Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

malutka651

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Dziewczyny jedna moja rada... nie wierzcie w obietnice frajera...
  2. Naprawde nie wiem co mam robic... w sobote mam sie z nim spotkac bo chce zeby mi to powiedział prosto w oczy. Czy mam go poprosic o to zeby dał nam szanse? nakłonic go do zmiany decyzji? Jestem w rozsypce ;(
  3. Pare miesiecy temu poznałam chlopaka. zaczelismy sie spotykac, rozmawiac, bez przerwy pisac. Był cudowny, przytulał, pocieszał, wspierał, całował. Bałam sie tego wszystkiego poniewaz miałam wiele trudnych przejsc z facetami. Ale mimo to otworzyłam sie na niego jak na nikogo innego... czułam ze wreszcie los sie odwrócił i ze poznałam najwspanialszego faceta. Gdy nie widzielismy sie pare dni, pisał ze tęskni, ze odlicza dni, godziny do spotkania, powtarzał ze jestem cudowna, piekna, wspaniała. Że to przy mnie odnalazł prawdziwe szczescie. po raz pierwszy w zyciu zaczełam wierzyc w szczescie w ludzi, w facetów. z nikim innym tak dobrze sie nie czułam. Byłam szczesliwa. Kolezanki zazdrosciły mi takiego szczescia. pewnego dnia spotkalismy sie jak zwykle, dlugi jessieny spacer, rozmowa, pocałunki, usciski... to był ostatni taki cudowny dzien. Na nastepny dzien nagle cos sie zmieniło... nie pisał tak jak zawsze, pomyslałam ze moze jest zmeczony albo ma jakis problem o ktorym nie chce powiedziec. poczekałam do nastepnego dnia... Cisza... kolejny dzien tez nic... przestraszyłam sie zapytałam co sie dzieje, ze czuje ze cos jest nie tak... odpisał ze wszystko ok i ze nie mam sie o co martwic... jednak dalej był chlodny i oddalał sie ode mnie... przez pare dni sie nie odzywał. az w konuc wczoraj napisałam zeby powiedział mi cos sie dzieje i ze nie uwierze w to jak mi napisze ze jest wszystko ok. jego odpowiedz na mojego sms-a kompletnie zwaliła mnie z nóg:( napisał ze czuł sie szczesliwy przy mnie, ze jestem wspaniała, ze czuł ze to miłosc od pierwszego wejrzenia, ze był zauroczony moją osobą jednak ze to wszystko mineło, tak poprostu. ze sam nie wie czemu sie tak stało... ;( kompletnie sie załamałam, zalałam sie łzami. nie moge w to uwierzyc... nie wierze ze to prawda. pragne zeby to był sen! cały czas rycze, nic nie jem. nie moge sie podniesc... czuje ze straciłam cały moj sens zycia... jestem załamana ;( Pomózcie mi dziewczyny bo sama nie dam rady... Nie wiem co robic... na sama mysl ze to koniec zalewam sie łzami... przeciez nie mozna tak z dnia na dzien stac sie dla kogos obojetnym... TAK SIE NIE DA!! dlatego nie wierze ze to prawda...chyba juz nigdy nikomu nie uwierze... nie otworze sie... moje zycie straciło sens. ;(
×