Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

M@rtuśka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez M@rtuśka

  1. w takim razie granat przygotowany na kolację zostanie na sniadanie. :) Mąz już mnie przeprosił, ciastka kazałam mu otworzyć iz jeśc tak szybko jak może, bo wiem, ze im późniejsza będzie godzina tym trudniej będzie mi się powtrzymać.Pachnie tymi ciachami w całym pokoju, ale trudno,jakoś przezyję. ;) W k ncu nie można juz pierwszego dnia polec. ;) Co do spadku kilogramów - tak własnie sądziłam, ze z wiekiem już nie jest tak łatwo jak kiedyś. :/ Kiedyś zaliczyłam kilka dni białkowego ducana i zrezygnowała z powodu omdleń, ale sądzę, że nie faszerując się tak restrykcyjnie samym białkiem mogę co nieco wykorzystać i jeśc np.wiecej białka własnie.Nie wyłącznie, a powiedzmy więcej. Myślisz Lopilo, ze to coś da? No i podziel się jakimiś przepisami na jedzonko białkowe,przyda się tak wiedza. :)
  2. to ja już przy tej herbatce zostanę. ;) Nie chcę też za dużo tutaj pisać,obiecywać, bo moja silna wola jest bardzo słaba.No ale obiecać mogę że spróbuję. ;) Najgorsze jest to, ze mój dwulatek wszedł w okres mamusiowatości i jak mnie widzi to ciągle chce na ręce,na kolana.Nie mam czasu nic zrobić,sprzatnąć czy ugotować. :/
  3. dla mnie basen to wróg największy.Jakbym się rozebrała to śmiech na sali.Oczywiscie nikt by się nie śmiał, ale każdy by pomyślał i muie to morozi wrecz,myśl o tym.Może za 20 kilo się rozbiorę i ostatnie 10 zrzucę na basenie, zwłaszcza, ze basen mam pod blokiem. ;)
  4. Szczupła, dwie godziny spaceru to już jakiś ruch przecież, moim zdaniem dobrze. :) Ja powinnam na tyle mojego synka wyprowadzać ;) PS.Jakbym nagle zniknęła z forum to dlatego, ze mnie zamkną w ciupie za morderstwo. :/ Mój mąż mimo próśb kupił dziś pakę prażynek bekonowych i paczkę ciastek z kremem w czekoladzie.Normalnie go ubję. Chyba specjalnie to zrobił. :( Czy naprawdę nie mógłby chociaż spróbować mi pomóc i nie kupować takich rzeczy przez pierwsze 3-4 dni, które są najgorsze? Jestem mega zła na niego. Może uda mi się wytrwać ii nie zjeśc ani jednego. Od kilku dni w domu leżą kakaowe herbatniki z dziurką, mąż kupił dla mnie i młodego - Adam je a ja na razie nie, wiec może i teraz wytrzymam.
  5. i ja tak chyba właśnie będę musiała robić. Jakoś przeraża mnie myśl o tym, że muszę jeść określone ściśle dania,nie znoszę takiego ograniczania, a mieszanie różnych diet mija się chyba z celem. Pocieszam się faktem, że przy tak dużej nadwadze jak moja kilogramy na początku ładnie powinny polecieć przy choćby niewielkich zmianach wprowadzonych do trybu życia.
  6. wiem, że to głupie, ale ja wiele głupich rzeczy ciągle robię.Głupich i niszczących mnie. Może naprawdę potrzebuję jakiegoś silnego kopa. :/
  7. "ale mój len... do lekarza" zeżarło mi częśc posta. :/ pisałam, ze mój leń osiagnąć level expert w związku z czym wybieram się już od kilku miesiecy do lekarza
  8. Dziękuję dziewczyny za miłe przywitanie. :) Agha - żeby to było takie proste jak jest trudne. :/ Kocham czekoladę i kocham słodkie wino no. :/ Stepper się kurzy.Nawet w porywach chwilowego zapału przed wakacjami poprosiłam siostre o jego zwrot "bo będę ćwiczyć" i doopa, raz na niego weszłam na kilka minut. :/ Brzuszki mnie strasznie nużą i nie umiem się tego pozbyć. Lapilo - powinnam leczyć, ale mój leń " do lekarza. Na pocieszenie noszę w sercu słowa mojej endo z czasów ciązy "przy takiej niewielkiej niedoczynnosci wystarczy mniej jeść i trochę się ruszać i nie powinno być aż tak trudno schudnąć". Coś czuję, że odchudzanie muszę zacząć od wymiany baterii w wadze, bo bez wagi nie mam zapału. Pamietam, ze zawsze jak się co 2-3 dni ważyłam i widziałam jakiś tam spadek to było łatwiej wytrzymać. U mnie najgorsze jest to, ze ja cały dzień mogę nie jeść, ale przychodzi wieczór i mi się załącza odkurzacz w żołądku. Poza tym mój mąż uwielbia przekąski typu prażynki,czipsy,draże,orzechy i rodzynki w czekoladzie.Kupuje to codziennie w ilościach hurtowych i przez to jest mi ciężej.
×