Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

M@rtuśka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez M@rtuśka

  1. Ups,nie pamietam nazwy leku.Niedawno sprzątałam szufladę z lekami i przeterminowane - w tym jego antybiotyk - zbierałam do torby i oddawałam do apteki. Cała terapia antybiotykiem u niego trwała kilka tygodni (3,może 4,na pewno nie węcej). Potem jeszcze kilka razy przy wypiciu pojawił się ból, ale w mniejszym nasileniu, aż zniknął całkiem.
  2. Lopilo, czyli nie jest źle.Tylko niech ten twój organizm (opryszczka chyba o ile pamiętam) dochodzi do siebie i pozwoli ci na gastroskopię.Im prędzej lekarze zaczną leczyć wrzody tym szybciej dojdziesz do siebie.Dominik jak mówiłam mocno wymiotował i strasznie cierpiał, a mimo to wystarczyła króka antybiotykoterapia i jest ok. Ja dizś na obiad miałam to co wczoraj, ale podlałam to w garnku wodą, zeby się sosik wytworzył (wczoraj warzywka były za suche) i dodałam trochę tej orientalnej przyprawy, bo bez niej jednak dla mnie za mdłe. Tych warzyw mam jeszcze spokojnie na dwa dni. ;)
  3. u mnie dzisiaj pół kilo mniej niż wczoraj,czyli jedzenie duszonych warzyw z duszonym chudym mięsem przynosi jednak jakieś efekty. ;) Może wreszcie uda mi się wbić znowu w rytm.
  4. nie napisałaś fuj,ja odebrałam twoje "bozyczku... żylasty" i inne słowa pokazujące jaki on brzydki przy mnie jako fuj.Nie jestem przewrażliwiona,gdybym była uraziłyby mnie słowa dziewczyn, które napisałty to samo co ty, tylko ze one zrobiły to nieco inaczej.Szkoda, ze nie rozumiesz. nie ważne.
  5. Agha,powtórze się, ale co ma wygląd (żylasty,nie zylasty czy bóg wi ejaki) do jego stosunku do mnie? Co inengo napisać "jest bucem,zachowuje się jak gówniarz" wnioskując z moich zalów, a co innego patrząc na zjdęcie (zdjęcie sunkni dodam) i napisac, ze żylasty szczypior i aż się ktoś wzdryga.
  6. ale mi nie chodzi o fakt ze tobie się on nie podoba,dziewczynom które wypowiadały się wyżej też się nie pdoba ;) chodzi mi o sposób w jaki to napisałaś.Przemilczysz - otóż nie przemilczałaś.W kazdym razie w twoim poście niemal w każdym zdaniu widze wzdryganie się odnośnie jego wyglądu. Poza tym co ma piernik do wiatraka?Ja się zalę nie na jego wygląd, więc po co to mieszać? a szczerosć szczerością, jednak istnieje jeszcze co s takiego jak takt. :/ Po prostu uraził mnie sposób twojej oceny wygladu Dominika - dodam, ze wrzuciłam zdjecie w celu pokazania mnie w sukni. To był JEDYNY cel w którym pokazałam zdjęcia.
  7. wiesz Pizzerinka, to jednak przykre co piszesz. :( To jest mój mąż.Ja wiem, wy mozecie patrzeć trochę przez pryzmat tego, ze się na niego zale i przez pryzmat tego, ze wam się nie podoba, ale jednak wypadałoby chyba darować sobie takie wpisy w sensie "fuuj..przemilczę" (ja tak to odbieram,jako fuj). :/ Zresztą ja nigdy na wygląd nie patrzyłam, zawsze oceniałam człowieka po charakterze i po sercu.Domninik był super na poczatku, po ślubie zaczęło się psuć.Serce ma dobre, po prostu nas rutyna zjada.Zresztą niedawno tutaj własnie czytałam, ze nie ma się co mu dziwić skoro brał szczupłą, a teraz ma grubaskę. BTW - żylasty nie jest i nigdy nie był. Po prostu nie brał koksów, więc jego mieśnie są naturalne,nie wydaje się napompowany, a w ubraniu tej rzeźby wogóle nie widac. Poza tym jak się nie ćwiczy od kilku lat to i masa mieśniowa maleje, czyż nie? PS.Mnie się większośc meżów koleżanek,znajomcyh,kuzynek etc.nie podoba ale nigdy żadnej nie powiedziałabym że urodę jej meża przemilczę.żadnej z was też bym nie napsiała czegoś takiego oglądając wspólne zdjęcia czy coś, nawet gdybym pomyślała.
  8. Agha, dzięki. :) Szczupła - no wiesz, ja nie mówię nie. :P Tak swoją drogą powiem wam, że jak go zobaczyłam pierwszy raz bez koszulki to się nogi pode mną ugięły.Niby szczypior, ale męśnie to on miał.Niestety teraz bardzo schudł,podejrzewam nawet, ze może powaznie chorować (tfu tfu), ale on jak to facet, do lekarza czy chociażby do laboratorium krew oddać nie pójdzie nawet jakby umierał. :/
  9. tylko, że własnie chodzi o filtr chyba, ze osłonił przed promieniowaniem zmiany na skórze. Może zrób jak moja siorka i naklej coś?Chyba, ze masz te pieprzyki w miejscach bardzo niedostępnych i trudno będzie.
  10. ja sie w solce spotkałam tylko z płynem do demakijażu, a i to nie w każdym solarium.Lepiej mieć swoje.
  11. po zjdęciu wydaje mi się, ze jednak szczuoplejsze ramiona i uda masz.Moich ud w tej sukni nie widać (specjalnie), a i gorset specjalnie taki wybrałam, zeby uczynił mi wcięcie w talii, którego w rzeczywistości nie mam.
  12. nie pogniewam się ;) wtedy to jeszcze za mną latał. Sukienka była szyta na wymiar, ale rozmiar mniej wiecej 40/42 (wiązanie gorsetu z tyłu sprawiało, że była dość elastycznia rozmiarowo, a spódnica była szyta na mnie w takim założeniu, ze w razie co można guzik przeszyć.
  13. nie wiem czemu wrzuciło mi odnośniki do albumu, bo skopiowałam bezposrednio odnosniki do zdjęć. :/ Spróbuję jeszcze raz. http://i1149.photobucket.com/albums/o590/Sygnatura/S6301889.jpg http://i1149.photobucket.com/albums/o590/Sygnatura/S6301837.jpg
  14. Teoretycznie jakieś większe znamiona powinno się zasłaniać.Moja siostra ma na plecach takie duże "pieprze" i na solce naklejała na nie wycinane z plastra samoprzylepnego materiałowego kropki. Obiecałam wam kiedyś, ze jak odzyskam to wrzucę zdjecie mnie w sukni slubnej. No więc wrzucam.Ważyłam wtedy około 70-73 kilo.Jak wrócę do tego stanu to robię sobie tatoo. ;) http://s1149.photobucket.com/albums/o590/Sygnatura/?action=viewt=S6301837.jpg http://s1149.photobucket.com/albums/o590/Sygnatura/?action=viewt=S6301889.jpg
  15. zapuszczam się. :( wczoraj urodziny synka były,goście wpadli,szybko jakieś ciasto,ciastka i dziś równiutkie zero spadku.Dobrze, ze chociaż nie podskoczyło. No ale w ramach pokuty dziś się trzymam. Na obiad zrobiłam sobie rarytasik. :) W rękaw wrzuciłam podduszone mięsko z kurczaka w przyprawach, surowe warzywa (duzo pora,pieczarki,papryka),podlałam troszkę wodą z duszenia mięsa i udusiłam w tym rękawie.Wczoraj robiłam to samo, ale mąż wieczorem załapał odkurzać i wtrząchnął wszystko co by ło przygotowane na dziś. :/ Wczoraj wyszło ostre,dziś dałam mniej przypraw,z przyprawy orientalnej zrezygnowałam no i za mdłe jak dla mnie, ale generalnie ujdzie. ;) ważne, ze niskokaloryczne, a z dodatkiem kaszy i sosu nawet mąż zjadł i jeszcze chwalił. :P To się chyba nazywa kompromis - gotuję sobie,oddzielnie dodatki kaloryczne dla starego i gitara. :P Normalnie nie zjadłby tak jak ja czyli same warzywa z mięsem (w takiej kolejnosci, bo podstawą była fura warzyw, mięsa tylko trochę do smaku).
  16. Ja bezpośrednio po swiętach zanim wróciłam do diety skusiłam się na kebaba i powiem wam, że zadnej rewelacji. Zauważyłam ostatnio, ze mam tak z wieloma rzeczami - nie mogąc ich zjeśc wyolbrzymiam walory smakowe po czym jak zjem okazuje się, że więcej oczekiwałam będąc na zakazie. ;)
  17. no własnie, Lopilo, a na tej aukcji z linka pokazali naprawdę gruby brzuch i efekt po jak u laseczki.Dla mnie to ściema,wyretuszowane. Do kościoła jechaliśmy razem, bo jest taki zwyczaj, że przed zaślubinami rodzice w domu panny młodej błogosławią dzieci (w każdym razie w moich stornach w rodzinach katolickich jest taki zwyczaj) dlatego musieliśmy się wcześniej spotkać. ;) Ja też myślę o głodówce, bo coś trudno mi sie po swiętach i okresie przestawic. :/ Pizzerinka, z wszystkich tych majtek co pokazałaś mi by się górą wylewało. ;) Lopilo, sama napisz tekst i on niech tylko zrobi kopiuj, wklej. ;)
  18. Mam taki gorset.Moja siostra jest zwolenniczką takich "polepszaczy" figury i to za jej namową kupiłam taki na wesele kumpelki.Dla mnie porażka. Pomijam fakt, że zrobić siusiu z tym czymś to tragedia (są wersje rozpinane w kroku, moja siora taki ma, ale bardzo jej w tym niewygodnie, zapięcie uwiera i ociera), ale jak założyłam to na siebie i na to ciuchy to czułam się taaaakaaa gruba.Tłuszcz, który nosi się na sobie pod tym gorsetem bardzo sie jakby ubija,takie wrażenie miałam.Jakby ten tłuszcz ktoś na mnie skondensował, a jak na to założyłam ciuch to niby wizualnie było ciut lepiej (nie tak spektakularnie jak na zdjęciach z aukcji, nie wierzę że tak się da - tam musiał grafik się pobawić troche), ale odczuwałam to strasznie. Jednak ja ten gorswet zakładałam mając tą moją obecną dużą nadwagę.Sądzę że jak ma się tylko troszkę za duzo i tylko pare niewielkich wałeczków do ukrycia to bedzie super.
  19. "A Ty jemu?" a ja jemu - według jego słów - bardzo przypadłam do gustu i był zawiedziony jak mu powiedziałam, że nic z tego.A potem jak mu powiedziałam, ze mozemy spróbować (bo tak mu powiedziałam po tym jak chciałam go uwieść a on się nie dał) to skakał pod sufit z radosci - tak mówił choć średnio w to wierzę. ;) Znaczy w te skoki, bo w radośc wierzę, ja wtedy byłam super dżaga. ;) Do tego inteligentna, wygadana i bystra - kto by mnie nie chciał. :P
  20. Agucha i własnie o to mi chodzi.U mnie o pociagu fizycznym decyduje wyłącznie chemia.Moje ciało mi mówi czy warto tego kogoś poznawać bliżej. ;) Co ciekawe mój mąz nie przypadł mi do gustu ;) dostał kosza, ale kontakltu z nim po tej pierwszej randce nie zerwałam.Potem zdobył moje serce,po prostu - nie wiem czemu - przy kolejnym spotkaniu miałam ochotę zerwać z niego ciuchy. ;) No i się potoczyło aż do ślubu. ;)
  21. Lipolo, co do wierszyka ja bym sie nie obraziła.Powiem wiecej, obecnie w zwyczaju coś takiego się umieszcza, bo i tak wiadomo, ze lepiej kasę dać. ;) Tylko uważaj!!! Mój kuzyn trzasnął taki wierszyk, ale w wersji młoda para pięknie prosi do koperty wrzucić grosik czy jakoś tak i jedna wiekowa ciocia miała dylemat, bo nie wiedziała po co w kopertę ma wrzucac im jeden grosik. ;) Na szczęście podpytała i jej wyjaśniono, ale do dziś rodzina bawi się przy tej anegdotce ;) Uważam dokładnie jak Agucha, ze nalezy o takich rzeczach jak niepełnosprawnosc mówić.Dla mnie wszelka niepełnosprawnośc nie ma znaczenia, ja po porostu poznając facetów w sieci (a poznałam ich tak wielu) umiałam na pierwszym spotkaniu ocenić czy czuję chemię czy nie.Nie wiem czy gdybym poznała kolesia na wózku czy niewidomego to wpłynęłoby to na te moje "chemiczne" odczucia,naprawdę nie wiem, ale generalnie reakcje chemiczne mojego organizmu niejednokrotnie mnie zaskakiwały uruchamiając się na widok kogoś za kim bym się normalnie dwa razy nie obejrzała ;) wiec nie wykluczam, ze poleciałabym na kolesia niewidomego czy na wózku, gdyby moje ciało tak zdecydowało. Może tow ulgarne, może głupie co piszę, ale za mnie zawsze ciało decydowało.Jak czułam do kolesia pociag fizyczny to dawałam szansę jego charakterowi i intelektowi, jeśli nie czułam pociągu to nie ważne jaki był super zabawny, jak świetnie się rozumieliśmy - mógł być już tylko najwyżej przyjacielem. łoooo, auto bez foteli!!!Zenujące było to że wogóle śmiał czymś takim przyjechać po dziewczynę, z którą się umówił. Taki koleś u mnie byłby od razu skreślony, nieważne jak moje ciało by na jego widok płonęło. ;) Bo jest jeszcze coś takiego jak mądrosć i głupota.Tylko głupi może przyjechać czymś takim po kobietę. PS.Kupiłam otrąbowy granulat - zjadłam z mlekiem.Moze takie coś być? Mleko rozcieńczam, wogóle to zjadłam dziś na śniadanie pomarańcze plus kawa i teraz niewielką porcję rozcieńczonego wodą mleka z tym granulatem.Chyba nie tak źle,ale nie mam dziś wogóle ochoty na jedzenie, jem bo wiem ze musze i czuję ssanie. Taki granulat jadacie?Można czy to pułapka typu "myślimy ze dietetyczne, a to pełna cukru bomba"?
  22. hehe,jeśli tak to ja dziś na[piję się drina. ;) Nie napisałaś jak pytałam - jaką wódkę kupujecie na wesele? Z ciekawości pytam, bo pamiętam jaki zamęt z tym my mielismy, bo ten tata chce taką drugi tata chce inną, sszwagier takiej nie przełknie. o.O masakra żeby im dogodzić.
  23. Nooo, czyli alkohol spala tłuszcz. ;) Dzień dobry dziewczęta. :) U mnie dziś lekki spadek, na tyle bym mogła powiedzieć, ze odzyskałam straty poniesione przez ten jeden dzień załamania.
  24. ale macie bziki. ;) Ja mogę jeśc z jednego talerza jednym widelcem z moim mężem,dzieckiem,nawet mamą i siostrą (choć z nimi tego nie robię). Pić też mogę z jednej butelki czy szklanki. Mam tylko jeden bzik tego tytpu - jak smaruję czymś kromkę chleba to musi, ale to MUSI być posmarowana rózniutko od brzegu do brzegu (też smugi dżemu czy czegoś w maśle mnie obrzydzają).Zawsze jak mi Dominik kanapki robił to musiałam poprawiać, czasem jak mi sę nie chciało to zamykałam oczy, ale nie smakowało tak jak powinno nie posmarowane równiutko. ;)
×