Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

gosik96

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez gosik96

  1. Aaaaaaaaa, terlikula no super, gratulacje ogromne i jakie szczęście, że tak gładko poszło!!!!!! Super, dzielna jesteś dziewczyna i to bez znieczulenia - bosko! Oby same takie wieści! :)
  2. titucha, ty też się trzymaj i odzywaj!
  3. Justi, ja w Ikei ostatnio widziałam rewelacyjny i bardzo wygodny do karmienia fotel: http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/50243483/ Naprawdę fajnie wrażenie robi na żywo.
  4. Ja dziś też bardzo słabo i krótko spałam - pewnie padnę w ciągu dnia. Pozytywnie zaskoczona - jak u ciebie? Przy skurczach co 5 min to ja bym już myślała, że rodzę :P Ja nie mam ani hemorodidów (chyba - to jest widać/ da się wyczuć?), ani rozstępów (tfu tfu) ale za to drapię się każdej nocy jak wariat po stopach, nogach, brzuchu i dłoniach - temat wątroby. Mi się trawienie w miarę poprawiło - raz dziennie. Piję rano Fibraxine - błonnik w saszetkach do rozpuszczania (poleciła mi moja gastrolog) a oprócz tego dużo płynów i mi się uregulowało.
  5. Moja koleżanka mi powiedziała, że u niej na szkole rodzenia psycholog im powiedział, że 20% facetów uczestniczących w porodach JEŚLI NIE SĄ PEWNI CZY TEGO CHCĄ staje się impotentami poporodowymi wobec swoich partnerek - więc lepiej na siłę nie ciągnąć chłopaka :D
  6. Iwka, dzięki za szczegółowy opis - jest bardzo pomocny i pocieszający :)
  7. mamusia85, gratulacje wielgaśne!!! ale się dzieje, się dziewczynki rozpędziły, normalnie szok!
  8. mama_ ale duże te twoje chłopaki! Obyś się szybko wygoiła i miała siły do opieki :) najważniejsze, że poszło gładko :)
  9. u mnie choinka i ozdoby świąteczne są od niedzieli. Poprosiłam TŻ by przytargał z piwnicy bo później to nie wiadomo kiedy będzie okazja :D Ja mam taką nowoczesną choinkę - stożek ze srebrnego "drutu" z czerwonymi bombkami i lampkami :)
  10. Iwka dzięki za info i radę - ja właśnie jestem na maxa nastawiona na zzo i pierwsze, co powiem jak wejdę na izbę przyjęć to jest właśnie "poproszę o znieczulenie" - bo wtedy robią chyba jakieś badanie krwi na krzepliwość czy cośtam no i muszą anestezjologa ściągnąć, więc to chwilę trwa :) A Ania pewnie taka śliczna bo szybko się urodziła i bardzo dobrze! Też takiego szybkiego porodu sobie i nam wszystkim życzę :)
  11. mama_ trzymaj się dzielnie, pewnie już jesteście po i chłopaki już z Tobą :) Misia, no to fajnie, że ślub w przyszłym roku :) Mój TŻ jest nieprzewidywalny zupełnie, więc trudno powiedzieć, czy i kiedy się oświadczy - zobaczymy :) U mnie brzuch wysoko i sterczy jak sprężyna :) Natomiast wiele z moich koleżanek zaczęło rodzić bez żadnych wcześniejszych objawów, bez obniżenia brzucha, bez bólu/ kłucia w pochwie/ miednicy, bez odejścia czopu - bez niczego. Po prostu zaczynały rodzić nagle i tyle. Także nie ma tu reguły :) Lecę na pocztę i po jakąś drożdżówkę - może z makiem! :) Albo małe pączusie :)
  12. Marcys, dwj znać co gin ci poradził. Szpital dla ciebie byłby najlepszym rozwiązaniem - ją nie wiem jak oni mogli cię z ta nerka wyouscic - powinni na miejscu konsultować cię z innymi oddziałami, zrobić usg a nie wysyłać do przychodni. U mnie tak było z wątroba - na patologie ciąży przyszedł do mnie hepatolog, a jak bolało mnie ucho to wysłali mnie na laryngologie. Kurcze daj znać koniecznie co dalej. Mama_ i jak postępy?
  13. Tak sobie patrzę na nasza tabelke i wniosek jest taki, że w naszej gruoie większość jest przecież dziewczynek a na świat pozabrzuchowy pierwsi pchają się chłopcy :) A z ruchami to się niby czuje ale ja z dwa razy też potrzasalam brzuchem bo mi się wydawało, że coś za długo się nie ruszał. Z drugiej strony czasem jak się nie rusza to sama sobie mówię, że sobie to wmawiam i że mi się wydaje i że na pewno śpi - łatwo prseoczyc ten moment graniczny. Najbezpieczniej czułabym się mając domowy zestaw do ktg :p
  14. terlikula, ale 10 dziennie czy 10 na godzinę czy jak? Są takie godziny, że dziecko śpi przecież. Ja nie wiem z tym liczeniem to dla mnie strasznie względne jest i metoda mocno niedoskonała a wręcz zawodna. Jak leżałam na patologii to musiałam trzy razy dziennie liczyć (w trzech przedziałach czasowych - każdy trwający 1 godzinę) i jak naliczyłam co najmniej 10 w każdym z tych przedziałów to było ok. Oczywiście mój Młody to taki aktywny że ja do 10 doliczałam w 3 minuty :P
  15. mama_ ty sobie sama szyjkę umiesz zbadać? :D
  16. Justi, też już miałam o ciebie pytać :D Aga, historia z mężem genialna!!!! Uśmiałam się - taka determinacja! :):):) U mnie szalony dzień na mieście, załatwiłam parę spraw i zjadłam obiad w pysznej, tajskiej knajpie, w której nie byłam już kilka lat - takie tam dają porcje, że się dosłownie wyturlałam :D Właśnie przyszły zamówione książki - dwie "dzieciowe" i dwie zupełnie niedzieciowe :) Otwieram bezalkoholowe piwko i zabieram się za czytanie :)
  17. amma0400 ja praktycznie chwilę po porodzie będę jechać z dzieckiem z wawy do trójmiasta, na święta też w wawie i będziemy się przemieszczać do rodziny niezależnie od wieku dziecka. Mamy fotelik samochodowy z wkładką dla noworodków i śpiworkiem, zabierzemy wózek z gondolą (żeby podczas wizyty móc Młodego położyć wygodnie spać np. w sąsiednim pokoju) i nie wydaje mi się, żeby to było jakoś dla dziecka szkodliwe. Wiadomo, że takie jeżdżenie łatwe nie jest, wymaga dobrej logistyki, cierpliwości itp. - ale damy radę! :) Ja mam termin na 27.12, ale raczej urodzę w ciągu 2 najbliższych tygodni.
  18. Terlikula, trzymam kciuki za ciebie a z torbą to najlepsze rozwiązanie :) powodzenia!
  19. Może to jest kwestia tego, że takie osoby chcą czuć się potrzebne i intencje mają dobre, chcą pomoc a nie widzą, że wchodzą w ten sposib w czyjeś kompetencje i na czyjąś ambicje.
  20. Assiula, jak mi moja mama próbuje narzucać swoje sposoby robienia wszystkiego najlepiej to zazwyczaj mówię mrugajac okiem " a czy mogę sama zadecydować w jaki sposób będę uberac swoje dziecko?". Oczywiście zdaje sobie sprawę, że łatwiej tak powoedziec do własnej mamy niż do teściowej. Ale co do propozycji pomocy - ją podkreślam i rodzicom i "tesciom" że nie wiem czy będę chciała pomocy bo koleżanki które już rodziły mówią, że "czasem kobieta po porodzie chce być sama i radzić sobie sama bo wszystko dookoła ją wtedy drażni i może być niemila" itp., a inne twierdzą że "pomoc w domu jest potrzebna i nieoceniona". Powiedziałam wprost że nie wiem jak będzie w moim przypadku i żeby się mamy nie nastawialy na pomoc bo jak będzie potrzebna to ją na pewno dam znać, ale znając siebie to jestem "zosia samosia" i muszę sama do wszystkiego dojść choćby kosztem popełniania błędów. Na szczęście u mnie obie mamy mają co robić na codzien i nie są obrazalskie - można z nimi dojść w miarę łatwo do porozumienia. Tak czy siak wiem z doświadczenia że trzeba wyznaczac granice dla swojego i wszystkich dookoła zdrowia psychicznego :D A tak w ogóle to dzień dobry - ją już wyspana, widzę że spadł śnieg a muszę dziś jechać do hepatologa i do serwisu na drugi koniec miasta - nie będzie łatwo bo mam sportowe auto z napędem na tył i po śniegu się to slizga na zskretach okrutnie... do tego znając życie zaraz całe miasto się zakorkuje blee...
  21. Terlikula jabym torbę zabrała na pewno - a masz taka na kółkach czy do noszenia - najlepszą byłaby na kółkach żebyś dźwigać nie musiała. Nie przejmuj się, że będziesz sama, rozumiem, że jeśli akcja się zacznie na poważnie to twój M dojedzie do ciebie, tak? Dasz radę, weź sobie wszystko co potrzebne - pamiętaj o wodzie do picia i nastawienie się na cel :) trzymam kciuki! Marcys no z narka poważna sprawa cholercia... oby dren okazał się niepotrzebny, oby nerka wytrzymała. A w którym ty jesteś tygodniu? Pozytywnie zaskoczona - skurcze co 5 min jeju ja bym zawału dostała z wrazenia :) niesamowite, że przeszły.
  22. Agnieszka no to gratki ogromne! Wysoka ta twoja cora! Nwpisz koniecznie jak było od samego początku - wszystkie tu czekamy na relacje z porodów z pierwszej ręki :)
  23. Wkrótce nadejdzie taki dzień że się wszystkie na raz rozpakujemy, hehe :) Misia my na razie nie planujemy ślubu - mój tz mi się nie oświadczył , jeśli się oświadczy to na pewno się zgodze, ale ślub wolałabym brać już wtedy kiedy Młody trochę podrosnie - może jesienią albo dopiero wiosną za 1,5 roku. Generalnie tz czasem wspomina "jak to będzie na naszym weselu" ale konkretnych ruchów w tym kierunku nie wykonuje :p ale nazwisko Młodemu dslam tz- ta i zaznaczylam, że z mojej strony jest to gest zaufania i ukłon w jego kierunku. A co będzie dalej - zobaczymy. A jak u Ciebie Misia?
  24. mama_ to daj znać po wizycie! z moczeniem ust to ja tez ostatnio zastosowałam - na kolacji ze znajomymi łyknęłam białego winka - właściwie to bardziej sobie siorbnęłam kropelkę, żeby chociaż posmakowac :) kupiłam nawet wina bezalkoholowe - miały smakować jak prawdziwe, a smakują jak ocet, bleeee...
  25. mama_ to daj znać po wizycie! z moczeniem ust to ja tez ostatnio zastosowałam - na kolacji ze znajomymi łyknęłam białego winka - właściwie to bardziej sobie siorbnęłam kropelkę, żeby chociaż posmakowac :) kupiłam nawet wina bezalkoholowe - miały smakować jak prawdziwe, a smakują jak ocet, bleeee...
×