Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Andzia1973

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Andzia1973

  1. Roma, zwrócić uwagę, pod każdym moim postem, drobnym drukiem wyświetla się taki stały tekst, który każdy zahasłowany użytkownik może sobie dowolnie edytować. Ja sobie wpisałam moje dzieciaki ale równie dobrze można wpisać swoje życiowe motto :-)
  2. Mon cheri, no właśnie póki byłam miastowa, obraz wsi kształtowałam na bazie wspomnień z dzieciństwa i, chyba głównie, literatury, wiesz -taka wieś sielska, anielska :-) A tu sąsiad rolnik wszystko zepsuł :-P Ale nic to, i tak wolę być tu. * Roma, Iza wczoraj skończyła osiem miesięcy. Nie daje mi małpa popisać, telefon mi zabiera. A jak nie chcę dać, to się obraża.
  3. Ewka, my dalej na wsi :-) A o tym, żeby na chrzestną nie prosić ciężarnej w życiu nie słyszałam a skoro to przesąd, racjonalnie wyjaśnić się tego nie da :-P Wy mi lepiej powiedzcie skąd się wzięła opinia, że na wsi jest cicho. Z jednej strony sąsiad rolnik, ciągle jakieś traktory i inne maszyny chodzą, jacyś ludzie przychodzą i jak już wdadzą się w gadkę, to tak na pół wsi ich słychać. A kury jaki hałas potrafią zrobić! Właśnie mi Izę obudziły :-\ Z drugiej strony dla odmiany znerwicowany pies, który z byle powodu szczeka... Najlepiej iść w pola, z dala od domów, tam jest cicho. Ale jak lunie, albo Iza się obrazi na wózek, to kawał drogi z powrotem.
  4. Roma, ja mam już chyba komplet dzieciaczków. Piszę chyba, bo po trzecim też tak myślałam, los zdecydował inaczej i jestem mu za to bardzo wdzięczna :-) Moja najmłodsza dzidzia będzie rok starsza od Twojej. W stopce mam moje skarby. Jak już pisałam, ostatnia ciąża to wpadka. Pierwsza moja myśl też była, o kurna, ale jaja. Z tym, że ja mam taki charakter, że jak znajdę się w jakiejś sytuacji, której już nie odwrócę, od razu staram się znaleźć dobre strony. Z ciążą i myślą o maleństwie oswoiłam się bardzo szybko. Było mi tym łatwiej, że wszyscy wspierali mnie od samego początku. Dzieci były zachwycone perspektywą posiadania siostry lub brata. Od jakiegoś czasu namawiają mnie na kolejnego dzidziusia. A jak powiedziałam, że ciężko mi byłoby być w ciąży przy Izie, jak bym musiała leżeć na przykład, to stwierdzili że w takim razie możemy przecież adoptować jakiegoś dzidziusia :-) Tak że moja rodzina nie ma szans być mała :-) * Jolka, koniec kwietnia to fajny termin porodu, akurat wiosna się rozkręci, bzy będą Ci na spacerach pachniały :-)
  5. Syla, to samo chciałam doradzić, co gość powyżej. Być może nie będzie o czym gadać, ale jeśli jednak jesteś w ciąży i będziesz potrzebowała się wygadać, pisz śmiało. Jeszcze kilka z nas, mimo wszystko, tu zostało. Pozdrawiam.
  6. Patrz Ewka, o tych serach pleśniowych nie wiedziałam, ogólnie bardzo lubię a w ciąży mnie od nich odrzucało. Podobnie było z kawą. Normalnie uwielbiam jej smak, a na początku ciąży na samą myśl mnie mdliło. Może mój organizm sam wiedział czego nie powinnam, żeby dziecku nie zaszkodzić:-)
  7. Witam wszystkich poweekendowo :-) Nie wiem jak u Was, ale u mnie pogoda nadal przecudna. Ciekawe jak długo jeszcze będzie tak pięknie? Oliwa do ognia, wiem że w ciąży szkodliwe są różne leki, alkohol, nikotyna. Ale nie słyszałam, żeby jakieś normalne produkty spożywcze były zakazane. Wiadomo, trzeba się starać jeść zdrowo, pewnie unikać zbędnej chemii, ale na dobrą sprawę, nie będąc w ciąży też powinno się tak jeść. Ja bym krakowską na Twoim miejscu zjadła, szczególnie jeśli masz na nią ochotę :-)
  8. Ewka też męczyła mnie w ciąży bezsenność, ale trochę inaczej niż Ciebie. Zasypiałam pięknie, po dwóch, trzech godzinach się budziłam i nie mogłam zasnąć do trzeciej, czwartej. A potem sen do 6.30, bo potem dzieci do szkoły trzeba było budzić. I wcale nie musiałam często biegać do toalety, u mnie to raczej hormony coś poprzestawiały. Teraz spać bym mogła spokojnie, ale moje cycusiowe słoneczko budzi ładnych kilka razy, teraz ząbkuje, więc zdarza jej się to jeszcze częściej. Koniec spania jest zwykle między 4.30 a 5.30, trochę zabawy i ona sobie jeszcze ucina drzemkę, ale ja już rano nie zasnę z powrotem :-) Tak, że staram się chodzić spać jak najwcześniej. I czekam, aż wrócą czasy przespanych nocy :-)
  9. Ewka ja hortensji nie przycinam, bo... rok w rok mam zamiar je posadzić, podobnie zresztą jak inne kwiaty, i jakoś mi wiosna zawsze przeleci a roślin nie przybywa ;-) Kolejny argument za przeniesieniem się na wieś, będę miała wreszcie kwiaty w ogrodzie :-)
  10. Uch, Kaja, brr... nienawidzę biegania. Sto razy bardziej pasują mi długaśne piesze wycieczki. Teraz robię 5-10 km dziennie, raz szybszym krokiem, raz wolniejszym, wybieram co bardziej piaszczyste i zarośnięte ścieżki, żeby ciężej się wózek pchało i w zasadzie wróciłam już do normalnej wagi, nie mówię, że do tej sprzed samej ciąży, bo ważyłam przez nadczynność niespełna 49 kg, ale do tej zdrowej :-) Może zimą, jak już wrócimy do miasta, pochodzę na siłownię, ale to zależy od Izy, czy będzie chciała na dwie godziny zostać z tatą albo babcią :-)
  11. Cześć dziewczyny :-) Kaja, moja tarczyca też szwanowała, tylko w drugą stronę. Po zajściu w ciążę sporo czytałam o nad i niedoczynności i mnie się trafiła ta "lepsza" tarczycowa dolegliwość. Niemniej faktem jest, że zaszłam w ciążę przy tak dużej nadczynności, aż moja endokrynolog stwierdziła, że "zdolna że mnie dziewczynka". Bo oprócz masakrycznego rozregulowania cyklu, hormony tarczycy wpływają na mnóstwo rzeczy związanych z płodnością. Po wyregulowaniu hormonów i pod stała kontrolą endokrynologa, spokojnie zajdziesz, donosisz i urodzisz zdrową dzidzię :-) * Ciekawe czy dziś będzie równie pięknie jak wczoraj? Średniaki na wycieczce w Toruniu, cały dzień zwiedzania przed nimi, oby pogoda dopisała. A wczoraj była mega pogoda. Spacerowałam z Izą polnymi drogami i coraz bardziej upewniałam się, że nie chcę mieszkać w mieście. Na wiosnę robimy centralne w domu, komin już dobudowany w byłym garażu a w przyszłej kotłowni. Jeszcze najgorsze przed nami, rycie ścian i montowanie instalacji ale potem nic nie będzie stało na przeszkodzie, żeby miejskie mieszkanie wynająć i przeprowadzić się na wieś :-) A potem dokupić łąkę za płotem, kupić konia, którego mam obiecanego już dawno, albo zamiast konia lepiej krowę, uwielbiam mleko prosto od krowy. Może kilka kur i owcę, żeby nie trzeba było kosić trawników :-) I kotów będę mogła mieć przynajmniej dwa i psa dużego :-))) No bajka jak dla mnie... Rozmarzyłam się normalnie.
  12. Ten post powyżej jest mój. Zjadłam ostatnie "a" w nicku. * A przy okazji pozdrawiam wszystkie NORMALNE osoby, odwiedzające to forum :-)
  13. gościu z 16.40, to co napisałam odnośnie sytuacji prawnej dotyczącej zniesławienia i znieważenia było odpowiedzią skierowaną do niedowiarków, którzy piszą tak: " 19.10.13 [zgłoś do usunięcia] gość aha i do osoby powyzej, ktora pisala o policji itp- a do ciebie juz psychiatra zapukal? nie? to zobacz przez okno, bo pewnie juz idzie do ciebie kazdy ma swoje zdanie, a jesli jest to forum, to moze cokolwiek pisac i nic wam do tego" Otóż tak się składa, że nie można bezkarnie pisać wszystkiego co się komu podoba, bo nie na tym polega wolność słowa. Jeśli ktoś kogoś obraża, to musi się liczyć z tym, że poniesie konsekwencje. W realu pewnie w ryj by dostał, więc mu jaj brakuje, żeby swoje prawdziwe ja pokazać, ale w necie, kiedy nie stoi z kimś twarzą w twarz, jest bohaterem... Gdybym choć trochę liczyła się z twoim zdaniem i była byś w stanie jakkolwiek mnie urazić, to już użyte przez ciebie "porabana jakas jestes" jest znieważeniem i gdyby mi się chciało, mogłabym chociażby dowiedzieć się z jakiego IP twój post został wysłany i kto jest właścicielem komputera. Sąd by zdecydował czy możesz mnie nazywać porąbaną czy nie. Ale mi się nie chce, mam lepsze zajęcia niż przejmowanie się opiniami nic nie znaczącej dla mnie osoby. Dla twojej informacji, aspekt prawny trollingu zainteresował mnie czysto teoretycznie, jak wiele innych rzeczy, nie mam zamiaru grzebać się w g****e, żeby smród się nie roznosił. * Margo, nastraszyłaś mnie z tym priorixem, w naszej przychodni właśnie tym szczepią :-(
  14. Cześć Anka 73, ja szczepiłam Izę Infanrixem Hexa. Starsze dzieci Infanrix IPV Hib. Potem refundowanymi. Żadnych pneumokoków, menigokoków czy rotawirusów nie szczepiłam. A teraz zastanawiam się czy jest sens przeciwko odrze, śwince, różyczce Izę szczepić. Faktycznie temat szczepień zrobił się mocno kontrowersyjny. Ja jestem zwolenniczką złotego środka: zaszczepić przeciwko tym najgroźniejszym i tym, na które dziecko jest szczególnie narażone ale nie wszystkim jak leci.
  15. A teraz informacja dla tych, którym się wydaje, że mogą bezkarnie nas obrażać i obrzucać błotem (bo czym innym jest wyrażanie swojej opinii, a zupełnie czym innym "zniesławienie") Generalnie, zgodnie z przepisami prawa karnego, wpis w Internecie może naruszyć dobro osobiste pokrzywdzonego w dwojaki sposób. Osoba korzystająca z forum może zniesławić pokrzywdzonego (art. 212 § 2 k.k.), to znaczy podać nieprawdziwą informację narażającą na poniżenie w opinii publicznej bądź narazić na utratę zaufania potrzebnego do obejmowania danego stanowiska lub wykonywania zawodu. Drugim rodzajem przestępstwa, często występującego w omawianym kontekście, jest znieważenie, czyli zamieszczenie wypowiedzi obraźliwej, ale nie dającej się zweryfikować. Jest to przestępstwo określone w art. 216 § 2 kodeksu karnego. W przypadku znieważenia i zniesławienia w Internecie pokrzywdzony zobligowany jest do samodzielnego sporządzenia i popierania aktu oskarżenia. Może także wynająć w tym celu adwokata lub radcę prawnego. Istnieje jednak przepis, który znacznie ułatwia dochodzenie sprawiedliwości na drodze karnej w przypadku obraźliwych wpisów na forach internetowych. Zgodnie z art. 488 k.p.k. „Policja na żądanie pokrzywdzonego przyjmuje ustną lub pisemną skargę i w razie potrzeby zabezpiecza dowody, po czym przesyła skargę do sądu”. Z treści przepisu wynika, iż: osoba pokrzywdzona (lub adwokat w jej zastępstwie) może sporządzić tzw. prywatny akt oskarżenia i skierować go bezpośrednio do sądu albo zgłosić skargę na policję, skąd zostanie ona przesłana do właściwego sądu, w przypadku złożenia skargi na policję policja ma obowiązek zabezpieczyć dowody przestępstwa. W przypadku przestępstw popełnionych za pośrednictwem Internetu ten ostatni obowiązek ma szczególnie doniosłe znaczenie. Na mocy tego przepisu policja powinna ustalić adres IP komputera, na którym dokonano obraźliwego wpisu. Oczywiście nie przesądza to jeszcze o winie właściciela komputera, ale znacznie ułatwia ustalenie tożsamości naruszającego prawo. Administrator strony może ewentualnie odpowiedzieć za pomocnictwo, jednak pod wieloma warunkami określonymi przez kodeks karny. Za znieważenie i (lub) pomówienie nie będzie natomiast ponosić odpowiedzialności podmiot hostingujący – ze względu na wyłączenie odpowiedzialności zgodnie z art. 14 ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną. Oczywiście przy założeniu, że wpisy nie zostały dokonane bezprawnie. Jeśli natomiast miały taki bezprawny charakter, powinien on usunąć je oraz udzielić informacji o danych osobowych naruszyciela. Istniejące przepisy prawa umożliwiają podjęcie walki z autorami obraźliwych tekstów na forach internetowych. Z pewnością nie jest to proste, ale autorzy ci coraz częściej goszczą na wokandach sądowych. Niektórym internautom wydaje się, że sieć jest w stanie zapewnić im całkowitą anonimowość, a przez to bezkarność. Przeświadczenie to jest złudne. Fragmenty tekstu skopiowanego ze strony http://www.zabezpieczenia.com.pl/publicystyka/naruszanie-dobr-osobistych-na-forach-internetowych autorstwa mec. Monika Brzozowska adwokat, partner w kancelarii PD&B specjalista z zakresu tzw. cyfrowego prawa Zabezpieczenia 4/20011
  16. Topik się nazywa " Ciąża i macierzyństwo OKOŁO 40" czyli śmiało mogą tu pisać osoby w jakiś sposób związane z tematem (według mnie również te, które chcą i się starają) niekoniecznie PO czterdziestce. OKOŁO 40-stki, to także 39, 38 czy 37 :-) Pozdrawiam wszystkie i życzę udanego tygodnia!
  17. Marianka, nie spieszy się Twojej dzidzi :-) Mój najstarszy urodził się w 42 tc i to wcale nie z własnej woli. Życzę Ci lekkiego porodu i to jak najszybciej, lepiej żeby maluch rósł sobie dalej już po wyjściu z brzucha :-)
  18. Ja uważam, że lepiej kupić używany wózek z wyższej półki po jednym dziecku, niż nowy, który wcale nie jest tani. Moje starsze dzieci miały kupowane nowe wózki, takie za około 1200 zł., najmłodszej kupiłam używany Mutsy za 300 i jestem sto razy bardziej zadowolona niż z tamtych nowych. Nasz Mutsy Urban Rider nie jest lekki, sama rama jest aluminiowa, ale duże, pompowane koła bardzo wagę podwyższają. Za to w terenie jest niezastąpiony, nawet zaorane pole pokonał :-) Gondola od niego jest niezbyt duża, ale wystarczająca, Iza ma skończone 7 miesięcy i mieści się w niej swobodnie (co nie znaczy, że daje się w niej wozić - awanturowała się, bo nic nie widziała i od ponad dwóch miesięcy jeździ w spacerówce) Myślę, że nawet do bloków i noszenia ten wózek się nadaje, bo można gondolę lub spacerówkę wypiąć w bardzo prosty sposób i zabrać do domu (gondola ma pasy, za które się ją nosi, a można dokupić taki pałąk i używać jej w domu jako kołyski) a stelaż złożyć na płasko i postawić gdzieś na klatce w kącie. Ja tam spacerówkę zostawiam w całości pod skrzynkami na listy :-P Wersja spacerowa ma jeszcze jedną zaletę, bardzo łatwo się opuszcza oparcie do pozycji niemal na płasko, więc śpiącemu dziecku jest wygodnie jak na spacerze utnie sobie drzemkę.
  19. Ewka, ja mam rogala firmy motherhood. Jest świetny! Śpi się super, nawet jeśli brzuch nie jest jakiś duży. Bardzo wygodnie się na nim karmiło, póki karmiłam siedząc a teraz jest zaporą na brzegu łóżka, żeby mi Iza w nocy nie zleciała na podłogę :-) A jak już mnie i mojej najmłodszej córce przestanie być potrzeby, zamówiła go moja starsza córka, bo twierdzi, że śpi jej się na nim wygodniej niż na zwykłej poduszce :-)
  20. Ewka, ja miałam przeokropne problemy ze snem w ostatniej ciąży. Zasypiałam pięknie koło 22, a o 24-1 w nocy pobudka. Czasem udało mi się usnąć o trzeciej, ale częściej 4-5. Nie było to fajne :-( * Co do ochrony rodzicielskiej to jakoś nigdy nie używałam, ale chyba większość programów antywirusowych ma taką opcję?
  21. Gościu z 16.04 witaj między nami. Mam nadzieję, że tym razem wszystko będzie w porzadku i będziesz miała o czym popisać :-) Życzę nudnej ciąży i porodu w terminie.
  22. Hej Corula. Właśnie wróciliśmy. Grzyby w tygodniu wyzbierane. Dla nas zostało trochę maślaków, podgrzybków i trzy borowiki, ale za to duże :-) Dzieci wybiegane a pies jeszcze bardziej. Pora jakiś obiadek upichcić.
  23. Witam wszystkie miłe bywalczynie forum :-) Mieszkańcy centralnej Polski mieli być dziś obudzeni promieniami słonka, no ale niestety prognozy znów się nie sprawdziły. Trudno, słońce mam w duszy, to na dworze jest tylko dodatkiem :-) Zmykamy na rodzinny spacerek po lesie.
  24. Doczytałam, że nasza ulubienica znowu wie o mnie więcej niż ja sama. Cytuję "Z tego, co widzę andzia1973 masz czwórkę dzieciorów i poszarpaną psychikę przez liczne porody"... Już pomijam fakt, że moje dzieci, których nie zna i nigdy nie pozna, a które jej swoim istnieniem nic nie zrobiły, nazywa "dzieciorami" - kwestia kultury i wrażliwości. Ale skąd, u diabła pomysł, że mam poszarpaną psychikę porodami. Skąd w ogóle pomysł, że porody szarpią psychikę?? Szyjkę macicy owszem, zdewastują niewąsko, ale psychikę? Mam pytanie, czy to tylko mnie porody zrobiły kuku w głowę, czy każdej rodzącej? I czym to się mianowicie u mnie objawia? Tak z ciekawości pytam.
  25. Jestem rozczarowana dzisiejszym spacerem. Znalazłam tylko jednego borowika :-( Chyba już wszystkie wyzbierałam. A że sucho jest, to mi nowe nie urosły. No nic, poczekam. Do miasta mi się wcale nie spieszy, nie ma to jak codzienne leśne wyprawy :-) Iza uwielbia patrzeć na liście nad głową.
×