Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

karola2812

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez karola2812

  1. Mondziula,może i to ciaza-idź do swojego gina.Daj znać co powiedział.Powodzenia!
  2. Kochane,ja takie plamienie mam mniej-więcej od piatku-soboty.Wcześniej to przypomnial słaby @.Ale widzę że z dnia na dzień się zmniejsza.Tylko to plamienia takie dziwne bo brązowe.Ja na kontrol idę po nowym roku.A jak święta wam mijają?bo u mnie było kiepsko.Przy oplatku się poplakalam.Mój M taki jakiś inny jest-czulszy i pyta kiedy ruszamy do dzieła.
  3. Kochane prosze poradzicie mi jak dlugo może trwać plamienie,bo już mnie to przerasta!
  4. Część dziewczyny,jestem nowa,ale cieszę się,że coś takiego znalazłam.Moja historia jest trochę skomplikowana ale z niecierpliwością będę czekać w 2013 na dwie kreseczki-takie upragnione,no i dużo przytulanek.
  5. Kochane prosze poradzicie mi jak dlugo może trwać plamienie,bo już mnie to przerasta!
  6. Kochane,nie dość,że dopadła mnie choroba,to wczoraj na Wigilii gdy wszyscy dzielili się opłatkiem ja płakałam jak dziecko-Ci,którzy wiedzieli o mnie nic nie mówili,ale reszta patrzyła na mnie jak na chorą psychicznie-szczerze mówiąc myslalam,że jakoś się pozbieralam po tym wszystkim,ale jednak jeszcze nie-dziś też mam strasznego dola,wszystko mnie denerwuje nawet wczorajsze prezenty nie cieszą,a mój M tak się postarał mimo tych jego kłopotów w pracy,Nie wiem,jak sobie radzić-do tego jeszcze nie wiem jak dlugo potrwa mój stan.Może któraś mi coś poradzi?
  7. KOCHANE,WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO,DUŻO ZDROWKA,SZCZĘŚCIA I ABY KAŻDA DOCZEKAŁA SIĘ SWOJEGO SZCZĘŚCIA.JEST TU NAS WIELE,KAŻDA MA SWOJĄ HISTORIĘ,SWOJE PROBLEMY,ALE DZIĘKI TEMU ŻE JESTEŚMY RAZEM,JEST NAM ŁATWIEJ PRZEJŚĆ KŁOPOTY.A NOWY ROK NIECH KAŻDEJ Z WAS PRZYNIESIE UPRAGNIONE I WYCZEKIWANE SZCZĘŚCIE-NIECH TEN 2013 BĘDZIE ROKIEM SZCZĘŚLIWYCH PORODÓW.
  8. Kochane,WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO, DUŻO ZDROWKA,ABY WASZE MARZENIA SIĘ SPEŁNIŁY,ABYŚCIE DOCZEKAŁY SIĘ UPRAGNIONYCH I WYCZEKIWANYCH DDZIUSIOW,I ABY JAK NAJMNIEJ MAM ANIOLKOW.WIERZE,ŻE PO TAK CIĘŻKICH I TRUDNYCH CHWILACH KAŻDA Z NAS DOCZEKA SIĘ UKOCHANEGO I WYCZEKIWANEGO POTOMSTWA!!!A NOWY ROK NIECH PRZYNIESIE NAM JAK NAJWIECEJ DZIECI.
  9. Ja miałam poronienie samoistne-już chyba końcówka-potem wizyta kontrolna i będę czekac na decyzję matki natury,kiedy da mi być ponownie mamą?!Mówię sobie -co ma być -to będzie.
  10. Teraz,gdy wszystko się wyjaśniło to czekam na zielone światło i ruszamy!!!Oja,tylko jak dlugo czekać?jeden lekarz mówi że po pierwszej@już można,drugi że 3 miesiące a inny że pół roku.I komu tu wierzyć?
  11. Kochane,chyba będzie wszystko ok.Mój M po powrocie z pracy sam zaczął ze mna rozmawiać-bylam w szoku.Opowiadał co i jak w pracy.Jestem taka szczesliważe mogłabym gory przenosić!Odrazu mam pełno energii.
  12. Dziewczyny,wczoraj po moich smsach a było ich sporo-napisałam mu wszystko co mnie boli,co mnie wkurza i czego nie mogę znieść,że jak mi nie pomoze to nie wiem co będzie dalej,że ja tego dłużej nie wytrzymam,to gdy się rozebrał,umył i przyszedł do mnie i przytulil,tak bez słowa staliśmy jakby coś w nas uderzyło,potem po kolacji gdy się położył i przysunal mnie do siebie zaczęliśmy troszke rozmawiać,oczywiście to było na zasadzie moich pytań a jego odpowiedzi.Dziś rano kiedy wychodził do pracy przyszedł i dał buziaka.Pamiętam tylko że wczoraj gdy zadalam pytanie czy mnie jeszcze kocha to było-co ty za pytania zadajesz-a ja mu, że jeśli mi nie mówi to musze pytać-a on że mam poczekac aż mi powie-a ja na to, że jak dlugo mam czekac i od tego zaczelam z nim rozmawiac,z moich wniosków wychodzi że ma problemy w pracy,mój M jest mechanikiem i teraz jego pracodawca nie wypłaca na czas i całości wyplaty czego ja wogole nie wiedziałam,bo przynosił mi wypłatę w całości-wychodzi na to że musiał dobrze kombinować aby mi dac kasę,poza tym chodzi cały zmarzniety bo nie ma gdzie się nawet ogrzać w pracy o czym też nie wiedziałam.Kochane,dzięki wam zrozumiałam dużo i bardzo wam dziekuje za wszystko
  13. Aisha,wieczorkiem zaloze sobie gg,to ci podam,bo chętnie z toba pogadam.
  14. Dziewczyny,już chyba wszystko ok.Już nie krwawie,tylko plamienia.Po świętach wizyta kontrolna.Teraz mnie odpadło lekkie załamanie.
  15. Napisałam mu smsa,ciekawe czy odczytał bo mówił kiedyś że moichllistów i smsow nie czyta bo jakieś bzdury pisze.Macie rację w tym wszystkim -może musze wyluzowac bo sama zwariuje.Jeśli niezdrada,to co?od takiego czasu źle było,a ta strata jeszcze pogorszyła.Widocznie nie pociagam go już.
  16. cos mi sie wydaje,ze moze w swieta peknie,ja bede do poniedzialku robic swoje,ale nie odzywajac sie,zobacze co bedzie potem,chociaz nie ukrywam,ze teraz szczegolnie mi zalezy na jego wsparciu,nie na klotni i awanturach,pewnie zaraz milosc mojego zycia wroci ze szkoly i bedzie sie tulic jak lep bo ona jak widzi,ze cos sie dzieje to jest wtedy najbardziej przylepa.
  17. powiedzial wczoraj,ze go obrazilam tylko czym?moze i przedwczoraj przy awanturze powiedzialam slowo za duzo,ale nerwy przeze mnie przemawialy.moze tez bede milczec,unikac go i schodzic mu z drogi.?
  18. tak,tylko,ze znam jego odpowiedz-wszystko jest dobrze,nie mam innej-cos sobie wymyslasz-a po tym jak znalazlam to cos,to obraza majestatu,nie odzywa sie ani slowem.wczoraj na poczatku mowilam spokojnie,potem zaczal odchodzic,unikac mnie,no a potem to juz tylko awantura,wykrzyczalam mu duzo i poszedl spac,dzis rano jak wstal do pracy,robilam mu kanapki to poczekal az wyjde z kuchni zeby mogl isc po kawe,ani razu na mnie nie spojrzal,nic nie powiedzial,tylko wypil kawe i wyszedl,wczoraj chcialam sie przytulic,stal jak posag i odpychal mnie.
  19. to,co ostatnio znalazlam przekreslilo wszystko.przeciez nie jestem stara,gruba,a on mnie unika?do czsu tragedii bylo juz zle a po tym to brak slow.
  20. kochana przeczytaj moje wczesniejsze wpisy to zobaczysz poczatek problemu,moim zdaniem on ma inna a ta tragedia ktora nas a raczej mnie spotkala to pokazala ze ma mnie gdzies.
  21. nie potrafimy juz normaalnie rozmawiac,nie daje rady.nie wiem jak podejsc do niego,zeby go otworzyc
  22. Nie będzie szczesliwa,ale ten horror by się skończył.Widzę,że my w podobnym czasie przeżyliśmy tragedię.
  23. Jeny, czy mi sił wystarczy?Boję się ponownego rozczarowania,że mnie odepchnie.Może przemilcze zupełnie te święta?Może znikne?
×