tymianek111

oczekuje - a o jakiej porze robisz te testy? Może masz zbyt duże stężenie LH w moczu, więcej pij albo częściej chodź siku ;). Testy nie powinny tak długo pokazywać wysokiego LH. Przez cały cykl LH powinno być niskie, tylko przed owulacją powinien się pojawić "pik" (krótkotrwały mocny wzrost). Jeśli masz zaburzony poziom LH w cyklu, to być może to jest przyczyną niepowodzeń, bo może to uniemożliwiać pęknięcie jajeczka i blokować owulację. Miałaś już kiedyś badane poziomy hormonów? Kiku88, kambel - nie wiem, czy którakolwiek z nas nadąża ;). Trzymam kciuki, żeby @ do żadnej z was nie przyszła (i przy okazji kiku88: przesuń się wyżej w tabelce - jest ustawiona wg terminu spodziewanej @ ;) )

Moje dziecko raczej nie ma problemów z jedzeniem. Ja mam problem w drugą stronę, a mianowicie strasznie dopomina się o słodycze. Dziadkowie mu oczywiście dają jak tylko mu się zachce, a on chyba tak się do tego przyzwyczaił, że teraz ciągle mu mało. Odmawiam mu, ale cały czas mi płacze o te cukierki :/ antenko - rozumiem twoją decyzję. Mam nadzieję, że jeszcze do nas wrócisz i że jeszcze doczekasz się swojego upragnionego trzeciego dzieciątka.

Lulika - gratuluję!!!!!! :D :D :D To nie zdolność prorokowania... Po prostu pamiętam, co sama pisałam 2 tygodnie temu przed zrobieniem testu ciążowego. Specjalnie dla ciebie odszukałam moje słowa (cytuję):"Ogólnie wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że do 3 dni dostanę okres" ;) aneczka - gratuluję zaręczyn :) makatko - przykro mi, mam nadzieję, że za miesiąc na wyjeździe już @ nie przyjdzie, tylko wrócisz do nas z dobrymi wiadomościami. Jeśli chodzi o działanie forum, to u mnie niestety nadal kiepsko. Po kliknięciu "wyślij wypowiedź" strona ładuje mi się ponownie, tylko z pustymi okienkami "pseudonim" i "treść" i pisze na czerwono "required" :o Tego posta próbuję wysłać od godziny 15.00... Ale fakt - nowe strony wyświetlają się już bez problemu.

Ufff, po godzinie prób wreszcie udało mi się wysłać całą wiadomość... Masakra z tym forum :O

oczekuje - ja też miałam w ostatnim cyklu nieco przesuniętą owulację. Zazwyczaj cykle miałam 29-31 dniowe, a teraz owulacja była właśnie ok. 20dc dopiero, więc wychodziłoby na to, że cykl zapowiadał się 34 dniowy. A jakie długie cykle masz zazwyczaj? kiku88 - witaj :) Przede wszystkim się nie poddawaj. A w zasadzie... to możesz trochę "odpuścić", a nuż wtedy właśnie się uda ;). Masz rację, najgorsze są takie cykle, które są dla nas nieudane, a w tym samym czasie któraś ze znajomych ogłasza, że jest w ciąży... Też przez to przechodziłam w czasie pierwszych starań. Trzymam kciuki, żeby twoja córeczka miała wkrótce rodzeństwo :) Pomelo - super, gratuluję! Pisz coś więcej. Na kiedy obliczyłaś sobie termin porodu? Kiedy wizyta u ginekologa? zmęczona - współczuję dolegliwości. Być może masz dobre przeczucie i to faktycznie objaw, chociaż moim zdaniem to jednak trochę za wcześnie.

Efie, makatko - życzę pozytywnych testów! anula2500 - ja niestety również mam ten sam problem. Mi hemoroidy pojawiły się w czasie porodu :o. Na razie ich nie leczę (bo nie przeszkadzają mi aż tak bardzo), ale zdaję sobie sprawę z tego, że kiedyś wreszcie będę musiała się tą "sprawą" zająć :O Co do sytuacji podczas parkowania - współczuję, naprawdę miałaś pecha... :( RybkaPlum - a jakie u ciebie są normalnie temperatury (chodzi mi o te wyższe po owulacji?) Niższe niż 37st? Nie chcę cię "nakręcać", ale to może być faktycznie dobry znak, ja też mam do tej pory takie wysokie temperatury :) Bo jeśli chodzi o długość utrzymywania się wyższych temperatur, to 6 dni to raczej niezbyt długo, trzeba poczekać conajmniej do conajmniej 14 wyższych.

Witajcie dziewczyny! No i znowu was nie nadrobię... ;) Ja swojemu synkowi nie kupuję markowych ubranek. Ma bardzo dużo rzeczy po swoich starszych kuzynach, czasami zdarza mi się dokupić coś, czego mu brakuje, ale nie patrzę wtedy na markę, a na jakość materiału. I nie zawsze te firmowe są lepszej jakości. katagw - witaj! Ja na pewno wybrałabym inną kolejność (tzn. dziecko już po ślubie), ale tobie życzę powodzenia ;) Jeśli masz cykle do 33 dni, to jakaś szansa jest :) lulika - wszystkie znaki na niebie i ziemi w postaci okresowego bólu brzucha nie wskazują jednoznacznie na okres, równie dobrze mogą wskazywać na ciążę. Poczytaj sobie moje "wszystkie znaki na niebie i ziemi" sprzed 3 tygodni, bo pisałam w takim samym stylu, co ty teraz ;) mi-fa-so - ja tobie życzę (i innym dziewczynom również), żebyś wkrótce mogła sobie na takie mdłości ponarzekać ;)

Michaśka - mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku i że twoje maleństwo ma się dobrze. A z tą jazdą na rowerze, to proszę was, dziewczyny, nie ma co przesadzać... W ciąży można się przecież normalnie ruszać, ćwiczyć i jeździć na rowerze (oczywiście nie mówię o nadmiernym wysiłku, tylko o bardziej "rekreacyjnej" przejażdżce). Nie piszę tu oczywiście sytuacji, gdy ciąża jest zagrożona albo jeśli miałyście jakieś plamienia, lub utraciłyście wcześniej ciążę. Wtedy faktycznie jeżdżenie na rowerze jest zakazane. Ale w normalnej zdrowej ciąży trochę ruchu na świeżym powietrzu na pewno nie zaszkodzi! mmaleńka - po takim czasie test powinien już cokolwiek wykazać, chyba że owulacja ci się bardzo spóźniła.

alwareza - gdybyś poszła szybciej, to mogłabyś jedynie pusty pęcherzyk zobaczyć i usłyszeć od lekarza, że przyszłaś zbyt wcześnie :P. Teraz masz szansę zobaczyć pęcherzyk "pełny" (że tak to brzydko określę) i bijące serduszko. Ja u lekarza jeszcze nie byłam, @ 30 kwietnia, pierwsza wizyta 24 czerwca. Myśmy już powiedzieli najbliższej rodzinie. A dalsza już też pewnie wie, bo wiadomości "pantoflowe" rozchodzą się zazwyczaj szybciej niż te oficjalne ;) gość - mi też wyszedł pozytywny test jakieś 2-3 dni przed spodziewanym okresem, no a okres już nie nadszedł. Czego i tobie życzę :) Mi brzucha jeszcze nie "wybiło", ale spodziewam się, że będzie widoczny szybciej niż w pierwszej ciąży, no bo mięśnie brzucha już nie te... ;)

Cześć dziewczyny! Dawno się nie odzywałam, bo u mnie w zasadzie bez zmian. Samopoczucie mam nawet dobre, lekkie mdłości, jakieś pobolewania brzucha i piersi, ale uważam, że te dolegliwości są bardzo łagodne :). I oby takie zostały ;) Ja też już mam 1 dziecko - synka dwuletniego :) Czy tylko ja jeszcze nie byłam u lekarza? Wszystkie poszłyście do ginekologa tak szybko? Ja się wybieram 24 czerwca dopiero, czyli w 8 tygodniu. Widzę znajome okolice: Łaziska, Gliwice, Żory-Jastrzębie... :D Ja też mniej-więcej z tych rejonów :) fiona - przykro mi :(. Myślę, że dobrze byłoby wyjaśnić u lekarza, czemu testy wychodziły pozytywnie, bo jeśli wyszły 2 kreski na więcej niż jednym, to nie można już tego wytłumaczyć wadliwością testu.

Millenko - a dlaczego, jakieś złe wieści usłyszałaś u kardiologa?

Millenko - przykro mi, że okres jednak się pojawił (naprawdę sporo ci się spóźnił!). Wyobrażam sobie, jaka jesteś teraz rozczarowana... Życzę ci udanego wyjazdu, a za chwilę będziesz mogła znowu próbować :) Co to za dzień złych wiadomości dzisiaj? :( Jeśli chodzi o testy, to jak najbardziej polecam Pepino i te tanie z Allegro, obie ciąże wykryły mi bardzo szybko, jeszcze przed terminem @.

Antenko - bardzo mi przykro :(. A co się stało, że trafiłaś do szpitala? Byłaś u ginekologa i cię wysłał, czy dostałaś jakichś bóli albo krwawienia? Mam nadzieję, że uda ci się szybko zajść ponownie w ciążę. Trzymaj się, kochana, a jakbyś chciała się wygadać, to pisz tutaj. lulika - ja myślę, że nikt by się nie chciał podszywać, żeby robić sobie kawały z takiej trudnej sytuacji, bo to też i nie temat do "żartów". A u mnie - mdłości... Nie jest najgorzej, bo nie wymiotuję, ale same mdłości od rana do wieczora też potrafią nieźle uprzykrzyć życie ;). Ale nie mam co narzekać, a nawet można by powiedzieć, że się cieszę, bo mdłości pokazują, że hormony ciążowe ciągle "działają" w organizmie i obawy o dzidziusia są od razu mniejsze :)

Cześć dziewczyny! Ja to chyba mam jakiegoś pecha, bo widzę, że wy tu normalnie piszecie, a ja cały czas mam problemy z wysłaniem wiadomości. Od kilku dni próbuję wysyłać wiadomości bez rezultatu. Ostatnio napisałam długiego posta, no i mi wyskoczył jakiś "błąd 500". Przy innych błędach po prostu cofałam do poprzedniej strony i próbowałam wysłać na nowo, ale ten mi się pokazywał przez cały wieczór, kafeteria w ogóle nie dawała się zalogować. A postarałam się i nawet przekleiłam jaskółce aktualną tabelkę.... No trudno... ale widzę, że makatka mnie wyręczyła ;) A teraz wklejam post, który napisałam wczoraj wieczorem i oczywiście też nie udało mi się go wysłać (na szczęście zapisałam go sobie w notatniku): jaskółka87 - nie brałam nigdy żadnych wspomagaczy. Ale życzę ci, żeby ten "twój" okazał się skuteczny :) Inez10 - przykro mi, że masz problemy z córką, nas wszystkie to będzie za jakiś czas czekać ;). Miło jest myśleć o dziecku w kategoriach "słodkiego malucha", o problemach jakie będę miała ze zbuntowanym nastolatkiem wolę na razie nie myśleć ;). Ale to plamienie jest trochę niepokojące. Mam nadzieję, że to nic złego. W Polsce dostałabyś pewnie od razu jakieś leki na podtrzymanie, a jak jest w UK, to nie wiem, ale chyba nieco gorzej. lulika - mam nadzieję, że te 2 kreseczki będą, ale na "wszelki wypadek" się trochę poucz ;). A obserwujesz trochę swój organizm? Wyłapałaś, kiedy była owulacja? Dagietka30 - witaj :) Rybkaplum - no to dość poważne było to oparzenie :(. Biedny mały musiał się nacierpieć... Ale dobrze, że chociaż ładnie się goi. oczekuje - nie wiem, czy testy wszystkich firm są tak samo dobre, ale myślę, że pokazują w miarę dobrze. Najlepiej gdy uda się w okolicach owulacji wychwycić tak, żeby jednoznacznie pokazało: najpierw negatywne testy, potem skok do pozytywnego, a potem znów negatywne. No i przy okazji - cieszę się, że ci się tu u nas podoba :D niulek x - to są mocne bóle, czy pobolewania jak na okres? Mi się w niektórych cyklach zdarza takie lekkie "pobolewanie" od owulacji aż do samego okresu. Jeśli mocno ci to dokucza, to może faktycznie skonsultuj to z ginekologiem. Mam nadzieję, że ci wkrótce ustąpi (albo że ma to związek z dzidziusiem i nie ustąpi ;) )

Zmęczona - przykro mi, kochana, że tyle przykrych rzeczy zwala ci się na raz na głowę. Ale mimo wszystko postaraj się patrzeć pozytywnie, np. póki nie macie dziecka i nie jesteś w ciąży, postaraj się zaplanować coś fajnego, czego później nie będziesz mogła zrobić. Ja np. chciałam w styczniu zajść w ciążę, ale mimo że się nie udało, to i tak byłam zadowolona, bo - nie będąc w ciąży -mogłam "zaszaleć" z mężem na nartach :) lulika - ja też miałam wczoraj mnóstwo problemów z wysłaniem wiadomości... Kiedy wreszcie te błędy i problemy się skończą...? lijanaa - jasne, dołączaj do nas :) I wszystkie inne dziewczyny, które ostatnio dołączyły - piszcie o sobie i dopisujcie się do tabelki. Jest nas już dość dużo, ale tabelka pomaga w kojarzeniu się nawzajem :) RybkaPlum - ojejku, współczuję... Biedny twój synek :(. Mocne ma te poparzenia? Chyba tak, skoro was aż tydzień trzymali :(. Jak dawałaś sobie radę z małym w szpitalu? anula2500 - a rozmawiałaś z szefową? Może "upomnienie się" coś da? lijanaa - u mnie taki śluz pojawił się na początku ciąży (ale przy pierwszym dziecku), chyba właśnie dzięki niemu zaczęłam podejrzewać ciążę, bo nigdy wcześniej takiego śluzu nie miałam. Więc liczę, że wkrótce pochwalisz się tu pozytywnym testem :D (a wracając do śluzu, to w tej ciąży jest całkiem inaczej - śluzu prawie wcale, zupełnie jak w dni płodne. Jednak to fakt, że każda ciąża jest inna) Dziewczyny z wczorajszej "telenoweli" ;) - czekamy na ciąg dalszy! :D

Widzę, że dla większości z nas będzie to drugie dziecko :). Ja mam synka 2 lata i 4 miesiące, więc różnica wieku będzie prawie idealnie 3 latka. Niestety mojego nie da się nie dźwigać. Często jestem do tego po prostu zmuszona, bo wyrywa mi się, a musimy wejść razem po schodach albo pójść tam, gdzie on nie chce. Poza tym taka mała przytulanka ostatnio się z niego zrobiła i często chce do mnie na ręce się poprzytulać. Na razie na szczęście nie dzieje się nic złego, jak tylko czuję, że przesadziłam z dźwiganiem, to go puszczam i odpoczywam. Olapola - bardzo mi przykro :(. Mam nadzieję, że uda ci się dołączyć od razu do marcówek. Ja badania z krwi nie robię, a na potwierdzenie będę czekała do 8 tygodnia, bo wtedy mam zapisaną wizytę (w zasadzie chciałam iść już w 7 tygodniu, ale nie wyszło)

Oooooo chyba wreszcie uda mi się coś wysłać, już od kilku godzin próbuję :o antenka36 - no świetna historia :D i oby była ze szczęśliwym finałem, mam nadzieję, że test z krwi potwierdzi ciążę :) oczekuje - chyba jest zbyt małe prawdopodobieństwo, żeby i tobie, i antence przydarzyła się tak samo niesamowita historia ;). Ale kto wie, kto wie, może cuda się tu dzieją? ;) Ja miałam w zasadzie podobną historię w lutym, ale bez happy endu. Jak wiecie pierwszą "próbę" miałam w styczniu, po czym normalnie przyszedł @. Ale po okresie czułam się trochę "ciążowo" - ból piersi, jakieś mdłości, więc zrobiłam test. Wyszedł pozytywny. Ja oczywiście i w szoku i mega szczęśliwa, ale niestety kolejne testy wyszły już negatywne, akurat ten jeden okazał się felerny. milllenka - przykro mi, że nie udało ci się zdążyć do laboratorium. A test ciążowy sobie jakiś kupiłaś, czy będziesz czekać do przyszłego tygodnia? Życzę zdrowia dla córeczki. makatko - być może to implantacja... Chociaż ja ci powiem, że w obu cyklach, w których zaszłam, byłam pewna, że nie zaszłam ;) bo nic w zasadzie na to nie wskazywało. Za to we wszystkich innych - nieudanych - zawsze było coś, co dawało mi nadzieję ;). Także z własnego doświadczenia radzę ci się nie nakręcać niepotrzebnie :) Jeśli chodzi o usg 3D albo 4D, to nie robiłam. Jakoś nie uważam tego za konieczne, w dodatku ani trochę mnie nie "ciągnie" żeby przy drugim dziecku zrobić.

makatka - ja nie miałam, a wszystkie objawy i odczucia w tym cyklu obserwowałam dość dokładnie. Z tego, co czytam na mojej kracie cyklu, to po owulacji zaobserwowałam: pobolewania podbrzusza, śluz niepłodny, lepki, rozpulchnienie pochwy, dość wysoka temp. ok. 37.0. W zasadzie wszystkie te objawy utrzymują się aż do teraz.

Hej dziewczyny, ja tak na szybciutko, bo pora już dość późna, a chciałabym się dziś wyspać. Milllenka - przykro mi, że sytuacja nadal nie jest wyjaśniona. Ale lekarz miał prawo jeszcze niczego nie widzieć.... Ja miałam usg robione w 6-7 tygodniu wg terminu miesiączki, a zobaczyłam tylko małą ciemną kropkę, którą lekarz ocenił na ciążę 5-tygodniową. Życzę szybkiego wyjaśnienia sprawy, żebyś nie musiała dłużej żyć w niepewności... Patka2013 - witaj :) Wystraszona - życzę szybkiego zdobycia paru dodatkowych kilogramów :) mała ilość jedzenia i stres w pracy na pewno nie służą poczęciu, jeśli w pracy będziesz dawała sobie więcej "luzu", to pewnie i starania się szybko udają :) Ja chodzę do ginekologa prywatnie, a i tak będę musiała trochę poczekać na wizytę. Dopiero za 3 tygodnie pójdę potwierdzić ciążę, bo mój gin właśnie wyjechał na urlop... Dobranoc!

mmm...szarlotka - gratuluję :) Brakiem mdłości się nie przejmuj, przyjdzie czas i na nie ;). Co prawda jestem teraz w 5 tygodniu i już mi się zaczęły, ale w poprzedniej ciąży nie miałam mdłości gdzieś do 6-7 tygodnia. Już się zaczynałam martwić, że mi nic nie dolega, no i jak się wtedy zaczęły całodniowe mdłości, tak mnie trzymały do 15 tygodnia ;). Z wizytą faktycznie się za bardzo pospieszyłaś. Ja byłam ostatnio pod koniec 6 tygodnia i jeszcze bardzo niewiele było widać (mały ciemny pęcherzyk - kropeczka i to wszystko). Teraz wybieram się do ginekologa dopiero w 8 tygodniu.

Witam was wszystkie i gratuluję :) Nie wiedziałam, że temat "lutówek" już istnieje, a tu widzę już 6 stron napisanych ;) Termin wg ostatniej miesiączki wychodzi mi na 6-7 luty, ale pewnie lekarz go jeszcze zweryfikuje. królik-skacze -o jaaaaaaaaa cię ale wiadomość! :D gratuluję kochana!!!!!!! Mamy termin na ten sam dzień :D

millenka - na 100% będziesz wiedziała, gdy wybierzesz się na beta HCG z krwi. Wynik będzie jednoznaczny i nie będziesz się musiała dłużej stresować. Ech, ciągle nie chce wyświetlać tej ostatniej strony, kiedy wreszcie to forum zacznie działać normalnie? :o

Klasyka. - coś mi się obiło o uszy na temat dobrego działania wina w czasie starań :). Na pewno w czasie starań, póki zarodek się nie zagnieździ, to lampka wina wieczorem nie zaszkodzi :) Inez - mnie też już męczą lekkie mdłości, ale senność na szczęście jeszcze nie. Imbiru ostatnio rzadko używałam, za to od dziś już herbatkę imbirową będę piła codziennie ;) U mnie będzie na tyle duża różnica wieku, że wózek tandemowy nie będzie mi potrzebny (na szczęście :) ) niulek x - dziękuję :) Zarażać niestety nie umiem, za to mogę wam kibicować :) wystraszona - chciałabym mieć twoją figurę w takim razie. Ja tam problemów z przytyciem nie mam ;). Ale łatwo się mówi, znam sama takie dziewczyny, które bardzo chciałyby przytyć, a nie mogą. Życzę powodzenia w szybkim zbiciu tsh :) makatka - no wygląda na to, że właśnie miałaś (albo jeszcze masz) owulację :) Może udało wam się dobrze "wstrzelić" :) millenka - nadal trzymam kciuki. Okresu nie ma, więc szansa jeszcze istnieje. zmęczona - oj, współczuję. Mnie takie zatrucie dopadło kilka miesięcy temu, tyle że razem z wymiotami. Polecam picie elektrolitów (w aptece można kupić np. Gastrolit), wzmacniają nieco przy problemach jelitowo-żołądkowych, no i zapobiegają odwodnieniu. anula2500 - fajnie, że jednak dołączasz :)

Klasyka - ja też ostatnio oglądałam przepiękny film o dziecku w łonie matki, nazywa się jakoś "Odyssey of life". Być może dawałam już w tym temacie link do niego. Teraz na szybko próbuję znaleźć, to jest chyba to, tylko nie wiem czy jest w całości: http://www.youtube.com/watch?v=YCvy0pNsBlM Ok, teraz to już naprawdę muszę iść, bo mi się woda zaczęła lać w łazience ;)

Oczekuje, dziękuję ci bardzo :) Dziewczyny, ten temat coś się nie rozwija, może przeniosłybyście się do "mojego" tematu (zakładałam go kilka miesięcy temu): "Przyszłe mamy - planujące dziecko Z ROCZNIKA 2014"? Jest nas tam więcej i na pewno będzie miło gdy też dołączycie :) http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5541022&start=1170 Ja zaraz wyjeżdżam z mężem i dzieckiem nad wodę, wracam w niedzielę. Życzę wam miłego i pogodnego długiego weekendu!