Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

karola2812

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez karola2812

  1. Ale po co się tak denerwować?ja jestem długo na kafe,kiedyś bywalam czesciej ale to tylko dlatego ze kiedyś odpowiadalyscie na moje posty.Potem utworzyla sie inna grupa i nikt mi nie odpisywal wiec przestalam pisać.
  2. 9 tygodni-dziekuje ze pamietasz o mnie.Ja juz na koncowce jestem a wlasciwie juz czekamy.Kochana masz fb?
  3. Waiting -gratuluje Kochan a.Zdrowka dla ciebie i Paulinki :) Dentist to my dwie czekamy juz?ja tez na koncowce jestem.
  4. Oj dziewczyny,powiem wam że końcówki są ciężkie-przynajmniej ja tak mam.Nie dość że spać w nocy nie mogę,sikam po parę razy to te upały były straszne.Brzuchol już spory a mala tak się czasami rozpycha że aż zaboli.Ale czego się nie robi dla upragnionego babla?!Dziś wizyta i się okaze czy mala się przekrecila czy też nie.Bo ostatnio była.ułożona posladkowo i jeśli tak zostanie to czeka mnie cc.Ale to zobaczymy!Ja tak naprawdę jeszcze 3 tyg.i mogę już rodzic bezpiecznie.A teraz 33 tc.Pozdrawiam was wszystkie mocno :)
  5. Cześć dziewczyny.Dawno mnie tu nie było-jakoś tak wyszło! Przykro mi że.dołączyły nowe dziewczyny po stracie :( ale dla wszystkich zaświeci sloneczko. Co tam u was słychać? Ja jutro kolejna wizyta i znów nerwy!ale mala daje o sobie znac więc myślę że jest ok.A to już 33 tc.
  6. Dentis-ja już teraz nie dam rady bez sikania w nocy!zdaza się że i po pare rady wstaje i nie mogę zasnąć.Zresztą moje noce to tragedia :( Ja zaczelam 32 tc.i mala tak się wierci wieczorami że brzuch to fala dunaju :) Ogólnie u mnie wszystko ok.Zabralam się za pokoik dla małej-robię póki mam jeszcze sile!potem tylko pranie ubranek i prasowanie i wszystko!No i zostanie tylko czekanie:)
  7. Sista,WIELKIE GRATULACJE!!!!!! Doczekalas się malenstwa.Teraz już będzie dobrze.Czy ja dobrze kojarze,że ty mialas puste jajo?Ja też tak miałam a już jestem w 31 tc. Upały mnie dobijaja!Chociaż nie puchne specjalnie mocno ale nie mam czym oddychać!W nocy nie mogę spać.zasne,ale ok 2 pobudka i jak w końcu uda mi się zasnąć to za chwilke znów pobudka na siku i już dalej się wierce.nie umiem się dobrze ulozyc, nie wygodnie mi.i chyba póki te upały nie mina.to nie mam szans na sen!
  8. Pati-z tego co napisalas nie wiele rozumiem :( Ale na moje coś się działo bo niedawne odklejenie łożyska!Być może nie możesz.nosić dziewczynek. Moja koleżanka np.nie może chłopców,coś jest w nich nie tak. Najpierw urodziła 2 córeczki-bez problemu,potem poronila i chłopca i znowu ciaza -dziewczynka i zdrowa!!! Może też tak masz?
  9. Nadzieja-spokojnie!!!Tutaj nerwy nic nie dadzą!!!Ja wierzę że jest wszystko dobrze!Trzymam za Ciebie kciuki No widzisz jeśli pamietasz że u mnie niedawno były 2 kreseczki a już jest 30 tc.sama widzisz że nadzieja umiera ostatnia!to taka puenta dla ciebie!Uwierz,że będzie dobrze i nie zamartwiaj się tak mocno,wiem,wiem że to nie proste,ale pamietasz co ze mna się działo?to nie popelniaj moich błędów.Kochana będzie ok!
  10. Nadzieja-przeziernosc krakowa masz nie najgorszą.Ja też miałam badana i test Pappa.U mnie gin mowil że gorna granica to 3.dopiero wtedy należy się martwić.A test napewno wyjdzie ok.U mnie na szczęście jestem daleko poza ryzykiem.Nawet nie miescilam się w tych skalach.U ciebie też będzie i jest super.Musisz w to wierzyć.Który to już tydzień???
  11. Agnik-spokojnie kochana. To że nie masz typowych objawów to nie znaczy że coś jest źle.każdy organizm jest inny. Ja nie wymiotowalam tylko miałam rano mdłości z różnym nasileniem.kiedy któregos dnia ustąpiły i panika.jednak lekarz zapewniał mnie że jest ok. Potem piersi -były nabrzmiale i twarde a po jakimś czasie zrobiły się miękkie i flaczki i znowu panika-jednak wszystko było dobrze. Po którejś mojej panice mój gin usiadł i spokojnie mi wszystko wytłumaczyl,że ciało cały czas się zmienia,nie może być do końca ciazy tak jak na początku bo organizm z upływem czasu przygotowuje się do porodu. A ja bardzo szybko zaszlam w ciaze po poronieniu i tu mój strach był paniczny.Dziewczyny, które mnie znają to wiedzą co się ze mna działo.Ale nerwy to nie jest dobry doradca!!!! Wiem,że łatwo się mówi a ciężko robi ale musisz trochę wyluzowac! Ja teraz jestem już w 30 tc i jest wszystko ok czego i tobie i innym dziewczynom życzę i trzymam kciuki :)
  12. Dziewczyny,po poronieniu strach jest ogromny.Ja poronilam w grudniu a już w styczniu zaszlam w ciaze.Też na początku bylam szczęśliwa ale zaraz szybko zeszlam na ziemię i strach.Doszło to tego że byle co a ja już panika.Niektóre dziewczyny co mnie znają wiedzą co się ze mna działo.Teraz jestem już w 30 tc a i tak się boję. Nawet został mi nawyk sprawdzania papieru pi siusianiu czy nie ma krwi.Ale wciąż jestem na luteinie.Także glowa do gory.Co ma być to i tak będzie trzeba tylko wierzyć i myśleć pozytywnie-bez zamartwiania się choć wiem że to trudne.
  13. Juleczko-nie blokuj swoich uczuć.Kiedy masz ochote to płacz,kiedy jestes smutna to nie udawaj że jest ok.Każdy inaczej przechodzi taka tragedię.Ale wiedz i pamiętaj że wszystkie przeszlysmy to samo i my cie rozumiemy.Pisz do nas to żaden wstyd!!!!My jesteśmy po to żeby posłuchać,podpowiedzieć i pocieszyć.To z czasem minie, ale potrzeba czasu, czasu i jeszcze raz czasu.
  14. Dziewczyny,teraz ja was pociesze:) 15.12.2012 poronilam w 8 tc-puste jajo plodowe.!i do tego w domu.Ból jak przy porodzie.Krwawilam dokladnie 15 dni.Dokladnie w sylwestra wszystko mi się uspokoiło.u gina bylam dokladnie 5.01.2013 na kontroli i wszystko oczyscilo mi się dokladnie.I tu niespodzianka 6.01.2013 czyli tydzień miałam spokoju i dostałam pierwszy @.Nastepny powinnam dostac w lutym ale....już nie dostalam.No i szczęście i ogromny strach.Wizyty co 2 tygodnie i sprawdzanie.czy się dzidzia.rozwija.Mój gin wtedy solidnie się mna zajął i od początku leki na podtrzymanie.Gdy zobaczyłam bijące serduszko chodziłam na wizyty co 3 tygodnie.Kiedy już gin uznał że ryzyko spadło to wizyty raz w miesiącu.I teraz jestem już w 27 tc.:) :) :).Także głowa do gory.Nie myślicie od razu o najgorszym.wiem że to trudne bo sama łapie się na tym że jak ide do toalety to sprawdzam czy wszystko ok.Sama panikowalam strasznie--dziewczyny które są tu dlugo to mnie znana i wiedzą jak się bałam i przezywalam.jestem już tu na forum 7 miesięcy i to najlepsze lekarstwo.I tak samo raz miałam mdłości raz nie,raz piersi bolały raz nie.PROSZE NIE PANIKUJCIE BO TO NIC NIE DA.CO MA BYC TO I TAK BĘDZIE!!!POWODZENIA KOCHANE:)
  15. Agnik-spokojnie.Nerwy tutaj niczego nie pomogą a jedynie zaszkodzą.Piersi nie mogą cały czas boleć.Raz bolą,raz nie.Tak już jest.Później to już wogole przestaniesz czuc że są twarde i bolace a jedynie większe i pełniejsze.Napewno jest tym razem wszystko ok.Twoja fasolka pewnie ma się dobrze. Do koleżanki która niedawno straciła bliźniaki-wiem że teraz cie nic nie pocieszy,bo to musi potrwać.Każdy inaczej przeżywa ten czas.Ale jeśli tylko bedziesz potrzebowała porozmawiac,wygadac się czy wyzalic to pisz śmiało.Właśnie po to tu jesteśmy.Każda z nas przeszła to samo.Wszystkie jesteśmy mamami Aniolkow!Żeby cie pocieszyć to ja zaszlam w ciaze po pierwszej @.a teraz jestem już w 26 tc.Także wszystko jest możliwe,ale to akurat mój przypadek.Ja nie miałam zabiegu.Oczyscilam się sama.Powodzenia.kochana i dla ciebie zaświeci słoneczko.
  16. Kochane,każda z nas przechodzi badz przechodzila to samo!Wiem,wiem że łatwo się mówi,ale taka jest rzeczywistość,Ale uwierzcie że z każdym tygodniem strach słabnie.Gdy tylko poczujecie już ruchy to strach prawie zanika.Macie obawy to piszcie,po to jesteśmy żeby pomóc. Ciesze się że wizyty są udane i szczęśliwe.
  17. Witajcie kochane :) Na początek gratuluję nowych fasolek!niech rosną zdrowo!!! Belinda,to napewno nie jest sprawka luteiny.Ja jestem cały czas na luteinie,teraz mam powoli zmniejszane dawki ale na początku ciąży bralam 2x4czyli sporo.A teraz jestem już w 26 tc.Szaleją Ci hormony i tyle.Tylko się cieszyć!
  18. Mlo88-dzięki za wsparcie:)przyda się bo u mnie to chyba końca nie widac tego kryzysu:(. U mnie to raczej ciche dni-nie odzywamy się.tylko że mnie to wykancza psychicznie i wtedy próbuje się odezwać ale mój m traktuje mnie jakby nie było.odzywa się tylko do córki.!Ale mam nadzieję że to dlugo nie potrwa bo oszaleje!
  19. Emka a o mnie zapomnialaś? Czy już mnie nie chcecie???
  20. Pati kochana-dzięki że o mnie pamietasz:)u mnie wszystko ok-odpukać!mala wierci się, baraszkuje i daje znać!tylko w małżeństwie mamy kryzys i to mega kryzys.Nie mam już sily, chce mi się płakać.najlepiej jakbym cały czas leżała i chodziła w pizamie.wiem ze moje hormony szaleją ale i bez tego ciężko.nie wiem czy to przetrwamy:( Przepraszam że tak zanudzam,może nie powinnam tego pisać?
  21. Ojej dziewczyny-jestescie młode, i przyjdzie na was.czas.Myslcie tylko pozytywnie-bez zalamki!a każdej się uda!Powodzenia!!!
  22. Martusia,dziekuje bardzo:) Ja zaczelam kompletowac ciuszki jakiś dobry miesiąc temu jak się dowiedzialam kto u mnie zamieszkuje.Bo nie miałam kompletnie nic.11 lat różnicy to sporo!Także ciuszki już mam prawie do roczku:) Teraz w lipcu kupie fotelik,potem wózek a na końcu środki do pielęgnacji.a i lozeczko też już mam,wprawdzie będzie pożyczone.
×