Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

gosik96

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez gosik96

  1. Justi, ja bym w życiu nie pomyślała, że masz pieluchę zamiast mózgu! I wcale nie wyobrażałam sobie, że prowadzisz dyskusje jedynie na tematy dziecięce. Z drugiej strony uważam, że to zupełnie normalne, że skoro w naszym życiu aktualnie numerem jeden jest dziecko, to naturalne, że jest ono także tematem części rozmów - no i znajomi też naturalnie wykazują zainteresowanie tematem, bo przecież powinno interesować ich nasze życie i nasz aktualny nastrój, zmartwienia itp. Myślałam tylko, że aby spróbować może oswoić znajomych z nowymi okolicznościami można spróbować takiej taktyki, że dziecko jest, istnieje, ale pogadajmy o nartach, polityce, sporcie czy sytuacji gospodarczej EU. Ale rozumiem, że w Twoim przypadku to zupełnie nie o to chodzi.
  2. No własnie Justi, zapomniałam się odnieść do tych Twich znajomych - a jak zmienił się ich stosunek do Cebie? Chodzi tylko o to, że niechętnie się spotykają czy że inaczej się zachowują podczas spotkań? Wiesz, może oni nie bardzo potrafią odnaleźć się w tej sytuacji po prostu? Może spróbuj im "pomóc" - czyli dzwoń, gadaj o czymś innym niż sprawy dziecka itp. Mam na myśli, żeby och "odstraszyć" - czyli żeby pokazać, że jesteś wciąż tą samą dziewczyną i że oczywiście córa zmieniła Twoje życie, ale nie ciebie i że nadal można z Tobą pogadać o wszytskim i że widzisz świat "poza". U mnie życie towarzyskie kwitnie - choć oczywiście tylko w warszawie. W Gdyni dopiero muszę zacząć poznawać ludzi, także rozumiem cię Justi. A tu w wawie mam o tyle szczęście, że moje przyjaciółki mają małe dzieci albo zaraz będą mieć. A przeszłość mamy wspólną bogatą i wieloletnią i to nas trzyma razem. Z luźniejszymi znajomościami bywa różnie - jedne się kończą, inne zaczynają - taka kolej rzeczy. No ale spróbuj Justi trochę zawalczyć o nich może. W końcu sama napisałaś, że ci zależy. Iwka, wiadomo, że oblicza mam różne - także to domowe, które z resztą bardzo lubię :)
  3. Dziewczyny których dzieciaki mają problem z łączeniem cyca z butlą i wybierają butlę - ja polecam bardzo butelki lovi - one mają tzw. "dynamiczne smoczki" - opróżnienie 120ml zajmuje kornelowi ok 25 min a więc bardzo długo - one są świetnie zrobione bo dziecko musi się naprawdę wysilić by zjeść. Jak łączyłam karmienie piersią i mm to jemu było praktyczne obojętne i nawet wolał pierś niż butlę. Spróbujcie - może uda się jeszcze uratować skłonności do butli :) Moja przyjacióła za moją radą też używa tej butli i bardzo sobie chwali. Dziękuję za miłe słowa. Okularki są mistrzowskie - też bardzo je lubię - miło, że się podobają. Agnieszka no proszę co za intuicja, hehe. Zazwyczaj rzeczywistość jest zupełnie różna od wyobrażeń, a tu proszę :) Justi, ja na mieście też bym cię nie poznała nawet gdybyś była w okularach ;) ....ale zaraz, to chyba dlatego, że po prostu nie wiem jak wyglądasz ;) hehe :D:D:D:D Dziś kolejny dzień pełen wrażeń - młody już śpi od godziny - idę do niego dołączyć. A już pojutrze wraca TŻ - yes yes yes!
  4. A oto moja osoba - zdjęcie nie jest zbyt dosłowne i wyraźne, by zachować choć odrobinę magii internetu ;) [URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/3e39077fbcab3651.html]http://images48.fotosik.pl/617/3e39077fbcab3651m.jpg
  5. Pho ney a masz mozliwosc konsultacji z innym pediatra albo ze specjalista gastrologiem najlepiej? Krew w kupie moze byc to powazna sprawa albo i nie powazna - bo jesli sa zaparcia i kupa twarda to moze podrazniac okolice odbytu po prostu, ale moze sie okazac ze to gdzies glebiej w przewodzie pokarmowym jest. A ta krew taka "zywa" jest w kupie, taka jasnoczerwona, swieza, czy raczej ciemnoczerwona, zgestniala? Nie wiem jakie badania "gastryczne" wykonuje sie tak malym dzieciom ale warto byloby to sprawdzic chyba. Pho ney a ty masz zwierzeta, bo nie pamietam? Moze to jakis pasozyt? Ja tez na nogafh bo plakal, ale mlody zasnal w miedzyczasie jak poszlam siku bo mu dalam smoczka i nie wiem czy ribic jedzenie czy nie... ale chyba zrobie i mu sprobuje dac na spiocha. Moze obejdzie sie bez zmiany pieluchy - zajrze jaki jest jej stan. Pewnie tez oceniacie to poprzez szybka kontrole poziomu naouchniecia pieluchy i szeleszczenia - jak napuchnieta i nie szelesci znaczy ze nie kozna sobie odpuscic zmiany by nie rozbudzic malego niestety. Justi no wiadomo ze najpyszniejsze lody jedzone codziennie w koncu powszednieja. Ale pamietaj, ze z drugiej strony wszedzie dobrze, gdzie nas nie ma - kiedys zatesknisz na tymi obecnymi "wakacjami" :)
  6. Justi no to gratulacje z okazji przeprowadzki! Bedziesz mieszkac jakbys byla na wakacjach :) Marzenie! Pogody zazdroszcze bardzo, juz sie nie moge doczekac wyzszych temperatur i sloooncaaaa! Moj wlasnie po dzisiejszych wrazeniach mial problemy z zasnieciem, ale chyba wreszcie padl na dobre (hope so!).
  7. Marcys, wygladasz super, ale szczuplak z ciebie! A Kuba ma piekna karnacje! My po wizycie znajomych - dzieciaki poszalaly, mieszkanie jak po huraganie wyglada :p Jutro kolejne atrakcje - tym razem to ja z mlodym idziemy w gosci :)
  8. Marcys, wygladasz super, ale szczuplak z ciebie! A Kuba ma piekna karnacje! My po wizycie znajomych - dzieciaki poszalaly, mieszkanie jak po huraganie wyglada :p Jutro kolejne atrakcje - tym razem to ja z mlodym idziemy w gosci :)
  9. Mamita, niania lub zlobek to temat ktory spedza mi sen z powiek. Ja rozwazam powrot do pracy na pol etatu, ale tylko jesli moja mama bedzie mogla opiekowac sie mlodym. Inacsej nie wiem czy bede w stanie zaufac niani lub opiekunkom w zlobku... byc moze tak. Moja kolezanka znalazla swietna opiekunke a szukal zupelnie sama z ogloszenia - i juz od pol roku ta mloda dziewczyna swietnie sie sprawdza - a wiec mozna.
  10. No wlasnie, co z mama_? Az dziwne, ze sie nie odzywa tyle czasu... Ja to was sobie wyobrazam jakos tak bardziej abstrakcyjnie, bardziej widze osobowosci niz twarze oczami wyobrazni - fajnie zobaczyc jak wygladacie :) Misia a Twoja Natka jakie ma super rozowe buty!!! U mnie tez to glownie ja robie zdjecia, bo wyjatkowo to lubie, wiec lapie za aparat czesto, przez co moj M ma baaardzo duzo zdjec z kornelem. Natomiast ja go musze zawsze prosic, zeby mi zrobil i mam tych zdjec co kot naplakal. Ale wrzuce cos, czasem wysylam mojemu M. Jak jest daleko zdjecia z telefonu zrobione "z reki". Ja dzis bylam na piwku ze znajomymi z pracy - bezalkoholowym, bo autem. Mlodegopodrzucilam mamie :) Bylo super, nie moglismy sie nagadac. Mlody juz spi - chyba zasnal juz na noc, takze do 1-2 powinien pospac (od 20 moj niestety dluzej niepociagnie). A jutro mam gosci wiec od rana bede chate sprzatac oraz zrobie tiramisu i przekaski na cieplo - ale z tym sie szybciutko obrobie. Ostatnio juz dwa razy robilam tiramisu - to jedna z moich specjalnosci, krem wychodzi mi pyyyyszny! Dobrej nocy i duzo snu wam zycze!
  11. Iwka, a po tej rozowej wodzie czajnik zachodzi kamieniem? Pewnie tak bo ona chyba ma duzo mineralow. Wlasnie to mnie wkurza najbardziej w tych wszystkich wodach, ze sie kamien osadza i tez go widsc jak sie nalewa do butelki wode... :/ Jeja moje koty takie spragnione pieszczot - mlody spi od pol godziny a ja na kanapie sobie odpoczywam to sie obie na moje nogi wepchnely zadowolone :)
  12. Assiula ja do mm daje kranowe przefiltrowana przez filtr BRITA. U nas tez dzis byly problemy z brzuszkiem, ale to moja wina bo sprobowalam wczoraj co trzecie karmienie wkomponowac mlodemu mleko hipp combiotic pomiedzy hipp comfort bo mam jeszcze 1,5 duzej puszki - no i niestety ale to byl zly pomysl. No i Assiula to pieknie ci spal! Od 23 do 6 to w ogole marzenie. U mnie nigdy chyba nie zdarzylo sie dluzej niz 5h. Ale o tak narzekac nie moge a juz zwlaszcza jak zaczal zasyoiac samodzielnie. Marcys, jak moj tz jezdzil wczesniej na 3 mies kontrakty i wracal na 2 miechy do domu to tez byl szok - zawsze to wygladalo podobnie - pierwsze dni koszmar - wszystko mnie wkurzalo, to ze nie pamieta gdzie co jest, to ze nagle laduje mi sie z wielka waliza do domu, wszedzie pelno ciuchow, wyciaga jakies rzeczy, co chwila klotnie o pierdoly. Zazwyczaj kilka dni po powrocie gdzies wyjezdzalismy i wtedy wlasnie dochodzilo do katharsis - cudownego oczyszczenia atmosfery i spasowania sie na nowo. Teraz, przy krotkich wyjazdach juz na szczescie jest inaczej - duzo latwiej :) U mnie krecha tez jest ale mnie sie ona calkiem podoba akurat :) A aqua aerobik to zaraz ide robic... pod prysznicem, hehe ;)
  13. Silie u mnie z miloscia bylo podobnie - nie trwalo to az piec tygodni ale system podobny zadzialal - obserwowanie jego reakcji, tego jak probowal byc dzielny w roznych sytuacjach (glodny ale znosil moje mozolne zabiegi zwiazane z przewijaniem i ubieraniem, pobieranie krwi z glowki, naswietlania, wyjscie ze szpitala, obserwowanie swiata itp.) oraz wlasnie cierpienie i szukanie wzrokiem u mnie pomocy - te szeroko wpatrzone we mnie przerazone oczy kiedy bolal go brzuch lub gdy mu sie ciagle pokarm cofal do gardla i te usta wygiete w podkowke. Wszystkie te zdarzenia sukcesywnie rozbudzily we mnie najpierw wielki szacunek do mojego dziecka a pozniej wielka milosc. Czasem az jestem przerazona jak bardzo go kocham. Misia ja w wawce jestem wiec z pogoda nie pomoge. No i w sumie bylaby okazja sie spotkac! W weekend bylam z mlodym u lekarza rehabilitanta - dostalosmy trzy proste cwiczenia na plecach do robienia w domu i kontrola za miesiac. Moj sie nie przekreca sam z plecow na bok, ale zaczal przynajmniej podnosic glowke lezac na brzuchu - choc nie cierpi tej pozycji i zaraz jest ryk. Glowke nadal lubi trzymac tylko na lewo, ale udaje mi sie go zachecach do trzymania jej w druga strone ale tylko gdy lezy na plechac - klade mu do spania pieluszke przy buzi od tej strony ktorej nie lubi - i udalo sie - zwraca gllwe w tamtym kierunku. Natomiast na brzuchu to ni ch.. nie chce trzymac glowy na prawo. Jesli chodzi o chwytanie - dalam mu ostatnio grzechotke w reke - zlapal ale machal rekami jakby tej grzechotki nie trzymal i byl wielce zdziwiony i uradowany. Jak cos mu poloze na brzuchu to chwyta i do buzi - ale bardziej woli materialowe rzeczy - pieluszka, szalik, materialowa smycz na smoczka itp. Zabawki wiszace nad nim na macie edukacyjnej traca, ale nie chwyta. No i coraz wiecej gada do mnie i do zabawek i smieje sie coraz czesciej i coraz glosniej. Rewelacja - przy kazdym przewijaniu mamy sesje cwiczen i gadania - rozbrajajace :) Dzis mielismy pierwszy od kilku dni spkojny dzien tylko we dwoje - codziennie gdzies jezdzimy w odwiedziny - musze wam powoedziec ze takie szalone dni tak go zmecza, ze noce sa bardzo fajne. Przy okazji on sie swietnie adaptuje do nowych sytuacji, nowych ludzi - zaczal zasypiac zupelnie sam - wieczkrem byl marudny, zjadl, chcialam go ponosic do odbicia i wyciszenia a on marudzil, poplakiwal, dawalam mu smoka to go wypluwal, zaczal mi sie wic na rekach niezadowolony, wiec odlozylam go do lozeczka a on tak fajnie odetchnal z ulga jakby chcial powoedziec "no nareszcie!" i natychmiast zasnal. W aucie tez jest bezproblemowy - mam takie lusterko dodatkowe zeby widziec jego buzie w lusterku wstecznym - to bardzo pomaga bo sie nie stresuje czy wszystko w porzadku. No i to pomaga trafic do buzi a nie do oka jak wypadnie smoczek ;) Dostalam od bratowej dvd z cwiczeniami ewy chodakowskiej (kurde jak ta laska wyglada!!! Te uda! Łał, boskie cialo po prostu) - zrobilam dzis poerwszy raz rozgrzewke i pol cwiczen z serii o nazwie "skalpel" - rewelacja! Polecam bo ona tez fajnie to prowadzi. Moze mozna tez w necie to znalezc - pewnie tak. Dobra, biore sie za mycie butelek i klade sie do lozka, bo maly spi od godziny, wiec pewnie ok 1-2 bedzie pobudka. Udalo mi sie dzis troche mieszkanie nawet ogarnac wiec jestem z siebie dumna. Niestety nie mam juz sily ogarnac siebie, wiec tylko szybki prysznic bez mycia glowy. A sluchajcie - dostalam chyba okres! :( Jeju i znowuuuuu.... to chyba przez to ze przestalam karmic. Bylam tez u stomatologa i uffff - tylko male odprysniecie jednego wypelnienia i reszta cala! :))) Jutro przyjezdza w odwiedziny dalsza znajoma - ciezarowka z reszta :) chce pewnie zobaczyc co ja czeka, hehe :)
  14. Hej dziewuszki, ja zalatana ale nadrobiłam wpisy! Misia, u nas były zielone twarde kupy ale to po przejściu na mm - walczyliśmy dwa tygodnie i w końcu pomogło mleko Hipp Comfort (na kolki i zaparcia) i teraz już się unormowało. Po Bebilonie Comfort było tylko gorzej - młody się męczy strasznie. No ale przy karmieniu piersią to pewnie wiele rzeczy może być powodem. Co do zimna - niby się mówi że zimne dłonie nie świadczą o tym, że dziecku zimno, a ja jednak wiem, że jak mój ma zimne dłonie to że jest mu zimno - zazwyczaj ma to miejsce gdy leży na podłodze lub gdy nie jest przykryty i jednak staram się nie dopuszczać do tego, by miał zimne. Jak leży w sypialni gdzie też mamy chłodniej t jest przykryty kocykiem lub nawet owinięty w kocyk (kupiłam taki gdzie jedna warstwa jest ze 100% bawełny) i przykryty kołderką (tę kołderkę tak ugniatam wokół młodego, żeby w miarę dobrze przylegała. I mimo, że w pokoju jest chłodno tak, że ja mam zimny nos, to kornel rączki ma ciepłe ale nie jest zgrzany - więc jest mu komfortowo. Assiula, opis zachowań twojego M. rewelacja :D Mój też potraficzasem się zapomnieć - ostatnio nawet wszedł do sypialni gdzie spał mały i zaczął coś krzyczeć do mnie głośno - zupełnie zapmniał, że mamy dziecko :D no ale ja mam ten komfort, że mój M. często usypia młodego - więc to on miałby więcej roboty, hehe. Ogólnie to ja przed porodem myślałąm, że mój M. sobie właśnie nie będzie radził, że nie będzie umiał się obchodzić z takim maleństwem (z dziećmi mojego brata radził sobie średnio - nawet z trzymaniem na rękach - zupełnie tego nie czuł, choć chęci miał) - a tu takie pozytywne zaskoczenie. Potrafi być bardzo delikatny i nie boi się też prac domowych, nie przeraża go płacz i potrafi młodego ukoić, utulić, wyciszyć, robi wszytsko powoli, cierpliwie - rozumie młodego bardzo, ma z nim wyjątkowy kontakt - a jak ma wolną chwilę to np. wyrzuci śmieci, odkurzy (i nie muszę go o to prosić), zrobi mi kawę, wrzuci naczynia do zmywarki itp.... Oby tak dalej było. Natomaist od kilku dni jestem sama i też świetnie sobie radzę, choć miewamy gorsze i lepsze noce. Dziś kornel był łaskawy więc jestem wyspana :) Codziennie gdzieś z nim jeżdżę w gości i musze pwoiedzieć, że jest niesamowicie towarzyski - bardzo mu pasuje zmiana otoczenia, nowi ludzie, lubi jak jest wokół zamieszanie :) Bardzo mnie to cieszy. Teraz też właśnie robimy karmienie i jedziemy odwiedzić moją przyjaciółkę i jej 5 tyg młodszego od kornela synka :) Tylko tamten jak się urodził ważył 2,5 a teraz waży 3, więc pół kornela :D Wczoraj jak sobie jechałam autem i patrzyłam w lusterko zerkając na śpiącego kornelka, pomyślałam do tego o moim M., o reszcie rodziny i wspaniałych ludziach, którzy nas otaczają, pomyślałam, że jestem cholernie szczęśliwa. Dzieci zmieniają postrzeganie świata, przewartościowują go. Pamiętam, jak kiedyś, gdy często zminiałam partnerów, moi rodzice złościli się na mnie, robili mi takie pogadanki w stylu, że się źle prowadzę, że nie wiem, czego chcę, że życie to nie wieczna impreza itp. A ja im mówiłam, że ja w życiu chcę być po prostu szczęśliwa. I tak jest - tego szukałam :) Miłego dnia Kochane!
  15. Silie ja polecam medela swing bo medela mini electric jest bardzo glosny (nie jestes w stanie rozmawiac - chodzi jsk kosiarka) a ten model swing jest cichutki. Mozesz go uzywac na baterie lub na prad. Na allegro mozna kuoic nowy za ok 490zl - w sklepach kosztuje ok 600.
  16. Ajjj terlikula bardzo ci wspolczuje. Mojego brata cora tez jak byla mala to spala tak szeroko jak zaba (nie byky to specjalne majtki al kilka recznikow kapielowych) i strasznie wtedy ryczala ale terwz ma 12 lat i zupelnie tego nie pamieta a jest suoer wesola fajna dziewczyna no i jest bardzo zgrabna - ma piekne, dlugie nogi :) takze dscie rade z corw przez to przejec na pewno! Zobaczymy jak to bedzie u nas, dopiero w marcu mamy usg bioderek... mlody uklada je na bacznosc wiec tez sie troche martwie...
  17. Ja teraz jak pije piwko to nalewam sobie do takiej szklanki do whisky 1/3 szklanki i jest git :)) ale i tak wolalabym nadal karmic piersia :( My jutro idziemy do lekarza rehabilitanta - zobaczymy co powie o tym wygietym kregoslupie. Dziewczyny czy wy nosicie dzicie w pionie? Musze zapytac czy tak wolno bo my czesto tak mlodego nosimy...
  18. 120ml + 4 miarki co 3 godziny - 6-8 porcji na dobe wychodzi bo w nocy jest roznie i csasem w dzien tez wychodzi dluzej niz 3 godziny. Ale nigdy czesciej nie dostaje. A jak to wychodzi u ciebie?
  19. Mojemu kornelowi jedno oko leci czasem do srodka - tez mam zamiar o to zapytac lekarza przy najblizszej okazji. Justi ja rowniez mysle o wlasnym biznesie :) to ciezki kawalek chleba jest ale probowac trzeba. Ja mam bardzo stresujaca prace i jeszcze niedawno bylam zwierzeciem korporacyjnym z ogromna odpowoedzialnoscia. Pracowalam wlasciwie non stop, praktycznie codziennie siedzialam na kompie takze w nocy, spalam po 3-5 godzin czasem bo musialam pracowac a czasem bo nie moglam zasnac. Ja nie wiem jak moj M. to przetrwal bo to trwalo kilka lat - nawet jak bylam w eomu to myslami nieobecna, albo na kompie, albo na telefonie, a jak obiecywalam, ze "jutro to juz na pewno wyjde wczesniej" to wracalam o 22 bo sie przeciagnely jakies negocjacje czy cos... Teraz nie wyobrazam sobie tak pracowac i nie chce tego. Dlatego tez troche nie wiem co dalej...
  20. Assiula usmialam sie jak przeczytalam ze sprawdzalas nitki w spiochach :)) Misia ja tez zaczynam tesknic za praca, za tym by miec jakies "swoje" sprawy i by czuc ze sie rozwijam, ze robie cos waznego, mam wplyw na welkie przedsiewziecia, decyduje o sprawach wazniejszych niz to, czy na pajaca zalozyc kornelkowi skarpety bo mu zimno. Mam czasem wrazenie ze intelektualnie stanelam w miejscu, moje poczucie wlasnej wartosci na tym mocno cierpi. Boje sie co to bedzie jak przyjdzie mi decydowac - wracac do pracy czy nie. Z jednej strony chcialabym ale z drugiej jak pomysle ze mam zostawiac moj skarb z jakas opiekunka... az mi dreszczeprzechodza. Nie wiem czy bede potrafila i ryzykowala zaufac komus obcemu. Chyba nie.
  21. Justi a to ty tez warszawianka! No my w wawie od 2 dni i jestem mega szczesliwa, rodzinka pod reka, przyjaciele, mam pelno planow na najblizsze dni. Wiadomo ze tesknisz - tobie nie tak latwo przyjefhac jak mi - jednak odleglosc znaczaca. My jak w gdyni jestesmy to mi sie wyesje ze to koniec swiata i ze tak daleko od wszystkich. Ale przynajmniej mamy telefony i w sumie taka wyprowadzka to dobry test dla przyjazni - z kilkoma przyjaciolmi jestem wlasciwie w codziennym kontakcie - nie byl tak czesty gdy bylam na miejscu :) to tez ogromne wsparcie dla psychiki. Dzis podrzucilismy mlodego mojej mamie i pojechalismy do kina. Oczywiscie caly film mialam wizje ze maly tam placze przez kupke (nie robil kupki juz dobe, grrrrr musze z nim isc znow do pediatry bo te kupki sie nie normuja niestety odkad piers odstawiona czyli juz 2 tyg) , albo ze sie bedzie bal bo nowe miejsce, bo obcy ludzie (mama i bratowa) a okazalo sie ze niepotrzebnie sie martwilam bo podobno byl mega grzeczny, rozgladal sie, smial, jadl i spal i w ogole pelny relaks :) No ale jest cos takiego ze mimo dobrej zabawy gdzies w sobie caly czas jest tesknota i taki lek czy wszystko ok. Ale ja mimo tych obaw oddaje go mamie czy tesxiowej jak tylko moge- wiadomo ze krzywdy mu nie zrobia przeciez :) Nawet jak M. sie nim w nocy zajmowalto mialam jakis taki niepokoj czy na pewno wszystko dobrze robi - a rano zastalam ich oboje na kanapie - "gadali" sobie po mesku, kornelek zadowolony bardzo z nocy spedzonej z tatusiem a i M. szczesliwy bo mowi, ze go to zblizylo mocno. No ale niestety teraz czeka go kolejna dluga delegacja wiec po powrocie znow bedzie musial wszystko odbudowywac. Tydzien czy dwa to znaczaca roznica w zyciu takiego malego czlowieka. Wspolczuje dziewczynom, ktore nie maja oparcia w swoich facetach, ale ja wlasciwie tez wiekszosc czasu jestem sama i tez czasem chce mi sie wyc jak jest ciezka noc a M gdzies na drugim koncu swiata i poza zasiegiem. Teraz juz jest lepiej - dawniej bylo gorzej jak mlody sie przesikiwal oraz jak mu sie ulewalo csly czas i nie mogl przez to spac, czesto plakal i musialam go ciagle, ale to ciagle przebierac i prac i tak w kolko... Teraz jakos sie to ulewanie skonczylo ale z kolei klopoty z kupka. Jak nie urok... Jesli o kapiele chodzi to temperatura pomieszczenia jest bardzo wazna! Ja mam taka mala dobrse grzejaca farelke z nadmuchem i wlaczam ja przed kapiela - porzadnie nagrzewam pomieszczenie tak, ze mi jest goraco w samym podkoszulku. I mlody przestal plakac i nawet mam wrazenie zaczyna lubic te kapiele. Myje go opowiadajac mu wszystko, co robie. Najgorszy moment to wyjmowanie bo ja sie stresuje by mi sie nie wyslizgnal a jemu zaraz zimno wiec od razu go opatulam dokladnie na "babule" i tez juz nie placze.
  22. Assiula ja mam 6 butelek - kupilam takie lovi samostrrylizujace (maja taka nakretke do ktorej na dno wlewa sie odrobine wody i wklada sie to do mikrofali ma 1min i sie sterylizuje). Moglyby sie jeszcze same myc :)) strasznie mam dlonie zniszczone od tego ciaglego mycia butelek i smoczkow. Kupilam ostatnio taki plyn Nuk do mycia butelek i smoczkow - jest z dozownikiem. Wczesniej mylam ekologicznym do naczyn. Ja dzis meeega wyspana bo jako ze juz piersia nie karmie a moj tz jest w domu to wzial nocny dyzur z mlodym - ufffff. Pierwszy raz spalam cala noc, wstalam dopiero o 9 :) Jeja jaki komfort! A tz poradzil sobie wzorowo.
  23. Justi piekna ta Twoja miejscowosc! Ojeja widoki cudne! Iwka historia z nitka swietna - dowodzi tego, by sluchac swoich dzieci i jednak im ufac. Raczej nie sadze by cokolwiek chcialy "wymusic" - trudno mi w to uwierzyc. No, chyba ze chodzi o jedzenie albo tulenie, hehe :) Co do zwierzat - u mnie dwa koty, ktore oczywiscie uwazaja, ze sa najwazniejsze w domj oraz ze wszystko co sie do domu przynosi jest na pewno dpa nich :) mata edukacjna rowniez - ale konsekwntnie wybijam im to z glowy. Lozeczko, gondola, kornelowe kocyki - wszystko jest wspaniale i swietnie sie nadaje dla kotow, hehe :) najgirsze ze jedna z kotek zaczela... wypijac wode z polmiska w ktorym wyparzam smoczki. Ma swoja wode w swojej misce, ale nie - ta smaczniejsza. Nie wspomne juz o wszedobylskiej siersci ktora przykleja sie czesto do kornelowych paluszkow i buzi... No coz - wszyscy musimy ze soba zyc jak wielka rodzina, gdzie kazdy ma prawo do wolnosci, ale tez przestrzega regul. Koty oczywiscie stracily wiele przywilejow, ale staramy sie je dopieszczac by nie czuly sie tak zupelnie odsuniete. No ale niestety gdy wychodze z domu to nic nie moge zostawic na wierzchu - koce, mata edukacyjna itp. - wszystko chowam, zamykam drzwi syoialni i pokoju kornela itp. Jak czasem o czyms zapomne to oczywiscie potem konczy sie to pranjem koca/ pieluszki itp. Caly czas czekam na pozytywnie zaskoczona i jej instrukcje prysznicowej kapieli!
  24. Pozytywnie zaskoczona a jak ty robisz pod tym prysznicem? Jak myjesz mala? Mozesz doklsdniejnopisac te procedure? Dla mnie to byloby idealne rozwiazanie bo nie cierpie tego dzwigania wanienki jak jestem sama. Mojego tz nie bylo 9 dni i mlody zobaczyl go dzis rano po takiej przerwie, uwaznie zbadal go wzrokiem i za chwile wieeeelki usmiech - chyba pamietal! :) Jesli o rozmiary ubran chodzi to najleoiej pasuje 68 (mlody jutro konczy 2 miesiace), ale np. kombinezon mamy na 74 i robi sie maly... kornel jest szczuply, ale dlugasny.
  25. Hej dziewczynki, nie oisze ale czytam! Wlasnie jestesmy w podrozy z gdyni do wawki. Przed chwila byl postoj w knajpie na jedzenie nasze i modego (juz sie tak darl z glodu ze gdy probowalam go oszukac herbatka koperkowa to mialam wrazenie ze gdyby umial mowic to by mi powiedzial zebym sibie te herbatke wsadzila w...) oraz przewijanie i zrecznym ruchem rozlalam przy stoliku i dookola niego, w tym na piekne, wielkie, czyste szyby (a wlasciwie to rozbryzgalam) mleko mm ktore podgrzewalam dls malego. W calym tym zamieszaniu gdy juz wpakowalismy sie z powrotem do auta zorientowalismy sie ze... zapomnielismy mlodego przewinac! Ostatecznie olalismy temat i jedziemy dalej. Rodzice kufaaaa :d pelna geba :d hehe :) Justi no oby sie udalo z tym mieszkaniem! My w gdyni tez wynajmujemy tez 70m i mamy widok na morze ale taki boczny i fragmentaryczny bo nam to morze troche zaslania kontrowersyjny budynek sea towers - beznadzieja i architektoniczna porazka gdyni. Assiula opis tesciowej smieszny bardzo choc oczywiscie tobie pewnie nie do smiechu :)) Co do mm moj zjada porcje po 120 + 4 miarki i tak co ok 3 godzimy - czasem w nocy ma dluzsza przerwe wiec na dobe liczac czssem zjada mniej a czasem wiecej niz zalecana dobowa dawka. Ale kupy nadal twarde, zielone i smierdzace wiec chyba bede musiala isc do lekarza. Kuoilam jeszcze na probe hipp bio comfort na wzdecia i zaparcia to zobaczymy. Bo ten Bebilon comfort mu nie sluzy zdecydowanie a poza tym on jest taki dziwnie zawiesisty, gesty. Hipp ma fajniejsza konsystencje. Pieluchy u nas dada 3 - mamy jeszcze troche pampersow premium 2 ale on je nadal przesikuje - jakies lipne one sa (mojej kolezanki syn ma dokladnie to samo - przesikuje gora na plecach). A dada pieknie trzymaja siuski :)
×