Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

gosik96

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez gosik96

  1. assiula, może to kwestia wiosny...? Mniejsze zapotrzebowanie energetyczne? Nie wiem sama. No ale ładnie - też ci 6 razy wychodzi. Chyba trzeba przeczekać po prostu, sama nie wiem. A czjesz jakiś niepokój z tego powodu czy raczej sądzisz, że to przejściowe? A ile już waży młody? Intensywny dzień za nami - rano pobranie krwi (na szczęście moje) - panie pielęgniarki powychwalały kornelka, że taki ładny, taki grzeczny, a on je podrywał skubaniec, gadał do nich z rozdziawioną gębulką :) Potem rehabilitacja - bardzo fajnie dziś było - dużo lepiej niż ostatnio - lepsza fizjoterapeutka. Spróbuję pozostałe spotkania przepisać tylko do niej. Bardzo dużo popracowała z nim sama - jakoś tak śmiesznie go wyginała (metoda NDT to się nazywa), bardzo dużo mi mówiła co i jak, co robić, czego unikać. A na koniec kornel ni z tego ni z owego z brzucha przewrócił się na bok - pierwszy raz! :) Po rehabilitacji, na szczęście już w domu była wieeelka kupa i po tym wszytskim jak zasnął to po 2,5 godz musiałam go budzić, bo już byliśmy spóźnieni na grilla! W dzień zazwyczaj ma takie drzemki po 30-60 min a tu proszę! Jednak gimnastyka czyni cuda :)
  2. Pektynka, dzieki! Przepis wyglada bardzo latwo, na pewno wkrotce zrobie. To bedzie pierwsze, co zrobie samodzielnie z rozwalkowaniem cissta - jakos do tej pory zadnych takich ciastowych rzeczy nie przygotowywalam. Musze kuoic walek i stolnice czy jakis tam podklad (widzialam kiedys takie silikonowe chyba). My kiedhs w domu jak jeszcze mieszkalam z rodzicami mielismy taka wielka drewniana stolnice. Zawsze mamie pomagalam przy faworkwch czy pierogach, ale jakos tak sama nigdy nic takiego nie odwazylam sie zeobic. No to czas to zmienic! A tymczasem mimo soboty i mimo, ze moj krolewicz juz nakarmiony i soi dalej i moglabym zrobic to samo, to niestety ale wstaje i bede robic... tiramisu! Mam dzis spotkanie - dziewczynskiego grilla i mi przypadl do zrobienia deser. Na szczescie jest to moj popisowy deser i robie go tak czesto, ze wlasciwie moglabym juz z zamknketymi oczami. A musze to zrobic teraz, bo mamy dzis z kornelem bardzo napiety harmonogram, wiec wychodzi na to, ze teraz mam jedyna szanse by zdazyc z ttm tirmaisu, poswiecajac 2 na pewno piekne godziny snu :p odespie kiedy indziej :p Udanego weekendu, pysznych wypiekow! Ajjjjj, az mi slinka cieknie!
  3. Iwka, no Chodakowska wymiata jeśli chodzi o figurę i kondycję, skubana :D Byliśmy dziś u neurologa i doznałam szoku. Pani doktor zaczęła badanie od zagadania młodego, sprawdzenia czy wodzi wzrokiem, czy się uśmiecha itp. A potem wzięła go w obroty, zaczęła sprawdzac odruchy itp, i nagle chwyciła go za rączki i podniosła całego do góry! Myślałam, że tam zemdleję, jak to zobaczyłam. Czy któreś z naszych forumowych dzieci też to przezyło? Na kornelu jakiegoś większego wrażenia to nie zrobiło, choć na szczególnie zadowolonego nie wyglądał. W ogóle to się na początku rozpłakał, jak ona do niego zaczęła mówić - widocznie od razu skumał, że jej źle z oczu patrzy, hehe :D Tak to zawsze lubił lekarzy :) Justi no być może faktycznie Tosia jak widzi cyca to kojarzy z ciężką pracą, a przecież może to samo dostać z butli i praktycznie samo leci :D Sama bym ryczała :P Mądra dziewczyna jest i tyle, hehe :D
  4. Jezuuu, dziewczyny, ja wiedziałam, że tak będzie. Pisałam Wam wczesniej, że zawsze, jak o czymś piszecie to u nas to się dzieje z opóźnieniem. Otóż nie poznaję swojego dziecka - stał się marudny, ryczy cały czas, pcha wszytsko do buzi, gryzie mocno bardzo i się przy tym denerwuje i nic go nie uspokaja. Moje noszenie czy wygłupy działają na chwilę i znowu ryk. Zaraz zwariuję chyba... Ktoś mi dziecko podmienił :P :/ A jedziemy za godzinę do neurologa, ja nie wiem jak ja z nim pojadę w takim stanie... Kupiłam żel na dziąsła ale nie pomógł :(
  5. Widzialam, ze dla dziewczynek sa opaski - takze uszy sa chronione przed wiatrem a jednoczesnie glowka "oddycha". To chyba fajne rozwiazanie na cieplejsze dni. Ja mojemu chyba nie bede czapki zakladac bo on po tatusiu jest goracy chlopak.
  6. Bardzo fajny jest tez zel, dlugo dziala, nie wysycha tak jak te wodne zele.
  7. Pektynka, ciesze sie, ze zel tez wam sie sprawdza :) dla nas to zbawienie doslownie bylo :)
  8. Justi, skoro u ciebie chata wolna, to wpadamy! ;P:D:D:D
  9. Pektynka, śliczny jest! Jaki piękny uśmiech!
  10. No dziewczyny, musze się pochwalić. Śpiąca jestem mega, ale ale ale.... zarezerowowaliśmy wreszcie wakacje!!! Znalazłam loty i hotel i już zabookowane, mój M w tym czasie, będąc aktualnie gdzieś w ameryce południowej, zajął się rezerwacją auta i już! W końcu zdecydowaliśmy się na portugalię - ale nie Maderę, tylko okolice Lizbony - jednak nie zdecyduję się na pierwszy lot z 5-ciomiesięcznym dzieckiem z przesiadką :P A do Lizbony są loty bezpośrednie więc gites! I tak się boję jak to będzie, no ale cóż - jakoś musimy sobie poradzić. teraz jeszcze nas czeka wyrobienie dla młodego paszportu - ja nie wiem jak my to zrobimy, bo tzreba się stawić w urzędzie razem a mój M. jak zwykle w rozjazdach :P Jupiiii!
  11. Justi, moj samochodowy termometr pokazuje 16! :)) WIOSNAAAAAAA! No to pieknie, ze juz sie przerzucilyscie z Toska na pojazd sportowy, hehe :) Jestem pewna, ze mloda jest ci za to bardzo wdzieczna. My jeszcze troche pojezdzimy w gondoli, zwlaszcza, ze mlody nie protestuje - ale mysle, ze bardzo szybko zacznie, bo juz dzis na spacerze prawie nie spal a pod koniec juz nogi mial caly czas w gorze i sie wiercil. Widzialam, ze duzo dziewczyn ma jakies takie wkladki do gondoli, ze dziecko ma bardziej siedzaca pozycje. Ja mu sprobuje jakos poduche ulozyc moze. No i pierwszy raz mial tylko cieniutka czapke, wiosenny kombinezon i zero kocyka! Ale pieknie jest! Jesli chodzi o lapanie zaleznosci przyczyna - skutek to u nas tez jest smiesznie. Mamy takie zabawki, ze jak sie uderzy/ dotknie to jest krotki sygnal dzwiekowy albo dluzsza melodyjka (fajny jest taki krab w fisher price ktorego mozna przyczepic w roznych miejscach) - kornel juz od kilku tygodni ma to rozkminione :) mamy tez taka zabawke o podobnym dzialaniu tyle, ze uderza sie w nia nogami - tez to uwielbia i ma radoche jak mu sie uda wlaczyc :) A jesli chodzi o smiech to moj ma taki meski, gruby smiech :) ale czasem potrafi tez wydawac z siebie takie delikatne tony. W ogole uwielbia gadac :) Sluchajcie, czy wasze dzieci tez sie tak poca? Chodzi mi np o glowke gdy podczas jedzenia trzymam go na rekach, albo gdy lezy na lezaczku to tez jak go podnosze to czesto ma mokra szyje i glowke (i nie jest to ulanie tylko ewidentnie pot). A nie ubieram go grubo i czesto jiz teraz w domu otwieram okna... Pytalam lekarza to powiedzial, ze dzieci maja jeszcze nieuregulowany uklad nerwowy. Zapytam jutro moze neurologa bo idziemy na wizyte.
  12. madzik a ty z trójmiasta? Ja jestem z wawy ale tymczasowo pomieszkujemy w gdyni (znaczy się na razie też jestem w wawie, ale jakoś po 20.04 chyba już będziemy w gdyni). Co do ciekawych akcji, to jeszcze w aucie była fajna akcja, a właściwie to dwie: 1. Przedwczorajpierwszy raz jechał i nie spał! Oczy szeroko otwarte, smoczek wypluty i się gapił tym swoim zrównoważonym, prezesowskim spojrzeniem. Niby nic a ja się śmiałam i na każdych światłach się odwracałam by zobaczyć go dokładniej w okrągłym lusterku, które zamontowałam na tylnym zagłówku, żeby widzieć kornela :D 2. Wczoraj, gdy wracaliśmy od lekarza miał już gorszy humor, bo był zmęczony. Smoczek obowiązkowo w buzi, ale oczy szeroko. Gdy tylko smoczek mu wypadał, standardowo najpierw chcrząkanie i marudzenie a potem płacz - a ja nie zawsze w czasie jazdy mogłam sięgać do niego by mu podać, bo był dosyć duży ruch i dopiero np. na światłach albo przy okazji korka mogłam mu podać. No i raz widzę w lusterku, że znów smok mu wypada, zaczyna się chrząkanie, marudzenie i nagle cisza.... patrzę, a on jakby nigdy nic znów ma smoka w buzi i sobie go ciumka. jadę dalej, i znów słyszę marudzenie - patrzę, smoczek wypluty. Coraz głosniej stęka i zaczął się wiercić i zaraz znów spokój - patrzę, już smoczek w buzi. I tak mi zrobił jeszcze jeden raz :D:D:D cwaniaczek, ajkoś udało mu się jednak trafić smoczkiem z powrotem :D
  13. No mama_ nareszcie sie odezwalas!!! :):):) kiloa razy wspominalysmy tu o tobie i bylysmy ciekawe co u ciebie! Jak widac jestes niezmiennie pelna energii i aktywna! Wpadaj do nas czesciej, opowiadaj!
  14. Nela, co do cwiczen z Ewa - przyznaje szczerze, ze od kilku dni nie cwicze, bo zwyczajnie mi doby nie starcza (choc to pewnie marne usprawiedliwienie, bo zamiast ogladac wieczorem na tvn player sekrety chirurgii moglabym ruszyc dupsko). Ale jak calymi dniami gdzies laze, dzwigam mlodego (7kg!) W foteliku i jego bambetle, jade tu, tam, smam, jeszcze zakupy, wyniesienie smieci, ogarniecie chaty, kotow itp itd to wiefzorem zwyczajnie mam ochote zasiasc na kanapie i pogapic sie w monitor :p No ale musze wrocic do tego, bo fajnie sie czulam po cwiczeniach. Agnieszka, ja mysle, ze w tym, ze kornel tak dobrze znosi to cale moje latanie, nie ma zadnej mojej zaslugi. On po prostu chyba tak juz ma :) dpa mnie to jest w ogole niesamowite, ze kazde dziecko rodzi sie juz "jakies" - nie jest czysta karta - ma juz swoj charakter/ temperament. I Kornel szczesliwie pozwala mi robic to, co lubie i bardzo mi to ulatwia :) Jest bardzo stabilny, trudno go wyprowadzic z rownowagi - aczkolwiek wczoraj jak wieczorem bylam u kolezanki to jadlysmy kolacje i ona niechcacy uderzyla talerzem o szklany stolik - bardzo glosno. Naprawde glosno. Pierwszy raz widzialam jak mlldy spanikowal, ale to tez dlatego, ze przysypial mi na rekach. Ojej az sie zapowoetrzyl zanim wydal z siebie okrzyk placzu. Ale to bylo doslownie 15 sekund placzu i jak zobaczyl, ze wszystko gra to od razu luz.
  15. No mama_ nareszcie sie odezwalas!!! :):):) kiloa razy wspominalysmy tu o tobie i bylysmy ciekawe co u ciebie! Jak widac jestes niezmiennie pelna energii i aktywna! Wpadaj do nas czesciej, opowiadaj!
  16. Korne zaczął dziś dźwigać głowę leżąc na plecach! :))) Łapie mnie za ręce i się podciąga - chce siadać! Wiem, że to nic szczególnego - wiele z Was pisało o tym już ładnych kilka tygodni temu, ale dla mnie to ogromny sukces, bo m.in. temu służy rehablitacja a efekt już po kilku dniach. Do tej pory głowę zupełnie zostawiał, gdy go badali pediatrzy, rehabilitant i fizjoterapeuta - kompletny bezwład był. A teraz jaki zawzięty się zrobił - tak mu się spodobało, że chciał jeszcze i jeszcze i aż czerwony na twarzy z wysiłku, ale dalej łapał mnie i się podciągał. Hehe :)
  17. Potwierdzam - skalpel wygląda "niewinnie", ale jak się zacznie ćwiczyć, to ja szybko wymiękam :D Iwka, może jeśli Ty taka wprawiona to dla Ciebie faktycznie to będzie bułka z masłem.
  18. Hahahaha, ale sie smieje!!!! Rewelacja! A jak wlaczylam to kornel przestal jesc tylko nasluchiwal.
  19. Pektynka, mi powiedzial lekarz "prosze przyjsc na kolejne szczepienie za co najmniej 6 tyg czyli po..." i tu wyliczyl date graniczna. Hmmm, a to ciekawe. Witaj "nowa" mamo, synek niezly bysior, hehe :) i jakoe spojrzenie ma juz kumate, widac, ze nie da sobie chlopak w kasze dmuchac. Cora przesliczna - strasza siostra, widac, ze kochana dziewczyna, wesola, szczesliwa :)
  20. Acha assiula i jeszcze do nosa - O ILE TO KONIECZNE - czyli tylko jesli mlody naprawde nie moze oddychac - Nasivin 0,01 (czyli taki dla niemowlat od 3 mies) - sporadycznie lub na noc ale nie dluzej niz 5 dni z rzedu - ja musialam uzyc nasivinu tylko raz poki co.
  21. Justi, Tosia jest cudna! Do schrupania! I musze powiedzieć, że strasznie jest moim zdaniem podobna do Ciebie. a co ciekawe - wygląda jakby miała wyregulowane brwi :D:D:D:D (swoją drogą - właśnie zapuszczam brwi bo teraz modne nieregulowane, ale po tylu latach wyrywania to jakoś tak śmiesznie odrastają - mało ich strasznie). Assiula, na katar lekarz dał cebion (czyli wit. C w kroplach) - 5 kropli 2 razy dziennie przez 6 dni, oraz wapno w syropie dla dzieci (bananowe- mniam!) 2 razy po 1 łyżeczce przez 3 dni. Czyszcze nosek wodą morską - aplikuję wodę młodemu na leżąco na plecach, czekam chwilę. Potem przewracam go na brzuch i dużo glutków wylatuje samoistnie. POtem biorę go tak, że siadam na łóżku/ kanapie z nogami w górze - zginam nogi w kolanach i kładę młodego twarzą do siebie opierając go placami o moje zgięte kolana. No i wtedy jadę z fridą - nawet czasem nie płacze :D:D:D ale ucieka głową jak może, żebym tylko nie trafiła cwaniaczek jeden :D A jeśli chodzi o rehabilitację to kornel ją uwielbia! On w ogóle lubi jak ktoś się nim zajmuje, uśmiecha się do niego, zagaduje. A ćwiczenia to różne - zupełnie zmieniliśmy sposób podnoszenia/ odkładania młodego. Pokazała nam jak nosić. Assiula, możesz młodemu jeszcze te łokcie wysuwać trochę do przodu - mój też cofa łokcie na boki, a ma je mieć jakby pod sobą ale też przed sobą - można mu wysuwać do przodu i dawac jakąś zabawkę w rączki. Poza tym na plecach ćwiczymy np. łapanie prawą rączką lewej stopy i odwrotnie. No i takie tam. A jeśli chodzi o terminy - ja jestem w enel medzie więc prywatni - mam wszytsko w pakiecie. W ogóle jeszcze do przychodni państwowej młodego nie zapisałam, bo nie wiem gdzie... Kartę szczepień też zawsze nam chcą zabierać - ale my nie pozwalamy, bo wolimy mieć przy sobi - nigdy nie wiadomo gdzie będziemy jak wypadnie koleny termin szczepienia. No, my już po sesji. Kornel trochę popatrzył, a trochę przespał :D na miejscu była niespodzianka, bo żona fotografa przyjechała ze swoją córeczką o miesiąc od Kornela młodszą! Także była radocha i temat dzieci przez chwilę zdominował atmosferę. Było bardzo fajnie i zdjęcia będą super - jest z czego wybierać. Koleżanka zadowolona bardzo. Oj tak ja się bardzo cieszę, że moje życie jednak pozostało aktywne. To mi daje pełnię szczęscia i poczucie wolności. W sobotę np. planujemy spotkanie "młode matki vs singielki" - nasza stara ekipa imprezowa - część z nas właśnie urodziła a część nadal się bawi - robimy wspólnego grilla w domu jednej z nas :D Oczywiście matki przyjeżdżają z dziećmi! :D a w ndz rodzinnie - urodziny jednej z bratanic. Także wesoło i aktywnie. Cieszę się, że Kornel jest tak kochany i mi na to wszytsko pozwala - jest bardzo elastyczny, dostosowuje się do sytuacji, jest abslutnie wyrozumiały i niewymagający.
  22. Hej dziewczyny, dawno mnke nie bylo, podczytywalam w wol ych chwilach a teraz nadrobilam juz wszystko. U mnie intensywny weekend z M i znajomymi, M byl jeszcze wczoraj i wieczorem polecial znow na co najmniej 2 tyg gdzies w p..zdu. Ale to ponoc ostatni wyjazd az do urlopu, a urlop juz zaepal az 3 tyg!!! :) Jeszcze nie wiemy gdzoe jedziemy, mkala byc Madera ale jednak stwierdzilismy ze moze jak na pierwszy raz to pojedziemy gdzies gdzie jest lot bezposredni i padlo na Lizbone - gdzies do 100km od miasta szukam jakiegos milego miejsca- loty znalazlam w swietnej cenie. Iwka, piekne to ubranko ani, cudne, az trudno uwierzyc, ze tak niewiele za nie zaplacilas! Ania sliczna i chyba ktos sie interesuje fotografia - zdjecia wspaniale! A co do nosa to wszystkie dzieci maja sliczne, male noski - dopiero chyba ok 7-8 zaczynaja nabierac ksztaltow a wlasciwy osiagaja pewnie jakos ok 13 romu zycia. Takze to nic nie wiadomo jeszcze :) Zazwyczaj dzieci dziedzicza duze nosy (zwlaszcza garbate) bo to jest cecha tzw dominujaca (biologia z liceum - dziedziczenie, hehe :) ). Tak czytam o tym, ze dzieci bardziej nerwowe - u nas podobnie. Mlody szybciej wkreca sie na obroty jak nest niezadowolony czy glldny, trudniej go tez uspokoic. Rece lub inne przedmioty sa w buzi non stop, slinotok totalny. Noce spokojne - idzie spac ok 20, pierwsza pobudka jest ok 5-6, a potem dosypia jeszcze 1-2 godzinki, max do 8. Justi, milo, ze pytasz i pamketasz o naszej wizycie :) pediatra zinterpretowal wyniki - czesc wskaznikow wynika z kataru mlodego, ale oprocz tego jest mala anemia - wiec niestety zelazo, kwas foliowy i wit b6. Te dwa ostatnie sa tylko w tabletkach wiec bawie sie w rozdrabnianie - masakra... daje caly czas jeszcze trzy leki na te kupki wiec on tego tyle przyjmuje ze szok... Bylismy tez w sobote z kornelem i M na pierwszej rehabilitacji - pani przyznala ze powinien juz lepiej glowe trzymac - glowa mu "zostaje" przy probie podnoszenia go do siadu za raczki. No wiec dostalismy instrukcje jak cwiczyc w domu a oprocz tego pani z nim tez poswiczyla jakies tam inne rzeczy. Bedziemy chodzic raz w tyg przez jeszcze 5 tyg. A o przekrecaniu z brzucha na plecy to nie ma mowy w ogole. Gllwe na brzuchu trzyma pieknie, uwielbia tez noszenie w pionie na barku i tez wtedy glowe trzyma sztywno. Ale niestety przy podnoszeniu go z lezenia do pionu glowe trzeba podtrzymywac. Dlatego zalecila nam by podnosic go i odkladac bokiem do podloza i nie podtrzymywac przy tym glowy - ma sam trzymac. Dzis nas czeka dzien na sesji zdjjeciowej kolezanki - mam pomoc w stylizacjach - juz jakis czas temu bylysmy na zakuoach, wszystko w glowie opracowane, a dzis realizacja. Jade z mlodym - mam nadzieje ze bedzie grzeczny :) to taka sesja profesjonalna ale na prywatny uzytek kolezanki. A fotograf robi zdjecia dla top magazynow - wiec bedzie to ciekawe doswiadczenie. Musze wam kiedys wkleic kilka fotek z mojej ciazowej sesji - fajnie wyszly. Assiula co za odmiana u Twojego M! Zastosowalas jakas specjalna technike dzialania wobec niego, ze tak zmienil.podejscie? Aaa jeszcze oisalyscie o rozmiarach - u nas juz 68 male, 74 polskie jest akurat. Ale np. Moj kupil w kopenhadze ciuchy dunskiej marki Molo (piekne rzeczy - sa dosteone tez na zalando.pl) i tam 74 to jakis giga rozmiar w porownaniu z polskim 74. Dziwne, ze az takke roznice... Ech zdrzemne sie jeszcze z godzinke. Milego i oieknego dnia zycze!
  23. Terli, dzisiejsza medycyna estetyczna jest na tyle zaawansowana, ze doktor Szczyt na pewno cos zaradzi!!! :)))
  24. Jak czytam o waszych krzyczacych dzieciach to eie troche boje bo jak o czyms piszecie to moj to ma z jakims 2-3 tyg opoznieniem :D
  25. Iwka ja na razie urzeduje w wawie bo moj ma jeszcze jeden dlugi wyjazd, wiec szkoda zebym sama w gdyni siedziala. Takze tutaj to ja mam mame w tej samej dzielnicy, ktora popoludniami jest wolna, wiec korzystam :) ale jak M jest to tez mlodego z nim zostawiam - moj M tez tak woli niz jak mu patrze na rece :) i oczywoscke nie jest wprawiony wiec wszystko robi powoli, ale ostatnio mi sie dlugo zeszlo u fryzjera i nawet sam mlodego wykapal. Jest swietny w zabawianiu, w uspokajaniu - gorzej mu ida czynnosci praktyczne- przewijanie, przebieranie - ale tez sobie radzi. Najwazniejsze, ze ma checi i ze sam sie do tego rwie :) cale szczescie, hehe :)
×