Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mama_ania

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mama_ania

  1. Kuleczka - kilkoma kropkami się nie przejmuj. Ja to się przejmowałam tylko jak Sebastian miał całą głowę wysypaną - no wyglądał jakby do ula wsadził i cały czas się drapał, albo skórę na łydkach tak suchą, że aż pękała do krwi. Teraz jak mu kilka krostek wyskoczy na brzuszku to się nie przejmuję dopóki go nie swędzi. Wogóle jak się wczoraj napatrzyłam na małych alergików (w kolejce do alergologa) to stwierdziłam, że u nas to jest w wersji light - niektóre dzieciaki normalnie mają zapaść czasem, tracą oddech i co ich rodzice przechodzą to jest horror.Alergolog na szczęście stwierdziła, że u Sebastiana prawdopodobnie uda w przyszłości wprowadzić nabiał - jest szansa, że z tego wyrośnie. 1 Dagusia - współczuję choroby, zwłaszcza jak dziewczny też kiepsko się czują i do tego Ty jeszcze nie w formie. Ja miałam wczoraj paskudny dzień. Po południu rozbolała mnie głowa i tak się ten ból pod wieczór nasilił, że przeszedł w migrenę. Pierwszy raz mi się tak zdarzyło, że z bólu głowy zaczęlam wymiotować, wogóle nie byłam w stanie zająć się Sebastianem, a on biedak cały wieczór się męczył bo ząbkuje. Nie byłam w satnie go wziąć na ręce, bo nawet szkalnki wody nie mogłam utrzymać.Gdyby męża nie było, to mały chyba by leżał i wrzeszczał. Dziś juz na szczęście ok. 1 Lecę pranie wieszać...dobranoc
  2. Hickary - no ja od kilku miesięcy żyję głównie na kaszy jaglanej. Dziś jaglana ze szpinakiem i oliwą z oliwek, czasem jem z dżemem (ale na dżem już patrzeć nie mogę), gotowane buraki, piekę od czasu do czasu polędwicę wieprzową i albo jest na obiad albo na kanapki (teraz to wafle ryżowe albo kukurydziane, normalnie sami pieczemy chleb orkiszowo-żytni na zakwasie i może wrócę do naszego chleba), gotowany indyk, na jutro gulasz warzywny z ciecierzycą palnuję, potem pieczone bataty z burakami, cebulką i czosnkiem, z surówek to najczęściej marchewkę, ale u Ciebie odpada:(, ostatnio jeszcze ogórkową zrobiłam (oczywiście nie zabielałam), jabłka, banany, suszone na słońcu morele, niesiarkowane śliwki suszone i daktyle
  3. Hickary - współczuję alergii, wybierz się moze do specjalisty alergologa. My byliśmy wczoraj i chociaż nie mamy takich problemów, tzn. jak mamy dietę bezmleczną i od 3 dni bezglutenową to jest dziś naprawdę super:) staliśmy w kolejce 2 godziny więc się nsałuchałam opowieści innych rodziców i w trudniejszych przypadkach (np. alergia wziewna) przeprowadzają odczulanie - serię szczepionek przez 3-5 lat i podobno jest duża poprawa. Umów się na wizytę, na pewno nie zaszkodzi. Jak przyzwyczajałam Bastusia do nutramigenu to najpierw dawałam na nocnm karmieniu (wtedy na spaniu pił wszystko) i tak się powoli przyzwyczaił do smaku. Glukozy dawałam, ale nie za bardzo pomaga - nutramigen jest tak paskudny,że musiałabyś dac jej baaardzo dużo. 1 Agraffka - Twój synek to faktycznie żarłok mały:) mój dziś dopiero pierwszy raz zjadł cały słoiczek 125g, jak gotuję sama, to tak na 200 ml zupki daję łyżeczkę oleju z pestek winogron, ale podobno najlepszy jest rzepakowy niskoerukowy. Na diecie bezmlecznej masełka sie nie daje niestety:( 1 Gratka - fajnie, że Wojtuś już zdrowy 1 Kuleczka - chciałabym Cię pocieszyć, ale sama mam doła z tego powodu, że tak krótko karmiłam tylko piersią. Teraz Sebastian dostaje moje mleko już tylko 2 razy na dobę i zastanawiam się czy wogóle nie przejść na sam nutramigen bo po co się męczyć z dietą dla alergików dla tych 2-óch karmień? ale mi szkoda, poza tym za miesiąc mamy jeszcze szczepienie i do tego czasu może warto?? 1 KIP - cieszę się, że z rączką Ani wszystko w porządku 1 Mamcia76 - ja też czasem sadzam Sebstiana - nie dlugo, ale zdarza się, że posiedzi kilka minut na kolanach. Mam nadzieję, że mu nie zaszkodziłam
  4. Beti - życzę kolejnych przespanych nocek 1 Mamcia76 - ja też czytałam, że na zajady to wit.B, zwłaszcza B2 tak jak radziła Lili 1 Hickary - ja z kaszlem to chyba bym jednak do lekarza poszła - panikara ze mnie 1 KIP - Sebastian od jakiegoś czasu męczy się z kupkami (zaczęło się chyba od podawania żelza na anemię), wygląda to tak, że długo się męczy, stęka, pręży, puszcza bąki, w końcu denerwuje i zaczyna płakać. DZiwi mnie tylko to, że czasami wypróżni się normalnie bez płaczu (nawet jak ma taką twardszą zbitą kupkę - efekt rozszerzania diety) a czasami się długo męczy mimo, że kupka wcale nie taka twarda. Właśnie się zastanawiam czy to nie bóle brzuszka prez gluten, bo chociaż wysypki dużej nie ma to coś tak jednak się pojawia...od dziś dieta i poczekam na efekty 1 Laudette- jak szybko była poprawa po odstawieniu glutenu??? tydzień?dwa?
  5. Hickary - czytasz w moich myślach, bo też właśnie pisałam o glutenie:) i zaczynam dietę od jutra - czyli tydzień z kaszą jaglaną :). Z włosami Ci nie pomogę, bo sama mam z tym problem....Wiki chyba mało podobna do Ciebie, ale ciężko stwierdzić po 1 zdjęciu. Łatwiej byłoby ocenić, gdybyś zamieściłą swoje zdjęcie jak miałaś 5-6 miesięcy - jeśli Twoja mama ma fotki z Twojego dzieciństwa to przejrzyj je i porównaj z fotkami Wiki
  6. Dagusia - mam nadzieję, że po interwencji lekarza wreszcie pożegnacie choróbsko Siadłam do odpisywania i już nie pamiętam co miałam pisać:( Seba od pewnego czasu jest strasznym terrorystą - wcześniej bawił się sam nawet godzinę na macie, ateraz tylko na ręce. Rozpieściłam go??? Pełza do tyłu, obarca się wokół własnej osi, nie mówi sylab, tylko skrzeczy i "pierdzi" na buzi, więc nie wiem czy uznać to za gaworzenie Brzuch mam starszny wg. mnie , bo od jakiś 11 lat miałam zawsze płaski (efekt ćwiczeń i zdrowego odżywiania), a teraz to wyglądam dalej jak w 4 miesiącu ciąży:( zmykam, bo dziś mamy weczór z mężem , papa p.s. witam nową mamusię
  7. KIP - świeży szpiank będę blaszować 2-3 minuty we wrzątku, a mrożony to tak duszę z 15 minut,ale to dla siebie robię mrożony. Tabelka przydatna, bo ja czasem zapominam, że istnieją niektóre warzywa (takie jak szparagi, patisony), ale się wogóle nie trzymam w takim razie tych zaleceń. Nam pediatra już kazała dawać mięso przez to, że Seba miał lekką anemię (na szczęście ostatnie wyniki ok). Zmykam do łóżka, bo dziś pewnie też kilka razy będziemy mieć pobudkę. Dobranoc
  8. KIP - dzięki za kwiatek:) zazdroszczę Ci tych wycieczek po Stanach. Ja szpinak daję ze słoiczka, ale na wiosnę jak będzię świeży, to kupię w liściach, zblanszuję na chwilę i zmiksuję z ugotowanym ziemniakiem. z wprowadzaniem glutenu czekam do wizyty u alergologa, ale jak nie będzie miał nic przeciwko, to pewnie ugotuję kaszę manną i będę wprowadzać tak jak D82, zaczynając od połowy łyżeczki. MAMAZOSI - gratuluję ząbka. Mam nadzieję, że u Sebastiana pojawi się też na dniach, bo powoli opadam z sił - cały czas chce być na rękach i się przytulać, próbowaliśmy go nosić w chuście i w nosidełku, niestety nie działa - musi być na ramieniu. ASIAPOP - córeczka prześliczna:) wchodzę dziś na nk już po raz 5-ty chyba, bo się napatrzyć nie mogę
  9. Dagusia - mój mąż nawet nie wie, że dziś są walentynki, ja w sumie też rano nie pamiętałam. Dla nas to dzień jak każdy inny. Czasem bez okazji lubie zrobić mu jakąś niespodziankę (jemu też się zdarzy, ale bardzo rzadko). Ostatnio tylko chęci, czasu i sił brak na randkowanie:( DZiewczyny jedziecie w tym roku na jakieś wczasy całą rodzinką. Jeśli tak, to gdzie ? Za garnicę czy w kraju i na jak długo? Bo my się właśnie zastanawiamy nad tym czy jechać z Młodym nad nasze morze?A mnie się marzy Chorwacja
  10. KIP współczuję ostatnich przeżyć, ale nie wyrzucaj sobie, że jesteś zła matką! Wypadki się zdarzają. Jestem tego najlepszym przykładem- jak byłam mała to 2 razy rozwaliłam sobie głowę (na czole mam ślad do dziś), złamałam rękę, naderwałam ucho, a mama przecierając zupke wylała ją i poparzyła mi rękę, ale nikt nigdy nie pomyślał, że jest złą matką. Ostatnio sadzałam Sebastiana a on z całej siły rzucił się do tyłu i walnął głową - co prawda w materac, ale taki cenki i było słychać huk, więc go pewnie zabolało. Nie da się przewidzieć wszystkiego
  11. Hickary - ja jak karmiłam tylko piersią, to piłam melisę 3 razy na dzień. Teraz czasem zaparzę Sebastianowi (do południa i śpi wtedy ok 1-1.5 godziny)
  12. u nas ząbkowanie ruszyło chyba pełną parą - od tygodnia Sebastian marudzi przy butelce, czasem wogóle nie chce jeść i denerwuje się i wyrywa, ale to samo tylko z łyżeczki to już zje, ma czerwone policzki, pogorszył się mu refluks, wszystko gryzie (kołderkę, pieluchy, kocyk, mój sweter jak trzymam go na ramieniu, swoje rękawy i oczywiście zabawki), ślini się na potęgę (w kilka godzin zaślinił cały materac 70/140 - rozkładam mu taki cienki na podłodze), jest niespokojny i od kiklu dni nie mogę nic zrobić w domu - uspokaja się tylko na rękach, oczywiście gryząc moje ramię, od kilku dni budzi się w nocy - dziś co 2 godziny!!! i nie jest głodny, jest śpiący a nie może zasnąć (wcześniej spał po 9 - 10 godzin), dziś zasnął dopiero jak mu dziąsła posmarowałam podwójną dawką dentinoxu (wreszcie przestał gryźć kocyk i padł) - doświdczone mamy, jak długo to może potrwać?? mój kręgosłup już nie wytrzymuje ciągłego noszenia
  13. Betismile - witamy :) ASIAPOP - ja też mam sporo do zrzucenia i mimo tego, że raczej jem zdrowe rzeczy to nie chudnę (duże ilosci pochłaniam). Na wiosnę wracam do biegania:) HICKARY - u mnie ze sprzątaniem kiepsko, ale póki co się nie przejmuję za bardzo. Pewnie jak słońce zacznie zaglądać przez okna to się zmobilizuję. Póki co tego aż tak nie widać. ANDZIA - fajne chłopaki :) MAMABRUNA - nie ma to jak nowa fryzura:) ja się już od miesiąca wybieram do fryzjera, ale jakoś mi nie po drodze. Teraz mąż ma urlop to może się wreszcie zmobilizuję KIP - ja też nie widzę powodów do paniki z powodu cery Ani (wygląda ok). A Ania nie ma żadnych objawów ząbkowania? Przy ząbkowaniu też mogą się podobno robić czerwone policzki i wysypka. Niania pewnie nie wiedziała, że ma wprowadzać nowe pokarmy po trochu. Mam nadzieję, że Ani po ziemniaku nic nie było. Ale to raczej bezpieczne warzywo, nawet dla alergików.
  14. Dziewczyny ja od dziś stosuję maskę WAX, bo niedługo łysa zostanę a kiedyś już fajnie podziałała. Mamcia76 - czytasz w moich myślach:)właśnie się zastanawiałam czy ktoś może ma to krzesełko. Chyba się skuszę skoro zachwalasz. Hickary - ja mam zamiar gotować sama, po części już gotuję i robię na 2 dni. Daj znać jak Wiki spała po kaszce na melisie.
  15. Ale znów nadrukowałyście - fajnie :) KIP - ja się nie przejmuje jak Sebastian ma kilka krostek, albo jakieś małe plamki, których nie drapie. Jak jadłam nabiał, to miał całą głowe w krostach i do tego cały czas się po niej drapał/bił rączkami i stąd wiedziałam, że swędzi. Dodatkowo jak go posmarowałam kremem atoperal baby to przestał się drapać, bo tam jest skałdnik przeciwświądowy. Mamabruna - Seba śpi w swoim pokoju od 2 miesiąca życia - skoro w miarę dobrze przesypia noce, to wstawanie nie jest aż tak uciążliwe. Poza tym my mamy małe mieszkanie i jego pokój jest tuż obok sypialni i zostawiam drzwi otwarte. Jeśli Twój Bruno tak fajnie śpi w nocy, to chyba możesz już spróbować go przyzwyczajać do spania u siebie. Jak możesz to poślij link do tego krzesełka co zamówiłaś. Ja włąśnei jestem na etapie szukania. Na razie myślę o tym http://allegro.pl/praktyczne-krzeselko-stolik-do-karmienia-kidsplay-i3014491408.html
  16. http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5486652&start=0 zapraszamy wrześniowe mamy. Tutaj dzielimy się doświadczeniami, chwalimy się naszymi Maluchami:)
  17. Oliwia - sama chciałabym widzieć minę Twojego M, jak mamusia nie okazała się ideałem:) 3 dzieci- spore wyzwanie ale i wiele radości. Już zazdroszczę Wam np. świąt - ja dopiero czuję, że są święta jak jest pełno przy stole i są dzieciaki :). Niestety rodzina mojego męża to sami satrsi ludzie (tam prawie wszyscy jedynacy i wielu bez dzieci), z mojej strony też słabo, także rodzina się nam wykrusza
  18. Turkuć - podobno dzieci przyzwyczajają się do nowego smaku ok. 10 dni. Mój Seba na początku pluł ziemniakami ze szpinakiem, ale podawałam codziennie, choćby miał tylko polizać i teraz zje pół słoiczka. Zauważyłam też, że jak sama coś ugotuję i jest za mało płynne, tylko musiałby to w buzi trochę "pogryźć", żeby ze śliną wymieszać to ma odruch wymiotny
  19. Turkuć - podobno dzieci przyzwyczajają się do nowego smaku ok. 10 dni. Mój Seba na początku pluł ziemniakami ze szpinakiem, ale podawałam codziennie, choćby miał tylko polizać i teraz zje pół słoiczka. Zauważyłam też, że jak sama coś ugotuję i jest za mało płynne, tylko musiałby to w buzi trochę "pogryźć", żeby ze śliną wymieszać to ma odruch wymiotny
  20. Gratka , Kuleczka, Mamabruna - współczuję przebojów z teściowymi. Szkoda, że mężowie nie są dla Was wsparciem w takiej sytuacji, bo im byłoby łatwiej wytłumaczyć, że teraz to Wy jesteście rodzicami. Ja to sięostatnio taka wygadana zrobiłam, że pewnie w końcu powiedziałabym co myślę. Najlepiej chyba jednak po prostu grzczenie powiedzieć teściowej : dziękuję, że wychowałaś syna na wspaniałego człowieka i dobrego męża. Pozwól teraz nam wychowywać nasze dziecko.Twoich rad chętnie wysłuchamy, jeśli będziemy się z nimi zgadzać, to zastosujemy. (trudno wykonać w praktyce jak się ma ochotę palnąć "od.al się", ale pewnie bardziej skuteczne). Ja się boję, że sama mogę zostać taką teściową. Od początku staram się przyzwyczajać do mysli, że moje dziecko pójdzie w świat, a najważniejszy jest mąż, bo to teoretycznie (i mam nadzieję w praktyce też) z nim będę do końca życia. Wasze się wtrącają, a ja się użalałam, że moja to za mało sie garnie do opieki, ale chyba już wolę w tę stronę. Wogóle bylismy teraz w weekend najpierw u mojej mamy, a potem u teściów i nie mogę jednak narzekać. Jak tylko zaproponowałam teściowej, żeby wzięla Seabstiana na ręce, to była bardzo chętna. A potem jak się zaczął do niej śmiac tak na głos, to już wogóle się rozpłynęła (aż byłam zazdrosna). Wygląda na to, że moja teściowa nie chciała się wtrącać i czekała aż sama zaproponuję. Do karmienia, przewijania też sie mi nie wtrąca. Drażniło mnie tylko na początku jak przy karmieniu piersią (chciałam miec wtedyspokój) wisiala nade mną i gapiła się jakby nigdy matki karmiącej nie widziała. Hickary - gratuluje postępów na rehabilitacji i udanej nocki KIP - chciałam wprowadzać głównie warzywa, z tego powodu, o którym piszesz, ale owoce podaje bo muszę. Jak Sebastian nie dostanie któregoś dnia śliwek/brzoskwiń albo gruszek, to ma takie zatwardzenie, że muszę mu pomagać rurką antykolkową, a nie chcę jej używać. Z dwojga złego wolę już podawac te owoce, niż widzieć jak się męczy. (dodam, że ja nie jem już nić co zatwardza, on też nie dostaje np. kleiku ryżowego, gotowaną marchewkę ograniczam)Ja to wogóle byłam optymistką i zakładałam dużo rzeczy: ,że urodzę naturaalnie (skoćzyło się cc), że będę rok karmić piersią (karmienie mieszane), że Seba będzie pił wodę (pije herbatkę z dodatkiem soku). Pytałaś o buraka - ja z surowego sok wycisnęłam, ugotowałam ziemniaki i to razem zmieszałam. Teraz ma zamiar normalnie ugotować buraka z pietruszką i marchewką i to zmiksować. Drugie dziecko - kiedyś chciałam tylko 1 i zawsze to powtarzałam, ale odkąd jest Sebastian, to myślę, że 2 byłoby akurat. Nie wiem, jednak czy się tak świadomie zdecydujemy. Jakby się przytrafiła wpadka to będę się bardzo cieszyć a jak nie, to też będę szczęśliwa. Znowu post gigant, ciekawe czy komuś sie będzie chciało czytać :)
  21. MAMABRUNA - fajnie,że synuś taki zdolny. I co pije samą wodę? czy z soczkiem?może mój z takiego kubka napiłby się samej wody, a nie za szybko leci?? przytulaczka mamy - właśnie taka mała szmatka z głową lwa, ale woli swój kocyk, albo pieluszkę. KIP - my do diety mamy wprowadzone:kaszkę kukurydzianą (ale po tym chyba miał wzdęcia i wycofuję, może zacznę mu gotować kaszę jaglaną), marchewkę, pietruszkę, ziemniak, szpinak, buraka (kiedyś kilka dni dawałam ziemniaki z sokiem z buraka - muszę powtórzyć bo smakowało), dziś królika (w zupce w słoiczku), jabłka, śliwki, morele, brzoskwinie, gruszki, maliny (w soczku jabłkowo-malinowym). W następnym tygodniu daję brokuła. Twoj aAnia to faktycznie dużo je. Ja ostatnio muszę się nagimnastykować, żeby Sebastianowi wcisnąć 120ml. Fajny link youtube, ja czasmipuszczam openfm - odgłosy natury ( tam są odgłosy lasu -różne ptaszki, ocean, albo właśnie zwierzątka na wsi), czasem jak siedzi na huśtawce, to przy tym uśnie. HICKARY - może Twój mąż ciagle oswaja się z Wiki. Mój dziś wyznał, że dopiero od niedawna (2-3 tygodni) potrafi cieszyć się ze wspólnych chwil z Sebastianem. Ale to też moja wina - poza kąpielami, całą opiekę przejełam na siebie, męża prosiłam tylko, żeby coś podał/wyniósł. Ostatnio po porannym karmieniu ja ogarniam kuchnię, albo jem śniadanie, a Sebastiana zanoszę do naszego łóżka i tam sobie gadają. Czasem też proszę, żeby go nakarmił/podał picie. Dzięki temu Seba coraz więcej uśmiecha się do taty i widać, że po całym dniu osobno, tęskni też za nim. ANDZIA - ja też nie mogę się zabrać za te chrzciny. I w co ja się ubiorę? Wiem, że co bym teraz nie kupiła, to i tak się nie będę w tym sobie podobać, dopóki nie zrzucę ok. 5kg
  22. kurcze tak piszecie o tym lęku przed obcymi, że chyba zrezygnuję z wyjścia do teatru. Mieliśmy iść za miesiąc i Seba pierwszy raz zostałby z teściami, ale teraz to się boję. Tym bardziej, że wypadnie nam wtedy jakoś ten skok rozwojowy i do tego zaczęło sie ząbkowanie. Teściowie też w sumie chyba mają stracha, bo nawet na spacer nie chcieli iśc z nim sami:( ktoś polecał preparat CAMILIA na ząbkowanie - DZIĘKI, pomogło:)
  23. nie wiem ile wzrostu ma Seba - u nas w przychodni mierzą tylko obówd główki i klatki piersiowej a sama nie mierzyłam KIP - ja na chwilę wstrzymałam nowe pokarmy i od 2 tygodni nic nowego nie podawałam, ale też myślę tak co 5 dni. Z tym, że najpierw ja coś nowego jem, a potem wprowadzę Sebastianowi. U nas teraz czas na brokuła i królika. Sebastian w nowym miejscu bardzo wsię wszystkim interesuje, rozgląda dookoła, nie zauważyła, żeby bał się nowych ludzi, ale ma dopiero skończone 19 tygodni. Twoja Ania jest starsza i to już powoli czas na kolejny skok rozwojowy : 22-26 tygodni (relacje- lek separacyjny), więc zachowanie Ani jest jaknajbardziej prawidłowe :) KULECZKA - cieszę się, że samopoczucie lepsze
  24. MAMABRUNA - na opakowaniu np. łyżeczek jest napisane, żeby umyć mydłem dla dzieci (tym, w którym kąpiesz). Ja akrat kupiłam płyn do naczyń biały jeleń i tego używam
  25. Agraffka - super, ze synuś lepiej spał. Za niedługo będzie pewnie wcinał kaszkę i prześpi całą noc. Tego Ci życzę:) Hickary - chyba jesteś usatwiona najlepiej z nas. Możesz być w pracy i jednocześnie mieć Wiki przy sobie - marzenie większości młodych mam. Ja zamierzam przez pierwszy rok być w domu, a potem zobaczymy. Z jednej strony poszłabym do pracy, bo będę szukac nowej i boję się, że im później tym trudniej.Do tego jak będę na wychowawczym to o jednej wypłacie zostaniemy. Z drugiej strony jakoś nie chcę Sebastiana posyłać do żlobka (obie babcie pracują) i poszedłby do przedszkola jak skończy 2,5 roku (optymistycznie zakładam, że do tego czasu opanujemy samodzielne jedzenie i załatwianie potrzeb fizjologicznych). Z naszego wypadu na basen nici:( na stronie szkoły pływania jest napisane, że refluks jest przeciwskazaniem. No tak, nie pomyślałam, że Seba pewnie zwymiotuje do wody :( Wogóle to niby się już przyzwyczaiłam, do tego ciągłego ulewania, ale już dość mam zapachu wymiocin. Do tego coraz częściej udaje się mu obrócić na brzuszek, więc po jedzeniu masakra
×