Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

gosik96

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez gosik96

  1. Moja kolezanka poznala niedawno francuza z paryza i on tez sie do iej przenosi do.polski a ma w paryzu fajna prace. Beda chcieli cos swojego w pl rozkrecac. Kurcze zycie to sztuka wyborow no i czasem sa sukcesy a czasem.porazki. Wiadomo ze z dzieckiem to juz nie tak latwo podejmujemy ryzyko. Ale kto nie ryzykuje ten nie ma. Serca i intuicji sluchaj. A strach jest ZAWSZE. I chwile zwatpienia tez. I chec odwrotu. Pewnie kazdy dobrze to zna ze swoich doswiadczen.
  2. A tesciowa do Krk z toba nie moglaby przyjechac na ten czas?
  3. Justi moze sprobuj poszukac niani lrzez jakas profi agencje - moze jest cos takiego w Krk? Wtedy szukanie mieszkanie jakos polaczysz z castingiem na nianie? Kurcze niezly hardcore w sumie :* czasowo macie masakre, ale dacie rade na pewno!
  4. Dorka dzieki za info! Bede sprawdzac! :) Ta dziewczyna podpowoedziala mi ze ma Cyfrowy Polsat i ze swietnie odbiera. My takie rozwiazanie to dopiero w docelowym mieszkaniu sobie zakupimy. A teraz fajnie byloby moc sobie od czasu do czasu podgladac.
  5. Justi, zdecydowanie opoekunka pod okiem taty to najlepsze rozwiazanie! Kilka dni spokojnie wytrzymasz bez mlodej, tylko moze jakis proces adaptacyjny z tesciowa przeprowadzicie? Jest szansa? Nawet jeden dzien mysle ze wystarczy. My mielis.y to samo tyle ze mielismy ten komfort ze kornel zostal z dwiema babciami ktore na 4 dni zamieszkaly u nas. Ale dacie rade przexiez, Tosia na pewno bedzie miala mnostwo atrakcji i na pewno na was poczeka :) Zajecia byly REWACYJNE i w dodatku poznalam Magde z Polski - bardzo fajna dziewczyna. Poszlysmy pozniej na kawke - ma synka starszego o miesiac od kornela, chlopaki sie polubili :) Kornel na zajeciach szalal, smial sie, zaczepial inne dzieci. I nareszcie "normalna" prowadzaca a nie jakis blazen. Zajecia trafione w 10! Dzisiaj mecz Polska - Anglia na Wembley :)
  6. Heeeeeja, mam chwile bo czekam w aucie az mlody sobie dospi przed zajeciami na ktore przyjechalismy :) Justi w konktekscie windy przypomnialo mi sie jak moja obecnie 12latnia bratanica gdy mialw jakies 2-3 lata, moja mama ja poprosila "idz zawolaj winde" a ona wyszla na klatke schodowa i krzyczy "biiiiiiindaaaaaaaa" (mowila binda nie winda) :) miala zawolac to zawolala :) Mrufka co to za serial? Ja tutaj nie mam polskiej tv wiec zaxofana w tej kwestii jestem totalnie. Ogladalam Prawo Agaty - musze nadrobic i tvn player. A nam sie zyje na razie milo - jezdze z mlodym na rozne zajecia takie dla maluchow- takie z muzyka, swiatelkami, kolorami, piosenkami itp. Wczoraj okazalo sie ze na zajeciach jestesmy sami. Pani prowadzaca starwla sie ie zniechecac i wziela sibie za ambicje zabawienie kornela. Starwla sie troche "za bardzo"- efekt byl taki ze mlody patrzyl sie nw zmiane na nia i na mnie z takim pytajacym wzrokiem w sensie "Co ta kobita wyprawia?" :) Zadowolony byl dopoero jak mu wysypala cala gore roznych ciuchc i wagonow - zabral sie wtedy do pelnej zabawy :) wyzul kazdy pojazd bardzo dokladnie i obadal paluszkiem. A jak mu zabrala te ciuchcie bo "czas na kolejne atrakcje" to sie rozplakal i zaczal isc w strone drzwi :) hehe :) zobaczymy co nam dzis zaserwuja - chodze w rozne miejsca na zajecia organizowane orzez rozne firmy - szukam tych "idealnych". Zobaczymy. Nocki mamy fatalne - nie wiem o co chodzi. Jestem jak zombie - kazda kolejna nic coraz wiecej pobudek i placz. Niby to zeby ale dzis na przyklad o 23.30 byl glodny choc jadl 19.30! Zazwyczaj d 19.30 nie byl glodny do ok 2-4 w nocy. No dobra, musze sie zbierac. Szkoda mi go budzic ale czas na zabawe! Hehe :) Buziaki dziewczyny i milego dnia! A i tate oczywiscie witamy!
  7. Mrufka u nas tez czasem, ale nie zawsze, kornel budzi sie z placzem. W nocy to wlasciwie zawsze z placzem a w dzien czasem. Jak bardzo dlugo spi jednym ciagiem w dzien to budzi sie i czasem slysze w niani jak sie tam przewraca i nagle slychac "tata, tata". A czasem jest ryk, ale gdy wejde do pokoju to doslownie 10 sekund i jest spokoj. Moze to zly sen? Nie wiem.
  8. Iwka matko i corko kiedy to sie u was unormuje jakos...? Masakra totalna. Jesli charakter masz po mamie to ogromne wyrazy szacunku. Na pewno jest dumna ze ma ciebie. Ania tez pewnie jest taka superhero. Asiula u nas nockq bwrdao podobna. Wstawlqm jak zombie co chwila, w koncu wzielqm go eo siebie, po dwoch smarowaniqch dziasel zasnal. Gdy zaczal sie znow wiercic obudzilam sie z kocimi wasami w buzi (koty juz sie tak wycwanily z jak wstaje w nocy i wychodze z sypialni to sie wslizguja - wbiegaja ezybko pod lozko i tam czekaja. Wiedza ze ich nie dosiegne. Wychodza dopoero jak sie znow poloze i przysne - wiedza ze wtedy nie bedzie mi sie juz chcialo wstawac i ich wynosic) i kornelowa stopa na twarzy. Dostal pic i przelozylam do lozeczka. Ale pobudki byly srednio co godzine... Silie i jak z tym waszym "zerwaniem"? Myslisz, ze jednak sie pogodzicie? Titycha opowoadaj jak wekend!!!!!!!! Przyjechal??????? Justi ja to raczej nie licze ze kornel w wieku 12 mies zacznie chodzic. Raczej stawiam na 13-15 mies. Choc chyba ma jakis skok rozwojowy bo pozera ogromne ilosci jedzenia i w dzien spi bardzo duzo i gleboko (nie moglby tak w nocy???). A jak nie spi to jest naladowany ebergia jak szalony! Chodzi, wyje podniecony, leci do jakiegos przedmiotu, potem upatrzy cos w drugim koncu pokoju i zmienia kierunek i tam sie czolga. Jak wariat normalnie :) i taki rozentuzjazmowany, smieje ske ciagle w glos, gada do siebie, do nas z taka eneria buchajaca z nigo, wspina sie na wszystko z kotami wlacznie. Rozwala zabawki doslownie ciskajac nimi na wszystkie strony z pelnym rozmaxhem. Moze cos sie wreszcie ruszy cholercia z tym ruchowym rozwojem. Gosiu ja rowniez widzialam Twoje dwa wczesniejsze zaproszenia - bardzo dziekuje ale tutejsza grupa bardzo mi odpowiada i na wiecej nie bede miec czasu :)
  9. Aaaa i akcja z popoludnia - mlody oglada ksiazeczke o pojazdach - na kazdym obrazku jakis pojazd a obok niego taki pan - na niektorych obrazkach usmiechniety, na jednym zdumiony itp. I kornel nagle w smiech - przeklada te strony i sie chichra. Polozylam sie obok niego a on na mnie patrzy i mi paluszkiem buzie/ usta pokazuje i zaraz patrzy na obrazek z usmiechnietym panem i sie smieje w glos i pokazuje te jego buzie usmiechnieta/usta. I znow na mnie i palec mi do buzi wpycha i znow na obrazek i smiech i palcem na usta tego pana! Kufaaaaa, rozwalil mnie tym naprawde... cwaniura maly.
  10. Justi a wy w domu uzywacie dwoch czy trzech jezykow? Jeja wyobrazam sobie Tosie skolowana tyloma wersjami tych samych zwrotow :) Jak z kornelem chodze na zajecia prowadzone po angielsku i spoewamy angielksi piosenki to jest lekko przestraszony :p ale bajki i programy po angielsku oglada chetnie. Logistyki zwiazanej z TAKA przeprowadzka na pewno jest mnostwo. My z autem tez mamy problem - kupione rok temu nowe a tutaj po 6 mies musimy przerejestrowac a ubezpieczenie znalezc na auto z kierownica po lewej to masakra cenowa takze bedziemy musieli sprzedac i kupic cos tutejszego - wiec slabo bo bardzo duzo stracimy. Nikt nke doplaci za mega fajne bajery ktore sobie zamowilismy soecjalnie dla nas... Ach no a wy w dodatku calkiem niedawno sie przeprowadzikiscie :) zmiany zmiany zmiany - wytrwalosci zycze! Assiula no prosze jak sie nam chlopaki zgrali w zachowaniach :) A badajacy paluszek jest przeslodki o ile nie wpycha mi go do buzi a nastepuje to srednio 50 razy dziennie. Ja nie wiem to chyba jakis dentysta bedzie...
  11. Dziewczyny, uswiadomilyscie mi pewna, istotna rzecz: Kornel nie ma samochodu! :) ale zapewne bedzie go odwracal kolami do gory i ogladal z bliska wszystkie srubki :) Palcem tez nie pokazuje, ale plauszek wskazujacy jest na topoe jesli chodzi o obadywanie wszystkoego co napotka. Paluszkiem dotyka kotow, plam na podlodze i okruszkow, moja buzie z zewnatrz i od srodka, jak sie cos rozleje to tez paluszkiem jest rozmazywane (a zaraz za paluszkiem cala dlonia). A dzis z rana paluszek wyladowal centralnie w moim oku - ałaaaa. A jak cos mu upadnie to sie wychyla w kierunku tegi czegos (np z fotelika do karmienia albo z wozka) i steka ze mam mu podac jak nie moze siegnac. Nie wyciaga rak jak chce na rece tylko podchodzi do mnie, glowe przyklada do nog i placze. Pysia, spoko loko, fajnie ze zostajesz :) Justi jak szukanie mieszkania w Krk? Zaczelisxie juz cos dzialac? Jak to logistycznie zamierzacie rozegrac? Wspolczuje usypiania - u nas zazwyczaj (wiadomo ze sa wyjatki) wyglada to tak ze jak mlody marudny to sie go kladzie, karuzelka, glaskanie po glowie i szeptanie i od odlatuje. Choc ostatnio jak u Assiuli chodzi spac coraz pozniej - ma wieczorem jakoes nowe sily nie wiem skad. W lozeczku sie obija o szczebelki, na brzuch, mogami do panelu karuzelki, w poprzek lozeczka itp. Wiec znow go trzeba do wlasciwej oozycji, na boczek, glaskanie i szeptanie az w koncu zalapie. Acha i pomaga cieply soczek - bobo frut jablkowy pol na pol z dobrze ciepla woda. Bardzo lubi w takiej formie wlasnie i przed snem (tak z 30 min po wieczornym karmieniu) jak sobie porzadnie pociagnie (dajemy mu w lozeczku na lezaco na boku jak lezy) to odlatuje szybko :) wiem wiem niedobrze dla zebow :p Justi ja w ogole nie zauwazylam tych "dzieci w naszym wieku" - hahahaha :) fajnie wyszlo faktycznie ;) jakos domyslnke wiedzialam o co chodzi i sie nie zorientowalam ze cos nie tak. Byla u nas poznana tu kolezanka z corka Maja. Maja zaczela chodzic jak miala 14 mies, teraz ma 19 i nadal sie chwieje. Ja tez sie martwilam kornela niesiedzeniem i ieraczkowaniem a teraz odpuscilam sobie. Przyjdzie czas to usiadzie i bedzie raczkowal albo nie i kiedys przeciez zacznie chodzic :) Ach no i kornel byl zafascynowany Maja ale dostal kosza bo ona mu zabierala zabawki i odtracala reke ktora kladl jej na kolanie, odwracala sie do iego plecami :) szkola zycia :) Iwka ja bede w wawie od 12 grudnia do swiat takze jestem bardzo chetna na spotkanie!
  12. Wlasnie ja zapomnialam titusze odpowiedziec o powrocie z wychowawczego- wracasz po prostu jak ci sie konczy. Zalezy o ile wnioskowalas. Dobrze jest pewnie zadzwonic kilka dni wczesniej do kadr czy do szefa i sie "zapowoedziec". Ale wcale nie trzeba. Chyba, ze wnioskowalas o dlugi a chcesz skrocic to musisz zawnioskowac - ale to formalnosc. Jesli chodzi o zmniejszona czesc etatu to wyglada nastepujaco. Kobiety ktorym przysluguje wychowawczy moga zawnioskowac o powrot na zmniejszona czesc etatu nie mniejsza niz 1/2. Mozna zawnioskowac o 7/8 czyli prawie caly etat. Wtedy pracodawca nie moze odmowic oraz nie moze zwolnic praciwnicy przez rok. A na pelnym etacie moze. To taki kruczek prawny. Mozna to zrobic w dowolnym momencie o ile przyslugiluje nam w tym czasie wychowawczy. Ja moge orzejsc na inne forum - ale tez moge zostac tutaj.
  13. Pysia, jak to?????? Twoje posty byly pomijane? No co ty! Dlaczego tak mowisz? To jakies pozegnanie z Twojej strony?
  14. Mamo listopadowa - a konsultowalas temat z pediatra? My tutaj nie jestesmy ekspertami wiec ciezko sie wypowiedziec... Mksia male rozmiary na pewno sa w ZARZE
  15. Iwka, kornl dokladnie tak samo paluszki mi wczoraj podwijal jak mu mierzylam buty :) Foteliki te kolejne rozklaeaja sie baaaardzo minimalnie niestety. Nie ma takiego ktory rozkladalby si mocno. Ja tuz przed przyjazdem tutaj mocno zaglebialam sie w temat bo mielismy juz wtedy kupowac. Ostatecznie zabralam nasz dotychczasowy ze soba. Jeden szczegolnie przypadl mi do gustu wlasnie ale on byl od 0 do 18 kg czyli obejmowal dwie kqtegorie wikowe. Ale bardzo drogi. Natomiast pozycje eo lezenia mial super i material i wyniki testow. Tyle ze wielki wiec do duzego auta. Sprobuje odszukac jego nazwe. Jako najbardziej rozkladajacy sie uchodzi Concord Absorber XT isofix 9-18kg, ale jak go zobaczylam na zywo to nie wydawalo mi sie zeby jakos szczegolnie mocno sie rozkladal... Rozwazalam tez Chicco Oasys 1 Isofix. Mysle ze najlepiej jest pojechac z samochodem i dzieckiem do jakiegos duzego sklepu i przymierzyc kilka fotelikow do auta i wlozyc dziecko zeby sprawdzic czy wygodnie. A nastepnie powiedziec ze sie "jeszcze musimy zastanowic" i zamowic wybrany fotelik przez internet :) ewentualnie sprawdzic ceny w necie i negocjowac w sklepie taka sama cene. A Recaro maja wepaniale materialy i swietne wyniki testow zazwyczaj (trzeba sprawdzac kazdy model osobno) ale one wlasnie uchodza za mocno pionowe. A kornel dzis od rana "Agata, Agata" (nie znamy zadnej agaty!) , a co gorsza zaczal jeszcze "Agata Tata!". No ladne rzeczy... ;)
  16. Tutaj w UK mają piękne buty do wózka na miękkiej podeszwie ale takie stylowe - najfajniejsze jak na razie widziałam w sklepie "next". Też dziś się zastanawiałam czy kupować - ostatecznie nie kupiłam. Mam taki właśnie fajowy śpiworek do wózka. Za to rękawiczki z jednym palcem kupiłam i kurtkę jesienną - zastanawiam się czy kupować kombinezon na zimę... Kupiłam rajstopki - cudem znalazłam chłopięce! Tutaj dziciaki zimą z gołymi stopami ponoć noszą (tak mi mówiła dziewczyna którą poznałam). Taka moda jakaś - w weekend widziałam dziecko jak kornel w grubej czapie, krótkich spodenkach i bosych stopach :D Olśniło mnie gdy do auta kornela ładowałam o co chciałam zapytać - czy zmieniałyście już fotelik samochodowy czy nadal ten sam? kornelowi nogi już wystają :D Iwka, no to ciekawa i ciężka praca was czeka ;P
  17. Nasz rozkład dnia: 6-7.30 pobudka 8 - kaszka 100 ml wody i owoce z tarki lub słoiczka 11 - zupka warzywna 14 - obiadek z mięsem lub rybą - ostatnio odmawia kategorycznie i wtedy znów zupka warzywna a jak nie to mm (także jak u Iwki jedzenie ląduje w koszu) 17 - słoiczek jogurt lub ryżowy pudding z owocami duży ok 200ml + pół banana 19 kąpiel i potem 220 mm z kaszką - ostatnio nie zjada całości - raczej 150-180 ml w nocy jedno karmienie ok 2-4 oraz kilka pobudek na soczek (trzymam ciepły w termosie) i smoczek. Ewentualnie smarowanie dziąseł :) Coraz częściej robię mu włąsne jedzenie. Zrobiłam w sobotę takie pyszne danie ze szpinaku, ziemniaków, marchewki, celubili i odrobiny czosnku noiz ziołami. Dołożyłam do części gotowanego na parze dorsza. Wyszło przepyszne. A on nie chciał. Spróbował dwie łyżeczki i nie było mowy... Podchodziliśmy go kilka razy... Całe szczęście M tylko na to czekał :D Pożarł ze smakiem :D Naprawdę pyszne to było w wydaniu i z rybą i bez. A dziś jedziemy na zakupy ciuchowe, bo już nie mam w co młodego ubierać. Ostatnio się dziwiłam, że spodenki jakoś mu się dziwnie podciągają ciągle na nóżkach aż do połowy łydki - patrzę, a one na 68 :D Szkoda bo takie fajowe! A bodziaki to albo za małe albo tak poplamione że wstyd zakłądać poza domem :D No i do spania nie ma już ciuchów wcale. I jakąś kurtkę musimy kupić. Z kombinezonem chyba się wstrzymam, chyba że coś spotkamy fajnego. Kurcze, chciałam was o coś zapytać i zapomniałam... :P
  18. Ojjj, jak miło widzieć, że forum żyje!!! :) Co za zaskoczenie! Antałek, ostatnio właśnie myślałam o Tobie! Fajnie, że poszłaś na zwolnienie - sama zajmujesz się młodą teraz na L4 czy masz jakąś pomoc? Phoney, super, że wakacje udane! Jeja, jak ja marzę o wspólnych wakacjach! :D Iwka, niezłe macie jazdy z tą jazdą :P U nas młody w foteliku próbuje siadać i się niecierpliwi, ale zawsze pomaga śpiewanie. Mtedy słucha. Oczywiście nie zadziałałoby to w trasie dłuższej niż godzinna, ale kilkanaście czy kilkadziesiąt minut da się jakoś przeciągnąć. No i ratuje nas smoczek oczywiście :D Nawet gdy nie jest to pora spania, to jakoś tak smoczek magicznie działa, że młody trochę lewituje. Justi, Phoney, a co takiego jest w tym Krakowie, że trudno go polubić? Byłam tam w życiu kilka razy, ale wiadomo - imprezowo :P I było baaardzo miło! A najbardziej mi się podobało że na taksówkę nigdy nie czekało się dłużej niż 5 min i zawsze dostawałam info jaka marka i jaki kolor - tak trochę inaczej niż w wawie, No i ludzie z Krakowa - wspaniali! Wyluzowani, weseli :) Assiula, kocham Twoje teksty :D Iwka i Twój dot. długiej zabawy Ani, haha :D Justi, Kornel niestety nadal nie siada sam z leżenia. Kiedyś M mi powiedział, że sam usiadł jak mnie nie było. Ale czułam, że to naciągana informacja i najwyraźniej tak było (choć M zarzeka się, że naprawdę tak było - że niby przy przebieraniu się wiercił i nagle usiadł - może jak mu M nogi przytrzymał jakoś to może usiadł - ale to nie jest samodzielne siadanie). Natomiast w wózku już siada z pozycji półleżącej i nareszcie uruchomił trochę ręce! Dzieci, które znam od maleńkości chwytały się czego popadnie i podciągały - a kornel nic. teraz dopiero zaczął się chwytać i się podciąga. Coraz częściej przyjmuje pozycję do raczkowania jednak na ugiętych rękach (daleko tak nie zajdzie) i zaczął się wspinać na przeszkody, co mnie bardzo cieszy. Gdy się z nim kładę na macie wchodzi na mnie, podciąga pupę pod siebie opierając się o mnie rękami i klęczy, przechodzi przeze mnie na jedną, na drugą stronę itp. - także coś tam próbuje, kombinuje i pewnie wkrótce usiądzie i może zacznie za jakiś czas i raczkować. Za to w gębie to jest mocny - nie powiem :D Uczy się coraz to nowych słów i bardzo dużo rozumie. "Tata" jest numerem jeden na liście przebojów - "mama" już nie mówi w ogóle choć kiedyś mówił to trylion razy dziennie. Wiadomo - "mama" jest dla początkujących i on się takimi łatwymi słówkami nie będzie zajmował. Rozumie, gdy się do niego mówi "powiedz xx" - np. "powiedz TAK" - i mówi "TAK" - i to takie piękne, dorosłe TAK z zaakcentowanym "k" na końcu. Ale jak mówię "powiedz MAMA, to patrzy na mnie i z takim figlarnym uśmiechem mówi "TATA" - żartowniś jeden :P Teraz próbuje "kot" i mnóstwo dziwnych, własnych wyrazów. Zaczął kombinowac z literami k, d, b. Bardzo lubi "ł" - czyli wszelkie "kłe", "dłe". Wczoraj zaczął mówić "daj" i "kuku". Naśladuje miauczenie kota i szczekanie psa. Gdy umyję mu rączki to daje mi do powąchania bo się zawsze zachwycam jak pięknie pachną :D Gdy go wyjmuję z łóżka wyjmuje sobie sam smoczek, wrzuca do łóżeczka i robi "papa". Przybija piątkę. Pokazuje oko, nos, ucho. Bardzo lubi zaglądać nam do buzi - zęby, język... Jest dosłownie zafascynowany otworem gębowym :D Wczoraj w Tesco miałam go w nosidełku i obie ręce zajęte bo niosłam reklamówki, a ten mi obiema rączkami rozwiera usta i wpycha rękę do buzi z paluszkiem wskazującym na czele :D:D:D I to z takim wzrokiem zaciętym i zaciekawionym, zdeterminowanym wyrazem twarzy :D A ja z tymi siatami bezbronna kompletnie - niewiele brakowało a włożyłby mi do buzi rękę aż po nadgarstek :D U nas nie jest tak, że młody chce być ciągle ze mną - jak M wraca to on własnie chce do niego :D Dla mnie to akurat bardzo fajnie, bo mogę zrobić co tam mam do zrobienia. A M chętnie go przejmuje. Zwłaszcza, że co chwila słyszy "tata, tata, tata". Dumny jest jak paw :D Justi, dobrze, że Tośce w końcu odpuściło. W weekend byliśmy w Richmond - dzielnicy londynu z ogromnym parkiem naturalnym - oglądamy co weekend różne części Londynu w poszukiwaniu takich, w których chcielibyśmy docelowo mieszkać. jeja, ten park jest niesamowity. Tam chodzą sobie luzem jelenie i sarny! Nie są oswojone, ale spokojnie można im się przjrzeć z odległości 15 metrów. Szok! :) Bardzo nam się tam podoba :) Młody już doszedł do siebie po chorobie całkowiecie. A jeszcze gdy miał wysypkę to spał mi w ciągu dnia właściwie non stop. nawet się martwiłam czy wszytsko w porządku. A on się po prostu musiał zregenerować.
  19. Ooooooo, titucha, swietne wiesci! Wcale sie nie dziwie, ze masz taki zapal do cwiczen! :) Oj fajne sa te emocje nowej znajomosci, pierwsze musniecie dloni, napiecie... :) Justi z ta cykoria to brzmi rewelacyjnie - musze sprobowac! Jak wczesniej nie gotowalam nic, tak terwz codziennie cos pichce. I dla kornelq tez. Dzis rano zrobilam mu na szybko szpinak z ziemniakiem i marchewka, troche cebuli i odrobina czosnku do tego ziola. Wyszlo przeeepyszne. Czesc zostawilam w takiej postaci a do czesci dodalam dorsza atlantyckiego ugotowanego na parze (znaczy sie nie eokonca na parze - po prostu w malej ilosxi wody). Kornel niestety ma jakies fochy jedzeniowe i nie chcial tego :( ale mamy z nim jakies dziwne przejscia z karmieniem... A dla nas tez ciagle cos wymyslam. Jakos sie odnalazlam w tym - wole wlasne jedzenie niz knajpowe. Jakos cholera nie ufam ludziom ze myja rece itp... troche sie to u mnie zaczyna w jakas fobie przeradzac. Justi wlasnie ja zaczynam widziec pozytywne strony UK. Mamy gitowe buraczki obrane i ugitowane, szpinak UMYTY ( mycie szpinaku to dla mnke jak kara) w wersji zwyklej lub organicznej), kolby kukurydzy obrane i z obcietymi koncowkami gotowe do ugotowania, hummus w wielu odslonach smiesznie tani (choc hummus czasem tez robie sama). Wszystkie warzywa i owoce w Tesco sa w wersji organicznej (nie wiem czy w polskom tesco tez bo nie mialam nigdy blisko do tesco). I mieso tez. Ale i tak wiele produktow kupuje w polskim sklepie.
  20. Justi ta salatka MISTRZUNIOOOO! Troche zmodyfikowalam - nie dalam koperku bo nie lubie, dorzucilam za to cebulki troche bardzo drobno posiekanej i roszponke. Soczewice znalazlam tu taka fajowa w torebce gotowa do spozycia. Pycha pycha dzieki!
  21. Justi bede dzis robic te soczewicowa salatke, jesli tylko ida mi sie kupic soczewice :)
  22. Agnieszka, chlopcy wcale nie sa grzeczniejsi :) i bardzo dobrze, bo niegrzeczni sobie lepiej w zyciu radza. Kornel ciagle sie gdzies klinuje - i tak smiesznie walczy zeby wyjsc. A jak juz naorawde nie moze to jeczy zeby go wydostac :) No i nie sadze by placz mlodej byl spowodowany "rozpuszczeniem". Wiecej czasu spedza z Tiba i chce do Ciebie. A M tak ci mowi bo mu pewnie glupio w takich okolicznosciach :) U nas tez mlody ciagke chce zebysmy ja lub M przy nim byki a najlepiej trzymali go na rekach/kolanach. Jak tylko go odkladamy to ryk. I lazi za mna wszedzie i kladzie czolo na stopy i jeczy. Tqkze to chyba jakis taki okres po prostu. Ja go zawsze biore jak chce - nie odmawiam. Chyba ze akurat nie moge to mu tlumacze, ze "teraz nie moge bo kroje warzywa na obiad, ale jak skoncze to cie wezme". Zaraz jest ryk a ja dalej lagodnie tlumacze. I jak skoncze to go biore i znowu powtarzam, "ze nie moglam bo kroilam a teraz juz skonczylam i cie wzielam". Czasem jestem na granicy cierpliwosci, bo ile mozna z dzieckiem na rekach w ciagu dnia. No ale najwyrazniej taka ma emocjonalna potrzebe chlopak. Iwka dobrze to podsumowalas - ciesze sie z wysypki, hehe :) Nocki mamy ciezkie przez zebole - dzis chyba z 7 pobudek jak nie wiecej. Wstalismy juz o 5.30 na sniadanie i teraz dalej w kime idziemy. Musze jeszcze dospac gidzinke bo nie przetrwam dnia. Mrufka a dlaczego masz wrazenie, ze "jedziesz g"? Milego dnia dziewczyny!
  23. A nie no ja nie chcialam przeciez zebys pisala co to za firma ani nic takiego absolutnie! Ciekawa bylam czy bylas na osobistej rozmkwie kwalifikacyjnej czy tak na odleglosc cie przyjeli. No ciesze sie bardzo i w ogole jestem pelna podziwu jak konsekwentna jestes w swoich decyzjach. Tosi gratuluje samodzielnego siadu! A ona pelza? Mi rehabikitanka powiedziala ze do 12 mies dziecko ma umiec samodzielnie sie przemieszczac w jakikolwiek sposob. U nas coraz czesciej pozycja do raczkowania i bujando. Ale bardzo krotko w tej pozycji jest. No i przykro ze nam forumowe dziewczynki (ania iwki tez sie meczy) cos lapia w biedne oczeta. Co do wyspiarskich klimatow - na razie na urlop nie mamy co liczyc. Ale wierze, ze to piekne miejsce! Wy jakos strasznie dlugo sie tam urlopowaliscie! :) zazdroszcze i tesknie juz za takimi wakacjami! :) zdjecia podeslij koniecznie. Silie super, ze planujesz zalegalizowac biznes! Oby sie udalo z tymi dodatkowymi dziecmi! :) Kornel caly zsypany. Jeju mam nadzieje ze to byla ta trzydniowka a nie jakies cholerstwo z wysypka... poki co goraczki nie ma, ale maruda straszna - to chyba przez zeby.
  24. Ten gosc powyzej to ja bylam. Jeeeeeeeja Justi no GRATULACJE PRZEOGROMNIASTE! O matuu to ogromne zmiany przed Wami! A jak ty te prace dostalas? Kiedy to sie stalo? Co to za praca? Odezwe sie pozniej jeszcze bo M wrocil z pracy :)
  25. U nas kolejna ciezka noc... caky czas mlody byl goracy, ok trzydziesc dziewiec i pol. Oklady w nocy odrzucal z placzem - martwie sie, on juz ma dosyc tej choroby. Na poczatku dzielnie przyjmowal leki, otwieral ladnie buzie, jadl tez normalnie posilki. Teraz na widok czegokolwiek w moim reku placze wnieboglosy... ciezko.
×