Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Aneciór87

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Aneciór87

  1. Gościu, ja mojego maluszka gdy wychodziliśmy latem niczym nie smarowałam jak był taki malutki, poprostu starałam się, żeby był w cieniu. Co do podróży poślubnej mnie mój mąż zabrał do Angli... do pracy... hehe :p romantycznie było :D a tak naprawdę, mieliśmy jechać do Egiptu, ale po powrocie z Angli okazało się, że jestem w ciąży no i zrezygnowaliśmy, także nasza podróż poślubna nadal w planach ale nie wiem kiedy się ziści:) A dziewczyny napiszcie ile wzrostu mają Wasze maluchy teraz i jak się urodziły, ostatnio czytałam, że maluch powinien urosnąć 25 cm do roku i tak się zastanawiam, czy to się sprawdza. U nas było 52 jest 76 czyli chyba coś w tym jest. Pina jak Mati? Mam nadzieje, że szpital Was ominął.
  2. Cześć mamuśki, u nas też mega upał, pytałam o to spanie przy otwartym oknie, bo nasza sypialnia należy do najcieplejszych pomieszczeń w domu, a mój dzieć jest raczej chłodnolubny, okropnie się poci w nocy, pomimo, że śpi w samym bodziku na krótki i bez przykrycia i poprostu boję się otworzyć okna, żeby go nie zawiał, ale z tego co czytałam, jest więcej forumowych dzieciaków, które się też tak pocą. Marka ja też bym na początek próbowała jagód i marchewki na wolniejsze kupki, u nas zawsze pomagało. Milka u nas Debridad był przypisywany na zaparcia, coś tam pomagał. Ania ja staram się wszystko wyparzać tak raz w tygodniu. Kropelko wszystkiego naj :) My dzisiaj byliśmy nad zalewem, fajnie było, Bartek uwielbia piach, miał taką radochę, że ho ho :)
  3. Szczęśliwa daj znać jak wyniki, bo też jestem ciekawa czy to skaza, coś długo się na nie czeka. Co do prezentu na chrzest, to nie pomogę, bo my chrzciliśmy jak mały miał trzy miesiące to i prezenty inne były, w sumie to kasa, a teraz dzieciaki już duże, więc sobie można coś naprawdę fajnego zażyczyć. Marka mnie też się Zosia podoba, ale nie wiem, czy zanim zaczniemy starać się o dziewczynkę mi się nie odwidzi :p Co do chodzenia to super, że Filip jest ostrożny, Bartek za to to istny patałach, leci nie patrzy gdzie i na co, ciągle muszę za nim biegać i go asekurować, już mnie to powoli wnerwia. Neli to straszne co spotkało Twoją znajomą, Mojej teściowej siostra miała taki przypadek, miała już rodzić, źle się poczuła, pojechała do szpitala tam przyłożyli jej coś do brzucha stwierdzili, że wsio ok i do domu za dwa dni jak już pojechała okazało się, że dziecko już kilka dni nie żyje i zaczynała dostawać zakarzenia, okazało się, że maluch owiną się pępowiną. I właśnie mi opowiedzieli tę historię jak byłam w ciąży, chyba nie muszę pisać z jakim strachem czekałam na rozwiązanie... Dziewczyny a czy śpicie z dzieciakami przy otwartym/uchylonym oknie w nocy?
  4. Witam mamusie, u nas wreszcie walka z katarem wygrana, ale ciężko było, gdyż kiedy już myślałam, że wszystko minęło powróciło ze zdwojoną siłą, mały nie mógł ani jeść ani spać. Ja też złapałam mega katar i do tego gardło, więc męczyliśmy się oboje. Co do teściowych, ja ostatnio się ze swoją pożarłam :p Teścia mam w dechę, ale teściowa i młodsza siostra męża (gówniara ma 15 lat) masakra. Nadęte lalusie, co to wolą się wypindrzyć zamiast w domu posprzątać, przy małym mi nie pomaga i wcale tego nie oczekuję, bo widzę, że za nią nie przepada. Ania jak to siostry nie przyszły na Twój ślub? Tak z czystej złośliwości? Szczęśliwa u nas pobudka koło 7 - 8 mały zjada wtedy 180 mleka i się bawi zabawkami w łóżeczku albo z mężem jak ma drugą zmianę do 9. Potem zupka, lub parówka z bułeczką i znowu zabawa, rzucamy piłeczką, oglądamy książeczki, czytamy, piszemy długopisem (bardzo lubi), pyka w laptopie, jeździmy rowerkiem po korytarzu, czassami się turlamy po dywanie razem, albo sobie raczkuje lub chodzi swoimi drogami w pokoju, a ja wszystko ogarniam, o 12 je obiadek i wybywamy na dwór, idziemy na plac zabaw, spotykamy się ze znajomymi i ich dzieciaczkami lub jedziemy do moich rodziców na wieś gdzie są krówki, świnki, kurki, kaczki i inne zwierzątka, wtedy jest mega ubaw i bieganie za wszystkim, najbardziej lubi krowę i zamiast MUUU woła, że to BUUU o 14 idzie spać wstaje po 2 - 3 godzinach, jemy jakiegoś owoca i znowu po dworze biegamy, koło 8 kąpiemy, jemy kaszkę i koło 9 śpi. Miśka ja podobnie jak dziewczyny poczuła bym się urażona gdyby teściowa nie przyjechała na chrzest wnuka i to nie podając żadnej okoliczności łagodzącej. Chociaż moja nie lepsza w trakcie kiedy urodziłam i wiedziała, że po cesarce będę potrzebować pomocy wolała wyjechać sobie na wczasy do Włoch na dwa tygodnie i nas kompletnie olać, nie obchodziło jej to, że jej syn już ledwie patrzył na oczy ze zmęczenia, ciekawe czy gdyby rodziły jej córki zachowała by się tak samo...
  5. Dziękuję za rady co do kataru, ogłaszam, że w końcu z nim wygrywamy, ale było ciężko, tym bardziej, że mój dzieć w żaden sposób nie daje sobie ściągnąć z noska, bo jest mega bek. Co do słodyczy, ja mam podejście Marki, mój mały zjada kinder czekoladki, danonki, czy delicje i uważam, że w rozsądnych ilościach nic mu nie zaszkodzi, więc nie zabraniam. Jje już bardzo dużo z dorosłego menu, w zasadzie nie dawałam mu aby kapusty i grzybów no i grochu, kapustę myślę spróbować po roku a z grzybami sporo dłużej, ponieważ im nie ufam i sama mało zjadam. Marka wow, dzień wolny, jak ja bym chciała, swoją drogą Wasze maluchy nie płaczą jak ktoś je zabiera i Was nie widzą? Bo mój to się zaraz rozejrzy, że mnie nie ma i jest bek. Szczęśliwa u nas jest przeważnie jedna drzemka 2 godzinna, Twój Piotruś sporo śpi, ale to fajnie i ja bym się tym nie przejmowała. Neli ja też mam zamiar spróbować dać mleko od krowy Bartkowi, bo zgadzam się z opinią Twojego dziadka, a moi rodzice mają krówkę więc i mleko by się znalazło, ale tak jakoś czekam, kiedyś jadł budyń na krowim i było dobrze, więc chyba mogę spróbować. Rozrabiałaś z wodą?
  6. Witam i ja, nie mam czasu długo pisać, bo u nas mega katar a przy tym marudzenie, macie może jakieś sposoby na udrażnianie zatkanego kindolka?? Oglądają Wasze dzieciaki TV?
  7. Kika nie martw się że Bartek nie raczkuje, ja też nie raczkowałam i chyba wszystko ze mną ok :p Moje dziecie robi zazwyczaj jedną kupkę, zdarza się, że dwie, no a dzisiaj np. 3 :) więc różnie, ale jakoś mnie to nie martwi i nigdy nie myślałam, że coś nie tak. Marka jaki tran podajesz Filipowi? Też się zastanawiam nad zakupem. Bartek pije i jje z butli sam, Ale sam jakoś załapał, więc nie podpowiem jak nauczyć, czasami mu pomagam, jak jest np. śpiący. Wiecie co, mój Bartek chodzi sam po pokoju, tylko problem w tym, że musi mieć czyściutki teren, bo w innym wypadku się przewraca, wogóle nie umie omijać rzeczy i nie patrzy pod nogi, tylko jak ruszy to pędem, więc pytanie do mam które już mają starsze rodzeństwo, Wasze też tak miały?
  8. Ja właśnie obejrzałam trochę fotek :) Elfik w podróży bomba :) Efciak, fajnie, że masz parkę takich fajnych urwisków, mi też się marzy jeszcze dziewczynka do kompletu, ale to bliżej nieokreślona przyszłość :p Marka, widać, że Fifiemu się troszkę przybrało :) i Ty jak laska, wogóle fajna z Was rodzinka! Milka wyglądałaś super na komunii i niunia jak rośnie. Tosiak jakie ma fajne pozycje do spania :) widzę, że emigruje po całym łóżeczku jak mój, tylko, że ten po łóżku rodziców i muszę go ciąglę skądś tam wyciągać :) No i tyle z mojego oglądania, mężuś wzywa :p
  9. Dziewczyny dziękuję w imieniu Bartusia za miłe słówka o nim :) Izka mega gratulacje! I musiałaś horror przeżyć u tej lekarki z nfz :/ szkoda nawet gadać o takich konowałach. Czekamy na relacje z przebiegu :) Jak tak sobie czytam to i ja zaczynam tęsknić za brzusiem :) Milka mąż niezły numer wywinął :p No i tyle z pisania bo mały terrorysta wzywa, potem nadrobię i luknę na fotki :)
  10. U nas zębów 6 dolne jedynki górne jedynki i dwójki, dolnych dwójek narazie nie widzę, do tej pory jakoś nie odczuwałam ząbkowania, mam nadzieję, że tak będzie dalej. Efciaczek a teściowa tak bez powodu zakomunikowała, że więcej Hanią opiekować się nie będzie? Jeżeli czujesz, że decyzja o wychowawczym jest słuszna no to w sumie łaski bez od teściowej :p Pigułeczka gratulacje zdanego egzaminu!!!! No no, dyplomowaną pielęgniarkę mamy :) Co do Bartka to wszyscy mówią, że tatusiowy, więc chyba pozostaje mi się z tym pogodzić :p Mały waży 9300 i wydaje mi się taką chudziną, no i patrząc na wagi innych forumowych dzieciaczków, to zdało by się go trochę podtuczyć :) Tylko problem w tym, że on je całkiem sporo. Milka miałam ostatnio taki sam problem z koszulą, mąż by się w nią ze dwa razy okręcił i też powyjmowałam wszystkie szpilki, tektórki, ba, nawet wyprasowałam :p ale też udało mi się wymienić. No i jutro też mamy komunię, mam nadzieję, że będzie słoneczko, bo mam fajne spodenki dla Bartka. Cukinia, ja też swojego czasu startowałam do policji, ale potem jakoś mnie odeszło i nie pojechałam na testy. Powodzenia dla Ciebie!
  11. Ojć, ale mnie nie było, chyba nadrobienie Was zajmie mi wieki :) Ale to z powodu dobrej pogody i ruchliwości mojego dziecia jakoś czasu brak. Ale za to u nas wiele postępów w ostatnim czasie. Bartek chodzi, co prawda na chodnikach czy czymś twardym wolę go jeszcze trzymać za rękę dla pewności że go nie zachwieje, ale po trawce już popyla sam, mówi Baba, Tata, Dziadzia, dzidzi, si, ci, czasami coś jeszcze się wyrwie, poproszony żeby szukał smoczek, czy pilota zawzięcie szuka aż znajdzie, ogólnie ostatnio nauczył się sporo rzeczy. Czytając kilka ostatnich postów, przeczytałam Ani :) Aniu Bartek też zazwyczaj robi w jednym miejscu a jest to... parapet w czasie oglądania przejeżdżających samochodów :) Efciaczek jak Hania? Jakie były objawy?
  12. Cześć kobietki, narazie nie mam czasu na pisanie, ale czasem Was podczytuję. U nas pierwsza choroba, dosyć dziwnie się zaczęło. W niedzielę mały miał temp. lekko powyżej 37, w poniedziałek już 37.8, ale w ciągu dnia zniknęła, we wtorek lekko ponad 37 i potem też zniknęła, w środę nic, a dzisiaj rano go przebieram a tam brzuch cały zsypany, ale żadnych innych objawów choroby, więc sobię myślę, że to pewnie ta trzydniówka, ale chłop wrócił z pracy i dla pewności podjechaliśmy do lekarza, a tam się okazuje, że szkarlatyna! Mały dostał antybiotyk, na którego widok, jest mega płacz i zaciskanie ust. Jak ja mam mu go podać...
  13. Oj, dawno nie zaglądałam, później muszę Was nadrobić :) U nas pogoda taka sobie dzisiaj, rano wogóle było pochmurnir i ponuro, wczoraj też nie za ho ho. Werka czyli rozumiem, że na zachodzie mieszkasz jak masz taką ładną pogodę :) Ja nadal czekam na powyżej 15 stopni :) Bartek jeszcze jak był malutki dostał świetną kurtkę wiatrówkę od cioci z Włoch i czekam, aż mu ją w końcu założę, bo zaczyna wyrastać :( A co do raczkowania to może nie macie w domu dywanów? Bo u nas jest to samo jak pojedziemy do moich rodziców, gdzie mają wszędzie dywany Bartek tak śmiga na czworaka, że szok, zaczyna chodzić stabilnie a nawet czasem się póści i przejdzie kilka kroczków, za to w domu gdzie mamy parkiet i płytki wcale nie chce raczkować, podchodzi i wspina się żeby go brać na ręce, jak chodzi to się ślizga, więc żeby się póścił nie ma mowy, więc suma sumarum przymierzamy się do zakupu jakiegoś dywanu. Bartolini też wcześniej wymuszał wymioty jak się trafił większy kawałek albo go wypluwał, teraz powoli mu to przechodzi, chociaż czasem jeszcze się zdarzy.
  14. Izka napewno dam znać jak będę w okolicy :) Justysia, kondolencje z powodu babci, ja też mam dosyć sędziwą, bo ma 88 lat i ostatnio coś jej ciśnienie strasznie szwankuje, ale mam nadzieję, że wszystko się unormuje, bo ja swój limit na pogrzeby to chyba w ciąży wykorzystałam. Pina, jakby mi jakiś dzieciak Bartka ruszył, to bym chyba uszkodziła... No coś takiego, dwulatek nic nie rozumie, to dziwne, bo nasze maluchy już sporo kumają, ale niektórzy rodzice tak sobie wszystko tłumaczą, a potem się dziwią, ze im dziecko na głowe wchodzi. Trzymajcie się z ząbkowaniem! Na chrzest my dostaliśmy głównie pieniądze, ale też taki fajny album, w którym wpisuję wszystkie najważniejsze rzeczy z dorastania synusia. I też założyliśmy małemu konto oszczędnościowe z jego pieniążkami. Izka my mamy fotelik maxi cosi priori. Ania trzymajcie się z Antosiem! Szczęśliwa nie wiem co Ci poradzić do tego Twojego chłopa, może odpocznijcie trochę od siebie i zobaczycie czy zatęsknicie. Luna naprawdę horror. Ja właśnie strasznie się boję tego zanoszenia, bo jak pisałam mój kuzyn tak miał wiele razy i to mnie strasznie przerażało bo wyglądał jakby umierał, dlatego ja mam obsesyjną obawę przed tym teraz. Milka, ja też chcę taki karnet, tylko nie wiem czy bym znalazła czas :( Efciaczek, to niezła teściowa, więc zimą chyba wcale nie wychodziła z dzieciakami jak teraz nie chce?
  15. Izka w okolicach Tarnowskich Gór mam rodzinkę, więc bywam czasami. Efciaczek, kiedy ja właśnie tak robię (gdzie się obrócę tam jem) i efektów nie widać :( Bartolini nie je już z butelki, odrzucił i ani myśli wrócić. Kaszki to już chyba wszystkie smaki wypróbował, ale ostatnio też odrzuca i na zupki przechodzi. Neli no to w końcu ktoś z moich rejonów :) Nasz Bartek, też na początku nie chciał dużo pić ale teraz to potrafi nawet trzy razy 100 wyciągnąć. Amiaga to Ami kawał kobietki już :)
  16. Witajcie Kobietki, to skoro tak o miejscach zamieszkania, to czy jest któraś z Lublina?? :) Efciaczek, o dniu marchewki słyszałam dzisiaj w Dzień dobry TVN, ciekawe jeszcze jakie dnie wymysla. Madzia ankietę postaram się wypełnic po spacerze. Jak dobrze, że ja obronę mam już sobą Miśka, podziwiam, że po tak długim czasie zdecydowałaś się na drugiego bobasa. Ale w sumie ja też zakładam, że następne dopiero za kilka lat a tak dokładnie to nie wiem kiedy, więc też może się odwlec. No chyba, że coś się samo przydaży :p Kropelka ja to bym chciała, żeby mi po ciąży zostało dodatkowych kg., a tu 0 było już cztery miesiące po porodzie. Ale zazwyczaj jak ktoś chce schudnąć to nie może i na odwrót. Pina jak znajdziesz sposób na podtuczenie to daj znać
  17. Kropelko mi się wydaje, że Antoś, Tosiek takie zdrobnienie. Miśka mam rację?? :)
  18. Witam i ja poświątecznie! Pina gratki dla Matiego spryciarz! Gratuluję również nowych ząbków! U nas góra idzie, idzie i dojść nie może :p Marka ja też tak jak Ty chciała bym się czasami poprzytulać do męża bez Berbecia w łóżku, ale nasz wogóle nie chce spać w łóżeczku, to był błąd, że spał od początku z nami, nie wiem jak go teraz oduczę, ale daję mu czas do skończenia roczku, wtedy ostro się biorę za wyprowadzkę z naszego łoża, bez żadnej taryfy ulgowej, mam nadzieję, że się nie złamię jak będzie bek. Ze zdolności Bartka to mogę powiedzieć, że ładnie robi pa pa, zapytany gdzie jest światełko patrzy na żyrandol, gdzie pyku pyku - wtedy na kontakt od światła, uwielbia mikrofalówkę (nie wiem czemu) i oczywiście wie gdzie jest, zapytany gdzie okno, telewizor i Bozia również pokazuje paluszkiem. Ostatnio wogóle wszystko palcem pokazuje, jak go wezmę na rece pokazuje gdzie chce iść i czego dotknąć. Uczę go teraz dawać buzi na co śmiesznie otwiera buzię jakby mnie chciał zjeść :) Kosi kosi jakoś nie może załapać, złoży ręce ale tylko raz a nie kilka. Mówi tylko BABA BABU BAŁA BAM BU BEŁE i wogóle wiele ale jakoś tylko na B :/ więc MAMA albo TATA nie wiem kiedy się doczekam... O pogodzie to ja nawet pisać nie będę, bo w depresję powoli wpadam, już od conajmniej miesiąca czekam na ciepło i dupa :/ Izka mój się puszcza nagminnie, nie mogę go zostawić przy meblach albo w łóżeczku bo by się aby biedak porozbijał :/ No i witam nową mamę :)
  19. Ja w końcu miałam czas obejrzeć fotki na poczcie :) Milka, Zuzia w brodziku super! Ja jakoś boję się położyć Bartoliniego na brzuchu podczas kąpania, myślę, że się zachłyśnie... Marka, widzę, że Filip taki ruchliwy jak i mój brzdąc, oczy w koło głowy trzeba mieć. I ciągle nowe atrakcje zapewniać:) Ania, Antek boski :) Trochę przypomina mi Bartka :) Kropelka, mój m też zakłada Bartkowi rajstopy na głowę :) Natalka Werki przesłodko wygląda w opasce. Jejciu, dla dziewczynek są takie słodkie te wszystkie ciuszki. Pigułeczko Gosiak w przesyłce kurierskiej hehe mega uśmiechnięty. A Mati Piny świetnie sobie daje radę ze staniem, i te zdjęcia z chrztu - przystojniak. Izka a Twoja Daria o ile dobrze pamiętam była wcześniakiem? Wcale nie widać. Justysia a Twoja Zosia to całuśnica chyba będzie :) tak jej idzie całowanie gazety :) oj będziesz musiała pilnować jak podrośnie :) I ja właśnie też miałam zapytać o mycie ząbków, ale mnie ubiegłyście, chyba zacznę przemywać małemu przegotowaną wodą, przynajmniej na noc. U nas chyba góra rusza do ataku, bo gryzie wszystko okropnie i takie twarde się dziąsełko robi. Werka, brrr współczuję zęba, ja miałam atak w ciąży. Ależ mnie bolało, teraz na szczęście beż ubytków. Neli teściowe takie są. One wszystko robią najlepiej. U mnie to samo, ostatnio nawet byłyśmy kilka dni na stopie wojennej, no ale burza ucichła. Marka ja też miałam euphorbium ale tam pisało że dla starszych dzieci no i nie stosowałam. Więc mówisz, że można bez problemu podawać w trakcie kataru?
  20. Cukinia jak tam zdrówko malutkiej? Ania fajnie, że mały robi takie postępy :) Kalla no i tak jaki Pina pisała, również wyparzałam smoczki, butelki kilka razy dziennie i przecierałam pleśniawki tetrą albo jałowym gazikiem. A z tymi pleśniawkami, to zależy od wielkości. Jeśli są duże to leczenie dłużej potrwa, jeżeli zareagowałaś wcześnie szybko pójdzie. Pina u nas też pogoda pod psem. Wieje i zimno. Już od kilku dni siedzimy w domu :( A do tego Bartek jakiś marudny okropnie dzisiaj i wszystko w buzi ląduje. Podejrzewam, że górne jedynki mają coś z tym wspólnego.
  21. Cześć dziewczyny! Ja wpadam tylko na chwilkę, bo mam urwanie głowy ostatnio. Ale muszę się pochwalić, wczoraj byliśmy na zakupach, kupiliśmy Bartkowi nocnik, a już dzisiaj z samego rańca zrobił do niego siusiu i kupkę :) nie sądziłam, że tak szybko się uda :) Jeszcze muszę mu dokupić buciki wiosenne i czapeczkę i już ubrany kawaler na święta. Poza tym, nie mogę małego zostawić nawet na chwilkę samego, ba... nawet nie bardzo mogę od niego odejść na odległość metra, ten mały cudak wstaje ciągnąć się za wszystko czego tylko się da i mało tego wstanie i puszcza się! Okropnie boję się, żeby się nie porozbijał, bo słyszałam, że wtedy maluch może się zrazić do wstawania i chodzenia i tak non stop ktoś musi być przy nim i go asekurować a mi się zawsze wydawało, że dzieci uczą się chodzić trzymając się czegoś... Co do ząbków to my czekamy na drugą jedynkę, jest już pod wierzchem, musi aby się przebić. Z nowości to jeszcze jedno, mój mały odrzucił całkiem butelkę, wszystko muszę podawać łyżeczką a jak chce butlą to bek, butelka aby z piciem dobra. No i już mu się chyba znudziły kaszki, teraz by jadł tylko zupki. Kalla ja się zmagałam z pleśniawkami jak Bartulec miał może ze 3 miesiące, smarowałam właśnie Aftinem, szybko zeszło. Marka gratuluję ząbków! Pigułeczka, miałaś rację mały się wzdryga jak robi w pieluchę, jakoś nigdy nie przyszło mi do głowy żeby to sprawdzić :) No tyle zdążyłam poczytać po łebkach, resztę nadrobię później bo mały wzywa
  22. Wreszcie mam chwilkę na internet :) Izka u nas karuzela nadal wisi, ale nigdy nie była w centrum zainteresowania i nadal nie jest. Justysia, fajnie że małej nic takiego nie jest. Pigułeczka, gratuluję przespanej nocy, teraz już się będzie to powtarzało coraz częściej :) Milka, Zuzia cudnie zasuwa, spryciara! Pina zdjęcia z chrzcin super. Mati cudnie wyglądał. I ta blond czupryna świetna. Marka i jak wyszedł jakiś ząbek Fifiemu?? Ania, Pina z tymi urokami to możde jednak coś jest. Mój mały miał chyba coś podobnego jak miał gdzieś z dwa miesiące, jedna znajoma tak się nim zachwycała i wpadł w taki ryk, że szok i moja mama stwierdziła, że to napewno urok postawiła małemu krzyżyk na czole wodą święconą, coś tam powiedziała i jak ręką odjął. A też nie wierzyłam w takie rzeczy. A co do zbierania wszystkiego po podłodze, no to mój mały z upodobaniem chce lizać podłogę! No i przez to nie mogę go na niej kłaść :( A jeszcze mam pytanko, czy Wasze dzieciaczki tak się czasami otrząsają jakby im się zimno zrobiło, albo przeszedł ich jakiś dreszcz? NIe wiem jak to inaczej opisać. Mój tak czasami robi i nie wiem, czy się martwić, czy nie.
  23. A ja wpadam, żeby się pochwalić, mój synio zrobił mi dzisiaj mega prezent. Otóż sprezentował mamie śliczną, biała prawą dolną jedyneczkę! :) Ależ się cieszę, tym bardziej, że nie było tak źle to przetrwać. Dopiero od jakichś trzech dni był niespokojny i budził się w nocy i wczoraj mega marudził na noc a dzisiaj już ząbek, więc fajnie :) I dzisiaj króluje u niego BABU BABU BABU. Pina wszystkiego naj w podwójnym święcie! A wyniki napewno będą dobre a nie te najgorsze! Trzymaj się, grunt to dobre nastawienie a Ty je masz!
  24. Cześć kobietki! Ja też życzę nam wszystkim z okazji dzisiejszego babskiego święta wszystkiego naj! :) Co do spacerówek to nie pomogę bo nasza jest z wózka tako captiva 3w1 ale jestem zadowolona i nie planuję zmiany. Werka my zakupiliśmy fotelik maxi cosi priori i też wydaje mi się fajny ale dopiero kilka razy go używałam, bo mamy go stosunkowo krótko a ostatnio żadnych wyjazdów nie mam. Izka a okna to ja planowałam myć u siebie i też dupa, u nas śnieg z deszczem wszystko zamarza i jest tak okropnie, że szok. Aż jakiejś chandry dostałam przez tą pogodę. Efciaczek, moja teściowa też uważa, że zdrowe dziecko, to grube dziecko i ciągle pyta czy aby mały nie jest głodny. Marka Filip na poczcie bomba. Przystojniak rośnie. A i napiszcie ile teraz zjadają Wasze dzieciaczki, bo tak się zastanawiam, czy mój nie je trochę za mało.
×