tymianek111

Rybko - super, cieszę się bardzo :) Miałam co do ciebie od początku dobre przeczucia :) Hmmm a nie wiecie dziewczyny, czy przypadkiem rok 2014 nie jest przestępny? Będzie w 2014 data 29 luty? Małamaja - to co czujesz nad pępkiem to nie może jeszcze być macica. Już prędzej żołądek... Ja też mam widoczny brzuch i zaczyna mi się od w zasadzie od razu pod żebrami, ale to z powodu tego, że układ pokarmowy mi gorzej pracuje i mam wiecznie wzdęty żołądek i jelita. Wg tego obrazka macica dociera do wysokości pępka gdzieś w okolicach 24 tygodnia: http://www.ebrzuszek.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=308&Itemid=103

Rybko - trzymam za ciebie bardzo mocno kciuki!!! magdax2 - gratuluję! Ale wyjaśnij dokładnie przyczynę gorączki i krwawienia, najlepiej u jakiegoś dobrego ginekologa, bo przecież takie rzeczy nie powinny się zdarzać. Mam nadzieję, że wszystko w porządku z twoim zdrowiem i że dzidziuś będzie się dobrze rozwijał. Ja na początku piłam 1 kawę dziennie, ale potem zaczęłam po niej wymiotować, więc teraz już kawy nie tykam ;) wKoncuSieUda - ja pracuję w Rybniku :)

kicccia - przykro mi, że @ przyszła. Ale przynajmniej cię nie zwodziła za długo i możesz zaczynać już nowy cykl starań. Klasyka - tak jak piszą dziewczyny - jak będziesz badać przez jakiś czas, to zauważysz, że się zmienia w ciągu cyklu. anula2500 - na zaparcia tarte jabłuszko. Mam nadzieję, że twojemu synkowi szybko miną problemy, bo wiem jak ciężko jest patrzeć, gdy dziecko się męczy. Mojemu małemu lekarz (bez mojej zgody!) zdarł napletek. Potem biedaczek przez 2 tygodnie płakał przy sikaniu, a mi się serce krajało :(

millenka - a ty znowu nie testujesz ;). Chyba lubisz żyć w ciągłej niepewności ;) kambel - cieszę się, że masz takie pozytywne nastawienie :). Życzę ci, żeby jak najszybciej znowu się udało, tym razem już do końca szczęśliwie. mi-fa-so, kiccia - trzymam kciuki :)

Alwareza - mi też wyszły w moczu liczne bakterie. Zapalenia nie odczuwam, nic nie boli ani nie piecze, więc na razie podjadam tylko suszoną żurawinę. Jak będzie źle, to przejdę się do apteki po coś, co mogą brać kobiety w ciąży, tam mi na pewno doradzą. Wizytę u ginekologa mam w przyszły poniedziałek, więc pewnie wtedy mi coś na to przepisze.

Dzięki, dziewczyny, uspokoiłyście mnie :). Ale o tym TSH sobie jeszcze poczytam na internecie jak znajdę chwilkę. niulek - dobre podejście :) U mnie pogoda ładna, bardzo ciepło, ale na zewnątrz lepiej nie wychodzić, bo tak strasznie komary gryzą :O Idę kłaść synka, miłego wieczoru!

Hej dziewczyny! Życzę wam z całego serca tych wiosennych dzieciaczków :) Kambel - przykro mi, że jednak ciąża się nie utrzymała. Głupio to zabrzmi, ale życzę ci, żeby ciąża nie okazała się pozamaciczna i żeby żaden zabieg nie był konieczny. Ja dziś poinformowałam szefa o ciąży. Byłam w niezłym stresie, ale przyjął to bardzo spokojnie i powiedziałabym nawet, że życzliwie :) Za tydzień mam kolejną wizytę, a dzisiaj odebrałam pierwsze wyniki badań. Cukier mi znów wariuje. W poprzedniej ciąży wyszła mi cukrzyca po obciążeniu glukozą, a teraz mam na czczo za niski, więc znów mi się za mocno waha :(. Napiszcie, proszę, jak to jest z normami TSH. Ja mam 1,83, ale pisałyście kiedyś, że powinno być bliskie 1. Czyli mam trochę za wysokie?

RybkoPlum - już pisałam w innym temacie - bardzo mi przykro z powodu tej twojej wizyty. Mam nadzieję, że wszystko się jednak pozytywnie wyjaśni, bo u mnie było w pierwszej ciąży bardzo podobnie, a druga wizyta już była szczęśliwa :) Jeśli nie chcesz tego tygodnia czekać w niepewności, to zrób sobie 2x badanie beta HCG z krwi, choćby dzień po dniu i jeśli będzie przyrastać, to ciąża się rozwija.

Pasikoniku - super wiadomość, oby kolejne testy były coraz ładniejsze :D Klasyka - no to za ciebie trzymam za bliźniaki ;)

Rybko - przykro mi, że wizyta tak wypadła :(. Ale mimo wszystko jestem dobrej myśli co do ciebie. W pierwszej ciąży miałam wizytę na przełomie 6-7 tygodnia (wiedziałam, kiedy mam płodne), lekarz widział tylko pęcherzyk, zarodka jeszcze nie było, ocenił wiek ciąży na 5 tydzień. A wszystko było w porządku, dzidziuś rozwijał się prawidłowo, zobaczyłam go fikającego na kolejnej wizycie miesiąc później. Mam nadzieję, że u ciebie będzie taki sam scenariusz. dzikidzik - gratuluję :) Ja dziś w końcu pojechałam na pierwszą serię badań, niestety pobieranie krwi jest od 8.00-10.00, więc przyjechałam dość późno do pracy, będę to musiała odrobić. Mdłości mnie męczą (czyli bez zmian), ale dziś mam dobry nastrój, bo skończyłam 2 miesiące, zaczyna mi się trzeci :) Trzymam kciuki za was wszystkie :)

WKońcuSięUda - ja też jeszcze przed zarejestrowaniem mogłam przeglądać tematy, tylko nie mogłam w nich pisać. Jeśli chodzi o brzuch, to mi też niestety tak go wywala. Mąż mnie cały czas wkurza i pyta "a jesteś pewna, że to nie są bliźniaki?" :o Ale w pierwszej ciąży też mi brzuch wywalało wieczorami (no, może mimo wszystko trochę mniej niż teraz...), a jakaś gigantyczna się później nie zrobiłam ;)

Lulika - no tak, państwowy.... Państwowo możesz trafić na fajnego albo takiego, na którego akurat ty trafiłaś. Na usg dzidziuś na pewno byłby już widoczny... Ja chodzę prywatnie. W pierwszej ciąży byłam z pierwszą wizytą w 6 tygodniu (potwierdził ciążę, dostałam listę badań, ale karty nie założył), teraz byłam w 8 tygodniu, dzidziuś już był duży i biło mu ładnie serduszko, dostałam kartę i listę badań. Tyle że ja chodząc do prywatnego za wszystkie te badania płacę z własnej kieszeni. Żabka - mój mąż był przejęty samym widokiem dziecka na monitorze, to, że przez pochwę miało chyba drugorzędne znaczenie ;) Paaatkaaa, AniaDz - bądźcie dobrej myśli. Brzydko napiszę, że "co ma być to będzie", ale pozytywne nastawienie może naprawdę dużo dobrego zdziałać. RybkaPlum - no to ambitnie planujecie się z takim brzdącem w góry wybrać ;). Ja byłam w górach, ale z takim jeszcze nie chodzącym (pół roczku miał) - Pieniny, okolice Czorsztyna, bardzo miło wspominam. Brzegiem Dunajca jest fajna trasa z możliwością spacerowania z wózkiem. Apik - no ja do czwóreczki nie mam aspiracji ;). Ale trójka - na razie jestem za :)

Halo dziewczynki! Kibicuję wam, ale nie będę zbyt dużo pisać, bo się fatalnie czuję (mdłości, mdłości, mdłości...). W pracy czeka mnie ciężki tydzień, bo muszę teoretycznie skończyć projekt... a ostatnio czuję się tak źle, że połowę czasu pracy spędzam w toalecie albo na półleżąco na krześle patrząc się w jeden punkt... Ech, muszę przetrwać jakoś ten okres :(.

Bebibabu - jak chcesz, to ci oddam swoje mdłości ;) lulika - zdrówka! Roozia - no co za bzdury ten lekarz opowiada... Przecież waga w ciągu jednego dnia może się wahać nawet o kilogram, w zależności od tego, o jakiej porze się zważysz. A tobie pokazało o pół kilograma więcej i on już mówi, żeby uważać na nadmierne przytycie? :o Kin@ - ja też na samym początku pierwszej ciąży czułam się super, dopadło mnie w 8 tygodniu i trzymało aż do 15-tego. A teraz już od połowy 6 tygodnia mnie męczy :( Jeśli chodzi o latanie samolotem, to w pierwszym trymestrze jest ryzyko poronienia, a w trzecim porodu przedwczesnego. Najbezpieczniejszy do latania jest drugi. Ale oczywiście ryzyko nie jest jakieś bardzo wysokie, najprawdopodobniej wszystko będzie dobrze :) Ale ja "dmuchałam na zimne" i specjalnie wstrzymałam się przez kilka miesięcy ze staraniami, żeby lot samolotem nie wypadł mi w pierwszym trymestrze.

Kalendarzom chińskim ani żadnym innym absolutnie nie wierzę. Ale jeśli chcecie wierzyć, to macie aż 50% szans, że pokazały prawdę :D marcowa - poczekaj jeszcze tydzień albo dwa, zobaczysz jak się rozkręci :). Na razie "marcówki" dopiero zaczynają się dowiadywać o swoich ciążach ;)

Oczekuje - bardzo mi przykro :(. Najgorsze jest to, że ten brak @ narobił ci dużych nadziei :( :( :( Wierzę, że bardzo szybko uda ci się zajść w tą upragnioną ciążę, może będzie to właśnie wtedy, kiedy się poddasz i stwierdzisz, że nie będziesz mieć nigdy dzieci :) Aneczko - no tak, mój maluszek ma 1,1cm, ale jest to dokładnie to samo, co 11mm :P Tomaszkowa, RybkaPlum - no właśnie, w ciąży włosy się jeszcze tej głowy jakoś trzymają ;), ale po porodzie wypadają garściami...

oczekuje - trzymam kciuki BARDZO MOCNO!!!! A nie robiłaś jeszcze żadnego "sikanego" testu? Jeśli chodzi o szyjkę, to we wczesnej ciąży była u mnie identyczna jak zwykle pod koniec cyklu przed okresem: wysoko i zamknięta. Za to pochwa bardzo miękka i "rozpulchniona". kambel - tydzień czekania na wynik... to chyba jakieś kpiny. Ja ci radzę powtarzać test z moczu, choćby jakiś najtańszy, co kilka dni. Będziesz wtedy widziała, czy kreska staje się mocniejsza, czy (nie daj, Boże) zanika. fibisiunia - witaj :) anula - zdrówka dla synka! niulek - @ jeszcze nie ma, więc nadal trzymam kciuki :) millenko - witaj! Fajnie, że o nas nie zapomniałaś po tak długiej przerwie :) Zaktualizuj się w tabelce. Tomaszkowa - ja też ostatnio rzadziej siedzę przy komputerze, bo czas wolny poświęcam na... drzemki ;)

Wybacz, dzidziuś - machnęłam się ;) oczywiście miałam napisać "0,8 cm (8mm) wskazywałoby na 6-7 tygodni, a nie na 5 "

Wilma Flinstone - bardzo mi przykro :( Jak się czujesz? Dziewczynki - lekarz głównie na podstawie wielkości zarodka ustala wiek ciąży, więc nie może być aż tak dużych wahań... 6 tygodni to +/- 5mm 7 tygodni to +/- 10mm (czyli 1cm) Mój miał na podstawie CRL=11mm wyznaczony wiek ciąży 7tydz1d+/- 4d A więc: roozia - przypuszczam, że twój dzidziuś miał w 5-6 tygodniu 1,7 mm. dzidziuś - faktycznie bardzo duży ten twój dzidziuś, jak na 5 tydzień. 0,8 mm wskazywałoby na 6-7 tygodni, a nie na 5. marcowa - witaj! A może chcesz założyć nowy wątek dla marcowych? ;) szkockaKratka - gratuluję :) Doczekasz się, ja w pierwszej ciąży miałam wizytę w 6 tygodniu i było widać tylko pęcherzyk, a kolejna była dopiero w 11 tygodniu.

Wystraszona - mi się przed okresem zdarza taki biały lepkawy śluz o konsystencji kremu. Ale jeśli u ciebie to nie jest norma, to trzymam kciuki, żeby to był dobry objaw :) oczekuje - oby już nie przyszła :) roxien - mi też przy staraniach bardzo trudno było zauważyć śluz płodny, ale to pewnie dlatego, że teraz wszystko się miesza z nieco innym rodzajem wydzieliny ;). Za to mogę cię uspokoić w tym względzie, że brak zauważalnego śluzu absolutnie nie wpływa na możliwość poczęcia ;) makatko - przykro mi, takie bezpośrednie pytania są najgorsze, bo albo trzeba się tłumaczyć, albo zbywać wszystko żartem, chociaż wcale nie jest do śmiechu. Mam nadzieję, że już wkrótce się doczekacie potomka, a kolejne pytania będą dopiero o rodzeństwo dla niego ;)

Cześć dziewczyny! Witaj Bąblinka :) Ja ostatnio się całymi dniami bardzo źle czuję. Nie dość, że całodniowe mdłości, co chwilę odruchy wymiotne, to jeszcze czuję się strasznie słaba, senna i zmęczona. Wczoraj chciałam do was napisać, ale napisałam tylko na "lutówkach 2014", a potem poszłam od razu do łóżka, bo nie dałam rady dłużej wysiedzieć. Więc nadrabiam i piszę dziś: Byłam wczoraj u ginekologa na pierwszej wizycie. Dzidziuś jest i ma się dobrze, ma 11mm, serduszko bije, puls prawidłowy. Teraz jestem w 8 tygodniu (7 tydzień 4 dzień), przewidywany poród początek lutego (między 4 a 9 lutego). Wszystko jest w najlepszym porządku i strasznie się z tego cieszę :D.

Byłam u ginekologa: Jest dzidziuś :) Ma 11mm, serduszko mu ładnie bije (150 uderzeń/min). Termin mam wyznaczony na 4 luty (na podstawie ostatniej @), a na wydruku, który dostałam - 9 luty. Ale się cieszę, że wszystko jest w porządku! :D zielona oliwka - ja wychodzę z założenia, że co mi z tego, że pójdę bardzo szybko i zobaczę tylko pusty pęcherzyk? Wolę na pierwszej wizycie widzieć już, czy jest zarodek i czy bije mu serduszko. Z tymi tygodniami macie rację: 6tyg 0 dni oznacza skończone 6 tygodni (skończony szósty tydzień). Następnego dnia, czyli 6 tydz 1 dzień - to już rozpoczęty tydzień siódmy. A niektórzy lekarze - głównie w szpitalach - faktycznie operują tylko skończonymi tygodniami - dla nich np. "szósty tydzień", oznacza "skończony szósty tydzień".

Rybko - mam nadzieję, że choroba ci szybko przejdzie i nie będziesz musiała brać antybiotyku. zielona oliwka - a ile ma twoja córeczka? Jak długo ją karmiłaś? Nie wiem jak wy, ale ja nie przygotowywałam brodawek do karmienia w żaden sposób, a nic się z nimi nie działo, praktycznie były nienaruszone. Za to miałam inne problemy laktacyjne, więc coś za coś ;) Goplana - ja też coś czuję "w kościach", że skoro synka przenosiłam, to drugie dziecko też nie będzie chciało zbyt szybko wychodzić. Nastawiam się na poród w terminie albo po terminie. AniaDz - nic się nie martw, ja w pierwszej ciąży byłam pod koniec 6 tygodnia, a lekarz ocenił wiek ciąży na 5 tydzień, bo nawet zarodka nie było widać, sam pęcherzyk. Z moim synkiem oczywiście wszystko w porządku ;)

oczekuje - bólem brzucha nie ma się co sugerować, ale ten spadek temepratury faktycznie nie wróży dobrze :( Tomaszkowa - nie pisałam nic o stostunku przerywanym... chyba, że mam sklerozę, co jest dość prawdopodobne ;). Myśmy kilka razy spróbowali, ale za bardzo się tym stresowałam. Więc nasza metoda - w dni płodne gumki, w pozostałe dni bez zabezpieczania. aneczka - moja wizyta już jutro, też już na nią czekam z niecierpliwością :). Ale ty masz już pewnie kolejną, a nie pierwszą? :) Dziewczyny testujące - i jak tam? :)

Przytyłam tak w miarę ok - 14kg, ale nie zrzuciłam wszystkiego niestety, aż 5kg dodatkowych mi po tej ciąży zostało :(. Aż się boję, jak będę wyglądać po drugiej. Brzuszek faktycznie już nie ten - mięśnie mi zupełnie nie trzymają. W pierwszej ciąży zaczął się lekko zaokrąglać w 16 tygodniu, a teraz od samego początku mi go bardzo "wydęło" :(. Kremów i balsamów nie używam na razie, ale będę musiała o tym wkrótce pomyśleć. W pierwszej ciąży smarowałam się mleczkiem do ciała Garnier (taki ciemnoczerwony) do skóry bardzo suchej i świetnie się sprawdzał. Nie udało mi się uchronić jedynie pępka - strasznie mi się rozciągnął i wokół niego mam rozstępy. RybkaPlum - jak wam wyszło to spotkanie, fajnie było? :)