fryckiem
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez fryckiem
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 4 z 7
-
Jeszcze do "zażenowany tym forum": Rozbawiła mnie część Twojej wypowiedzi, cytuję: "Dla mnie jesteście osobami które udowadniają że hasło (kiedyś ludzie to tego biznesu się skończą) jest kompletnie błędne. Takie skończone niemoty przekonają się do takiego biznesu dopiero wtedy kiedy zobaczą jak wiele osób w ich otoczeniu już na tym zarabia i wtedy dopiero pojmą że warto ... ale będzie już za późno." Czyli wg Ciebie ludzie do tego biznesu nigdy się nie skończą i jednocześnie dla niemot, które będą chciały w końcu wejść będzie już za późno :) Często sobie strzelasz takie paradoksy w rozumowaniu :) ?
-
do ruda mista 28: O dokładny skład się tu raczej nie doprosisz, to tajemnica poliszynela :)
-
do zażenowany tym forum: Człowieku, wyluzuj. Coś taki furiat? Pijesz soki, które powinny Cię relaksować, zarabiasz kupę kasy, więc suma sumarum powinieneś być spokojnym człowiekiem, a tu tak się ciskasz :) Na moje oko to pewien dysonans, ale może przed monavie byłeś całkowitym szaleńcem, kto wie... Przykład, który podałem o 2000 osób potrzebnych na zarabianie 30 tys zł pochodzi z prezentacji monavie, więc może lepiej obejrzyj sobie jeszcze raz na spokojnie te filmiki zanim się wypowiesz, co ? Poczułeś się lepiej gdy już solidnie poobrażałeś każdego kto nie pije Waszego cudownego napoju? Skoro to dla Ciebie są niemoty to gratuluję podejścia do swoich potencjalnych klientów. Prostak jesteś i tyle.
-
Do MV MLM: 48 tys ludzi ma pod sobą, ale to Polka działająca na polskim rynku ? Jeśli tak to niestety ciężko mi w to uwierzyć. Możesz podać jej imię i nazwisko? Musi być BARDZO sławna w kręgach MLM, a w monavie jest GWIAZDĄ z zarobkami minimum 700 tys zł miesięcznie !
-
zzbychuu, A ja Cię popieram. Wejdź do MLM i daj znać na forum za powiedzmy rok jakie wrażenia. Mam stały nasłuch włączony na ten wątek to chętnie przeczytam co Ci się udało osiągnąć. Jeśli kolega wyciąga w monavie 30 tys miesięcznie to niesamowity wynik. Żeby to osiągnąć musi mieć pod sobą siatkę 2000 dystrybutorów (na obu nogach łącznie), którzy biorą minimum po jednym kartonie miesięcznie. Przy takiej siatce, jedna jego noga robi ok 300 tys zł obrotu i jemu skapuje z tego 30 tys. Kolega musi być zatem mocno znany w kręgach monavie. Mógłbyś podać jego imię i nazwisko? Też mam kolegę w monavie, ale nikogo jeszcze nie przekonał do dystrybucji, ale pewnie słyszał o Twoim koledze.
-
:) widzę, że atmosfera znów gorąca. A pomyśleć co by się działo jakbyśmy dyskutowali o czymś naprawdę ważnym, zamiast o napoju... Krew by się lała na bank! W tych niższych instynktach kryje się jednak prawdziwa szczerość myśli i to jest piękne, zamiast tej nieustannej poprawności politycznej w mediach :) Taki Niesiołowski na przykład już zdaje się dawno to zrouzmiał :) Szczery chłop, a że cham jednocześnie, no cóż, pewnych rzeczy nie da się pogodzić :) Pozwolę sobie zatem raz jeszcze na szczerość i powiem, że dla mnie ten napój to jedna wielka ściema i z obiecywanych zdrowotnych właściwości to skapnie może jedna dziesiąta (bo żeby truł to nie będę przesadzał :) ) Zatem jak się ze mną drogi czytelniku nie zgadzasz to nie krępuj się i wygarnij mi z grubej rury co o mnie sądzisz :)
-
Prowokująca zagadka na noc: Jak myślicie, ile osób które zastanawiają się nad wejściem do monavie zrezygnowały z tego pomysłu po przeczytaniu niniejszego wątku? Pytanie dość zasadne, ponieważ wątek ten pojawia się bardzo wysoko w google po wpisaniu hasła "monavie". Osobiście uważam, że połowa z wahających się - zrezygnuje :)
-
Do 17:19 Ja nie twierdzę, że rynek jest nasycony przez monavie, ja tylko grzecznie pytam. Grunt to SPOOOOOKÓJ ...
-
Do anonima z 16:22 Oczywiście, że brak dowodów na reklamowane właściwości napoju mv jest faktem. Chyba, że takie badania są, ale nikt ich jeszcze nie zaprezentował. Badania, które zostały przytoczone tutaj dotyczą poszczególnych składników co ma się absolutnie nijak do oddziaływania produktu końcowego. Nie bardzo rozumiem dlaczego mam się odnosić do produktu RVL, skoro napój monavie z tego co się orientuję jest kluczowym produktem firmy i na nim bazują wszystkie prezentacje, wyliczenia etc. Mam jeszcze czysto biznesowe pytanie: Czy są prezentowane aktualne statystyki dotyczące ilości dystrybutorów, poszczególnych ich rang i obrotów w Polsce? To zasadnicze pytanie dla kogoś kto chciałby wejść do struktury. Takie statystyki pokazałyby na ile polski rynek jest już spenetrowany i zajęty. Oczywiście w monavie MOŻNA zarobić, podobnie jak w każdym MLM. Kluczowe jest wejście w odpowiednim momencie by mieć szansę bycia jak najwyżej w piramidzie dystrybutorów. Przy dużym nasyceniu rynku po prostu bardzo trudne staje się werbowanie nowych. Czy są zatem aktualne statystyki?
-
Do gościa z 14:11 Dobrze, że sobie to wyjaśniliśmy. Trochę to szokujące, że firma robi tak zasadniczy błąd w prezentacji, mówimy przecież o dwukrotnej różnicy w dochodach. Dla mnie to amatorszczyzna ale ok, zostawmy to. Takich kwiatków, drobnych pomyłek jest więcej, np. 8 minuta i 9 sekunda prezentacji: "Certyfikowany konsultant medycyny komUrkowej" = przez "u" otwarte :) Ok, nie czepiam się, być może najlepszym się zdarza, choć jak na miliardową firmę takie podstawowe błędy nie przynoszą jej chluby. Cieszę się, że po wielu bajach ustaliliśmy również fakt braku dowodów na dobroczynne, reklamowane skutki zażywania tego specyfiku. Ot, zwykły napój wieloowocowy. Zobaczcie jednak jaki wywołuje to opór u zwolenników monavie. Rozpala ich to do białej gorączki :) Przykład takiego rozpaleńca powyżej z 14:48 "szkoda na was czasu".
-
Czy Ty patrzysz na to samo co ja? Jedna z nóg: Pierwszy poziom: Twoja zwerbowana osoba Drugi poziom: Twoja zwerbowana osoba werbuje 2, Trzeci poziom: 2 osoby werbują 4, Czwarty poziom: 4 osoby werbują 8, itd. dochodzimy do 12 poziomu gdzie mamy 2048 osób. Jak zsumujemy wszystkie poziomy osób do siebie to mamy ich 4095 - tyle mamy osób na swojej jednej nodze w przykładzie z prezentacji. Dlaczego zatem przykładowy zysk wyliczany jest jedynie od 2048 osób a nie od całej nogi czyli od 4095 osób ?
-
Gościu powyżej z 13:05 Chyba mnie nie zrozumiałeś. Nie chodzi mi o prawdopodobieństwo. Pytam tylko, czy przykład wyliczania zysku podany w prezentacji jest prawidłowy. Powtórzę jeszcze raz, zysk wyliczony jest tam od 2048 osób, ale w siatce tej jest 4094 osób na jednej tylko nodze. Czy to pomyłka w prezentacji?
-
jeszcze raz link: http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded%20&v=oljEjaoVNQo#t=44m14s Jeśli link nie przenosi bezpośrednio do miejsca w prezentacji o które mi chodzi to wyjaśniam, że chodzi o 44 minutę i 14 sekundę.
-
Szanowni dystrybutorzy monavie. Proszę o wyjaśnienie następującej kwestii podanej w jednej z głównych prezentacji firmy: www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=oljEjaoVNQo#t=44m14s Chodzi o opis geometrycznego modelu rozrostu organizacji oraz podsumowanie zarobków z takiej siatki. W dwunastym kroku rozwoju siatki mamy już na jednej nodze 2048 dystrybutorów. Od tej liczby wyliczany jest zysk przy założeniu że każdy dystrybutor kupuje tylko jeden karton miesięcznie. Podane są wyliczenia: 2048 X 100 $ = 204.800 $ Zysk dla założyciela siatki to 204800 $ X 10 % = 20.480 $ czyli ok 60 tys zł miesięcznie. Proszę o wyjaśnienie, czy to wyliczenie jest prawidłowe. Przecież na jednej nodze nie mamy 2048 dystrybutorów. Mamy ich w sumie 4094 - podsumowując wszystkie etapy rozrostu siatki. Dlaczego zatem zysk liczony jest od ostatniego tylko poziomu 2048 dystrybutorów? Czy to pomyłka w prezentacji czy tak właśnie to działa?
-
Miałem już nie pisać ale zostałem poniekąd wywołany do wyprostowania pewnego nieporozumienia. Do Avertus: Zacytowałeś moje wyliczenia z goldenline. Piszę tam o prawdopodobieństwie skonstruowania siatki 2048 osób. Taka siatka jest przedstawiana na prezentacji monavie jako całkiem możliwa do osiągnięcia. W wyliczeniu przedstawiam jakie jest właśnie prawdopodobieństwo utworzenia takiej siatki. Jednak taka siatka, nie dawała by dochodu na poziomie jednej średniej krajowej, jak to podałeś, ale na poziomie 60 tys zł. miesięcznie, czyli ok 25 średnich krajowych netto. Do uzyskania jednej średniej krajowej oczywiście wystarczy znacznie mniejsza siatka, ale tego już nie będę wyliczał i może poprośmy któregoś z szanownych dystrybutorów by nam to zaprezentował. Pozdrawiam.
-
do piszącego powyżej z dnia 08:25 o pseudo "do wszystkich": Nie wiem czy już zabierałeś głos w dyskusji czy nie. Macie jak już wspominałem jakiś problem z używaniem jednego pseudonimu (zastrzeżenie własnego to 5 sekund roboty). Serdeczne dzięki za życzenia i pozdrowienia. Bardzo miło dla odmiany to przeczytać :) Odnosząc się do Twojej kwiecistej i co mnie bardzo cieszy, stonowanej już wypowiedzi: Moja misja jak to nazwałeś nie ma najmniejszego sensu, tak? Wiesz doskonale, że nie tylko ja jestem sceptykiem monavie na tym forum, ale i wiele innych osób. Blisko 600 komentarzy w tym wątku świadczy o tym, że temat budzi spore zainteresowanie. Proste pytanie: jeśli nie ma to sensu, to dlaczego tak aktywnie zabierasz głos w dyskusji? Jak widać, dla Ciebie ma to również spore znaczenie. Jak już mówisz o braku sensu w moim działaniu, to pragnę Ci przypomnieć Waszą złotą zasadę postępu geometrycznego monavie: wystarczy, że 2 osoby zostaną przekonane, one przekonają 4 itd i wkrótce będzie to już 2000 :) czy nie tak się werbuje dystrybutorów :) ? Pamiętaj, kij ma zawsze 2 końce. Raz jeszcze wyłożę najprościej jak się da istotę problemu: Załóżmy, że mam rodzinę czteroosobową: żona, dwójka dzieci i ja. Dystrybutor monavie zaprasza nas na spotkanie w celu pokazania czegoś rewelacyjnego zarówno dla mojego zdrowia jak i dla moich finansów. Odbywa się wiadoma prezentacja, pada wiele niesamowitych zdrowotnych właściwości i zapewnień produktu. Jesteśmy bardzo mocno nakłaniani do zakupów (jeszcze po spotkaniu żona odbierała ok 8 telefonów). Aspekt zarobkowy mnie mało interesuje ponieważ i tak już jestem mocno zapracowany. Skupiamy się na zdrowiu. Zatem, chcąc zapewnić mojej całej rodzinie to obiecane w reklamie zdrowie muszę wyłożyć w skali roku ok 20 tys złotych. Jak już ustaliliśmy, krótszy okres suplementacji nie ma sensu. WOW. Powodzi mi się nieźle, ale jednak 20 tys zł. to nie jest wydatek na jaki decyduję się bez zastanowienia każdego dnia. Grzecznie pytam zatem dystrybutora by przedstawił mi badania potwierdzające obiecywane rezultaty (Po prostu nie za bardzo uśmiech mi się być królikiem doświadczalnym i to jeszcze za własne, niemałe pieniądze). Tu zaczynają się wymyki. że na ludziach nie ma, że to jednak nie lek, że kliniczne badania są drogie, że Goździkowa to bierze i bardzo sobie chwali, że babcia dystrybutora chodziła o kulach i już nie chodzi, że dziadek miał sklerozę, a już ma dużo mniejszą itd, itp. Hmm. Myślę sobie, może tak jest, zbadam temat jeszcze w internecie. Zadaję zatem to samo pytanie na forum i co? I jestem nazwany: debilem, frajerem, nieudacznikiem życiowym, matołem, głupkiem, ślimakiem :) , koniowałem :) , baranem, wylewcą jadu, skrzywdzonym przez zycie, biedakiem bez przyjaciół, zakompleksionym człowiekiem bez perspektyw... pewnie jeszcze coś mi umknęło. Jaki z tego morał wypływa kochani dystrybutorzy monavie? Ano taki, że Was nie ma potrzeby demaskować, Wy to robicie sami, wystarczy tylko Was posłuchać. Przez swoją postawę na tym forum straciliście nie tylko mnie i moją rodzinę jako potencjalnych klientów, ale jestem przekonany, że znacznie więcej osób. Jaśniej już tego nie umiem Wam wyjaśnić. Dziękuję za uwagę.
-
do baranki z 20:11 Stereotypowa, pretensjonalna, ignorancka wypowiedź, ale dla kontrastu oczywiście każda jest mile widziana :) Jeśli na serio patrzysz na świat tak jak opisałeś to "gratuluję" horyzontów.
-
Do piszącego z dnia 14:47. Tak na marginesie mówiąc, jak już zabierasz wielokrotny głos w dyskusji to elementarna zasada: wypadało by się podpisywać jakimś jednym pseudonimem, aby Twój rozmówca wiedział do kogo się zwrócić. Jak na razie Twoje pseudonimy to chyba: 'do frycka' , 'do matołków' , 'do stada baranów' - ładny zestaw :) Ponownie doszedłeś do sedna sprawy, omijając tradycyjnie kluczową kwestię, cytuję: "...Że suplementacja przynosi efekty jest udowodnione naukowo przez setki badań musi natomiast być długofalowa. Dlatego każdy kto zamierza zacząć się suplementować musi się nastawić na dłuższą kurację." BARDZO DOBRZE ! Proszę zatem pokaż nam tu wszystkim te SETKI BADAŃ NAUKOWYCH nad suplementacją ZA POMOCĄ napoju monavi. Pozwól, że zacytuję Cię kolejny raz: "Że drogo ... dla ciebie frycku może tak dla mnie to nieznacząca suma. nie mówię żeby latać po osobach które ledwo wiążą koniec z końcem i naciągać ich na kupno tej buteleczki obiecując złote góry i pełnię zdrowia." Nieznacząca suma? Chwileczkę. Przed chwilą wspólnie ustaliliśmy, że efektów należy spodziewać się pod dłuższym czasie. Zatem powiedz ile, rok? 2 lata? Niech będzie rok. Proponujesz zatem wydanie PONAD 5 TYS zł.! na nie potwierdzony badaniami środek i przetestowanie go na własnej skórze. Mamy w Polsce niemal najniższe średnie wynagrodzenie w Europie. Pomimo, że Ty jesteś krezusem i dla Ciebie to nieznacząca kwota, uwierz że dla milionów Twoich rodaków jest to bardzo znacząca kwota. Człowieku, to jest prawie 2,5 miesięcznych średnich Polskich pensji netto ! Firma monavie działa już od 2005 roku, tak? Mamy zatem już ósmy rok. Czy przez tyle czasu nie potrafili zadbać o RZETELNE roczne lub dwuletnie badanie NAUKOWE nad skutkami suplementacji za pomocą swojego produktu?
-
Do piszącego 13:58 Twoje argumenty zostały obalone powyżej, więc nie będę się już powtarzał. Każdy kto ma ochotę wyciągnie wnioski dla siebie. Odpowiedz może jeszcze założycielce tego wątku, która wypiła 7 butelek napoju monavie i nie odnotowała po badaniach żadnej poprawy... No cóż, możesz jej powiedzieć, że była frajerką, bo powinna przez czas spożywania zostać dystrybutorem i namawiać innych, wówczas mogłoby jej się coś zwrócić - ach ta Wasz filozofia :) !
-
Do 54342, Nie znasz monavie? To w zasadzie w jakim celu się wypowiedziałaś? Kolejna nieudolna próba zdyskredytowania sceptyków? No nie wyszło. Tematem dyskusji jest: "MonaVie - kto został oszukany?". Na forum jest wielu dystrybutorów. Odezwij się do któregoś, kupuj, smacznego i dużo zdrowia. Nikt Ci nie broni.
-
Twoje dziecinne podejście do ekonomii najlepiej obrazuje Twoje zdanie: "...mając dobry system można wcisnąć bubel a i tak jego nabywca będzie z niego zadowolony bo w następnej kolejności jeżeli wykaże minimum inicjatywy również zarobi." - w naturze jak i w ekonomii cudów nie ma i nic nie ginie. Na końcu lub po drodze zawsze musi być ktoś kto to zgniłe jajo zje.
-
Rozumiem, czyli jednak brak u Ciebie refleksji w związku z namawianiem na bardzo drogi produkt, którego reklamowane działanie jest NIGDZIE NIE POTWIERDZONE NAUKOWO. Skoro takie masz sumienie, trudno... Dygresja. Dziwi mi jedna rzecz. Nikt z tu obecnych na forum, zwolenników monavie nie przyznał otwarcie i szczerze : "Nie mamy żadnych dowodów na dobroczynne działanie naszego napoju, ale wierzymy w jego działanie." Zamiast tego najczęściej można przeczytać inwektywy rzucane w kierunku sceptyków. Nie dziwcie się zatem, że nie wzbudzacie powszechnego szacunku i zaufania.
-
morgarrdo dryff - Bardzo dobrze ująłeś temat. Nie będziemy oczywiście teraz roztrząsać wszystkich produktów sprzedawanych w mlm, skupiamy się na monavie. Jest to przeciętnej jakości produkt oferowany po gigantycznej cenie. Ba, nawet ta przeciętność jest jak wiemy nie potwierdzona, nie wspominając o wysokiej jakości. Do piszącego z dnia 19:49 "do matołków" (już Twoja ksywka dużo mówi o Tobie, ale pomińmy to) Powiem Ci tak. Do pewnego stopnia Twoje rozumowanie jest słuszne, ale tylko do pewnego. W kwestiach zasadniczych błądzisz. Twierdzisz, że "Duże zyski dystrybutorów nie wynikają wcale z wysokiej marży na produkcie." MYLISZ SIĘ. Zyski te wynikają WYŁĄCZNIE z bardzo dużej marży na produkcie. Dlaczego? Dlatego, że gdyby produkt miał cenę urealnioną do podobnych jemu produktów, to prawie nikt nie wszedł by w rolę dystrybutora. Ile butelek miesięcznie może sprzedać przeciętny dystrybutor? 100 ? To już chyba niezły wynik. Ile ma od tego, 10 %? Zakładamy że cena butelki to 100 zł, więc zarabia na tym 1 tys. zł. Gdyby cena napoju była ceną realną, powiedzmy z rozmachem 20 zł, wówczas zarobił by na tym 200 zł. Kto by wchodził wówczas w ten "biznes"? Dlatego właśnie ceny są tu astronomiczne, podobnie jak w Amway lub wielu innych firmach tego typu. Podsumowując. W handlu generalnie można wyróżnić 2 zasadnicze podejścia: 1. sprzedajemy dużo z niską marża. 2. sprzedajemy mało w wysoką marżą. Na koniec dnia, zyski z tych obu strategii mogą być podobne. Różnica zasadnicza między nimi to zastosowany marketing. Pierwszej strategi nie da się zastosować w monavie, ponieważ przeciętny dystrybutor nie jest w stanie dużo sprzedać. Było by to możliwe, gdyby należało pić 1 butelkę dziennie. Ale po co się męczyć? Po co tyle produkować, tyle magazynować, tyle wysyłać, itd? O wiele ekonomiczniej z punktu widzenia firmy jest skonstruować otoczkę preparatu o cudownych wręcz właściwościach w bardzo wysokiej cenie. Smutne jest to, że bardzo wiele osób ma problemy ze zdrowiem i są mocno podatni na takie marketingowe zagrywki. I jeszcze jedna dygresja do Twojego rozumowania. Dajesz przykład tradycyjnej sprzedaży i jej kosztów takich jak "reklamę, logistykę, marketing, hurtownie ,pośredników, sklepy" - przyjmujesz te koszty na ok 50 % - zgoda. Ty jako dystrybutor przejmujesz zatem na siebie wszystkie te koszty w postaci poświęconego swojego czasu, tak? Ale przecież Ty NIGDY nie dostaniesz tych 50 % ! Wiesz o tym prawda? Gdybyś dostał te 50 % to nie było by pieniędzy dla nikogo nad Tobą w piramidzie. Rozumiesz? Dlatego właśnie zarabiających kokosy w monavie jest GARSTKA na szczycie. Odpowiedz nam teraz konkretnie. Za jaką kwotę w ubiegłym miesiącu zakupił cały Twój down line, i ile otrzymałeś z tego prowizji. Każdy dystrybutor monavie powinien w swoim sumieniu rozważyć, czy postępuje właściwie namawiając ludzi na bardzo drogi produkt, którego reklamowane właściwości nie zostały naukowo potwierdzone.
-
Trafiłem ostatnio na film "Witajcie w życiu". Film poświęcony metodom pracy firmy dystrybucji bezpośredniej AMWAY. Film z 1995 r. Większość z "technik marketingowych" tam pokazanych widziałem obecnie w monavie :) Cały film można zobaczyć tutaj : http://www.youtube.com/watch?v=9tp-UVsGWxo POLECAM !
-
do piszącego 20:02 Uważasz, że znani sportowcy promują ten napój charytatywnie, bezinteresownie? Na jakim świecie Ty żyjesz?
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 4 z 7