela na takim walku na brzuchu, zeby rekami dotykal podlogi (maty) i ustawiam go na tym walku tak by musial sie na raczkach opierac i chronic glowe przed upadkiem. Proste bardzo a raczki pracuja :) Agnieszka, przykro z powodu mamy. Boje sie bardzo tego dnia... chyba niewielu rzeczy tak sie boje jak wlasnie tego... :(
  9. Iwka o matulu trzymaj sie kobietoooo! Musi byc dobrze przeciez no! Nie dajcie sie!
  10. Bylismy na rehabie. Kornel ma slabe rece bardzo i mamy cwiczyc codziennie w domu tez kilka razy dziennie po 5 min w formie zabawy. Raczkowanie jest podobno bardzo wazne bo ponoc dzieci nieraczkujace maja problemy z dysleksja/ dysgrafia czesciej niz raczkujace - nie wiem czy to naukowo udowodnione. Zobaczymy co jutro powie fizjoterapeuta ktory przyjdzie do nas na wizyte. Justi z mama faktycznie lepoej, choc wczoraj wrocila ze specru ze spiacym kornelem na rekach - zrobil jej totalna awanture na srodku bulwaru, jesc nie chcial, pic tez nie, noszenie na rekach nie dzialalo, masakra. Niosla go i wracala do domu- ledwo doszla. Powiedziala ze wiecej sama nie idzie. A ja od razu, ze przeciez swietnie sobie dala rade, zeby sie przypadkiem nie zrazila. Kornel przez resze dnia byl taki placzliwy i jakby go cos bolalo. Stwierdzilam ze to zeby i chcialam posmarowac zelem i... JEST PIERWSZY ZABEK! Jedynka dolna i to juz niezle wyrznieta :) Takze dostal nurofen na noc (mial 37,6) i dzis juz jest aniolkiem znowu.
  11. Ojeja jaka cisza! :) widac, ze wakacje w pelni! U mnie jest mama wiec tez zalatana jestem :) Kornel rozwojowo bez postepow niestety, znowu niechetnie przewraca sie na brzuch. W czwartek czeka nas konsuktacje z jakims specjalista tutejszym w dziedzinie fizjiterapii dzieci. A w srode niezaleznie jade z mlodym na rehabilitacje do pani do ktorej chodzilismy wczesniej. Trzeba go rozruszac, nie chce trackc czasu. Buziaki dla forumowych mam i dzieciaczkow!
  12. Hejka ja juz w Gdyni, Kornel w ogole chyba sie nie zorientowal ze mnie nie bylo :) przyjal mnie tak jakby mnie widzial godzine wczesniej :)
  13. Misia, to strasz e jak w pracy traktuja Twojego M. Jak mozna byc tak nieodpowoedzialnym szefem, niepotrafiacym odpowoednio zorganizowac pracy oddzialu, zeby pracownik mogl pojsc na obiecany urlop! Masakra jakas, to musi byc strasznie kiepski szef/ szefowa. Skkrk tym razem obiecuje ze juz po tych dwoch dniach Twoj M na pewno ten urlop dostanie to niech mu podpisze wniosek urlopowy - z tak udzielonego urlopu nie jest juz tak latwo sie wycofac bo jesli cofna tak udzielony urlop a pracownik wykupil juz np. wczasy to wtedy musza zwracac mu za to kase. Paranoja, zeby trzeba bylo sie prosic o urlop... Ja od rana sprzatam warszawska chate - niepowtarzalna okazja by to zrobic bez kornela - wszystko piore, odsuwam itp. Jade niedlugo po mame (zabieram ja do gdyni na 2 tyg) i ruszamy w trase. Wczorajszy caly dzien meeega fajny, bo spedzony z rodzina nad Balatonem (w wawie na goclawiu takie jeziorko) - wyskakalam sie na placu zabaw z dzieciakami, wysmialam z bratem, nadrobilam zaleglosci z moja nastolenia chrzesnica, lezalam na lawce i opalalam sie - ach, bylo wspaniale. A wieczorem imprezka z dziewczynami bardzo udana, gadki szmatkk, ogladanke pokoiku, ubranek, rozmowy o porodach, snucie planow na przeszlosc i oczywiscie powrot do przeszlosci, "a pamietacie jak to kiedys bylo" :))) To kolezanki pierwsze dziecko i ona jest absolutnie przerazona. Ale wyglada cudnie - jest przepekna kobieta i w ciazy wyglada bardzo smukle, ma piekny, okragly, sterczacy brzuszek. A moj M daje mi biezacy update, caly czas smsy i mmsy, wiec jestem.spokojna, ze synek milo sledza czas z tata (i kolegami taty, hehe - z reszta bardzo fajnymi) :)
  14. Ach no i patryk siedzi pieknie i ma super wloski jiz dlugie i geste. U nas troszke zaczely sie zageszczac takim pasem, jakby irokezem ale to nadal taki bardziej puszek niz wlosy :)
  15. Jestem za tym by dorka podeslala swoje zdjecia i dostala dostep :):):)
  16. Hej dziewczynki! Justi, ciesze sie, ze tak super poszlo! Wlasnie nie zawsze pozwalaja trzymac dziecko w foteliku - jak wracalismy z lizbony leciala z nami para z coreczka starsza od kornela ok 10 dni (tyle ze polowe mniejsza) i oni mieli ja w foteliku. Smacznie sibie spala a oni poprosili oana ktory siedzial z nimi by sie przesiadl i fotelik z dzieckiem mieli pomiedzy swoimi siedzeniami. To stewardzi kazali wyjac dziecko z fotelika i zabrali fotelik gdzies do schowka na caly lot! Dziwne to bylo, bo z kolei oni od swoich znajomych ktorzy tez wprawieni w bojach uslyszeli ze wlasnie w foteliku mozna. No ale bardzo milo, ze zablokkwala to miejsce obok i ze Tosia taka grzeczna byla! A teraz jeszcze sobie odpoczywasz beztrosko! Ja wlasnie dojechalam do wawy - niestety musialam wyjechac z gdyni troche pozniej niz planowalam. Dziwnie mi sie jechalo - ciagle mialam wrazenie ze kornel siedzi z tylu :D no i w domu tez dziwnie - ani kornela ani nawet kotow! :) bo M to czesto nie bylo wiec norma :) A wczoraj juz myslalam ze wszystko odwolam bo dopadlo mnie jakies dziwne cos - bylam na paznokciach wieczorem i rozlozylo mnie w 2 godziny - bole wszelakie, drgawki, goraczka prawie 39. Wzielam na noc full witamin i nurofen, w nocy sie trzeslam z zimna i wypocilam strasznie, czulam sie jakbym miala grype, a rano jak nowo narodzona! Albo sie przetrenowalam, albo to z ogolnego orzemeczenia albo jeeno i drugie. Najwazniejsze ze jestem juz zdrowa :) Kornelek zostal z tata i dwoma wujkami co to przyszli ogladac Jerzyka. No ale Jerzyk nie dal rady. Sluchalam relacji w radiu w trasie. Ajjjjj, i tak fajnie, ze byl w polfinale. Dobranoc samotne i niesamotne. Acha - moj M szykujac rzeczy dla kornela na jutro na basen chcial mu zalozyc pieluchy pampers active boy :) To by mu dziecko chyba zatonelo ppd wplywem obciazonej pieluchy :D
  17. Iwka u nas zero zeba ale ja sie tym w ogole nie martwie, nie trzeba myc :p Co do obiadku to schlodz dobrze i zawin w papier moze i folie aluminiowa. A moze masz taka torbe trzymajaca temperwture - czasem jak sie kuouje mrozonki w markecieto mozna takie dostac. Sloiczek kupny bylby najbezpieczniejszym rozwiazaniem. Mleko koniecznke wez osobno w puszce i wode w termosie. Dasz rade :) Ciekawe jak tam Justi i Tosia przeszly lot :) Witaj mamo Zosi. A co to sa za kielbaski?
  18. Ach, pysia, wazna rzecz. Przed pobraniem krwi daj mlodemu mleko/sok/wode - niech wypije jak najwiecej. Latwiej wtedy leci krew bo jest bardziej wodnista.
  19. Pysia u nas tez stale posilki sa codziennie - zupka/obiadek - tylko ze sloiczka, jeszcze ani razu nie zrobilam nic sama (a nie sorry na poczatku jakos ale to jak jeszcze zjadal lyzeczke i dziekowal). Zoltko co 2, czasem 3 dzien (1/2 zoltka). Iwka masz racje - cena za te bodziaki normalna, nie jakas szczegolna. Ale ich jakosc tez jakas super hiper nie jest - ale sa w porzadku po prostu. Natomkast lepsza jakosf maja te h&m ze stalej kolekcji (tylko kolory sie zmieniaja) - atomiast one nie sa tez przecenione. Bylam dzis rano na pobraniu krwi i przy okazji wpadlam do Klifu kupic jakis prezent dla dziecka kolezanki na ten baby shower na ktory sie wybieram. Kupilam ciuchy kornelowi, sobie bielizne i 2 pary butow, stanik do kostiumu kapielowego, skarpetki rozne rozniaste... jedyne czego nie kupilam to tego, po co tam pojechalam! Zycie :D:D Moja bratanica 12 -toletnia obecnie chodzila w chodziku, nauczyla sie chodzic bardzo szybko a traz jest piekna, wysoka, szczupla dziewczyna z nogami az po szyje. Takze pewnie wszystko zalezy jak duzo dziecko w tym jest, kiedy zaczyna itp. Ale dwie pozostale bratanice juz chodzika nie mialy bo sie zrobilo glosno ze szkodza. Ja kornela tez w to wkladac nie bede. Czytalam ostatnio artykul ze dziecko musi samo sie uczyc chodzic, zeby go nie prowadzac za rece bo wtedy zle opiera ciezar ciala oraz nie uczy sie wlasxiwie wstawac i upadac. Natomiast od czasu do czasu mozna dac dziecku rece by sie ich trzymalo, isc przed nim, ale jesli zaczyna sie przewracac, potykac i przytrzymywac to nalezy przestac prowadzac. Dzieci prowadzanie podobno lubia ale nke jest to dla nich dobre. Tak wyczytalam. I tez to o czym asimsiula chyba albo titucha mowily- ze dobrze jest lezec na macie obok dziecka i pozwolic mu sie na siebie wdrapywac - to podobno bardzo rozwija i buduje jednoczesnie wiez.
  20. Moj tak jak dorki lubi obiwdki bardziej slodkawe, z dodatkiem jablka. Ale przed chwila pierwszy raz zjadl caly duzy (190g) sloiczek - Hipp risotto z warzywami po 5mies- rewelacja. Naprawde smaczne! Nic nie musialam dodawac, zeby mu smakowalo. Iwka te wilopqki sprawdzilam bo nie pamietqlwm - one w h&m nie sa z przeceny - takiebiale z motywem marynarskim (kornel jest synem marynarza) i jednwk to sa 7-paki po 79zl.
  21. Justi udanej podrozy! Bedziesz sie odzywac do nas jakos?
  22. Justi udanej podrozy! Bedziesz sie odzywac do nas jakos?
  23. Antalek, matko, nie dosc ze maluszka masz, jestes w ciazy i jeszcze pracujesz. Trzymaj sie kochana! Przyszly kaszki, zjadl troche jaglanej na mm - smakowala bardzo (z dodatkiem banana ze sloiczka). Acha i u nas byl dzis debiut banana w siateczce - ojejaaaa, ale byla radocha! Wyssal doslownie calego z tej siateczki :) brudny po pas :) Wzielam sie za duszenie miesa i tersz jestem ud*piona bo za godzine musze dodac jakies skladniki i jeszcze dusic nasteona godzine. Chyba sobie budzik jakis nastawie... masakra, oczy mi sie same zamykaja a jeszcze z m napilismy sie winka bo otworzylam bo w nim dusze mieso i po tym winku to juz w ogole spaaaaac. :p
  24. Misia sprobuj z ta suszona sliwka gerbera - kornel dzis po niej zrobil trzy kupy :) a jaka kaszke dajesz bo nie pamietam? Jesli ryzowa to zmien na kukurydziana. No i skrobane jablko tez ponoc pomaga. I duzo picia. Ech ale temat trudny... A Gdynia zalelnila sie ludzmi - Heineken :( wszyscy od rana laza po ulicach w kaloszach :) Smiesznie bo w knajpach pelno dziewczyn z wozkami, siedza plotkuja i pija browary a dzieci sibie spia w gondolach :) wakacjeeee! :)
  25. Misia, probiotyk dicoflor mozna kupoc bez recepty - polecam. Lactulosum sie nie obawiaj - kornel bral przez 3 miechy codziennie jak mial zaparcia - pomagalo troche i nje uzaleznil sie. Teraz kupa jest 1-2 razy dziennie bez zasnych wspomagaczy. Jezu ale mam dzien. Brakam prysznic jak na tym obrazku - po minucie od wejscia pod prysznic mlody sie obudzil wiec byl super expres. A potem mlody od 11 odmawial mleka mimo ze to juz byl czas na karmienie a ja mialam isc na bazar na zakupy wiec chcialam by byl najedzony. Odmawial i odmawial, czas leci a ja o 13.30 umowiona z m na lunch. Stwiedzilam, ze skoro mleka nie chce a marudzi to moze obiadek juz mu dam, choc zazwyczaj daje mu pozniej. No i wyjmujac sloiczej jakos zle zlapalam, wypadl mi i.... jejjjjjuuuuuuu, myslalam, ze zaczne krzyczec. Wszystko dookola, lacznie ze mna, w ttm zalepionym jednym okiem bylo w zupce w kolkrze marchewkowym! Zalepione oko lacznie z brwiami, wlosy, cale ubranie. Podloga, szafki w kuchni w ttm szczeliny pomiedzy szufladami oraz uwaga.... SUFIT! Kufaaaa, powinnam isc drugi raz pod prysznic ale stwierdzilam ze to piernicze. Wlosy mi sie kleja, twarz tez troche ciagnie :p mlodemu zrobilam druga zupke i ide na lunch - zakupy zrobie pozniej. Ech... A i sluchjcie - jak kornelowi nie smakuje obiadek to dodaje troche suszonych sliwek (mus gerbera w sloiczku) i wtedy zjada :)
×