Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

gosik96

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez gosik96

  1. Mojej kolezanki dziecku mlodszemu od naszyxh tez tak oczy ropoeja to lekarz powiedzial ze to pewnie przez brode jej meza - ze on calujac malego w czolo zarazki z brody mu na oczy przenosi. Nie wiedza do tej pory czy to bylo uszczypliwe czy powazne stwierdzenie lekarza (bo sie tam jakas dyskusja na inny temat burzliwa pomiedzy panami rozpetala chwile wczesniej), hehe :)
  2. Assula a co sie dzieje? Czemu maly placze? Mierzylas temperature? Tak mi na ambjcje weszlyscie tymi ciuchami ze mu kupilam przed chwila rozne komplety - body + spodenki i jakies bluzy zeby nie bylo ze dziecko w pizamie chodzi jak gdzies ide albo jak mam gosci :))
  3. Oj Justi to ja bardzo wiosny zazdroszczę, tęsknię za nią już bardzo! A gdzie ty konkretnie mieszkasz, w jakim mieście? U nas temat chrztu wygląda tak, że raczej go robić nie będziemy. Oboje jesteśmy niewierzący, z tym, że ja mam takie podejście jak Justi i Iwka - że może by zrobić tak na zapas - przecież to nie zaszkodzi a jak w przyszłości nie będzie go religia interesowała to nie będzie kontynuował kolejnych sakramentów. Ale mój M. ma podejście takie, że po co robić fikcję, skoro oboje nie wierzymy to że to jest fałszywe i nieszczere i że to nie ma sensu a jak młody kiedyś uzna że chce chodzić na religię i iść do komunii to wtedy mu to nadrobimy - i ja to stanowisko też rozumiem. Sama impreza nie jest mi zbytnio na rękę i to łażenie i załatwianie i płaszczenie się przed księżami bo przecież my nawet ślubu nie mamy więc żyjemy w grzechu no paranoja jakaś. Także jak o tym sobie jeszcze pomyślę że miałabym się przed jakiś księdzem tłumaczyć to aż mnie ciary przechodzą więc raczej sobie to faktycznie darujemy. Czasem bywam w kościele przy okazji ślubów i chrztów właśnie i jak słucham tych kazań to aż się gotuję i mam ochotę tam wtargnąć i się że tak powiem... wtrącić wywołując dyskusję. W ogóle to dlaczego ludzie nie mają głosu - powinna być część mszy przeznaczona na pytania wiernych do wygłoszonego kazania. Ajjjj, sorry dla mnie to temat rzeka i zapędziłam się. Ja staram się po prostu być w życiu dobrym człowiekiem, żyć według wartości moralnych oraz w zgodzie ze sobą - innymi słowy spełniać siebie, kochać życie i nie krzywdzić innych. A podczas kazań, których słuchałam, czułam się dyskryminowana.
  4. Kurcze, agnieszka, super! Jeja no niektóre dzieciaki forumoe to jednak zdolniachy są! Mój to leży plackiem na plecach a na brzuchu to jeszcze dodatkowo wrzeszczy :P leń jeden, zaraz mu poczytam na głos to może się zmobilizuje :D Tak, zakładam body pod spód - na początku zakładałam samego pajaca ale jednak było mu zimno. U nas w mieszkaniu tez dosyć ciepło, ale jednak taki maluch się za dużo nie rusza - miał często zimne dłonie więc ubieram go cieplej i teraz jest okej :) Właśnie leży na macie edukacyjnej i się śmieje do wiszących zwierzaków i zagaduje je :) A jak ja mu się pokazuję to od razu poważnieje a potem w ogóle odwraca wzrok jakby mnie wcale nie zauważał. Matka nudna :P :)
  5. Fotka Kornela w czerwonych skarpetach: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8c599e73053954a2.html :D
  6. Justi ja tej wkładki dla noworodków nie użyłam ani razu bo ani nie grała ze śpiworkiem ani młody się w nią nie mieścił w kombinezonie :D Także tylko pod pupę podłożyłam złożony ręcznik, żeby zmniejszyć to wgłębienie (korciło mnie żeby rozciąć tę wkładkę dla noworodków ale stwierdziłam że później trudniej będzie sprzedać taki fotelik :P Mój to już 68 nosi i te ciuchy są na niego dobre! W mothercare była dziś promocja że druga paczka ciuszków za 50% więc kupiłam dwa trzypaki pajaców. Ja mu już zakładam pajace 3-6 miesięcy (są ciut za duże ale te 0-3 już się ciągną). Pajace jakoś dla nas się najlepiej sprawdzają - pod spód body z krótkim lub długim rękawem i czasem na nogi jeszcze takie fajowe skarpety - najlepiej wygląda w czerwonych - to już kornelowa wizytówka można powiedzieć (zaraz wrzucę fotę to wam pokażę) jak za duży pajac no i żeby cieplej było :) Czasem mnie nachodzi żeby mu założyć jakieś fajne spodnie i bluzę ale to wszytsko się ściąga, gumka go uciska, niewygodnie mu się leży więc zaraz to ściągamy i znowu pajac :D Fajne są jeszcze rampersy z długimi nogawkami ale trudno dostać (świetne kupiłam w H&M ostatnio). W H&M są też super body - nie mają tak mocno wyciętych nogawek.
  7. A ja dzis szaleje po sklepach bo mlodego nie mam w co ubierac a wkrotce jedziemy do waeki wiec chlopak musi jakos wygladac :) niestety marna ze mnie gospodyni domowa bo wypralam jasne ciuchy kornela z turkusowa pielucha i... wiadomo - wszystko zafarbowane :/ ups... a kilka miesiecy temu wypralam ulubiony sweter mojego M w zbyt wysokiej tmperaturze i teraz pasuje co najwyzej na jakiegos 7 latka :) to cud ze M zareagowal tak lagodnie zwlaszcza ze to nie byl tani sweter :p :)
  8. Justi a mojego juz dwóch lekarzy widziało i nikt uwagi nie zwrócił - dopiro dzis trzeci lekarz zupełnie przypadkiem to odkrył :/ no zobaczymy co mojemu zaleci rehabilitant - czekamy na konsultacje tylko nie wiem czy umawiac trójmiescie czy w wawie, grrrr, biedny kornel - dziecko cyganów normalie co to na du..e nie moga usiedzieć. Aaaa, justi, jak fotelik? U mnie juz super, młody juz trzyma pozycje i jest mu wygodnie. Spiworka uzywam na krótkie dystanse - wtedy młodego nie ubieram w kombinezon a jedynie otulam małym kocykiem i zapinam spiwór - jak jade z nim do lekarza czy do sklepu - łatwiej zapinc/ rozpinac niz jakby miał kombinezon. Ach i mam takie lusterko zeby widziec małego jak prowadze auto - fajna rzecz.
  9. Assiula miałam raz identyczną sytuacje i tez sie tak poczułam, jak kiepska matka. Ale wtedy nauczyłam sie rozpoznawac ten płacz ze zmeczenia i wtedy wiem jak działac by uśpic - smok w paszcze, mocno zawijam w kock i chwila tulenia buzia do mnie i zaraz odpływa. agnieszka na macie na pewno zimniej bo przy podłodze zimne powietrze i wieje - ja właczam farelke (niewiele daje bo powietrze leci w góre) albo zakładam młodemu polarek a jak usypia to otlam kocem. kontroluje raczki - jak zimne dłonie to go zabiram. po mate podłozyłam karton i koc słozony na 4.
  10. Pojechalam do lekarza bo mlody od 2 dni ma 37,5 a dodatkowo znowu problem z kupa i znow wyszla twarda wiec postanowilam skonsultowac. I w sumie lekarz odkryl rzecz zupelnie inna - mlody potrzebuje rehabilitacji bo jest jakby przekrzywiony na jedna sttone. On faktycznie glowke ciagle odwraca w jedna strone i gdy go sadzam na bujaku tez sie na bok tak przegina. No i tej glowy gdy jest zupelnie nie plasko podnosic nie chce a powinien. Takze bede go zaraz zaoisywac i bedziemy cwiczyc. Wczesniej widzialo go deoch lekarzy i zaden tego nie zauwazyl.
  11. marcys, wcale nie jestes sama - ja tez nie cierpie przymierzania na zakupach - choc oczywiscie lubie miec duzo ciuchow i butow. Ostatnio na spacerze z mlodym weszlam do vero moda bo mi sie bardzo soodobal plaszczyk na wystawie. I tak wyszlam nie tylko z plaszczykiem, ale tez legginsami i swetrem - nie mierzylam bo w ciagu 30 dni mozna zwrocic lub wymienic. Zmierzylam w domu i nastepnego dnia wymienilam plaszczyk na mniejszy a sweter na wiekszy i gra gitara. A mierzenie w sklepie zima, kiedy ma sie na sobie kilka warstw ubran to porazka. A latem z kolei te zapachy, bleeeee. No i nie lubie stawiac bosych (nawet w skarpetkach) stop na brudnej podlodze a potem wkladac je z powrotem do wlasnych butow (takie moje dziwne fobie) :) mama a tobie przyda sie pomoc bardzo no i obys trafila na kogos z kim bedziesz chciala zostawiac chlopakow - taka zaufana niania to ogromny skarb. Mnie mrozi mysl ze jesli bede chciala wrocic do pracy (a chcialabym choc na pol etatu zeby nie zdziczec w domu) to musze powoerzyc komus kornela - najbardziej bym chciala by zajmowala sie nim moja mama, ale z roznych powodow moze okazac sie to niemozliwe. Pospalam jak juz dawni mi sie nie udalo - padlam o 23 a kornel obudzil mnie dopiero o 4.30! Chyba czul ze juz ledwo zyje :) zjadlam sniadanie i spadam dalej do lozka - mlody sie wierci ale moze jeszcze zasnie :)
  12. Iwka deser z torebki - hehe :)) Justi ja mam wanienke ktora od razu ma taka wkladke jakby "odlana" na stale - meeega wygodna sprawa bo pozwala mi radzic sobie samej. Ale jak TZ jest w domu to kapiemy razem bo mamy z tego radosc a i kornel zadowolony jak az dwie osoby nad nim skacza :)) Ja tez sama bo moj ukochany gdzies na morzu polnocnym i wlasnie napisal ze wyplywa z zasiegu komorki :( No ale milosc mamy w sercach i w ogole jestesmy wdzieczni losowi ze sie wreszcie odnalezlismy. Przyszla mamooooo polecam wozek teutonia model be you - chodzi jak maselko, malym paluszkiem moge go zawrocic w miejscu, swietnie sprawdza sie zarowno w waskich sklepowych alejkach jak i na nierownych chodnikach, ma przekladana raczke ktora sie przyda jak juz bede chodzic ze spacerowka (odwrocic dziecko od slonca lub od wiatru), po zlozeniu zajmuje bardzo malo miejsca i jest bardzo porzadnie wykonany, do tego dluga gwarancja i w razie reklamacji daja od reki wozek zastepczy. Niestety cena wysoka no ale cos za cos.
  13. Acha a kapiel u mnie tez wypadaroznie - miedzy 18 a 21 :)
  14. Assiula ja w mieszkaniu w warszawie mam ten przewijak na lozeczku ale to nie sie slabo sprwwdza - na pierwsze tygodnie tak ale jak dziecko zaczyna sie bardziej wiercic to mam wrazenie ze latwo moze z tego spasc. Tu w Gdyni mam takie wielgasny przewijak na komodzie z Meblika - ten jest swietny bo wysoki i bardzo duza ma powierzchnie no ale na to trzeba miec miejsce. Mysle ze przewijanie na lozku jest bezoieczniejsze jednak choc nie dla kregoslupa przewijajacego :) ja w wawie tez zaczelam przewijac na lozku i robilam to na siedzaco albo z jedna noga podkulona pod siebie - wtedh kregoslup nie byl obciazony.o
  15. Jesli chodzi o butle to ja sie zaopatrzylam zeby miec wiecej w kolejne lovi - sa takie samosterylizujace (robi sie to w mikrofali) - polecam, bardzo wygodne i oszczedza sie duzo wody i jest mniej babrania. Jeszcze mogliby wymyslic butelki samomyjace :) Moj tak jak terlikuli - glowy za chiny na macie edukacyjnej nie chce podnosic - chwile lezy plackiem i jest zaraz protest. A jak lezy na mnie to pdnosi wysoko a w pionie tez juz trzyma ladnie. Mysle ze to kwestia czasu. Z tracaniem zabawek wiszacych jest podobnie - traca bez chwytania.
  16. Ja widzialam rozne akcesoria do medeli - lejki, butelki itp. w smyku - nie wiem ile lejki ale butelki byly po 8zl.
  17. Moj jak sie tak wierzga i ryczy mimo ze najedzony i przewiniety to znaczy ze zmeczony i tez wtedy owijam ciasno ale raczki ma wolne - ma wtedy poczucie otulenia i jest mu dobrze - smoczek do buzi i go przytulam do siebie i wlasciwie od razu widac ulge i ze odplywa. Oczywiscie to wcale nie znaczy ze na dlugo i ze sie w nocy wysypiam, hehe :p Weocilismy ze spwceru i mlody spi a ja sibie jakis obiad pichce bo od 2 tyg jem ciagle na miescie i juz mi przejadlo i wloskie i tajskie- zatesknilam za domowym. Takze poledwiczki w sosie z ziemniakami puree i suroweczka (surowke kupilam w zaprzyjaznionej knajpie bi nie cierpie scierac na tarce). W ramach walki z kornelowymi zaparciami sprobuje zmienic mu mleko na bebilon comfort na kolki i zaparcia oraz kuoilam parafine i duphalac - bede probowac pomoc jakos mlodemu.
  18. ...mialo byc "bo w dzien on nie spi" - sorry za te literowy ale pisze z telefonu i wiadomo - dotykowa klawiatura i nie trafiam :p
  19. Marcys dziewczyny wczesniej chwalily jakas pianke mustela na ciemieniuche, ze pnoc dzoala blyskawicznie - ja w ogole jestem fanka tej marki (uzywam plynu eo mycia bez uzycia wody (przemywam nia oczy i buzie oraz trudno dostepne miejsca ktore w szybkiej kapieli ciezko wlasciwie obrobic (faldki itp), zelu do glowy i ciala od urodzenia, mleczka do ciala i kremu na odparzenia, zimowego kremu do twarzy oraz w ciazy uzywalam kremu na brzuch). Mama_ chyba ty pisalas o karmieniu swoich dzieci "na spiocha"? Zainspirowalo mnieto i przed chwila zrobilam rzecz na steoujaca: zamiast jak zwykle czekac az mlody w nocy sie obudzi i zazada jedzenia, wstalam gdy tylko zaczal sie rozbudzac - szybko przygotowalam mleko, gdy wrocilam spal - wzielam go po cichu bez zapalania swiatel (swieci sie u nas tylko slabiutkim swiatlem lampa) na przewijak, smienilam szybko pieluche bez czyszczenia mokrymi chusteczkami, nakarmilam i juz lezy w lozeczku - na razie nie spi ale przysypia i nie marudzi wiec moze zasnie. Bardzo fajny pomysl - dzieki za to! Tak to zazwyczaj od tej 3 do rana i przez reszte dnia (bo w dsien od nie soi praiwe wcale albo ma drzemki 15min) juz nie mialam spania a teraz ide w kime i zobaczymy - moze sie uda :)
  20. Acha a ja walcze z laktacja - piersi jak skaly. Dostalam leki na zahamowanie laktacji itu uwaga - jakby ktoras potrzebowala - sa dwa leki na to i jeden jest wyoisywany czesciej a bierze sie go az 10 dni i podobna sa po nim zawroty glowy straszne i w ogole slabo. A jest drugi - dwie tabletki na dwa dni, kosztuje ponad 100zl ale bez ubocznych skutkow i dziala skutcznie. Wczoraj wieczorem wzielam pierwsza dawke i juz czuje ze nie nabijaja sie jak wczesniej - ale nadal odciagam. Z laktatora przeszlam na reszcze odciaganie - duzo szybsze - na stojaco oochylam sie do przodu i masujac "grudy" mleko zaczyna cieknac. Sciskam piers i juz po chwili kapania leca strumienie mleka pod cisnieniem - do szklanki :) 2 minuty z kazdej piersi i wczoraj mialam jakies 1/3 szkanki - to po 15 minutach nie wiem co by bylo :) metoda odkryta przypadkiem a jaka skuteczna :) Ktoras z was pytala o laktator - polecam medela model swing - kosztuje w sklepie ok 600zl ale moj M. znalazl przez allegro nowe (odebral towar w sklepie Swiat Dziecka) za 459zl. Bardzo fajny, cichutki (trseba uwazac bo niektore sa cholernie glosne z dziewczyna w szpitalu miala medela mini elektric i to chodzilo jak kosiara).
  21. Assiula, swietny jest! Jaka buziula sliczna, taki puciek kochany :)) U nas problemy z kupa - wczoraj byla rano ostatnio i to z bolem i miala konsystencje... kulki , a rqczej kuuuuli gliny. Niestety to chyba konsekwencja przejscia tylko na mm - myslalam ze nie bedzie zadnej reakcji bo wczesniej dokarmialam mm 2-3 razy na dobe! Przepwjam go herbatka i woda przegotowana a jednak zaparcia nooo. Szkoda mi go bo on jak sie dobrze czuje to jest zlote dziecko a widze ze cierpi, meczy sie i walczy... Udalo sie ukoic troche bol masujac brzuszek i chodzac z nim (podobno noszenie dla niektorych dzieci dziala kojaco na kolke i ine doleglowosci natury brzusznej- stad niektore dzieci "wymuszaja" noszenie) i ostatecznie zasna mi na mnie lezac na brzuszku i tak z nim siedzialam unieruchomiona calujac go co chwila w czolko i obserwujac slodkie miny. Stwierdzilismy ostatnio z M. ze te chwile ktore teraz mamy, kiedy Kornel jest takim dzidziusiem (tak go nazywamy, hehe) musimy lapac i przezywac bo one szybko minabezpowrotnie i juz nigdy tak nie bedzie. Teraz on jest taki malutki, uwielbia sie tulic, jego oczy mowia nam wszystko i uczymy sie go rozumiec i ufac sibie wzajemnie. Wpatruje sie w niego godzinami, uwielbiam ten kontakt wzrokowy, uwielbiam gdy sie natychmkast usookaja wtulony we mnie oraz gdy smiesznie "niby placze" zeby mi dac znac ze sie obudzil i ze mam przyjsc. To jest maly czlowiek, ktory nam ufa bezgranicznie, a to, co teraz przezywamy juz wkrotce minie i nigdy nie wroci - kazde zlapanie raczka za moja reke, te pierwsze szerokie i te niesmiale usmiechy, te wpatrzone we mnie wielkie oczy, ktore szukaja mojego wzroku w chwilach niepewnosci i w chwilach zadowolenia. Te pierwsze proby werbalnego kontaktu, kiedy chce mi powiedziec cos bardzo waznego i otwiera w tym celu szeroko buzie po czym w wielkim skupieniu wydobywa z siebie "aaaaaa" albo "aguuuuu". To niesamowite jak swiadomie przezywamy to rodzicielstwo- to jest piekne. Oczywiscie przyszlosc przyniesie nowe piekne doznania, takze jedyne w swoim rodzaju, ale jednak juz zupelnie inne i niepodobne do tych pierwszych.
  22. Nie wyswietla mo sie zdjecie na telefonie nooo... :/
  23. Assiula moj jest z 20.12 i wazy 5400 i wcale gruby nie jest - jest "wysoki" dosyc - po rodzicach. Ja 180cm a tatus ok 190 :))
  24. Hahahaha, zmartwiona tosiulka wymiata!!! :))) A ja tu wlasnie walcze z usypiajacym kornelito bandito - odlozylam go do lozeczka - gada, steka, jeczy, wierci sie ale nie placze - ale tez nie zasypia. A widze, ze chce. Oooo, cos wspominalam ze nie placze...? No to iiiiideeeeee.
  25. Hahahaha titucha moje koty tez uwielbiaja wymiotowac z wysokosci!
×