Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

M@rtuśka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez M@rtuśka

  1. "więc zawsze przyklejałam na super glue" ja kiedyś na kropelkę nakleiłam.Wtedy to się moje zniszczyły. ;)
  2. Lopilo, jeśli tips/akrytl/żel nałożony jest dobrze i zdjęty profesjonalnie (nie spiłowany!!!) to własne paznokcie nie ucierpią.
  3. ja też kiedtyś paznokcie zakładałam. ;) ale głównie sobie.Samouk ze mnie, kursów nie kończyłam, kilka razy robiłam paznokcie znajomym, ale strasznie tego nie lubiłam.Znaczy komuś nie lubiłam, bo sobie to pikuś, ale nigdy nie wiedziałam czy komuś się podoba czy nie,męczyło mnie strasznie zakłądanie jak ktoś patrzy. ;)
  4. Pizzerinka,dawaj ten przepis.A macie może jakieś dietetyczne przepisy na placuszki? Bo aż mnie ściska,kocham słodkie placuszki. Mam jakby co teflon, więc nie muszę smażyć na tłuszczu.
  5. ale nie że serio jelitówkę, tylko tak rzygałam. Ostatni rzyg zaliczyłam skacząc na piłce na porodówce. ;)
  6. Lopilo, mmmm.... pizza :) ja dziś zgrzeszyłam kisielem. :P Mój syn może, a nie chce to ja zjadłam te pół szklanki za niego :P Zawsze to coś słodkiego i choć za kisielem nie przepadam to mi nieziemsko smakowało. :D Mój mąż podkarmia się takimi rarytasami jak kebaby i pizza, ale już mnie to zbytnio nie rusza. ;)
  7. Ja dziś trochę deoprechy zasieję, ale wybaczcie mi,muszę się wygadać. :( Czekają nas niewesołe więta. Młody jest chory. Początkowo wyglądało na przeziębienie i tak zostało przez pediatrę zdiagnozowane. Niestety od wczoraj nie dość, ze biegunka to jeszcze wymiotuje i to chlustając wręcz.Dziś znów byłam z nim u lekarza i się dowiedziałam, ze panuje taka odmiana jelitówki, która na początku daje objawy przeziębienia, a potem dochodzi biegunka i wymioty. W efekcie tego młody zaraża, więc mamy zakaz na kontakty z dziećmi (mam nadzieję, ze do świąt będzie zdrowy bo jak nie to kisimy się w domu, bo wszędzie dzieci). W dodatku obowiazuje go scisła dieta. Z tym mam największy problem, bo on mogąc jeść normalnie wybrzyda i mało co je, a teraz to już wogóle.Wolno mu kisiel,chrupki kukurydziane,słabo zaparzoną miętę, wodę mineralną gotowaną, marchew gotowaną, kleik ryżowy, wogóle ryż. Nic więcej. Kisielu już odmówił.Miętę zaparzyłam, ale jakoś mam przeczucie, ze wyleję.
  8. ale ich ordziny, sąsiedzi, współpracownicy ich znają.Takie rzeczy w sieci szybko się roznoszą - więc siara murowana.Może będzie nauczką na przyszłość, żeby nie wyciągać ręki po cudze. ;)
  9. Szczupła, pięknie ci w czerni :) i cycuchów zazdroszczę - u mnie najpierw z biustu zazwyczaj leci. :/
  10. mi głupio było sobie wziąc kilka cukierków po weselu kuzynki, a tu na chama.Ludzie są okropni. Ja jednak wierzę w karmę i wierzę, że kiedyś wszystko do nas wraca.Oby oni w przyszłosci byli naprawdę potrzebujacy, a ktoś kto nie potrzebuje aż tak im kradł sprzed nosa. Bo to co widać na filmiku to zwykła kradzież.
  11. 3 maja ma urodziny - ucieszę sie jak wtedy będę bliżej 70 niż 80 :) choć wolałabym już 6 z przodu ;)
  12. no ja też w szoku jestem, myślałam, ze trudniej bedzie.Teraz już czuję, ze mniejsze porcje mi wystarczają do najedzenia i ze mogę się powstrzymać od słodkiego, węglowodanów i alkoholu.Dotychczas każdy weekend był pod znakiem alko, ostatni obył się bez i nawet nie zateskniłam. ;) Sam fakt, że ładnie leci mi też pomaga. Może to dlatego, że ostatni raz byłam na porzadnej diecie, tak na serio i chudłam jakieś 8 lat temu. Od tamtej pory chyba z 3 lata się utrzymałam w miejscu, a potem powoli tyłam aż do teraz. Tak sobie wczoraj patrzyłam na kalendarz i widzę, ze tak naprawdę chudnąć około 1,5 kg tygodniowo ( w sumie da się) mogę być laska akurat na męża urodziny - fajny prezent by był o ile się chłopak nawróci na dobrą stronę małżeńskiej mocy )
  13. dzień dobry. :) Tak tak, własnie wstałam. :P Jestem po sniadaniu dopiero. :P Agucha, dieta chyba już zaczyna siadać mi na mózg, bo jak przeczytałam, ze wyczysciłaś lodówkę bo takie nerwy miałaś, to w pierwszej chwili pomyslałam, że w złości sprzątałaś lodówkę, myłaś itp. ;) Ja wczoraj pozwoliłam sobie na odrobinę majonezu ;> no i te czekoladowe okruchy pokonsumopcyjne mojego syna, a dziś i tak się złamałam i weszłam na wagę - kolejne pół kilo mniej, czyli 88,5 - wiec zadowolona jestem. :) Byle do świąt, no i najwazniejsze by przez swięta nie rozleniwić się na tyle, coby po nich nie mieć już siły wrócić.Musze wrócić do diety, musze. :)
  14. aż strach się bać ile wygrasz jak zrzucisz te tytułowe 20 kilo ;)
  15. ja na innym forum spotkałam kiedyś entuzjastki i przeciwniczki zagęszczania 1:1 sama nie wiem - na pewno wygląda to fajnie, ale nie jestem przekonana czy całkiem nieodczuwalne. Wiecie co? Zgrzeszyłam :D oblizałam palce mojego syna z czekolady i zjadłam kilka jej okruchów. :P brzydka martuśka, brzydka :P
  16. ja na innym forum spotkałam kiedyś entuzjastki i przeciwniczki zagęszczania 1:1 sama nie wiem - na pewno wygląda to fajnie, ale nie jestem przekonana czy całkiem nieodczuwalne. Wiecie co? Zgrzeszyłam :D oblizałam palce mojego syna z czekolady i zjadłam kilka jej okruchów. :P brzydka martuśka, brzydka :P
  17. Lopilo, ja dla dziecka kupowałam elektroniczny brauna. Ma różne opinie, ale ja chwalę. zawsze pokazuje super temperaturkę, nie przekłamuje. Jak byłam chora i dawało mi po czaszce on pokazywał 39,5 a mężowi i synkowi normalnie, to wiedziałąm, że działa. Niech grzeszą. :) Widać musiały skoro ię złamały. Ja mam dziś dzień na słodycze :/ a w domu pełno tego szajsu.No ale sie nie ugnę, własnie chocby z powodu świadomosci, ze będę musiała się tyu zalogować i wyspowiadać. :P aż sama się sobie chwilami dziwie, że jeszcze nie pękłam, a dziś już siódmy dzień. o.O
  18. dzieki Nowa za podniesienie na duchu :) Ja jeszcze po cichu mam nadzieję, że nasze życie się ułoży, że wyjdziemy ze stagnacji, otrząśniemy się z rutyny. Jak schudnę i bedę si e czuła lepiej sama ze sobą i powiem "idziemy do kina/na piwo?" a on powie ze mu się nie chce to wyjde sama. ;) Może z zazdrosci ruszy dupę :P ciągle tak głupio wierzę, ale ciągle coś do niego czuję, a i on zapoewnia że kocha. No zobaczymy. najważniejszy pierwszy cel - schudnąć do przyzwoitego stanu. :P
  19. ja zazwyczaj w posty na pomarańczowo pisane nie wczytuję się zbytnio. ;)
  20. nie rozumiem tego przygadywania w pomarańczy. Uczciwiej byłoby pisać po zalogowaniu, a nie anonimowo.
  21. co do czipsów Lopilo, ja już sobie od wczoraj myślałam, ze jak schudnę to zamierzam przy takim modelu odżywiania zostać, ale takie ałe paczki to sobie czasem będę kupowała. ;) Myślę o czekoladzie i czipsach od wczoraj, to znak, ze się pierwszy kryzys zbliża. Zazdroszczę ci, ze ty już możesz.Przy takich efektach czteromiesiecznego odchudzania masz prawo sobie pozwolić. :) Ja muszę czekać co najmniej do wiosny. :P Za to na wiosnę wyłonię się z domu, spod płaszcza jak feniks :P - chuda i pewna siebie :D kurna, ale mam faze
  22. albo dla inego ;) moja wielka miłość, niespełniona niestety bo nam nie wyszło - własnie wrócił do kraju, na stałe już chyba. ;) gdybym się o tym nie dowiedziała, to pewnie dalej bym czipsy zarła ;) ehhh...skomplikowane to moje życie.
×