Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

karola2812

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez karola2812

  1. Mlo-niestety jeszcze w 2 paku.I narazie nic nie zapowiada aby się coś zmieniło.a już bym chciała bo to męczące jest bardzo.a zgaga tak mi dokucza że spać nie mogę.a wizyta następna dopiero za 2 tygodnie.
  2. Dziewczyny,a co to oznacza że stawia się.brzuch?jakie to uczucie?jak to jest?
  3. Mlo-fajne uczucie,masz rację ale już ciężko jest.A to czekanie jest najgorsze,bo wiem że może to nastąpić w każdej chwili.Boję się tego że będę sama w domu i spanikuje.A jeszcze do tego stres ze muszę jak najszybciej pojechać do szpitala żeby podali mi antybiotyk bo mam Gbs dodatni,a mój M czesto nie może odebrać telefonu.W prawdzie mam koło siebie bardzo dobrych znajomych,Ale to nie to samo co połówek.Na teścia nie mogę liczyć bo on jest gorszym panikarzem niż ja i już wogole zawału by dostał.Mogę mieć tylko nadzieję że zacznie się wieczorem lub w nocy.I na to liczę. Co do waszych dziewczyny wymiotow to nie pomogę bo mnie tylko mdlilo no może ze 2 razy zwymiotowalam.
  4. 9tygodni-Maluszek teraz już raczej będzie się przeciagac,bo ma mało miejsca.a u mnie dopiero niedawno się ulozyla główka w dół.może u ciebie już jest tak ułożona?rób póki masz siłę,bo później będzie już ciężko.
  5. Sista,albo Iga,Maja lub Klaudia.To mąż wybiera,więc nie wiem.
  6. Sista,prawda ze 2 trymestr jest najlepszy-przynajmniej dla mnie. 1 to były tylko zamartwianie się cze uda się utrzymać ciążę bo ciągle coś. W 2 już się uspokoilam,bo skończyły się mdłości,i zaczęłam czuć małą. A teraz 3 --to katastrofa,przynajmniej te ostatnie tygodnie.Spać nie mogę,nogi puchna,palce od rąk zdretwiale i opuchnięte i do tego mega zgaga,że aż wszystko się cofa.Ale czego się nie robi dla maluszka. Teoretycznie termin mam na 13.10 Ale to taki tylko szacowany termin bo coś trzeba było wpisać.Ja już czekam.
  7. A tak poza tym dziękuję,że pytasz co u mnie.---już na ostatnich nogach jest ciężko.Mam nadzieję że nie długo to potrwa.
  8. Sylwiatko----zgadza się, ja miałam badanie (test Pappa). Takie badania są bezpłatne tylko dla kobiet powyżej 36 lat i dla kobiet, które już urodziły dzieci chore. Reszta kobiet płaci.Ja zrobiłam,choć gin nie widział niczego niepokojącego.Ale że ja.zaszlam bardzo szybko w ciążę po poronieniu to zdecydowaliśmy ze robimy.W sumie zapłaciłam 350zł.Najpierw pobranie krwi na test-150zł,po 10dniach przyszedł wynik,ale same cyfry były i nic z tego nie rozumiałam.Poszłam na wizytę i najpierw gin zrobił usg,ale wtedy wszystko po kolei mierzył,ze tak naprawdę nie widziałam małej,potem wydrukowal coś z tego usg.Usiadł do kompa i zaczął wpisywać wszystkie te wyniki.Po paru minutach wyskoczył mu wynik---i są podawane dwie tabelki -jedna to ryzyko podstawowe,a druga twój wynik,czyli obliczone ryzyko.Mi wyszło że nawet nie mieszcze się w szacowanym,tylko daleko za ryzykiem.Są to badania na_trisomii21(zespołu Downa), trisomii18(zespołu Edwarda) i trisomii13(zespołu Pataua).
  9. Milka,no ja właśnie mam tak samo. Już chciałabym być po wszystkim bo męczy mnie okropnie zgaga, mam zdretwiale l palce od obu rąk. No masakra. To czekanie mnie dobija.
  10. Danusia-gratulacje synusia :) Dziewczyny,macie rację z tą tabelka.Fajnie dopisywać datę i buzke. A mam do was pytanie-czy wy też czujecie swoje maluszki tylko po jednej stronie brzuszka? Bo ja czuje po prawej stronie mała a po lewej bardzo rzadko. Też tak macie???
  11. knw1986-dziękuję za dopisanie Dziewczyny to moja druga ciąża donoszona-czy wam opada brzuch niżej?bo podobno powinien zejść niżej a u mnie jest.tak samo jak był.
  12. 9 tygodni a co u ciebie? Jak się czujesz??? Pamiętasz stare forumowiczki?
  13. Czesc dziewczyny. Czy mnie jeszcze pamiętacie? Kiedyś pisałam ale później jakoś wyszło że przestałam. Ja termin mam 13.10 ale miesiąc temu odstawiam leki podtrzymujące i teraz czekam na rozwiązanie. Jeśli to nie problem dopiszcie mnie do tabelki.
  14. Sylwiatko,ja gdyby nie ta straszna tragedia to już na początku lipca byłabym mamą.ale cóż -życie toczy się dalej.trzeba walczyć o szczęście.Ja wierzę że wszystkim się uda.trzymam kciuki.
  15. Edzia,będzie dobrze.najlepiej byłoby żebyś narazie nie myślała o ciąży.twój organizm musi dojść do siebie.a zobaczysz że następnym razem się uda.twoja psychika jest najważniejsza.
  16. Edzia-daj sobie czasu żeby odpocząć. Mi gin tłumaczył że puste jajo zdarza się tylko raz.i to była wina złego połączenia komórek.bo jeśli ciąża rozwijała się dalej a organizm tego nie zwalczyl to dzidzia byłaby chora z wadami.będzie dobrze.my z mężem nie staraliśmy się specjalnie tylko porostu były przytulanki a mój organizm był już gotowy.każdy jest inny.ją też mam córkę 11 letnią.a twoja ile ma?
  17. Gosciowa1234567 -zawsze jest szansa.Nie powiedział ci nic bo może nie jest sam pewny co będzie dalej.musisz być dobrej myśli.z tego co wiem to po przekroczeniu 6000 bhcg zwalnia i przyrost jest wtedy mniejszy i nie sprawdza się go jak on wzrasta,tylko czy wogole idzie w górę. Edzia,ja w grudniu też miałam puste jajo plodowe,poronienie samoistne.poczytaj sobie wstecz moje wpisy to zobaczysz jak ja to przeżyłam.Nie masz za co przepraszać bo to forum jest właśnie po to aby się wyplakac i potem stanąć na nogi.zżeby dodać ci otuchy to ja zaszlam w ciążę po pierwszej@.a teraz jestem w 37 tc i lada chwila przyjdnie na świat moje drugie szczęście.tylko ze ja od zobaczenia II kreseczek byłam najpierw na d*phastonie potem miałam plemienia i zmiana na luteine i to duże dawki.Miesiąc temu dopiero odstawiłam leki.i że zaszlam szybko w ciążę po poronieniu to gin kazał zrobić badania prenatalne.Także kochana po płaczu,smutkach i zwatpueniu przyjdzie czas na coś miłego.Dużo zdrówka.
  18. Cześć dziewczynki.Super że wizyty wam się udają i że nie ma powodów do niepokoju pomijając wymioty.Przepraszam że nie pisze do wszystkich ale nie mam weny na czytanie tylu stron do tyłu.U mnie już 37 tc, leki odstawione miesiąc temu i nic się nie dzieje.Choć już by mogło,bo się wykoncze.Spać nie mogę,męczy mnie ogromna zgaga ze aż mi się cofa ten cały kwas z żołądka.Nie wiem jak sobie z tym poradzić.Do tego jeszcze doszło mi zmartwienie bo wynik gbs mam dodatni i muszę szybko w razie skurczy jechać do szpitala żeby podali mi antybiotyk bo mała się zarazi.Najgorzej jak mi wody w domu odejdą to już wtedy po wszystkim bo na bank będzie zarazona.Ale wierzę że wszystko będzie ok.Zostało mi to najgorsze czekanie. Brzuchatki_pomiziajcie od kafe cioci brzuszki. Starajacym się życzę duzzzzoooooo cierpliwości,wytrwałości i spokoju.A mamusia zdrowych i brojacych dzieciaczkow i nie przespanych nocy :b
  19. Dentis-wielkie gratulacje.Wracaj szybko do zdrowka i ucaluj Izunie ode mnie.Cieszcie się sobą kazdego, dnia,bo to najp iękniejsze chwile.
  20. Oj ale sie postarzalam o rok.sorki mam 32 pisze z kom I dlatego
  21. A I to ze masz 30 lat nie ma nic wspolnego.ja mam 33.
  22. Aga19381-ja jestem przypadkiem szybkiej ciazy po poronieniu.15 grudnia poronilam samoistnie-puste jajo-krwawilam do 31 grudnia. Potem 5 dni spokoju i 6 stycznia pierwszy @.No i zaraz po @ zaszlam w ciaze.fakt od samego początku d*phaston,wiyty co 2 tygodnie.Potem pojawiło sue brązowe plamienie i zmiana z d*phastonu na luteine.a to plamienie to okazało się resztki z macicy po @.Potem juz nic się nie działo,chodź wizyty byly i sa stresujace.A juz jestem w 36 tc i od 3 tyg bez leków.teraz juz czekam na druga coreczke.także masz przykład ciazy po poronieniu.co ma byc to i tak bedzie.bóg wie co robi.
  23. Czytajac te wasze posty to az slabo się robi.Czy jest sens takiej walki I obrazania się ?Kiedy ja dolaczylam do tego forum nie bylo ani jednego złego slowa.Wręcz przeciwnie dziewczyny byly no i sa życzliwe,ciepłe i co najwazniejsze to potrafiły pocieszyć.A teraz?sama znieczulica.Brak słów. A tak poza tym to ja nie mam jeszcze malenstwa i tez nie udzielam sie tu czesto ale to spowodowane jest tym ze parę razy pisalam i nie bylo odpowiedzi .Doszły nowe aniolkowe mamy i nie znamy się.Ale ja nie mam pretensji.Dziekuje dziewczyna ze starej ekipy ze moge byc z nimi na fb.Zycze wszystkim takich przyjazni. To miejsce miało byc czyms fajnym,a teraz stalo się miejscem gdzie mi nie chce sie odwiedzać.No ale takie życie. Pozdrawiam was wszystkie.
×