AniaXXL

Kaciusia 500g to supr wynik mnie zawsze cieszy jak z dnia na dzień taki spadek uda mi się osiągnąć. Hoopna jak pisałaś jednak pasztet dozwolony to dobrze bo już się bałam co będzie na III fazie. Tempa 700g na 3 dni też jest niezłe pamiętaj że to jakby drugie podejście więc organizm już troszkę się uodpornił. Napisz jeśli możesz ile chcesz osiągnąć do wyjazdu na majorkę Ewa oj tak fantastyczny wyczyn 10km biegiem super i do tego basen czyli najlepsze ćwiczenia pomagające spalić tłuszczyk tak jak pisze Hoopna na pewno szybko się doczekasz upragnionej wagi :)

Acha dziewczyny odebrałam wczoraj wyniki (posiew dopiero w poniedziałek) i zwykłe badanie moczu po kuracji antybiotykiem wyszło perfekcyjnie wszystko jest jak być powinna a wartości są równiutko w połowie podanych norm :) mało tego nawet ciał ketonowych tym razem nie miałam bo badanie robiłam we wtorek a w poniedziałek przecież skusiłam się na te kotleciki z piersi smażone na oleju i to wystarczyło żeby nawet ketonów nie było :) W poniedziałek napisze co tam wynikło z tego drugiego badania

Hoopna dzięki bardzo ale do wzorowego dukania mi daleko :) Wiecie jestem słaba pomimo że waga mi wzrosła zjadłam wczoraj rano 3 plasterki tego pasztetu ale takie cieniutkie i już miałam nie jeść ale jeszcze wieczorem po 21 ! zjadłam kolejne dwa plasterki kurde byłam taka głodna a nie miałam nic pod ręką do zjedzenia i się skusiłam :( A dziś na wadze miałam tą samą wartość co przedwczoraj ? nie wiem gdzie tkwi przyczyna tego wzrostu a potem spadku pomimo że zjadłam trochę tego pasztetu. Fakt wczoraj dostałam @ ale u mnie przez całą dietę tylko na pierwszą @ waga się podniosła potem nie miało to żadnego wpływu więc niby czemu teraz miałoby znów skoczyć? Nie wiem i pewnie się nie dowiem pozostaje mi się cieszyć że "zgubiłam" to co wczoraj "nabyłam" i wierzyć że więcej takich niespodzianek dukan już mi oszczędzi.

Kaciusia przykre jest jak rodzina jest w cięzkiej sytuacji wiem bo moja mama też miała cięzkie czasy teraz jest już trochę lepiej ale dalej nie jest wesoło. Ja też robiłam zakupy starałam się pomóc jak mogłam a i tak każde odwiedziny u niej kończyły się płaczem w samochodzie jak już wyszłam :( zrób jak radzi hoopna porozmawiaj z mężem może wspólnie coś uradzicie. Hoopna super urlop ci się zapowiada naprawdę marzenie :) Ja odstawiłam pasztet i przeznaczyłam go dla reszty rodziny ponieważ pomimo że zjadłam go niewiele dziś na wadze miałam aż o 800g więcej (a jeśli liczyć niższą wagę którą wczoraj wskazała waga to aż 1,2kg) Teraz mam obawy że nie uda mi się z III fazą do 20 czerwca :( i wiem że muszę się jeszcze bardziej sprężyć jednak wiadomo wszystko z rozsądkiem żeby nie było tak że teraz zacisnę pasa i wtedy na III fazie mi to wróci więc niestety wysoce prawdopodobne jest to że do 20 czerwca nie przejdę na III fazę trochę mnie to rozczaruje ale kit z tym i tak już dużo osiągnęłam a pyszny obiad rocznicowy przyrządzę sama według dukana.

Kaciusia dobrze że robisz kurakowy dzień miejmy nadzieję że zadziała. Hoopna łał 900km ale mówisz że było spoko ja tez postanowiłam że nie będę się źle nastawiać i zaczynam się cieszyć na wyjazd mała wieczorkiem śpi a my zaraz koło domu rybki łowimy albo siedzimy sobie i gawędzimy w altance ach będzie super oby była ładna pogoda bo moja córcia szaleje na punkcie wody i jakby nawet raz nóżek nie zmoczyła to byłaby strata. Co do @ to mam nadzieję że mi się opóźni jak pisała Kaciusia bo tabletek nie biorę więc nie mogę sobie przesunąć a szkoda. Fakt że w tym miesiącu powinnam już była dostać 2 dni temu @ więc jak jeszcze trochę mi się opóźni to może się uda. Co do tego pasztetu jak pisałaś wylałam opłukałam wykroiłam i zostało tylko chude mięso z udek i pałek, wątróbka i żołądki więc coś tam będę podjadać ale zwrócę większą uwagę na wagę jakby co to odstawię zupełnie i mąż będzie wcinał. Kinga będziemy trzymać kciuki masz to jak w banku :)

Hej dziewczyny trochę się teraz rozpiszę ale przynajmniej będzie co czytać. Zrobiłam wczoraj pasztet znalazłam przepis z kurczaka, żołądków drobiowych i wątróbki drobiowej i pomyślałam że możemy wszystkie te rzeczy a może dzięki podrobom nie będzie taki suchy jak ten z piersi bo tamten to bez popijania nie do połknięcia. Zamiast całego kurczaka dałam pałki i udka bez skóry oczywiście i wykroiłam widoczne tłuszcze z żołądkami i wątróbką już się nie bawiłam i wiecie co? Wywar z tego mięsa (i warzyw) wyszedł tak cholernie tłusty że jestem zaniepokojona wylałam go i do masy dodałam wywar z odtłuszczonej kostki a udka i pałki obrałam i wrzuciłam tylko chude mięsko dodatkowo całe mięso dokładnie przepłukałam pod gorącą wodą żeby spłukać tłuszcz więc chyba powinno być w porządku ale coś się boje go zajadać bo pasztet faktycznie wyszedł dobry i nie jest suchy ale nie chciałabym zrobić sobie teraz pod górkę i gdy zostały mi ostatnie kilogramy do zrzucenia wcinać tłusty pasztet niby jest z dozwolonego mięsa i przygotowany z wyeliminowaniem tłuszczu ale mam jakieś wątpliwości. Poradzicie mi co wy myślicie?

Hoopna nie wiem jak u gwiazdeczki bo ona dopiero ma w planach powrót na II fazę ale z tego co pisała to chyba rok chce być na III i potem znowu ruszyć do boju może napisz do niej i spytaj się czy wciąż jest na III czy może wróciła do II bo pisała że na II było jej lepiej? Chodziło mi o to że można tak bo dukan gdzieś o tym wspomniał więc nie powinno być problematycznie

Marta myślę że nie chodzi tutaj o popełniane błędy bo kiedyś zawsze pisałyśmy o grzeszkach i forum też jest od tego żeby to z siebie wyrzucić bo kto nas lepiej zrozumie jak nie osoba która tak samo walczy i której tez zdarzy się potknąć. Dziewczyny albo zrezygnowały z diety albo straciły ochotę udzielać się na forum. Hoopna nie wiem czemu ale jak pisałam poprzedniego posta to twojej wypowiedź wcale mi się nie wyświetlała dopiero jak napisałam to patrze a tu Hoopna jeszcze jest :) mamy dopiero wtorek więc myślę że do końca tygodnia proteinki jak najbardziej starczy w końcu to będzie 5 dni jak od jutra zaczniesz. Jeśli nie spróbujesz to się nie dowiesz jak zareaguje organizm ale są przecież dziewczyny jak gwiazdeczka które przechodziły na III faze na jakiś czas a potem planują wrócić na II i dokończyć dzieła myślę że ja na twoim miejscu bym spróbowała. Jak tak czytam jak zmagasz się z podjadaniem przez rzucanie palenia to upewniam się żeby zabrać się za to jeszcze na II fazie muszę tylko wybrać sobie jakąś datę może 20 maja dietę rozpoczęłam 20 grudnia to może ta 20 będzie dla mnie łaskawa? i będę rzucać z Tobą

Kaciusia ja mam podobnie ale głupio mi było to napisać jednak widzę że to nie tylko moje odczucia mnie też już dołuje to forum gdyby nie wy też już bym stąd zniknęła. Pamiętam że kiedyś była tu agula czy agusia i ona pisała że udziela się też na forum dukana 2013 zastanawiałam się czy byśmy się tam nie przeniosły ale doszłam do wniosku że pewnie byłoby nam dziwnie wchodzić w grono nowych osób ale może przynajmniej by się coś działo a nie taka dołująca cisza :(

Hej dziewczyny żeby nie odbiegać od schematu że ostatnio an forum albo tyją albo grzeszą albo je ciągnie jak cholera to się dołączam wczoraj zgrzeszyłam na maksa zjadłam takie kotleciki na wzór placków ziemniaczanych ale z piersi z kurczaka cebulki pieczarek i żółtego sera (niby 100g na całość ale jednak) do tego smaży się je na oleju (niby odsączyłam ręcznikiem papierowym ale wiemy jak to jest) były dobre choć nie tak jak zapamiętałam :( wyrzuty sumienia były i są ale stwierdziłam że jakbym była na III fazie to mogłabym coś takiego zjeść więc mam nadzieję że mój organizm strasznie mnie nie pokarze (zastojem na przykład) na wszelki wypadek dziś mam dzień kurakowy choć waga była taka sama jak wczoraj. Kaciusia mnie tez ostatnio ciągle coś ciągnie tylko bym jadła (jestem przed @ ale bez przesady!) aż do wczoraj jadłam chociaż zgodnie z dietą :| Hoopna trzymaj się biedaku jestem sobie w stanie wyobrazić jak cie roznosi :( Marta moja córka do teraz jak się jej wyżynają zęby to daje czadu ale już nie tak jak na początku. Pewnie dajesz małemu jakieś przeciwbólowe syropki i smarujesz dziąsła a pomimo to takie jazdy? Tylko współczuć i życzyć aby szybko skończyło się takie ciężkie ząbkowanie u malucha i złagodniało a tobie samych sukcesów w nowej pracy :) To prawda że kiedyś się dyscyplinowałyśmy ale teraz spójrzmy prawdzie w oczu ile nas zostało? raptem 3-4 osoby i raz na jakiś czas odezwie się jakiś star druh :(

Zodiakalna dziewczyny dobrze radzą nie łam się i dukaj dalej a skoro tak cię ta wpadka dołuje to niech to będzie przestroga przed kolejnym ewentualnym grzeszkiem :) Wczoraj nie mogłam pisać bo pojechaliśmy sobie do zoo a potem na małe zakupy i tak nam zleciał cały dzień wyszliśmy ok. 10 a wróciliśmy po 19 :) na szczęście przed pojechaniem wpadliśmy do kauflandu i zakupiliśmy ogórki gruntowe, pomidorki i kabanoski dla męża drobiowe (kpina niby drobiowy a połowa z niego to wieprzowina) a dla mnie z łososia i dzięki temu obyłam się bez podjadanie niedozwolonych pyszności w zoo :) było super na samym początku nas ulewa złapała ale pół godziny pod daszkiem na kawce (mąż z frytkami) i mogliśmy zabrać się za zwiedzanie. Córka była zachwycona surykatkami aż nie chciała od nich odejść takie są fajniutki i takie pocieszne :)

Acha dziewczyny zrobiłam ostatnio eksperymentalny dip czosnkowy do mięska z grilla i wyszedł pyszny przynajmniej dla mnie i męża więc jakby któraś chciała przepis to dajcie znać a napiszę

Kaciusia super że wróciłaś za dużo do nadrabiania na forum raczej nie masz bo ostatnio posucha u nas :( Nie przejmuj się skokiem wagi zabieraj się do porządnego dukania teraz już nie masz po drodze jakichś urlopów albo wyjazdów więc powinno być dobrze :) Zodiakalna ja chudłam bardzo różnie raz 0,5kg raz 0,9kg a czasem po 2kg tygodniowo ale ja miałam bardzo dużą wagę startową a wiadomo że wtedy jest inaczej.

kurde dopiero co wczoraj pisałam że wiem że będe musiała się codziennie ważyć a tu dziś mi waga padła a dokładnie wczoraj ją niechcąca zalałyśmy podczas kąpieli z córcią mam nadzieję że jeszcze będzie działać bo nie uśmiecha mi się zakup nowej :( Hoopna jak tam niepalenie i podjadanie unormowało się?

Hoona ja też doszłam do tego wniosku że już do końca życia będę musiała trzymać rękę na pulsie tzn. na wadze :( Zodiakalna super laska :) takie zdjęcie to na pewno mega motywacja i super wynalazek zobaczyć jak się będzie wyglądało jak się zrzuci zbędny balast

Ale miałam dziś pyszny obiad mam PW więc zrobiłam sobie ala spaghetti z mięsa mielonego z piersi z kurczaka z sosem z pomidorów krojonych z bazylią pietruszką zieloną cebulką i czosnkiem do tego makaron dukana mówię wam pycha :) strasznie tu cicho u nas, dużo dziewczyn już wcale się nie odzywa np. Alinka całkowicie zniknęła ciekawe czy się poddała? Myślę że fajnie byłoby gdyby podzieliły się z nami swoim doświadczeniem dziewczyny które przerwały dietę czy dopadł je efekt jo-jo czy może tak jak u Moniki wcale im waga nie skoczyła? Strasznie mnie to ciekawi

Też myślę że skoro nas tak mało się zrobiło i nie ma żadnych sprzeciwów to niech będzie ten 1 czerwca przynajmniej jeszcze bardziej będę się starać o osiągnięcie mojego tu uwaga przedostatniego celu ;) jak będzie to również nasze wspólne ważenie

Dziewczyny źle napisałam ogólnie to mam dziś spadek w porównaniu z wczoraj ale za pierwszym razem był o wiele wyższy niż potem. Co do ważenia to ja też się ważę tylko rano ale wiedząc że moja waga tak dziwnie się zachowuje więc czasami jak wynik mam dość dobry to żeby go potwierdzić wchodzę drugi raz a pomiędzy ważeniami przytrzymuję nogę na wadze albo coś kładę aby nie sugerowała się poprzednim pomiarem i czasem utrzymuje tą wagę ale dość często jednak podskoczy. Hoopna buuuuuuuu dla męża powiedz mu żeby pomyślał też o tobie że będzie cię bardziej ciągnęło jeśli on dalej będzie kurzył - chyba że to był tylko jeden i rzuca dalej. Kurczę 1,5h ćwiczeń tytanka z ciebie :)

A ja zaczynam nie cierpieć mojej wagi najpierw pokazuje mniejszą wagę a z każdym kolejnym ważeniem podskakuje o 200 do 400 g i tak już zostaje na tej wyższej wadze cholerstwo jedne wkurza jak diabli najpierw się człowiek ucieszy a potem pstryk dobry nastrój pryska jak bańka mydlana. Sprawdzałam ją jest sprawna (robiłam test z butelką wody) po prostu taki ma wątpliwy urok.

A ja zaczynam nie cierpieć mojej wagi najpierw pokazuje mniejszą wagę a z każdym kolejnym ważeniem podskakuje o 200 do 400 g i tak już zostaje na tej wyższej wadze cholerstwo jedne wkurza jak diabli najpierw się człowiek ucieszy a potem pstryk dobry nastrój pryska jak bańka mydlana. Sprawdzałam ją jest sprawna (robiłam test z butelką wody) po prostu taki ma wątpliwy urok.

Hoopna ja nie miałam takiego szczęścia w ciąży mogłabym palić i nic mi nie przeszkadzało trzymałam się jednak z uwagi na zdrowie maleństwa wiadomo że to najważniejsze :) Trzymam kciuki żeby ci się udało do końca tygodnia i żeby faktycznie była to woda od soli :)

Hoopna tak sobie teraz pomyślałam że możesz zacząć od 5 dni P ale potraktować je jak uderzeniówkę czyli troszkę pod rygorem a potem przejść na PW. Ale nie jestem pewna czy ty szłaś 5/5 chyba jednak 1/1 więc może warto by było ze 3 dni samych P a potem pójść 1/1 albo rozpocząć tylko jednym dniem P ale jeść na nim tylko gotowaną pierś z kurczaka?

Hoopna ja bym nie zaczynała od początku bo wiadomo że z każdym kolejnym razem organizm się uodparnia raczej wróciłabym na II fazę na czas przyzwyczajenia się organizmu do braku papierosów a na III wróciła jak już nie będziesz odczuwać głodu nikotynowego i konieczności zaspokojenia go czymś czyli ciągłego podjadania

Zodiakalna mają być owsiane bo tylko one działają jak miotełka w jelitach.

Hej dziewczyny ja też dziś mam niezłego wkurza :( pomimo tego że to mój 5 dzień P na wadze przyszło kolejne 400g najpierw pokazała mi o 100g mniej niż wczoraj i już się ucieszyłam ale postanowiłam sprawdzić jeszcze raz i wtedy wyszło szydło z worka jak się podniosła to już cały czas pokazywała tą większą :( Bardzo mnie to martwi bo dukałam jak należy bez żadnych grzechów tylko pozwoliłam sobie na parę łyczków mleka zagęszczonego light (4% tłuszczu) które jest przecież dozwolone na naszej diecie. I jeżeli ten wzrost jest wynikiem wypicia tych paru łyczków to już obawiam się III fazy skoro mój organizm buntuje się nawet na mleko 4% tłuszczu to co będzie jak zacznę jeść żółty ser, razowca albo królewskie posiłki. Masakra od dawna już postanowiłam że na III będę mieć 2 dni białkowe zawsze po dni w którym będę miała królewski posiłek ale chyba się zapowiada że to i tak mi nie pomoże :( A o od jutra 5 dni PW wiec na pewno znowu podejdzie do góry. Szału można dostać. Ja ustaliłam sobie kolejny cel na 1 czerwca więc jak dla mnie może to być również dzień naszego wspólnego ważenia.